Raiders - znak rozpoznawczy

Katalog znalezionych fraz

Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress

Proponuję wam wymyślić znak rozpoznawczy (najlepiej kabyście umieli zrobić taki jak ten w Fallout proporzec tutaj). Chodzi o to, żeby na stronie konwentu od razu ostrzec przyszłych zlotowiczów, mniej więcej takim hasłem: lepiej strzeżcie się tego znaku.

To pomoże wam w podtrzymaniu klimatu. Bo jak pierwszego dnia wyskoczycie to żeby od razu wiedzieli że się robi niebezpiecznie.

Świetny pomysł! Tylko z czego to zrobić (pamietajmy, że potrzebne by było przynajmniej kilka takich wmiarę podobnych)

Trzeba by się porozglądać po jakichś śmietnikach

Myślę, że moznaby pomyśleć nad czymś podobnym do tego co dał Rawdan, czyli jakiś łańcuch + np. kołpak samochodowy + jakieś puszki + ?

Trzeba będzie się rozejrzeć!
czli po prostu zrobic jakis totem ! a to mozna zrobic jak juz ORG i WSP bda w kluczewi no nie ?? bo skladnikow jest tam pod dostatkim no niee ??
Panowie, jeden juz jest - ukrylem go w trawie nad knajpą (ten co był) - dodatkowo jak ten źrebak tam sie rozłoży to weźmiemy czache i przymocujemy, do tego dorobi sie mocny kij i ten kołpak - i prawie jak ten ze zdjęcia

Chodzi o to, żeby zrobić ze trzy takie (wmiarę podobne), ale częściowo obaj macie rację! Pomyślę jeszcze!
Na tym okrągłym można walnąć jakiś prosty symbol, który można by było malowac sprayem i oznaczać teren.
Myśle, że wypadało by również jakoś oznaczyć każdego raidersa, który byłby zagrożeniem dla zlotowiczów. Może jakies opaski na głowie ? bo jakby był jakiś symbol i widniał by on jedynie na ramieniu czy piersiach to byłby mało widoczny. A tak gdyby zlotowicze z daleka widzieli raidersow to by dodawalo im troche adrenaliny i podjeliby jakieś środki by uniknąć spotkania. Bo chyba głównie o to chodzi by się bać raidersów a nie walczyć z nimi...
W sumie można pomyśleć, ale z drugiej strony jak ktoś zobaczy skradających się gości w maskach i z gunami to chyba nie będzie miał wątpliwości co to za jedni

No ja sobie ostatnio akurat wracalem z miasta i po krzakach kryli sie akurat rangersi...wiec roznie to bywa. Poprostu chodzi mi to by Raidersow sie bano, by bylo ich duzo wszedzie, by byli aktywni, ale by rowniez unikac takich zdarzen ze kogos zlapia i nie bedzie wiadomo co z tym zrobic...tak jak to bywalo na poprzednim zlocie.
Chodzi mi o to by ludzie mieli radoche z istnienia raidersow...a jak raidersi beda wylapywac kazdego kto sie im nawinie to zacznie dochodzic do roznych sytuacji, ktore popsuja zabawe...

Sytuacja A.

Wraca sobie podroznik do OldTown i opowiada :

,,zlapali mnie raidersi, ale powiedzialem im ze moga mi naskoczyc i sobie poszedlem."

Sytuacja B.

Wraca sobie podroznik do OldTown i opowiada :

,,gdy juz bylem blisko miasta to nagle z daleka zauwazylem ze idzie w moim kierunku 3 raidersow ! ale sie wystraszylem ! szybko wskoczylem w krzaki, przeczekalem az sobie pojda i czym predzej ucieklem do miasta. Dobrze ze ich wczesniej dojrzalem bo by mnie obrabowali"

Rozumiesz juz o co chodzi ? Obie sytuacje moga sie zdarzyc i chcialbym by sytuacji A bylo jak najmniej...w sytuacji B raidersi spelniaja calkowicie swoja funkcje bez problemu...
Masz rację - to jest oczywiste!
Nie rozumiem tylko, jak opaski w tym pomogą, bo zapewniam cię, że maska na twarzy i broń w dłoni bardziej rzuca się w oczy niż jakaś przepaska! Tak więc nie widzę sensu, żeby coś takiego wprowadzać, bo nie przyniesie to żadnej większej korzyści!
Koniec OT - wracamy do tematu znaku/proporca!
Osobiście nie widzę sensu w zabawy z jakimiś totemami/opaskami/innym gównem ... czyż znakiem grupy "Czahi" nie powinny być "czahi" ? Łatwo dostać jakiś łeb zwierzęcia czy czegoś w tym stylu ... ja osobiście będę miał na naramienniku przymocowaną czaszkę psa ... może wszyscy powinni mieć coś w tym guście ? Jakąś czaszkę - psa/młodego dzika/kozła/lisa/młodego prosiaka (vide mięsny + mrowisko w lesie)/whatever czy to na zbroi, na chełmie, czy na naramienniku, plecaku, płaszczu ... nie musi być duża - grunt żeby była. Do tego jakieś ozdoby z kości - żeber czy something like this. Co w na taki pomysł ? Napewno byłoby toto bardzo klimatyczne.

Nasza baza powinna być raczej ukryta, więc chyba głupim pomysłem jest robienie czegoś dużego na kształt banneru/totemu ... z jednej strony chcemy się zamaskować a z drugiej być widoczni ? Jak na mój gust to się tak trochę jakby kłóci

mam taki pomysl - oglodaliscie na pewno Mad Max III - tam byl taki gosc co na plecach nosil glowe jakiejs lalki czy cos takiego. Moze by tak dowodca patrolu (nawet 3 osobowego) mial przytroczony do plecow sztandar z czachą (w ksztalcie litery T) stelaz mozna zrobic z kijow a sztandarem moze byc zwykla chusta. Wystawalo by toto tak z 50 cm ponad jego glowe. Klimatyczne by bylo co o tym sadzicie ??
a nie sadzicie ze ktorys z rangersow zobaczy to to z daleka? podoba mi sie wasza organizacja itp itd ale musicie jeszcze zwraac uwage na obecnosc i patrole rangersow takze poza terenem miasta

no tak ale mysle ze to nie bedzie polegalo na ukrywaniu sie ciaglym - lecz troszke tez to zle sformulowalem - chodzi glownie o to, aby podczas jakiejs duzej scenki "bladzi" (szer. raiders) widzieli kto jest dowodcą w bitewnym tumulcie. A takie patrole mysle ze beda wysylane tylko w poblizu HQ, gdzie raczej Rangers nie beda sie zapuszczac zbyt czesto, dalej beda chodzic tzw grupy obserwatorow, czyli 1 max 3 osobowe grupy, b dobrze zamaskowane, ktorych dzialania beda polegaly na infiltracji a nie na dzialalnosci zbrojnej (ofkoz atakowani beda sie bronic, lecz raczej postaraja sie zniknac w gestwinie)

Coś jak bannery Space marines w WH40k ? Heh ... Sztandar na plecach ... to wyobraź sobie teraz jakby się uciekało przez zarośla z takim czymś na plecach - pomysł IMO zupełnie bez sensu. Może i ładnie by toto wyglądąło, ale z pewnością taki sztandar będzie cholernie niewygodny i niepraktyczny.
hmm no w sumie tak ale mozna by go uzywac np podczas jakis ceremonii w bazie lub jakiejs scenki polegajacej na np negocjacjach w miescie czy cos w tym stylu bo przetestowalem to i wyglada fajnie oraz naprawde budzi respekt

a mi sie podoba, łupieżcy w FT też mieli takie. Poza tym dowódca nie musi sie czołgać przez pola, ma obstawe i nigdy nie padnie na kolana. Tu chodzi o klimat, nie robmy z OT obozu combat/survival.
Nie no ... jeżeli wiadomo, że nie będzie trzeba nigdzie uciekać itp to taki baner jest wporządku. Klimatu w takich wypadkach doda napewno, ale jestem przeciwny używania go zawsze i wszędzie, bo jak już napisałem - jeżeli będzie trzeba gdzieś szybko dobiec / walczyć, to taki baner z pewnością będzie bardzo przeszkadzał.

Jabot - nie, no tak. I twój dowódca jest także pewnie kuloodporny. A co mu tam serie z AEGa ... nie schowa się za krzakiem i nie padnie na ziemię pod ostrzałem, bo mu przecierz nie wypada "paść na kolana". A poza tym - jak napisałeś - będzie miał obstawę, która w razie problemów zasłoni dowódcę własną klatą, żeby broń Boże "nie padł na kolana", czy też nie uciekał - jeszcze się biedaczek spoci. A dowódcy przecierz nie wypada ... Zresztą, zgodnie z zasadami ASG - dowódca zginie w takim wypadku nawet, jeśli dostanie w banner. Nie ma to jak 2,5 metrowy, mało mobilny cel pozbawiony możliwości "padania na kolana".

A tak trochę mniej sakrastycznie, to nie wiem czy szanowny Waszmość raczył zauważyć, że ja nigdzie nie wspomniałem o czołganiu się po polach i zabawę w combat survival. Ja tutaj poprostu mówię, że w awaryjnych sytuacjach to jest bardzo niepraktyczne. I waszmość mi nie wmówi, że to dowódcy nie dotyczy, i że w razie strzelanki będzie stał jak słup bo "nie wypada mu paść na kolana".

Moje zdanie:
- scenki, planowane akcje - OK, przejdzie ...
- wszelkie starcia, których przebieg nie jest z góry ustalony/starcia ASG - zdecydowanie nie.
jakiś czas temu znalazłem głowę lalki w połowie spaloną, a jak się nią porusza to nawet oczy zamyka
chcę sobie ją posadzić na ramieniu - będzie wyglądało jakbym miał 2 głowy
2 głowy, hah

Śledziu, myślisz za dwóch, ten twój drugi muzg tam włożysz hehehe
no i ten baner by straszył dzwiekiem i wyglądem, jak husarya prawie

no to sprawa bannera rozwiazana

(hahaha patrzcie na datę utworzenia mojego konta

)