ďťż
Katalog znalezionych fraz
Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Nowojorska policja wprowadziła zwiększone środki bezpieczeństwa na Manhattanie oraz na mostach i w tunelach. Ma to związek z nie zweryfikowanym jeszcze internetowym doniesieniem, że Al-Kaida może planować detonację w mieście brudnej bomby.

O możliwości produkcji tzw. brudnej bomby (ładunku nuklearnego o małej sile rażenia, mocno zanieczyszczającego silnym promieniowaniem) przez terrorystów wypowiadało sie wielu ekspertów przy okazji analiz sytuacji w Iranie, Korei i innych państwach produkujących materiały rozszczepialne, jak również po 11 września 2001 roku, gdy nagle zaczęto zauważać realne zagrożenie ze strony fanatyków.

Przyznam, że wcale taki scenariusz by mnie nie zdziwił - taka operacja mogłaby być chyba nawet prostsza niż rozbicie kilku samolotów na raz. Kwestia uzyskania samej bomby bądź materiałów, ale jak wiemy różne laboratoria na świecie nad tym pracują.

Link do newsa

Źródło: Gazeta.pl



Burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg zapewnił, że nie ma powodu, by sądzić, iż obecne zagrożenie różni się czymkolwiek od wielu innych, które miasto przeżyło po zamachach z 11 września 2001 r.

od 11 wrzesnia to oni co miesiac donosza ze cos wybuchnie/zawali się itd, także ja bym tego na poważnie nie brał.
Tyle, że Al - Kaida już od jakiegoś czasu planuje dużą akcję na to lato - w wiadomościach od czasu do czasu newsy na ten temat się pojawiają, więc kto wie... A co do tych najgorszych przewidywań - być może zabrzmi to nieludzko i okrutnie, ale największe szkody powstaną w momencie uziemienia nowojorskiej giełdy - ludzi da się wymienić, zresztą wszędzie ich dużo i tak dalej. A NYSE jest na tyle ważnym elementem światowej gospodarki, że bez niej będzie panika na rynkach, a może i nowy wielki kryzys...

te wiadomosci wcale nie sa takie bezpodstawne, zauwazcie ze wujek Bin Laden juz od dawna niczego nie wykminil i sprawa wokol terrorystow nieco ucichla, a to moze zwiastowac klopoty...


No niby tak - ale jeśli republikańska władza co jakis będzie ujawniać nowe PORAŻAJĄCE FAKTY, a zarazem pokazywać że trzyma rękę na pulsie - to głupi naród będzie uważał, że tylko ona dba o jego bezpieczeństwo. Nie to co ci kosmopolityczni demokraci i ich guru Clinton - co miał bin Ladena na widelcu, ale ważniejsza była dla niego kwestia, "kto mu skrobał kijaszka"

...Clinton - co miał bin Ladena na widelcu..."


Tylko że Al Kaida i tym podobne organizacje już z USA zadarły - 11 IX '01... A atak atomowy, czy też pseudoatomowy jest bin Ladenowi i podobnym mu radykałom na rękę - nie dość, że spektakularny, to jeszcze powalający wroga na kolana (przynajmniej na jakiś czas). Widać owoce świętej wojny, a to tylko może podnieść prestiż terrorystów w Iraku, czy Afganistanie. Z akcją odwetową trzeba się liczyć - ale to Amerykanie wyjdą w oczach Arabów i radykalnych muzułman na tych złych. Komu to przysporzy popularności nie trzeba chyba pisać...
I tu się mylisz gdyby doszło do czegoś takiego to już mało kto w USA by się użalał nad biednymi arabami więzionymi na kubie jak i zarówno mało kto by sie przejmował dużymi startami. Wiesz dlaczego w Afganistanie nadal nie ma spokoju? Dlatego że talibowie to nad ludzie potrafiący strącać samoloty USA spojrzeniem? Nie. Dlatego że rzaden z krajów NATO łącznie z USA nie chce wysłać tam sił które by zaprowadziły porządek, możanaby wysłać odpowiednią ilość wojska i zaprowadzić spokój tylko że wyborcy tego nie zaakceptują a pseudopacyfiści będą krzyczeć o tych mordercach z NATO (bo jak wiadomo atak na WTC to tregadia ale walka z terrorystami to ludobójstwo! A obalenie Husajna to największa zbrodnia w historii ). I pamiętaj że taki atak na USA to nie bedzie tylko sprawa USA ale sprawa całego NATO tak samo jak atak na WTC bo by był to atak na terytorium sojusznika.
Tak, Al Kaida już raz zadarła z USA i teraz wie jak może się to skończyć. Po terrorystycznym ataku na WTC Stany Zjednoczone wytoczyły wojnę terroryzmowi. Talibowie w ten sposób stracili panowanie w Afganistanie, co prawda nie na długo, bo teraz już wracają na dawne tereny i odzyskują poprzednie stanowisko głównego rządcy i prawodawcy Afganistanu. Mimo to terroryści po reakcji USA i Świata przekonali się z kim zadarli. Wiadomo, że nadal będą prowadzić swoją wojnę, kwestia tylko tego czego oni tak naprawdę chcą, czy rzeczywiście chodzi im jedynie o wycofanie się USA z Bliskiego Wschodu i odzyskanie Jerozolimy czy kryję się za tym coś jeszcze. Wydaje mi się, że na razie ataku z użyciem brudnej bomby nie będzie, nie jest to kwestią trudności w zdobyciu materiałów do stworzenia bomby, czy samego jej wyprodukowania, bo to dla ludzi mających pieniądze nie jest problem, zawsze można kupić od Ruskich, ale kwestia wybrania dogodnego momentu i zyskania w ten sposób jak najwięcej jednocześnie zmniejszając swoje ewentualne straty straty. Kiedy Al Kaida urośnie w siłę, powróci do dawnych rozmiarów czy nawet rozszerzy swój zasięg wtedy być może nastąpi taki atak.
Macie rację - USA wypowiedziały wojnę terroryzmowi, ich afgańscy sojusznicy przejęli władze, w Iraku nie ma Saddama - macie rację, ale... to i tak wszystko jest na korzyść bin Ladena. Terroryści posługują się najlepszą bronią świata, żeby zasilić swoje szeregi - destabilizacją. Popatrzcie chociażby na to, co dzieje się w Iraku - kilka zamachów codziennie i stało się to już tak nudne, że nawet w dzienniku o tym przestali mówić - ale Irakijczycy chcą wyrzucić z kraju okupantów, bo jest bieda i obcy reżim - i takie właśnie sytuacje dają radykałom pole do popisu. A tymi talibami w Guantanamo już i tak zapewne mało kto się przejmuje - złapali ich i można spisać tę grupę na straty - szansa uwolnienia = 0.
Co do Afganistanu - tam się nie da zaprowadzić porządku obcymi wojskami - Afgańczycy przez co najmniej sto lat ćwiczyli się w walce partyzanckiej i prędzej, czy później wszystkich okupantów wyrzucają - więc ofensywa talibów nie jest w tym przypadku niczym dziwnym, raczej normalną koleją rzeczy. To po prostu my, Zachód, nie potrafimy tam prowadzić walki, a przy tym bardzo mało o tym kraju wiemy (szczególnie tacy Amerykanie). A to się mści - jak w przypadku Wietnamu. Oczywiście jest też inne wyjście - wybić wszystkich Arabów/muzułmanów na świecie, ale to raczej nie wyjdzie
Jeszcze jedno - atak na WTC raczej nie podchodzi pod warunki traktatu waszyngtońskiego - równie dobrze za akt agresji można by uznać zamachy w Hiszpanii, czy w północnej Irlandii - a jakoś wojsk do Basków nie wysyłamy... terroryzm ma to do siebie, że nie uprawiają go państwa, tylko organizacje pozarządowe A z takimi sojusznicy nie muszą walczyć wspólnie. Zamachów było już wiele, ale jakoś żaden wcześniej nie został uznany za akt agresji usprawiedliwiający inwazję na kraj, w którym żyją ci terroryści - ten był po prostu bardziej spektakularny i lepiej przygotowany...
Tylko w swoich rozważaniach nalezy pamiętać, że bin Laden został wykarmiony na cycu Stanów. Kiedy w latach 80ch był potrzebny do walki z kacapami - to był OK. Potem spece z Pentagonu uznali, że murzyn zrobił swoje - murzyn może odejść.

Ale murzyn to nie był wbrew pozorom jakiś głupi tępak chodzący boso po stepie, ale wykształcony i obyty w świecie człowiek, który dość dobrze poznał zachód. Wykształcony zresztą za pieniądze pochodzące ze sprzedaży ropy, na ów zepsuty zachód.

I tak dzięki amerykańskiej głupocie, cynizmowi, bufonadzie oraz zakłamaniu - dziś cały zachodni świat musi trząść dupą przed brodatym kaleką, który być może znów okazał się przydatny amerykanom. Tym razem jako straszak - by znów wyciągać kasę na zbrojenia.

Afgańczycy przez co najmniej sto lat ćwiczyli się w walce partyzanckiej i prędzej, czy później wszystkich okupantów wyrzucają


i tak wszystko predzej czy pozniej wraca na droge polityczna... tak sie robi historie
Fallouty też są przesiąknięte polityką Tylko co niektóre matołki tego nie widzą lub nie chcą widzieć - narzekając na tą "wszędobylską politykę"

Wiecie co - mnie zastanawia taka sprawa - a nawet dwie:
1) W 1998 roku wyszła gra Hopkin FBI. Tam sekta - ale amerykańska - deronuje bombę atomową w środku Kaliforni. Ciekawe czy dziś są jakieś gry, któe poruszają taki motyw. Film to chyba jest - nowy z Nicolasem Cagem - bodajże.

2) Od 2001 roku mija już 6 lat. Do tego czasu w Stanach chyba nie było większego ataku terrorystycznego, no nie? A mimo to nadal mają na tym punkcie tam sporego pier...lca. Czyli jak - ameykańskie "firmy" są takie sprawne czy arabusy tacy cieńcy?

Jeszcze jedno - atak na WTC raczej nie podchodzi pod warunki traktatu waszyngtońskiego - równie dobrze za akt agresji można by uznać zamachy w Hiszpanii, czy w północnej Irlandii - a jakoś wojsk do Basków nie wysyłamy... terroryzm ma to do siebie, że nie uprawiają go państwa, tylko organizacje pozarządowe A z takimi sojusznicy nie muszą walczyć wspólnie.


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl


  • © Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress Design by Colombia Hosting