Katalog znalezionych fraz
Sprzęt dla Raidersów
Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Miałem zacząć ten topic kiedy indziej, ale cały czas mi siedzi we łbie i nie mogę uczyć przez niego
Zresztą od dłuższego czasu tak mam, że przez OT nie mogę się skupić na niczym poza konwentem :/
Ale do rzeczy...
W tym temacie piszcie co możecie załatwić dla sekcji. Chodzi mi o wszelkiej maści sprzęt, który może okazać się pomocny dla całej grupy. Piszcie również co możemy potrzebować jeśli macie jakieś pomysły - wtedy pomyślimy czy da się to załatwić.
Ja będę również na bierząco edytował ten post i zaznaczał co już mamy i kto co przywiezie. Po prostu zbierajmy już po mału sprzęt na OT.
Na początek wymienie pare rzeczy, które od dawna uważam za przydatne lub wręcz niezbędne dla nas. Niektóre z nich już wiem kto może załatwić, ale proszę mimo wszystko o potwierdzenie poniżej - wtedy oficjalnie dodam takie rzeczy na listę załatwionych.
Starajcie się też opisać mniej więcej to co załatwiacie. Jeśli trzeba to podajcie rozmiary, wagę, ilości czy inne istotne parametry.
A więc na pewno przydatne będą: lornetki, petardy (na lont najlepiej), granaty dymne, światła chemiczne, latarki (nie mówimy o osobistych tylko takich, które można pozyczyć np. na akcję albo komuś kto nie ma własnej), noktowizory, siatki maskujące, drabinki sznurowe, liny (mocne), henna ... jakby co dawać poniżej swoje propozycje. Jeśli nie jesteście pewni czy coś się przyda to również pytajcie tutaj.
W chwili obecnej mamy (alfabetycznie):
Nazwa [ew. opis] (ilość): kto załatwia ; inne
Apteczka (1): Revrael
Granaty dymne (?): Revrael
Krótkofalówki [zasięg 2km] (1 para): Revrael
Latarki (2): Smoq, Śledź
Lina (18-20m): Śledź, Revrael
Lont (1,5m): Kivan
Lornetki (2): Smoq, Revrael
Petardy [z lontem] (?): Revrael
Saletra (ok. 1,5kg): Kivan ; do robienia dymu ew. rac dymnych
Siatka maskująca [osobista] (2): Śledź, Revrael
Świece dymne na lont (2): Kivan ; cienkie ale lepsze to niz nic
Taśma klejąca [oliv] (9m): Smoq ; zawsze może się przydać do czegoś ;]
Zestaw maskujący dla jednej osoby (1): Kivan ; zaj***y naprawdę
Zestaw survivalowy [igły, mocne nici, taśma izolacyjna, zestaw naprawczy] (1): Revrael
Latarka 1
Lina 10 m
siatka maskująca - na jedną osobę
Będę miał przy sobie:
-małą lornetkę
-torbę z różnej maści granatami dymnymi i petardami [granaty made by myself ... część petard także - tzn te większe odpalane elektrycznie ... Co do petard mniejszego kalibru to chyba zaopatrzę się w sklepie z fajerwerkami - zamiast fabrycznych drasek mogę zamontować lonty]
-zestaw survivalowy [igły, mocne nici, taśma izolacyjna, zestaw naprawczy - TOOL + komplet imbusów i śrubokrętów, kilka innych mniej istotnych pierdół na czarną godzinę]
-prawdopodobnie osobistą siatkę maskującą
-prawdopodobnie dobrze wyposażoną apteczkę
-prawdopodobnie lina - nie wiem jeszcze jakiej długości, ale z 8-10 metrów minimum
-para krótkofalówek - zasięg = 2 km
Ok - dodałem. Jakby się coś zmieniło to dajcie znać.
Ja też będę miał prawdopodobnie linę, bo zamierzam się zaopatrzyć, ale to napiszę, jak już ją będę miał.
Przyda się pewnie jeszcze jakaś farba w sprayu. Ja mam w tej chwili białą i czarną, ale nie wiem, czy do zlotu coś zostanie, więc narazie nie piszę nic o tym.
2 świece dymne na lont (cienkie ale lepsze to niz nic)
Duuużo lontu (ok 1,5m)
Zestaw maskujący dla jednej osoby (zaj***y naprawdę )
Duużo saletry (ze 1,5 kg do robienia dymu ew rac dymnych)
Dokladniej jeszcze napisze ze 2 tyg przed zlotem jak se wszystko dokladnie w bani poukladam
tzn te rzeczy u gory na pewno plus jakies inne graty
Ja tutaj nie chce OFFtopu robić ale saletra + cukier zmieszane w surowej formie są delikatnie rzecz ujmując [za przeproszeniem] [ciach!]owa do robienia zasłony dymnej. Dym będzie, owszem - raz że rozrzedzony, dwa że będzie go za mało żeby cokolowiek szczelnie "przykryć", i cały teren i tak będzie doskonale widoczny - chyba, że odpalisz to w budynku. Jeżeli chcesz używać tej mieszanki do produkcji rac dymnych to radzę ją najpierw przynajmniej skarmelkować, tzn - zmieszać [wagowo!!!] w proporcjach 1:1 saletry z cukrem i wrzucić na patelnię, a następnie podgrzewać na małym ogniu nieustannie mieszając dopóki wszystko się nie rozpuści i nie będzie stanowić jednolitej masy. Bez obaw - nie zapali się. Przynajmniej tak długo póki jest w "płynie" i nie ma bezpośredniego kontaktu z ogniem. Jak już będziesz miał jednolitą, jasnobrązową masę to wtedy to wlewasz do jakiegoś pojemnika. Nie przegrzewaj tego - wlewaj odrazu po tym jak stanie się jednolitą masą, bo jeśli to przegrzejesz, to wtedy mieszanka będzie się wolniej spalać, a co za tym idzie dawać mniej dymu. Jak już skończysz to dokładnie sprawdź czy na kuchence nie ma żadnych zaschniętych kropel karmelku, i dokładnie wyczyść patelnie - ustaw ją pod strumień ciepłej wody[oba składniki się doskonale w niej rozpuszczają]. Po zaschnięciu karmelek jest dosyć łatwo zapalny - od lontu odchodzi bez problemu. A jeśli nie chcesz ryzykować, to poprostu przynieś mi na miejsce składniki, starą patelnie i jakiś pojemnik, to wtedy rozpalę małe ognisko i zrobię to na miejscu.
hmm ciekawe... a czy mozna do tej masy wlewanej do pojemnika (czyli goracej) wlozyc lont bez obaw ??
w takim ukladzie zostawiam to Tobie, jako naszej grzalce ja dostarcze substraty tylko hehe
Tak, bez obaw można - podczas gdy zastyga, bo potem jest twardszy od gipsu - prawie jak kamień. Nie mierzyłem ile to ma stopni ale zdecydowanie zbyt mało żeby cokolwiek podpalić, czy chociażby nawet osmalić ...
no to cacy jak tylko wroce do domku to rozpoczne zabawe
mam nadzieje ze lont sie nada, jest to typowy lont fajerwerkowy, czyli zielony, dosc szybko sie spala
END
zapewne mówisz o loncie typu Visco - nadaje się on perfekcyjnie do tego typu rzeczy ...
PS: cholera ... ale ta "grzałka" brzmi dziecinnie ...
PRZEPRASZAM MODERATORÓW ZA OFFTOPA END END
Chciałem jeszcze dodać, że daruję sobie linę - i tak się pewnie nie przyda, a i bez niej będę miał kupę sprzętu do ciągania.
Poza tym z apteczką może być ciężko ... naprawa karabinu wyniosła mnie o 200 zł drożej niż początkowo zakładałem, i niestety żżarła przez to część kasy na nią przeznaczonej. Za 100 zł nie wyposaże jej tak jak początkowo zakładałem.
Przypominam tylko o tym sprzęcie, żebyście nic nie zapomnieli
I nie odpisujcie już na forum, bo zanim będę miał dostęp do kompa to już będziemy się widzieli osobiście
osobista apteczka i patelnia
z liną chyba nie wyjdzie, ale mam dodatkowego guna do pożyczenia
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl erfly06132.opx.pl
Miałem zacząć ten topic kiedy indziej, ale cały czas mi siedzi we łbie i nie mogę uczyć przez niego
Zresztą od dłuższego czasu tak mam, że przez OT nie mogę się skupić na niczym poza konwentem :/Ale do rzeczy...
W tym temacie piszcie co możecie załatwić dla sekcji. Chodzi mi o wszelkiej maści sprzęt, który może okazać się pomocny dla całej grupy. Piszcie również co możemy potrzebować jeśli macie jakieś pomysły - wtedy pomyślimy czy da się to załatwić.
Ja będę również na bierząco edytował ten post i zaznaczał co już mamy i kto co przywiezie. Po prostu zbierajmy już po mału sprzęt na OT.
Na początek wymienie pare rzeczy, które od dawna uważam za przydatne lub wręcz niezbędne dla nas. Niektóre z nich już wiem kto może załatwić, ale proszę mimo wszystko o potwierdzenie poniżej - wtedy oficjalnie dodam takie rzeczy na listę załatwionych.
Starajcie się też opisać mniej więcej to co załatwiacie. Jeśli trzeba to podajcie rozmiary, wagę, ilości czy inne istotne parametry.
A więc na pewno przydatne będą: lornetki, petardy (na lont najlepiej), granaty dymne, światła chemiczne, latarki (nie mówimy o osobistych tylko takich, które można pozyczyć np. na akcję albo komuś kto nie ma własnej), noktowizory, siatki maskujące, drabinki sznurowe, liny (mocne), henna ... jakby co dawać poniżej swoje propozycje. Jeśli nie jesteście pewni czy coś się przyda to również pytajcie tutaj.
W chwili obecnej mamy (alfabetycznie):
Nazwa [ew. opis] (ilość): kto załatwia ; inne
Apteczka (1): Revrael
Granaty dymne (?): Revrael
Krótkofalówki [zasięg 2km] (1 para): Revrael
Latarki (2): Smoq, Śledź
Lina (18-20m): Śledź, Revrael
Lont (1,5m): Kivan
Lornetki (2): Smoq, Revrael
Petardy [z lontem] (?): Revrael
Saletra (ok. 1,5kg): Kivan ; do robienia dymu ew. rac dymnych
Siatka maskująca [osobista] (2): Śledź, Revrael
Świece dymne na lont (2): Kivan ; cienkie ale lepsze to niz nic
Taśma klejąca [oliv] (9m): Smoq ; zawsze może się przydać do czegoś ;]
Zestaw maskujący dla jednej osoby (1): Kivan ; zaj***y naprawdę
Zestaw survivalowy [igły, mocne nici, taśma izolacyjna, zestaw naprawczy] (1): Revrael
Latarka 1
Lina 10 m
siatka maskująca - na jedną osobę
Będę miał przy sobie:
-małą lornetkę
-torbę z różnej maści granatami dymnymi i petardami [granaty made by myself ... część petard także - tzn te większe odpalane elektrycznie ... Co do petard mniejszego kalibru to chyba zaopatrzę się w sklepie z fajerwerkami - zamiast fabrycznych drasek mogę zamontować lonty]
-zestaw survivalowy [igły, mocne nici, taśma izolacyjna, zestaw naprawczy - TOOL + komplet imbusów i śrubokrętów, kilka innych mniej istotnych pierdół na czarną godzinę]
-prawdopodobnie osobistą siatkę maskującą
-prawdopodobnie dobrze wyposażoną apteczkę
-prawdopodobnie lina - nie wiem jeszcze jakiej długości, ale z 8-10 metrów minimum
-para krótkofalówek - zasięg = 2 km
Ok - dodałem. Jakby się coś zmieniło to dajcie znać.
Ja też będę miał prawdopodobnie linę, bo zamierzam się zaopatrzyć, ale to napiszę, jak już ją będę miał.
Przyda się pewnie jeszcze jakaś farba w sprayu. Ja mam w tej chwili białą i czarną, ale nie wiem, czy do zlotu coś zostanie, więc narazie nie piszę nic o tym.
2 świece dymne na lont (cienkie ale lepsze to niz nic)
Duuużo lontu (ok 1,5m)
Zestaw maskujący dla jednej osoby (zaj***y naprawdę
)Duużo saletry (ze 1,5 kg
do robienia dymu ew rac dymnych)Dokladniej jeszcze napisze ze 2 tyg przed zlotem jak se wszystko dokladnie w bani poukladam
tzn te rzeczy u gory na pewno plus jakies inne gratyJa tutaj nie chce OFFtopu robić ale saletra + cukier zmieszane w surowej formie są delikatnie rzecz ujmując [za przeproszeniem] [ciach!]owa do robienia zasłony dymnej. Dym będzie, owszem - raz że rozrzedzony, dwa że będzie go za mało żeby cokolowiek szczelnie "przykryć", i cały teren i tak będzie doskonale widoczny - chyba, że odpalisz to w budynku. Jeżeli chcesz używać tej mieszanki do produkcji rac dymnych to radzę ją najpierw przynajmniej skarmelkować, tzn - zmieszać [wagowo!!!] w proporcjach 1:1 saletry z cukrem i wrzucić na patelnię, a następnie podgrzewać na małym ogniu nieustannie mieszając dopóki wszystko się nie rozpuści i nie będzie stanowić jednolitej masy. Bez obaw - nie zapali się. Przynajmniej tak długo póki jest w "płynie" i nie ma bezpośredniego kontaktu z ogniem. Jak już będziesz miał jednolitą, jasnobrązową masę to wtedy to wlewasz do jakiegoś pojemnika. Nie przegrzewaj tego - wlewaj odrazu po tym jak stanie się jednolitą masą, bo jeśli to przegrzejesz, to wtedy mieszanka będzie się wolniej spalać, a co za tym idzie dawać mniej dymu. Jak już skończysz to dokładnie sprawdź czy na kuchence nie ma żadnych zaschniętych kropel karmelku, i dokładnie wyczyść patelnie - ustaw ją pod strumień ciepłej wody[oba składniki się doskonale w niej rozpuszczają]. Po zaschnięciu karmelek jest dosyć łatwo zapalny - od lontu odchodzi bez problemu. A jeśli nie chcesz ryzykować, to poprostu przynieś mi na miejsce składniki, starą patelnie i jakiś pojemnik, to wtedy rozpalę małe ognisko i zrobię to na miejscu.
hmm ciekawe... a czy mozna do tej masy wlewanej do pojemnika (czyli goracej) wlozyc lont bez obaw ??
w takim ukladzie zostawiam to Tobie, jako naszej grzalce
ja dostarcze substraty tylko heheTak, bez obaw można - podczas gdy zastyga, bo potem jest twardszy od gipsu - prawie jak kamień. Nie mierzyłem ile to ma stopni ale zdecydowanie zbyt mało żeby cokolwiek podpalić, czy chociażby nawet osmalić ...
no to cacy jak tylko wroce do domku to rozpoczne zabawe
mam nadzieje ze lont sie nada, jest to typowy lont fajerwerkowy, czyli zielony, dosc szybko sie spala ENDzapewne mówisz o loncie typu Visco - nadaje się on perfekcyjnie do tego typu rzeczy ...
PS: cholera ... ale ta "grzałka" brzmi dziecinnie ...
PRZEPRASZAM MODERATORÓW ZA OFFTOPA
END ENDChciałem jeszcze dodać, że daruję sobie linę - i tak się pewnie nie przyda, a i bez niej będę miał kupę sprzętu do ciągania.
Poza tym z apteczką może być ciężko ... naprawa karabinu wyniosła mnie o 200 zł drożej niż początkowo zakładałem, i niestety żżarła przez to część kasy na nią przeznaczonej. Za 100 zł nie wyposaże jej tak jak początkowo zakładałem.
Przypominam tylko o tym sprzęcie, żebyście nic nie zapomnieli
I nie odpisujcie już na forum, bo zanim będę miał dostęp do kompa to już będziemy się widzieli osobiście
osobista apteczka i patelnia
z liną chyba nie wyjdzie, ale mam dodatkowego guna do pożyczenia