ďťż
Katalog znalezionych fraz
Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Jak informuje brytyjski dziennik "The Times", nowe rakiety Hamasu będą zdolne przebyć większą niż dotąd odległość, tym samym stają się bezpośrednim zagrożeniem dla izraelskiego reaktora atomowego i tajnego ośrodka badań nuklearnych (swoją drogą ciekawe, że jest tajny i wszyscy o nim wiedzą...). Ich zniszczenie zaowocowałoby nuklearną katastrofą na miarę Czarnobyla (owszem, można sprzeczać się co do mitu Czarnobyla, ale niezaprzeczalnym jest, że katastrofa ta była i jest dla każdego symbolem).

Jak donosi dziennik.pl:

186-tysięczna Berszeba jest miastem duchów. Zamknięte szkoły i sklepy, puste ulice. Według Times online, w obawie przed nadlatującymi rakietami Hamasu z miasta uciekło już do Tel Awiwu i Eilatu około 40 proc. mieszkańców. Ale to nie rakiet Izraelczycy boją się najbardziej.

Ponoć właśnie te rakiety stały się jedną z głównych przyczyn ataku Izraela na Palestynę.

Źródło: Dziennik.pl


Nie no genialne posuneicie. Maja rakiety, ktore moga nam zagrozic, wiec sprowokujemy ich do tego, zeby je uzyli ...
Izrael nikogo do niczego nie prowokował. Skończyło się bodajże półroczne zawieszenie broni i nic nie stało na przeszkodzie by mogło dalej trwać. Ale miśki z Hamasu uwierzyły w siłę poparcia płynącego z Iranu i z tego, że lewicowy rząd Izraela zgodnie z wytycznymi UE i ONZ będzie "przepraszał za to, że żyje".

No to się arabusy nacięły, kiedy Cahal im zaczął dupsko kroić.
Niedługo też zaczyna się kadencja Obamy, który wiele razy zapowiadał, że woli zająć się wewnętrznymi sprawami USA, niż tym co się dzieje na arenie międzynarodowej. To na pewno też miało spory wpływ na odwagę ekstremistów...


Mnie najbardziej smieszy cale to jeczenie Izraela. Bo oni sie niby bronia...
Palestynczyk rzuci koktailem molotwa w samochod. Izrael ostrzeliwuje miasto.
No to inny Palestynczyk idzie pomscic swoja rodzine. Wysadza 10 Izraelczykow. No to oni w akcie samoobrony burza dwa nastepne miasta ...

Przeciez od soboty w tych Izraelskich nalotach zginelo juz 400 Palestynczykow. No to sry, kto tu jest ekstremista?

Palestynczycy sa zli tylko dlatego, ze uzywaja do walki bardziej prymitywnych metod?
Ale w sumie to nie widziałem żadnych demonstracji społeczności muzułmańskich, które by jednoznacznie potępiały to co robią niby te nieliczne jednostki. Warto byłoby się jednoznacznie od nich odciąć, ale jednak tego się nie robi.
Jeżeli Hamas będzie w stanie zrobić cokolwiek temu izraelskiemu ośrodkowi nuklearnemu, to ja jestem babcią VD...
A co do samego zagrożenia katastrofami nuklearnymi w regionie - poczekajcie tylko, aż Iran wyprodukuje wreszcie swoją bombę i weźmie w "obronę" Palestyńczyków ze Strefy Gazy (bo Zachodni Brzeg jest bardziej umiarkowany i można nawet powiedzieć, że antyirański). Wtedy (i tylko wtedy) może być cyrk. A tak, to jedni będą wysadzać się w powietrze, drudzy będą niszczyć im domy, a płacić oczywiście będziemy my (przez Unię Europejską)...
Tylko że ci ekstremiści to tacy partyzanci-bohaterowie stanowią przykład dla Palestyńczyków i nie tylko. Arabusy popełniły błąd dawno temu atakując Izrael a teraz te zadawnione antagonizmy są górą a państwo Izrael przy wpompowaniu miliardów zielonych jest najsilniejsze w regionie... Zresztą Izraelczycy to teraz ci gorsi rasiści, dawno skończyły się czasy przepraszania arab to człowiek 3 kategorii w Izraelu. Trudno będzie dojść do porozumienia między radykalnym Hamasem(wybranym w wyborach w Gazie) a ekstremistami w rządzie i armii Izraela. Instalacje atomowe Izraela raczej nie są zagrożone, są dobrze zabezpieczone przed takim ostrzałem. Raczej straty wśród ludności w Gazie i bezpośrednia interwencja czołgów mogą się przełożyć na eskalacje przemocy w całym regionie. W końcu po cichu Palestyńczyków popiera większość świata arabskiego.
Co do jednego muszę przyznać ci rację - Arabowie zamieszkali w Izraelu traktowani są prawie na równi z Żydami (w przeciwieństwie do tych z terenów jeszcze niedawono okupowanych - przykład - izraelski Arab zostanie przyjęty do szpitala, "strefowy", bądź "zachodniobrzegowy" - nie) - i to jest bardzo sprytne ze strony izraelskiego rządu - starają się ich w choćby minimalnym stopniu zasymilować, żeby uniknąć w przyszłości znacznych przetasowań demograficznych na własnym podwórku - i to między innymi dlatego dają Palestyńczykom ze Strefy Gazy rządzić się samodzielnie i nigdy tego terytorium do Izraela nie włączą - już dawno w takim wypadku to państwo zniknęłoby z mapy świata...

Mnie najbardziej smieszy cale to jeczenie Izraela. Bo oni sie niby bronia...
Palestynczyk rzuci koktailem molotwa w samochod. Izrael ostrzeliwuje miasto.
No to inny Palestynczyk idzie pomscic swoja rodzine. Wysadza 10 Izraelczykow. No to oni w akcie samoobrony burza dwa nastepne miasta ...

Przeciez od soboty w tych Izraelskich nalotach zginelo juz 400 Palestynczykow. No to sry, kto tu jest ekstremista?

Palestynczycy sa zli tylko dlatego, ze uzywaja do walki bardziej prymitywnych metod?



Niedługo też zaczyna się kadencja Obamy, który wiele razy zapowiadał, że woli zająć się wewnętrznymi sprawami USA, niż tym co się dzieje na arenie międzynarodowej.
Przede wszystkim w Izraelu zbliżają się wybory do parlamentu, i chyba można stwierdzić, że to lewica lepiej radziła sobie z Palestyńczykami, którym na rękę byłby powrót do władzy pajaców z prawicy. Bo wówczas obie strony mogły by się nawzajem napieprzać i wrzeszczeć, że to druga strona jest be.

A tak zamiast frazesów i bełkotu (jaki znamy choćby i z działań naszej prawicy) jest brutalna i krwawa "rilpolitik", która poprzez fizyczne spacyfikowanie ekstremy ma szanse przynieść jako taki spokój na tamtym obszarze. Zresztą palestyńska ekipa rządząca Zachodnim Brzegiem chyba dobrze to zrozumiała, skoro nie pali się solidaryzowania się z Hamasem


Palestynczyk rzuci koktailem molotwa w samochod. Izrael ostrzeliwuje miasto.
Spora przesada. Hamas swoje wyrzutnie umieszcza na terenie szkół, szpitali czy innych publicznych miejsc. To już sprawia, że grają "nie czysto" - jeśli tak możemy to ująć. I nie 400 Palestyńczyków ale głównie 400 członków Hamasu, choć niestety także i z ofiarami cywilnymi


A co do samego zagrożenia katastrofami nuklearnymi w regionie - poczekajcie tylko, aż Iran wyprodukuje wreszcie swoją bombę i weźmie w "obronę" Palestyńczyków ze Strefy Gazy (bo Zachodni Brzeg jest bardziej umiarkowany i można nawet powiedzieć, że antyirański). Wtedy (i tylko wtedy) może być cyrk.
Amerykanie chyba jakoś niedawno podpisali porozumienie o włączeniu Izraela w swój program bezpieczeństwa atomowego (czy jakoś tak). Wówczas atomowy atak na Izrael spowoduje amerykańską odpowiedź dla Iranu.

A jak ktoś tu jest winny tego całego burdelu to przede wszystkim irańscy ajatollahowie marzący o rozpętaniu światowego dżihadu oraz europejskie elity polityczne, które swego czasu wpompowywały miliardy dolarów na autonomię palestyńską, a te zamiast dla ludzi szły do kasy sitwy związanej z Arafatem (o tym jak zabawiała się druga żona Arafata to można by książki pisać ).

I to na tej sytuacji do władzy w Strefie Gazy doszedł Hamas (zasilany szmalem z Iranu), który dawał żarcie, opiekę medyczną i trzymał porządek. Oczywiście w zamian za "zdrowaśki ku czci Allaha" i pranie mózgów ludzi do swoich własnych celów.

Czemu teraz europejscy lewacy nie protestują przed ambasadą Iranu albo przed siedzibami siedzibami swoich rządów - tylko otumanione poprawnością polityczną (jak kiedyś komunizmem) jedyne zło w tamtym regionie widzą w Izraelu?

Po pierwsze i ostatnie czy byłeś tam ??. Wiesz jaka jest tam sytuacja ??. Wiesz jak to wygląda na miejscu ??. Jeżeli nie to nie pleć takich głupot. Sytuacja jest tam taka i nie inna. Hamas jeśli by miał możliwości to bez żadnych zachamowań skasował by Izrael. Nie twierdzę że Izrael jest święty ale wiem jak tam jest i wiem że inne postępowanie nie wchodzi  w grę ze strony Izraela. Poza tym Hamas szykował się i gromadził sprzęt od dłuższego czasu a tam cisza jest tylko przed burzą.


Aaaah, no tak, zapomniałem że organizacji terrorystycznej która nawet nie stara się ukryć swojego charakteru należy współczuć, jeśli ta nie umie walczyć tak "precyzyjnie" jak ci, których ona atakuje.

Zachowujecie sie jak gdyby konflikt na Bliskim Wschodzie zaczął się 7 dni temu. Pfff, podsumujcie ofiary działalności Hamasu w dłuższym przedziale czasu.

Najbardziej przeraża mnie to, że gdyby nie wsparcie USA to Bliski Wschód niemal zadeptałby Izrael dawno temu, bo "jednoczenie się w wierze przeciwko bluźniercom i innowiercom" jest dla sporej grupy muzułmanów pretekstem wystarczająco dobrym by stawać po stronie pobratyńców w wierze nie zadając sobie pytania czy to strona która jest "dobra".

I żeby nie było Nie mam nic przeciwko muzułmanom, no chyba że to, że nikt tak jak oni nie potrafi jednoczyć się w obronię swojej religii która nie jest atakowana i robić straszne rzeczy uzyskując bardziej lub mniej jednoznaczne, ale zawsze poparcie innych muzułmanów. Mówiąc krótko - do zabijania "niewiernych" pierwsi. Mam spory szacunek do nich, bo jednak znajomość Koranu na pamięć jest czymś niewiarygodnym, biorąc pod uwagę to że u nas przed bierzmowaniem młodzież pośpiesznie uczy się "Ojcze Nasz" albo Credo.

I nie piszcie że muzułmanie i terroryści to nie są pojęcia tożsame. Nie urodziłem się wczoraj i doskonale o tym wiem. Po prostu tym razem interesy muzułmanów i interesy radykalnych ugrupowań o charakterze terrorystycznym są wspólne.

I nie piszcie że muzułmanie i terroryści to nie są pojęcia tożsame. Nie urodziłem się wczoraj i doskonale o tym wiem. Po prostu tym razem interesy muzułmanów i interesy radykalnych ugrupowań o charakterze terrorystycznym są wspólne.


Nie burze się że bronisz, tylko daje znać, że nie rozumiem czemu. Jasne że po stronie Palestyńczyków ofiar jest dużo więcej, ale Izrale przynajmniej "stara się zdjąć" przywódców organizacji terrorystycznej która im zagraża, a hamas bije bez opamiętania w cywili i w służby bezpieczeństwa publicznego, których zadaniem jest utrzymanie porządku anie walka z Hamasem.

Plus, ilość osób popierających Hamas w regionie w stosunku do ilości Izraelczyków bije na łeb, na szyje proporcję ofiar 80:1

To nie był post bijący w twoje przekonania, ale raczej wyrażający moje zdanie na ten temat w kontekście twojego
Pewnej przyczyny konfliktu Izraela z Autonomią Palestyńską powinno się upatrywać w tym co przedstawia ta mapka:



Gdyby ktoś zaczął mi zabierać kraj kawałek po kawałku to też nie byłbym specjalnie zadowolony.

No chyba że ktoś będzie powoływał się na to że w czasach biblijnych ta ziemia należała do izraelitów, ale w takim przypadku Polacy powinni zacząć bombardować i domagać się terytorium od praktycznie każdego sąsiada, tak długo aż nie będziemy wyglądali tak http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...acyjny_I_RP.png

Czy to usprawiedliwia rakietowe ataki Hamasu na Izrael? Ciężko mi powiedzieć że sam bym nie próbował walczyć z kimś kto rozbiera mój kraj. A Izrael bombarduje bo wie że nikt nie będzie miał specjalnie nic przeciwko, a jak wybije Palestyńczyków do zera to będzie miał spokój. Też jakaś logika.
No super, tak bardzo staraja sie dorwac tych przywodcow Hamassu, ze ginie tyle cywili Prawda jest taka, ze gdyby chcieli to juz dawno by ich dorwali. A jak nie to przynajmniej glowy Hamssu musialyby sie poukrywac na calym swiecie, jak ludzie Bin Ladena z nim samym...

Po prostu latwiej jest ostrzeliwac miasta pelne cywilow pod pretekstem samoobrony i skomlenie na caly swiat ze sie walczy z terroryzmem i potrzebuje sie na ten 'szczytny' cel pieniedzy...
Tak jak czytam twoje posty Szponie, przypomniała mi się pewna historia (jest to mocny materiał, osobom wrażliwym odradzam oglądanie). Cel uświęca środki, nie ma co...

Cel  uświęca środki, nie ma co...


Szpon, czyli nie ma dla ciebie znaczenia to że Palestyna manipuluje mediami (np. historia Mahommeda) by wyszło jak to oni cierpią? tak samo że specjalnie rozmieszcza swoje zabawki w szpitalach, szkołach etc.?

A argument że broniłbyś Izrael jakby po jego stronie było więcej ofiar, jest po prostu śmieszny. Trzeba zwracać też uwagę JAK to się dzieje że tyle osób ginie. Palestyna w dużej mierze odpowiada za śmierć swoich cywili...
Może dziwnie to zabrzmi, ale to chyba nie wina Izraela, że jest silniejszy ? Nie to po czyjej stornie jest więcej ofiar powinno służyć do osądu. Zresztą i tak szukanie winnych jest bezcelowe bo obie strony są siebie warte. Palestyńczycy to jednak jest dla nas obca kultura, żydowską jest nam o wiele bliższa z wielu względów i zawsze - nawet podświadomie - będziemy w jakiś sposób sprzyjać w tym konflikcie Izraelowi.

A argument że broniłbyś Izrael jakby po jego stronie było więcej ofiar, jest po prostu śmieszny. Trzeba zwracać też uwagę JAK to się dzieje że tyle osób ginie. Palestyna w dużej mierze odpowiada za śmierć swoich cywili...
Tak samo są sobie winni że większość narodu mieszka od kilku pokoleń w skandalicznych warunkach w obozach uchodźców w okolicznych państwach: Libanie, Jordanii. Nie twierdze że arabi są święci, nie bardzo ich lubię ale uważam że to państwo Izrael łamie tutaj wszelkie reguły(operacje przeciwko Palestyńczykom w Bejrucie i w wielu krajach ościennych przez speckomanda) w imię zabezpieczania swoich interesów.
Hamas to dość młoda sprawa, ekstremiści doszli do głosu gdy OWP i pokrewne organizacje wykazały nieudolność zwalczając się nawzajem. Hamas to także szkoły(koraniczne - he, he), szpitale, pomoc najuboższym, struktury policyjne itp.
Nie dziwcie się więc że te obiekty są celami rakiet izraelskich.
No faktycznie, bo to wina Palestyny, ze strafa gazy jest przeludniona. Przeciez wlasnowolnie oddala swoje tereny Izraelowi parawda?

Nie wiem jakim cudem w kazdym osiedlu ma nie byc pelno ludzi z Hamasu skoro to jeden z najgesciej zaludnionych terenow swiata...

Powstancy Polscy tez wykonywali egzekucje na tych ktorzy ukradli nam ziemie. A Niemcy w odwecie burzyli maista...
Moze ciezko sie domyslic, ale podobny punkt widzenia maja Palestynczycy...

W ogole tak to juz jest ze ten kto ma wiecej kasy i wplywow zawsze bedzie tym dobrym. Tak samo bylo z zrzuceniem bomb atomowych na Japonie. Gdyby to nie bylo dzielo USA, to wszyscy za to odpowiedzialni byliby sadzeni za zbrodnie przeciw ludzkosci i masowe ludobojstwo.
Amerykanie mieli lepsze PR(teraz Izrael). To zwycięzcy piszą historię.
Tathagata, ano masz rację, jednak mordowanie/wydawanie wyroku na swoich cywili, by pokazać jaki to Izrael jest zły, jest dla mnie nie do pomyślenia.

Szpon, tylko nie wspomniałeś o tym że większość świata potępiło zrzucenie bomb atomowych przez dobre USA.... zresztą niezależnie jaki by to kraj zrobił to i tak nikt nie bawiłby się w sądy, z wiadomych przyczyn...
Rzeczywiście to wina ludności żydowskiej, że jeszcze Rzymianie zburzyli ich świątynie i przyczynili się do rozproszenia ludności żydowskiej.
Na dłuuuugo przed pojawieniem się muzułmanów.

Powstanie Izraela zatwiedziło ONZ, które jest całkiem sporą i światową organizacją (choć obecnie bezsilną). Państwa muzułmańskie mówiły nie, choć ONZ wyraźnie swierdziła, że powstanie zarazem państwo wyznawców Judaizmu, jak i państwo wyznawców Islamu. Polska też walczyła o swoją niepodległość, powstań nie było mało, to jedni to drudzy sąsiedzi też się pluli, że "nie mamy prawa". Chociaż mieliśmy.

Od utworzenia Izraela to był ich kraj , więc działania dążące do coraz lepszego funkcjonowania były nie tylko oczekiwane, ale i słuszne.

Jednym z kluczowych warunków na jakich powstała Autonomia Palestyńska miała być jej walka z terroryzmem. Ten warunek nie zostałspełniony, bo palestyńczycy aktywnie wspierają terroryzm, czyli czynią dokładnie odwrotnie niż obiecali.

Wyobraź sobie, że masz zabawkę która znaczy dla ciebie bardzo dużo. Ktości ją uszkadza i przegania cię z własnego pokoju. Po jakimś czasie, dłuższym wracasz do pokoju, naprawiając zabawkę. Teraz przychodzę ja, i mówie, że to mój pokój, bo ciebie w nim nie było, a zabawka też jest moja. Bijemy się o zabawkę. Przychodzi Mądra Ciotka i mówi, że zabawka jest moja, ale mamy używać jej razem, dzielić się, tak jak dzielimy pokój. Więc zaczynasz meblować swoją część pokoju, ustawiać jak chcesz wszystko co możesz. Oddaje ci to co twoje, a ty mi co moje, ale zanim ta piękna idea dochodzi do skutku, ja znowu mam apetyt na twoją część pokoju. No i na twoją zabawkę, więc zaczynam niszczyć twoje meble. Moi koledzy uważają, że mam rację, i mamy głęboko zdanie Mądrej Cioci.

Czy nie masz prawa do swojej zabawki i swojej części pokoju?
Wybacz ale Twoja argumentacja do mnie nie przemawia...

Ciekawe czy bylbys taki chetny oddac Czechom np. Slask albo moze uwazasz, ze Litwa powinna wlasnowolnie przylaczyc sie do Polski jesli ONZ sobie cos takiego wymysli?

Wszystko zalezy od punktu widzenia. Jakby nie bylo uwazam, ze obce kraje nie moga zarzadac od jakiegos innego kraju by oddal swoje ziemie...


Tak jak czytam twoje posty Szponie, przypomniała mi się pewna historia (jest to mocny materiał, osobom wrażliwym odradzam oglądanie). Cel  uświęca środki, nie ma co...


Heheheh to zabrzmiało całkiem zabawnie

ONZ sobie tego nie wymyśla, oni nie są tajnym masońskim zrzeszeniem żydów trzymającym świat w ryzach swojej władzy, ONZ za "starych dobrych czasów" pełniło rolę arbitra, i to nie byle jakiego, a podział terenów spornych można nazwać dużo bardziej sprawiedliwym od tego co kiedykolwiek zaproponowały tak Izreal jak i Palestyna.


ONZ stawia sobie za cel zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego, rozwój współpracy między narodami oraz popieranie przestrzegania praw człowieka.

Do ONZ należy 192 państw, a 12-13 nie należy, więc to nie jest taki oooo widzimiś paru białych kołnierzyków, by kilku żydów miało swoje miejsce na mapie świata.

Nie jest jak z Rosją i Nigerią (czy tam Nikaraguą) które jako jedyne do tej pory uznały np. Osetię i Abhchazję - to jest zdecydowanie dominująca większość świata. Jakby nie patrzeć taki arbitraż jest zawsze bardziej sprawiedliwy i zbalansowany niż postulaty którejkowliek ze stron.

Nikt nie ma wątpliwości, że sędziowie w sądach to ludzie iczasem się mylą, ale to nie powód, by podważać sens czy znaczenie sądownictwa. A jest mała szansa że 192 kraje postąpiły wbrew rozsądkowi i dobrej wierze, albo wbrew własnym przekonaniom. Powody dla powstania Izraela można zatem uznać za wystarczające. Głównym zarzutem przeciwko temu pomysłowi było zapewne życie w diasporze, od stworzenia tego państwa bardzo wiele włożono w zadbanie o to by żydzi się tym zajeli. I robią to, co widać doskonale na mapie pokazanej na wcześniejszej stronie.

Dla mnie najważniejszym powodem (choć nie wiem, czy jednoznacznie dominującym) dla uznania danego kraju jest potencjał tworzenia narodu/kraju - jakby tego nie nazwać - dania przestrzeni życiowej i zadbanie o jej najwyższą możliwą jakość, połączona z uzasadnionymi roszczeniami terytorialnymi i zjednoczeniem się mieszkanców w tym własnie celu. Stąd, jeśli czesi mieliby racjonalne powody do przyłączenia śląska - to czemu nie. Jednak nie mają, więc nie mogą. A Niemcy? Ślązak jest Ślązakiem, a nie spolszczonym Niemcem.

Edit: dopisek i skrót myślowy ;P

Stąd, jeśli czesi mieliby racjonalne powody do  przyłączenia śląska - to czemu nie.



No chyba że ktoś będzie powoływał się na to że w czasach biblijnych ta ziemia należała do izraelitów, ale w takim przypadku Polacy powinni zacząć bombardować i domagać się terytorium od praktycznie każdego sąsiada, tak długo aż nie będziemy wyglądali tak http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...acyjny_I_RP.png
I tu się mylicie towarzyszu co do Polski

IRP była czy też raczej mogła być takim samym państwem jak Wielka Brytania składająca się z trzech organizmów + jeden. IRP nie była super duper mega ciper hiper Polską, katolicką, białą, i w ogóle uch ach - jak w to dziś wierzą łyse popłuczyny po endecji. IRP była wielonarodowym państwem składającym się Korony Polski, Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz Rusi (pierwotnie należącej do Litwy a wcielonej w 1569 do Korony). Do tego w pakiecie Prusy. Cały ten bajzel w sprawne i silne państwo łączyła jakże polska dynastia Jagiellonów hehehe

Jedyne do czego byśmy dziś mieli prawo - opierając się o ustalenia historyczne to tereny tzw. Rusi Czerwonej - czyli w skrócie Lwów i okolice. Te ziemie dość szybko stały się ziemiami etnicznie polskimi (czasy Kazimierza Wielkiego - kolonizacja ziem przez polskich osadników na których de fakto nikt nie zamieszkiwał), w przeciwieństwie do Wilna, które polskie nie było nigdy.

Śląsk był ziemia etnicznie polską, jednak utraciliśmy go w okresie rozbicia dzielnicowego. Przez pewien czas była opcja wspólnego "zarządzania" tymi ziemiami w ramach jednej dynastii jagiellońskiej. Z czasem mogłoby dojść do unii personalnej co przy silnej i płodnej dynastii nie byłoby taką fikcją.

I co ważne - Jagiellonowie nie byli dziedzicznymi władcami Polski czyli można by rzecz jej panami czy też "właścicielami" z woli Boga, tylko władcami Litwy. Na tron Polski byli wybierani w ramach elekcji, ale nie wolnej jak później tylko automatycznej. I cały ten burdel rozwijał się w sprawne i silne państwo, mogące w przyszłości stać się tym czym później właśnie Wielka Brytania, gdyby nie ofensywa katolicyzmu, kontreformacji i tego całego gówna, które dziś "prawdziwi Polacy" wychwalają pod niebiosa

To taka dygresja w ramach żonglowania historią - podawanie przykładu Polski jest w 120% nietrafne w tym przypadku
Gdybym sie wychował na terenach co do których ktoś rości sobie uzasadnione prawo a społeczeństwo zamieszkujące ten obszar popiera te działania - to raczej sam byłbym wśród tych, którzy są za zmianami, nie?

Coś przytoczę, za wikipedią


W roku 1989 Hamas rozpoczął akcje przeciwko Izraelowi.
Nie akcje narodowowyzwoleńcze, a przeciwko Izraelowi


Organizacja stała za licznymi zabójstwami, zamachami i porwaniami. Swego rodzaju przełomem w działalności organizacji był zamach w Haderze z 13 kwietnia 1994 – pierwszy dokonany przez samobójcę. Od tego czasu organizacja dokonała wielu zamachów
mówi samo za siebie


jest obecnie bardzo popularna wśród Palestyńczyków. Duży wkład w tę popularność ma pomoc społeczna, którą Hamas zapewnia Palestyńczykom na dużo wyższym poziomie niż władze Autonomii Palestyńskiej.
Szkoda tylko, że zależy im na zniszczeniu Izraela i zabiciu żydów, a nie na dobrobycie Palestyńczyków


arta Hamasu, powołując się na Koran i "Protokoły Mędrców Syjonu", głosi, że zniszczenie Izraela jest religijnym obowiązkiem każdego muzułmanina. Hamas odrzuca więc i izraelsko-palestyńskie porozumienia pokojowe z Oslo, i samo prawo państwa żydowskiego do istnienia.
Nie negocjuje - odrzuca. To tak jakby Niemcy za czasów IIww mówili, że Polacy nie mają prawa życ. Co byś zrobiłna miejscu polaków?

A. Sorry. Zapomniałem. Niemcy tak mówili - nie o to chodziło w teorii uberczłowieka i w przywłaszczeniu sobie ziem Polski?


rzebywający w Syrii na emigracji przywódca Hamasu Chalid Maszaal chce z nich stworzyć palestyńską armię.
widać, niektórzy sie ukrywają w trosce o włąsne cztery litery


Hamas sprzeciwia się jakiemukolwiek porozumieniu z Izraelem i z tego powodu rywalizuje z Organizacją Wyzwolenia Palestyny, przede wszystkim z jej najważniejszą frakcją al-Fatah, założoną przez Jasera Arafata.
Hamas nie ma na celu wyzwolenia Palestyny. Ma na celu zniszczenie innego narodu. Bardzo dyplomatyczne podejście, nieprawdaż?


"Izrael będzie istniał dopóty, dopóki islam nie zlikwiduje go, tak jak uczynił to z innymi przedtem". (wstęp)
Szkoda że członkowie Hamasu próbują przemawiać w imieniu całego świata islamskiego...


"(Pokojowe) inicjatywy, tzw. rozwiązania pokojowe i konferencje międzynarodowe są sprzeczne z zasadami islamskiego ruchu oporu... Konferencje te nie są niczym więcej, jak środkiem do wyznaczenia niewiernych na rozjemców na ziemiach islamskich... Nie ma innego rozwiązania problemu palestyńskiego poza świętą wojną Dżihad. Inicjatywy, propozycje i konferencje pokojowe są jedynie stratą czasu, działaniem na próżno". (art. 1
mówi samo za siebie


"Wróg od dłuższego czasu knuje intrygi... i jednocześnie gromadzi ogromny i wpływowy dobytek materialny. Mając pieniądze, objął swą kontrolą światowe media... Przy użyciu swych pieniędzy rozpętał rewolucje w różnych częściach globu ziemskiego... Opowiedział się za rewolucją francuską, rewolucją komunistyczną i większością innych rewolucji, o których słyszymy... Mając pieniądze, powołano do życia takie organizacje, jak wolnomasoneria, kluby rotariańskie i Lions, które rozproszone są po całym świecie i mają na celu zniszczenie społeczeństw i prowadzonych interesów syjonistycznych... Opowiedziano się za I wojną światową i sformowano Ligę Narodów, poprzez którą wróg może rządzić światem. Opowiadając się za II wojną światową, osiągnięto ogromne korzyści finansowe. Nie ma na świecie wojny, w której (Żydzi) nie maczaliby rąk". (art. 22)
"Teoria spiskowa - mówi samo za siebie. Żydzi wywołali II wojnę światową żeby jako naród dokonać samounicestwienia. Niestety za sprawą przyjaciół żydów, naród ten przetrwał, czego społeczność żydowska nie umie wybaczyć ani sobie, ani innym. Ale przyjdzie jeszcze dzień, w którym świat pozwoli żydom zabić się"
co za bełkot.

Skomentuj to, skomentuj prosze Szponie, prooooooosze prosze prosze prosze ;P

A tak na serio to swoje zdanie wyraziłem, może ktoś się odniesie, może nie. Nie uważam, że na pewno mam racje i że cała prawda stoi po stronie jedynego słusznego Izraela. Ale jeszcze trudniej mi uwierzyć, że takowa może być po stronie Hamasu...
Zdzisiu ale te mapki pokazują sytuacje dopiero od 46 [ czyli 2 lata przed pełnomocnym założeniu Państwa Izrael] ... Pozatym co byś pomyślał jak bym Ci pokazał np mapę środkowej europy z czasów zaborów np :]
Sprawa Izraela jest skomplikowano ale to nie znaczy że należny rzucać byle jakieś tam fakty wygrzebane w necie przed zapoznaniem się [choćby pobieżnie] z całością.
W sumie to tak nieco zimno i egoistycznie patrząc na całą sytuacje to co byście woleli ? By Izrael stał się potęgą militarną czy Palestyna z Hamasem na czele ? Dlaczego pierwsza sytuacja jest mi w sumie obojętna a jak pomyśle o drugiej to mi ciarki po plecach przechodzą ?
Czechu 1sze jest już nijako faktem - wystarczy zajrzeć w wojenne karty Izraela.

Ja nie wiem, niektorzy sa slepi, czy jak? Gdyby wiecej osob ginelo po stronie Izraelskiej to bym bronil Izrael. Bo nie chodzi o to, kto glosniej krzyczy ze jest ofiara, tylko o to, kto zabija wiecej ludzi... Czyli zly jest ten, kto jest skuteczniejszy, a dobry ten, ktory niecelnie strzela? O_O
Nie to po czyjej stornie jest więcej ofiar powinno służyć do osądu. Zresztą i tak szukanie winnych jest bezcelowe bo obie strony są siebie warte. I tu wypada mi sie zgodzic. Popatrzmy - co Izrael (aktualny rzad) zyska na tym konflikcie?

- poparcie wyborcow (jak wspomniaj Squonk za niedlugo beda wybory),
- poslanie kilku(set) Palestynczykow (sorry, oczywiscie terrorystow) do piachu,
- zyskanie poparcia czesci swiatowej opinii publicznej (sic!).

A teraz popatrzmy na Palestyne (i Hamas).

- poparcie Palestynczykow i swiata arabskiego (Hamas nie jest az tak uwielbiany, jak sie niektorym wydaje),
- poslanie kilku(dziesieciu) Zydow do piachu,
- zyskanie poparcia czesci swiatowej opinii publicznej (sic!).

A poza tym naplyw kasy. Araby wzbogaca sie na wzroscie cen ropy (bo Bliski Wschod niespokojny), Zydy dorobia sie sprzetu i broni.

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze.

- zyskanie poparcia czesci swiatowej opinii publicznej (sic!).
Eee... Jak słyszę, że 3/4 Europy czuję miętę do Palestyny to mnie aż skręca. Pewnie tym 3/4 Izrael kojarzy się tylko z pejsatymi mośkami, którzy podobnie jak i nasi księża - są takimi pasożytami, utrzymywanymi przez państwo. Tymczasem Izrael to mimo wszystko państwo świeckie, i dobrze by było dla niego i dla całościowej sytuacji by nadal rządziła tam obecna ekipa - realistów, a nie fanatyków.

Mi się nawet wydaje, że obecna wojna to w sumie wyjście ku polityce jaką zapowiada Obama. Nie "rozmowy z Bogiem" by podjąć jakąś decyzję i chodzenie na pasku wielkiego biznesu czy oderwanego od rzeczywistości nowojorskiego lobby żydowskiego - jak to robił Bush (zważcie, że np. Joe Lieberman popierał kandydata republikanów - ciekawe czemu, co? ) - ale spojrzenie prawdzie w oczy, że póki fizycznie będą istnieli tacy ludzie jak hamasowcy, póty nadal będzie prowadzona ta sama śpiewka o "potrzebie pokoju" i faktyczne nic nie robienie by on zapanował.

Każda ekstrema jest sobie bliska i ma w sumie wspólne cele. Irańscy brodacze pewnie by się ze szczęścia posikali jakby w Izraelu do władzy doszła prawicowa ekipa, która musiała by wejść w koalicję z jakąś religijną partyjką. Bo wówczas w Iranie można by dalej grać na starej śpiewce o tym, że "Izrael to mały szatan i musimy go zniszczyć" - stąd musimy mieć atom. Zaś izraelskim prawicowcom nadal było by na rękę nie robienie niczego i de facto faktyczne doprowadzenie do fizycznej zagłady ludzi żyjących w Strefie Gazy A znowuż jak brodacze marzą o atomie, to koncerny zbrojeniowe w USA będą marzyć o budowie tarczy antyrakietowej - i tak kółeczko się zamyka. Tym bardziej, że przecież Korea Płn. już nie jest w osi zła. No to przed kim tarcza ma bronić Ameryki?

Z dużym szatanem - czyli USA - będzie już ciężej, skoro teraz ma tam rządzić prezydent mający na drugie imię swojsko brzmiącego Husseina

Gdyby ktoś zaczął mi zabierać kraj kawałek po kawałku to też nie byłbym specjalnie zadowolony.

I to jest dość dobry argument. Polacy nie odbierali/próbowali odbierać tego, co im zabrano? Próbowali. Terroryści? No, odpowiedzcie. :>

Od razu mówię że to mój pierwszy i ostatni post w tym temacie, bo wiem że flejm się szykuje, a mi szkoda czasu na takie gadanie. Więc krótko: martwią mnie dwie rzeczy, które tu u niektórych zauważam:
1. Szafowanie słowem terrorysta na lewo i prawo. Automatyczne sugerowanie braku racji, bycia złym, itp. itd. Jak już tak ferować poglądami, to na obydwie strony...
2. Pogląd, że "wszystko jest proste", że się wszystko wie, a inni wiedzą tyle co nic, że jedna strona jest winna, a druga czyściutka jak łza i tylko się broni.

Otóż nie. Rzadko która kwestia jest ewidentnie prosta żeby można było ferować takie radykalne opinie. Ktoś tu mądrze zauważył, że obie strony są siebie warte. I zapewne rzeczywiście chodzi o pieniądze, których w takim konflikcie mogą przepływać ogromne ilości, we wszystkie strony.

I tyle. I niestety każdy, kto uważa, że sprawa jest banalnie prosta i oczywista, jest, wybaczcie, śmieszny.

Edit jeszcze:

Tymczasem Izrael to mimo wszystko państwo świeckie,
Aha, oczywiście... Przypominam sobie tylko wywiad z naczelnym rabinem Polski, w którym była mowa o uzyskaniu (odzyskaniu? tego nie pamiętam) obywatelstwa izraelskiego. (gmer gmer) znalazłem:
http://www.dziennik.pl/opinie/article20286...do_Izraela.html

Polecam cały wywiad, z czego konkretnie okolice fragmentu:

A: Czasem wywołuje to kontrowersje. Karmelita brat Daniel Rufeisen nie mógł dostać obywatelstwa Izraela, bo był księdzem katolickim.
B: Bo w prawie izraelskim odejście od religii jest równoznaczne z rezygnacją z narodowości, tożsamości żydowskiej.


Naturalnie, jak wszystko, ta sprawa też nie jest prosta.
Bo środowisko zewnętrzne w jakim dzieje się ów konflikt obecnie się bardzo "wyprostowało". Przynajmniej gdy chodzi o Stany - Europa nadal tkwi w swoim naiwnym świecie. Wyprostowało się też na Zachodnim Brzegu - wymiana ziemi, likwidacja osadnictwa izraelskiego, konsolidacja terenów palestyńskich w jedną całość. W przyszłości zgoda na utworzenie państwa.

Jedynymi miejscami z których płynie chęć zakręcenia sytuacji jest Iran, oraz silne kręgi przemysłowo-lobbystyczne-wojskowe w USA stawiające na kontynuację polityki Busha, które swoje możliwości pokazały podczas sprawy Iraku.

Tak więc obie strony nie są siebie warte, bo tak by było, gdyby w Izraelu rządzili prawicowcy. Tymczasem rządzi ekipa (m.in. obecny prezydent Izraela), która już wcześniej - mimo wielu trudności w 1993 rozpoczęła proces pokojowy.

A że dziś np. w Strefie Gazy posłuch ma Hamas a nie rząd z Zachodniego Brzegu to w dużej mierze zasługa korupcyjnej sitwy skupionej wokół Arafata, która unijną pomoc brała do własnej kiesy.

I gdzie tu osąd by przyrównywać obie strony do siebie? Hmm
Obejrzyjcie ten filmik, jest on bardzo drastyczny. W tym ataku zginęło kilku cywili. Jednak nie o to chodzi akurat. Zauważcie jak bojownicy hamasu zabierają osoby lub zwłoki ubrane w moro ewentualnie w wyposażenie wojskowe. A wogóle praktycznie nie interesują się cywilami. Widać wyraźnie że chcą udowodnić kosztem cywilów że to był atak na cywili a nie hamas.

Hamas

Filmik jakich wiele w internecie.
Imho nie dziwcie się tym że Eretz Israel nie przeszkadzają w walce z Terrorystami ofiary wśród palestyńskich cywilów - w końcu w Berlinie poświecili życie swoich sportowców po to by pokazać swoją stanowczość w kontakcie z tymi typami. Pozatym co im to tam przeszkadza w końcu od 48 Palestyna i ich religijni Przyjaciele -zaatakowali nie raz państwo Izrael i bynajmniej nie szczędzili cywilów , jak Palestyscy terrorystki siali popłoch w Izraleu nie wysadzali się przecież w koszarach ani w jednostkach wojskowych tylko na ulicach. Wiec niech mi nikt nie mówi pierdół ze Izraelskie ataki są wycelowane w ludność cywilną Palestyny - gdyby tak było już dawno naprawdę nie mielibyśmy o czym pisać ponieważ pojecie "ludność cywilna Palestyna" było by martwe.
A ktoś zapyta jakim prawem ? A takim że w 70 to tez nikt nie pytał Żydów o zdanie.

Jak tu rozmawiac, skoro kiedy ja o Palestynczykach, to ktos inny o Hamasie. A pozniej jeszcze twierdzi ze dla niego terrorysta i zwykly muzulmanin to nie wyrazenia tozsame...

Czlonkowie Hamasu mi lataja kolo nie powiem czego, bo jakby nie patrzec to sa 'zolnierze' i maja ginac. Ale niech armia Izraela nie robi z siebie swietej, skoro rowniez zabija cywili i to w znacznie wiekszych liczbach.

Poza tym Ulyssaeir:

Plus, ilość osób popierających Hamas w regionie w stosunku do ilości Izraelczyków bije na łeb, na szyje proporcję ofiar 80:1
Pierwszy raz slysze, zeby w cywilizowanym swiecie zabijalo sie ludzi za przekonania. Moze czas wrocic do Wielkiej Inkwizycji?

Poza tym, cytowanie fragmentow Koranu jest IMHO bez sensu. W Biblii znajdziemy tyle samo, albo wiecej fragmentow mowiazych o tym, ze Bog kazal zabijac niewiernych.
Masz typowo europejski punkt widzenia Szponie - dobry i szczery u swych podstaw, ale rozmywający się w konkretach To co chciałby by tam zrobić Europa to takie działania podobne w swym charakterze do pewnego wortalu na "P"

"Przerwijcie ogień. Zastanówcie się. Usiądźcie do rozmów. Namyślcie się. Opracujcie plan. Przemyślcie to raz jeszcze. Wykonajcie analizy. Dokonajcie obliczeń. Wypracujcie stanowisko. Zadecydujcie..."

I tak do zaj...nia, aż do osiągnięcia status quo, którym będzie zostawienie tej sprawy jak jest. Czyli niech Hamas nadal bombarduje południowy Izrael (bo "źli i niedobrzy" Żydzi muszą w pokorze to znosić - jak oddadzą to są już be, więc niech w pokorze nadstawiają dupsko do bicia), irańscy brodacze niech mielą swoje mantry o zniszczeniu "małego szatana", a Palestyńczycy niech gniją w ciasnej Strefie Gazy. Czyli niech będzie po staremu.

Najbardziej zadowoleni to będą europejscy politycy (czyżby pozostał w nich duch Chamberlaina? ) oraz różne medialne gwiazdki - mające czyste sumienie, że podobnie jak i w przypadku globalnego ocieplenia i tu wzięły w swoje ręce los świata
Dobra, ale Biblia nie jest absolutną niekwestionowaną podstawą naszego życia, stojącą ponad prawem cywilnym, państwowym i międzynarodowym i będąca determinantem naszych codziennychrelacji z ludźmi oraz sposobem postrzegania świata".

Koran dla muzułmanów jest. I, ja nie cytowałem Koranu, ale postulaty Hamasu.

Temat nie brzmi "Palestyńczycy spowodują katastrofę nuklearną" a tyczy się całkiem Hamasu. Palestyńczykom mówie tak, ale HAmasowi - zdecydowanie nie.

I nie mówie że prawda stoi po stronie Izraela, ale że jest to bardziej prawdopodobne jakoby roszczenia i sposób uprawiania polityki tego kraju były bardziej akceptowalne od podejścia Hamasu. Gdyby nie było hamasu to i jedna i druga strona mogłby jakoś żyć, albo negocjować warunki poprawy stanu rzeczy. Bardziej lub mniej skutecznie. Gdyby nie było Izraela - cóż...

Co to za problem po zniszczeniu Izraela powiedzieć "Zgniła judaistyczna ideologia przenikneła do kultur zachodu i musi zostać wytępiona wszelkimi możliwymi sposobami". Czy nie brzmi to jak kolejny prawdopodobny postulat Hamasu?


Poza tym, cytowanie fragmentow Koranu jest IMHO bez sensu. W Biblii znajdziemy tyle samo, albo wiecej fragmentow mowiazych o tym, ze Bog kazal zabijac niewiernych.



Dobra, ale Biblia nie jest absolutną niekwestionowaną podstawą naszego życia, stojącą ponad prawem cywilnym i będąca determinantem naszych codziennychrelacji z ludźmi oraz sposobem postrzegania świata".
OK, ale zauważ, że Biblia nie zawiera wiążącego dla chrześcijanina zbioru praw (Powtórzone Prawo było dawno i nieprawda ), natomiast w Koranie aż roi się od różnych przepisów na to, tamto i owamto, dodatkowo jeszcze zinterpretowanych przez różnych ichnich uczonych, a po takich "ekspertyzach" wychodzą czasami całkowicie różne od siebie wnioski. konia z rzędem temu, kto to wszystko ogarnie.


I tak do zaj...nia, aż do osiągnięcia status quo, którym będzie zostawienie tej sprawy jak jest. Czyli niech Hamas nadal bombarduje południowy Izrael (bo "źli i niedobrzy" Żydzi muszą w pokorze to znosić - jak oddadzą to są już be, więc niech w pokorze nadstawiają dupsko do bicia), irańscy brodacze niech mielą swoje mantry o zniszczeniu "małego szatana", a Palestyńczycy niech gniją w ciasnej Strefie Gazy. Czyli niech będzie po staremu.
Strefa Gazy? A gdzie to w ogóle jest? Jakie mamy z nimi interesy, poza tym, że pompujemy w nich miliony euro każdego miesiąca? Żadne, tak? Acha, to nie nasza sprawa... To jest właśnie europejski sposób myślenia, żaden duch Chamberlaina, raczej duch mamony.


Tylko czy u nas na religii dzieci uczy się że warto umrzeć w imię boga i czy matka mówi że zostaniesz świętym bojownikiem i umrzesz za sprawę ??.
Obejrzyj sobie film "Camp Jesus". Może zmienisz po nim nieco zdanie.

Insza moja refleksja: wczoraj zrobiłem sobie taki mały research głównych kanałów informacyjnych na tym świecie - i właściwie o wojnie w Gazie naprawdę szeroko informuje tylko Al-Dżazira (z wiadomych względów). Jeszcze trochę pogadali o tym we France24, natomiast inne stacje ograniczyły się do króciutkich materiałów. Kogo to w końcu interesuje... jeszcze widzowie źle o Izraelu pomyślą i będzie klops...

, dodatkowo jeszcze zinterpretowanych
Co? Co prosze? Jakim prawem? Interpretacja Koranu to jedno z największych wykroczeń przeciwko Koranowi. Koranu sie nie intepretuje, nie rozważa, nie analizuje, to zabronione. Koran się odczytuje dosłownie, stąd taki wielki posłuch wśród przywódców organizacji muzułmańskich, wszelkiego rodzaju, gdyż skoro ktoś już jest przywódcą w kulturze opartej na wierze i zna pismo - to rzeczywiście jest przywódcą i nie ma jak mu się sprzeciwić. Stąd Egipt, któremu działania Hamasu się nie podobają, ale ponieważ są wymierzone przeciwko Izraelowi, udziela cichego przyzwolenia na akcje Hamasu poprzez całkowite i ostre potępienie działania Izraela i niekomentowanie poczynań Hamasu.

Nawet jeśli Hamas potępia egipt za rozmowy pokojowe z Izraelem.

"Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem"

OK, ale zauważ, że Biblia nie zawiera wiążącego dla chrześcijanina zbioru praw (Powtórzone Prawo było dawno i nieprawda wink.gif)
I to świadczy o jej "wyższości" na Koranem! Bo od jej interpretacji jest całą masa pasożytniczego kleru, który jednego dnia uznaje, że Ziemia jest płaska a drugiego, że już nie. Ale zawsze daje szaremu ludowi do zrozumienia, że tylko on jest władny by tłumaczyć mu znaczenie Biblii


Strefa Gazy? A gdzie to w ogóle jest? Jakie mamy z nimi interesy, poza tym, że pompujemy w nich miliony euro każdego miesiąca? Żadne, tak? Acha, to nie nasza sprawa... To jest właśnie europejski sposób myślenia, żaden duch Chamberlaina, raczej duch mamony.
To po kiego grzyba tam w ogóle pompować pieniądze? Żeby zaspokoić i zagłuszyć własne sumienie? W tym Europa zawsze była dobra.


Kogo to w końcu interesuje... jeszcze widzowie źle o Izraelu pomyślą i będzie klops...
Och tam zaraz! Brytyjskie elitki kulturalne dostały sraczki i szykują się do wielkich protestów, przeciw izraelskiej operacji. Pewnie nie mają już nad czym się zacieszać i szukają nowych podniet Albo marzy im się rok 1968, na który się nie załapali, bo wówczas większość w pieluchy waliła
ja tam nie bede udawal politycznej poprawnosci i napisze wprost ze muzulmanie maja posrana religie (ktora jak gdzies czytalem jest zle interpretowana, chocby z chyba najbardziej dobitnym przykladem 'smierci meczenskiej')... zreszta nie tylko oni, bo na swiecie jest i byla niewyobrazalna ilosc nieszczesc i tragedii spowodowanych religia i wiara...
LoveBeer : nieszczęście nie były powodowane przez religię, a przez wyznawców religii. To jednak spora różnica.
taka sama roznica jak ta z napisow na koszulkach - guns dont kill. people do. pytanie zatem czy ludzie sa za glupi na religie, czy sa generalnie za glupi ?

edit:
"Both guns and people kill; guns make it easier" - taki sam stosunek mam do religii :]

Co? Co prosze? Jakim prawem? Interpretacja Koranu to jedno z największych wykroczeń przeciwko Koranowi. Koranu sie nie intepretuje, nie rozważa, nie analizuje, to zabronione. Koran się odczytuje dosłownie, stąd taki wielki posłuch wśród przywódców organizacji muzułmańskich, wszelkiego rodzaju, gdyż skoro ktoś już jest przywódcą w kulturze opartej na wierze i zna pismo - to rzeczywiście jest przywódcą i nie ma jak mu się sprzeciwić. Stąd Egipt, któremu działania Hamasu się nie podobają, ale ponieważ są wymierzone przeciwko Izraelowi, udziela cichego przyzwolenia na akcje Hamasu poprzez całkowite i ostre potępienie działania Izraela i niekomentowanie poczynań Hamasu.

Nawet jeśli Hamas potępia egipt za rozmowy pokojowe z Izraelem.

"Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem"


Zoor a przypomnij nam wszytki jak się kończyły wszystkie próby wtargnięcia/zaatakowania Ziemi Izraela przez Egiptu i koalicji arabskich ?
Mając takie doświadczenie też bym po prostu w pysk lwa się nie pchał.

[edit:literówka]

[edit:offtop]

Aż nie umie uwierzyć [ od początku tego tematu] że mam podobne podejście co Squonk czy tez On am podobne do mego

Gdyby natomiast Egipt popierał Hamas, pozwoliłby na otwarcie przejść granicznych ze Strefą Gazy - a jak dotąd - okupuje je wraz z przyległościami, egipskie wojsko. O tym się jednak nie mówi, bo, jak to, Egipt współpracuje z Izraelem?!
Bo politycznym elitom Egiptu jak i m.in. Jordanii już dawno lata interes Palestyńczyków. Mają tam świadomość, że po co dawać sobie kroić dupsko w paszczy lwa, gdy to nie o naszych ludzi chodzi. Zaś wydanie oświadczenia o "potępieniu Izraela" nic nie kosztuje, zwłaszcza gdy samemu - de facto - wspomaga się Izrael w jego działaniach.

O tym się nie mówi bo elity w krajach Europy zachodniej już dawno przekroczyły Himalaje cynizmu i obłudy, i święcie wierzą, że to tylko Izrael jest tam złym chłopcem. A gdy jeszcze do własnego kraju - w imię bzdurnych ideałów - nawpuszczało się chmarę arabusów, którzy żyją z zasiłków i którym marzy się islamska Europa, to o czym tutaj gadać?
Żeby nie było że trzymam tylko jedną ze stron


ABY OCENIC TEN KONFLIKT SWOIMI OCZAMI:
"Israel Shamir
Historia Żydów niczego nie uczy

W październiku 2000 izraelska policja otworzyła ogień w kierunku demonstracji
arabskich Izraelczyków z Nazaretu manifestujących solidarność z Palestyńczykami
z terytoriów okupowanych: kilkudziesięciu rannych, trzynastu zabitych. We
wrześniu 2005 izraelski wymiar sprawiedliwości postanowił ostatecznie, że żaden
policjant nie będzie oskarżony w tej sprawie.

Zagubiony w kolorowym, rozbawionym tłumie ulicy Allenby, wśród pełnych
restauracji tej upojnej nocy w Tel Avivie, miałem widzenie: anioła w wojskowym
mundurze piszącego wielkimi literami trzy słowa na murze: `Mane, Tekel, Fares'.
Mój słownik anielsko-angielski on-line zaproponował następujące
tłumaczenie: `Wypróbowaliśmy was: ponieśliście porażkę'.

Przeżywamy najciemniejsze dni w historii ludu Izraela. Są szczególnie smutne bo
okazuje się, że płacz i skargi nasze i naszych przodków - są prawdziwe jak
trzydolarowy banknot.

W 1968 jako młody rosyjski Żyd pisałem na murach mego rodzinnego miasta `Łapy
precz od Czechosłowacji'. Podniósł się wtedy piękny i głęboki głos żydowskiego
poety rosyjskiego Aleksandra Galicza `Obywatele , nasza matka-ojczyzna jest w
niebezpieczeństwie, nasze czołgi są na obcej ziemi!' . Niektórzy rosyjscy
Żydzi, którzy na Placu Czerwonym manifestowali przeciwko inwazji, zostali
pobici przez milicję.

Jako rosyjscy obywatele, którzy stawiali honor wyżej niż źle rozumianą
lojalność a humanizm wyżej niż więzy krwi, protestowaliśmy przeciwko
interwencji rosyjskich czołgów w Budapeszcie, Pradze i Kabulu. W tym samym
momencie młodzi amerykańscy Żydzi manifestowali przeciwko interwencji ich kraju
w Wietnamie, a żydowscy chłopcy i dziewczęta walczyli przeciwko rasizmowi w
Europie.

Minęły lata i teraz to nasze żydowskie czołgi stoją na obcej ziemi. Nasza
żydowska armia zabija cywilów, burzy domy i okupuje palestyńskie wioski. Nasze
zbrodnie są gorsze niż rosyjskie w Czeczenii i Afganistanie, gorsze od tego co
zrobili Amerykanie w Wietnamie i gorsze od serbskich zbrodni w Bośni.
Oczywiście powinni znaleźć się izraelscy intelektualiści, którzy będą
manifestować na naszym odpowiedniku Pennsylvania Avenue czy Trafalgar Square 
Żydzi amerykańscy powinni potępić morderców Palestyńczyków wyekwipowanych w
broń wyprodukowaną przez USA, a Żydzi z Rosji powinni bronić praw zniewolonych
gojów Ziemi Świętej.

Ale nic... nasi intelektualiści chwalą odwagę żydowskich żołnierzy, podziwiają
pewną rękę naszych żydowskich snajperów i gloryfikują niezmierzoną
humanitarność narodu żydowskiego, który mógłby co prawda jednym ruchem pozbyć
się wszystkich gojów Palestyny, ale się powstrzymuje, by pozostać przy
kilkudziesięciu rannych i trwale okaleczonych dziennie.

Mój dziadek w książce `Obozowy płot' protestował przeciwko obostrzeniom
nałożonym na wolność podróży Żydów w carskiej Rosji, a Żyd naszego pokolenia
Anatolij Szczarański** stał się symbolem walki o prawa człowieka.

Tymczasem w naszym własnym kraju goje są zamknięci w rezerwatach i obozach
koncentracyjnych, przy których obóz mojego dziadka wypada bardzo blado.
Palestyńczyk nie może udać się do wioski obok bez ausweissu w żydowskiej
wersji, jest zapisany do końca życia na naszych listach kontrolnych. Może
najwyżej pomarzyć o morzu, które faluje u brzegów jego odwiecznej ziemi: nie
pozwalamy Palestyńczykom zabrudzić żydowskiej czystości plaż.

Żydzi przez lata protestowali przeciwko dyskryminacji w zatrudnieniu i
edukacji.

W naszym własnym państwie stworzyliśmy Doskonały System Dyskryminacji
Narodowościowej. W naszej krajowej energetyce na 13 tysięcy zatrudnionych
pracuje sześciu gojów: 0,0004%. Goje stanowią 40 procent populacji regionu
rozciągającego się między morzem a Jordanem, ale tylko co czwarty ma prawo
głosować. Nie ma ani jednego goja w Sądzie Najwyższym, żadnego w rządzie,
żadnego w lotnictwie i żadnego w służbach specjalnych. Nie ma ani jednego goja
wśród personelu głównego izraelskiego dziennika liberalnego Ha'aretz.

Dlatego na wszystkie protesty Żydów w czasach Diaspory trzeba spojrzeć w
świetle ostatnich wydarzeń. Nie biliśmy się o prawa człowieka, tylko o prawa
Żydów. Byliśmy za wolnością przemieszczania się i wolnością wyboru, ale tylko
dla Żydów. Nie mamy nic przeciwko inwazji i okupacji, jeśli to my podbijamy i
my okupujemy.

Widok dziecka podnoszącego ramiona przed brutalem z karabinem poraża nas pod
warunkiem, że chodzi o dziecko żydowskie. Dziecko goja może być spokojnie
zabite. Kiedy Bialik pisał `nawet diabeł nie mógłby wymyślić wystarczającej
kary dla zabójcy dziecka' chciał w rzeczywistości powiedzieć `dla zabójcy
żydowskiego dziecka'. Kiedy był przerażony scenami pogromów najbardziej
uderzyło go, że ofiarami tej przemocy są Żydzi. Inaczej mówiąc nie miał nic do
powiedzenia o pogromie jako takim.

Żydzi dokonali właśnie pogromu gojów z Nazaretu, ale żaden z uczestników nie
stanął przed sądem***. Policja nawet im pomogła mordując kilka ofiar pogromu.
Pogromy w Ramalli i Beit Dżala są jeszcze gorsze, bo dokonane czołgami i
karabinami maszynowymi z helikopterów.

Rosja - `ziemia pogromów' - była przeklęta przez naszych przodków, ale to oni
zwyciężyli. Zresztą, co to ma za znaczenie? Wieki antyżydowskich pogromów
spowodowały mniej ofiar niż to, do czego jesteśmy zdolni w jeden tydzień.
Najstraszniejszy pogrom, kiszyniowski, to 45 zabitych i ok. 600 rannych. Po tym
wydarzeniu niemal wszyscy pisarze i intelektualiści carskiej Rosji potępili
katów. W państwie żydowskim manifestacja potępiająca pogromy ledwo zebrała
kilkadziesiąt osób, a Związek Pisarzy Żydowskich właściwie poparł antygojowski
pogrom.

W 1991 roku większość rosyjskich Żydów sprzeciwiała się komunizmowi i
opowiedziała się za własnością prywatną. Jednak to, co mieli na myśli, to
żydowska własność prywatna. W Izraelu bez problemu, z charakterystyczną
łatwością konfiskujemy własność prywatną gojów.

Przejdźcie się do pięknych dzielnic Jerozolimy - Talbieh, Stary Katamon,
Kolonii Greckiej i Niemieckiej - i spójrzcie na te cudowne pałace. Należały do
gojów: Niemców, Ormian, Greków, Anglików, Rosjan i Palestyńczyków - chrześcijan
i muzułmanów. Wszystkie te wspaniałe budowle zostały skonfiskowane i rozdane
Żydom. W ciągu ostatnich tygodni skonfiskowano setki gojowskich hektarów,
zajęto bądź zburzono setki domów.

Na krótko przed aresztowaniem pan Gusinski - rosyjski Żyd, miliarder i magnat
prasowy - przyjechał do nas by wyrazić Izraelowi swoje nieograniczone poparcie.
Skorzystał z okazji by zwrócić się do wszystkich o pomoc w jego walce z rządem
rosyjskim, który próbuje wyrwać telewizję z jego rąk. Jego poparcie dla Izraela
wskazuje, że akceptuje on konfiskaty z powodów etnicznych. Jest on jedynie
przeciwko konfiskatom mienia żydowskiego, tak jak jest przeciwko aresztowaniu
Żydów. I tylko Żydów: goje mogą iść do paki do końca życia, co się dzieje w
państwie żydowskim. Udało nam się zmarnować zdobycze ciężkiej walki Żydów o
demokrację, prawa człowieka i równość wobec prawa w czasie krótszym niż
potrzeba na przeczytanie tego zdania.

Co nas właściwie denerwowało w postępowaniu niemieckich nazistów? Ich rasizm?
Nasz rasizm nie jest mniej rozpowszechniony ani mniej śmiercionośny.
Rosyjskojęzyczny, publikowany w Jerozolimie dziennik `Wprost' zwrócił się do
setek rosyjskich Żydów by wybadać ich odczucia względem Palestyńczyków.
Najbardziej charakterystyczne odpowiedzi: `chciałbym zabić wszystkich
Arabów', `należy wyrzucić Arabów', bądź `wyeliminować'.

Nie dałbym sobie ręki uciąć czy w Niemczech roku 1938 otrzymalibyśmy lepsze
rezultaty. Do roku 1941 nawet naziści nie mieli zamiaru zgładzić wszystkich. "

Co ja widzę, co ja słysze - Hamas jest gotowy do podjęcia rozmów dyplomatycznych. Ciekawe jak zareaguje na to Izraeel. Jeśli nijak, to moim skromnym zdaniem popełni błąd, ale wycofanie się ze strefy Gazy byłoby jeszcze większym nieporozumieniem. Może powstrzymają ofensywę londową, umacniając pozycje, albo zaprzestaną nalotów?

Wykańczanie "kadry zarządzającej" jednak przynosi efekty. Oby ta gotowość była czymś co zaprowadzi choć trochę spokoju w tym regionie

A co to jest lond?
Z.
A na rozluźnienie atmosfery
Jak przetrwać atak rakietowy Czyli z pamiętnika Izraelczyka. Bardzo przydatne w dzisiejszych czasach
Statystyki z dzisiaj - w ciagu 8 lat w konflikcie zginelo 1300 Izraelczykow...
Od soboty, w ktorej Izrael zaczal swoja akcje, zginelo ok. 500 obywateli Palestyny...

Kto tu sie broni, a kto ludzi morduje? :>

Zatem Prawo i Sprawiedliwość () stoją po stronie tego, kto dostaje wpierdziel, nieważne czy zasłużony czy nie?

To jest wojna i ofiary w cywilach są nieuniknione, niestety. Ale to Hamasowi zależy na ofiarach w cywilach, bo to wygląda korzystnie w mediach i pomaga kontrolować wzburzony tłum, czyniąc wroga Hamasu zarazem wrogiem ludu. To oni rozstawiają rakiety w szkołach, szpitalach i na prywatnych posesjach etc. Jeśli ktoś się na to godzi - to świadomie akceptuje możliwość bycia rozniesionym w pył. Jeśli się nie zgadza - cóż, to nie wina Izraela ale Hamasu.

Izrael nie miał wyjścia. Mógł albo zaatakować Hamas, albo pozwolić by ten dalej atakował Izraelczyków na terenie Izraela. Czy ty byś się zgodził na to by rosyjska organizacja ostrzeliwywała moździeżami i rakietami terytorium Polski? Jeśli nie, to czemu zgadzasz się na to żeby Izrael nic nie robił z atakami dokonanymi przez członków organizacji terrorystycznej??

Jakby cie ktoś na ulicy strzelił po twarzy to co byś zrobił? Czy jakbyś oddał, to stałbyś się winnym w tym sporze? Ja wolałbym oddać z nawiązką i być za to krytykowany niż pozwolić by każdy leszcz na ulicy mnie zaczepiał i jeszcze bił.
Takie drobne uzupełnienie ku ścisłości.

Rzeź
Ulyssaeir > Nie przyszlo Ci do glowy, ze ataki samobojcze to tylko odwety za smierc krajan?

No wybacz, ale gdyby Palestynczycy chcieli prowadzic wojne, to zabiliby raczej wiecej niz 1300 osob w ciagu 8 lat... Nawet gdyby walczyli na kije...

Dla mnie Izrael jest w tym konflikcie agresorem. To on zabija wiecej ludzi i to on chce zagarnac ziemie... Gdyby ktos mordowal Polakow i nie mailbym innej opcji tez poszedlbym sam zabic jak najwiecej agresorow...
My ich nazywamy terrorystami, a oni siebie pewnie partyzantami walczacymi za kraj lub mszczacymi sie za smierc rodzin...

No wybacz, ale gdyby Palestynczycy chcieli prowadzic wojne, to zabiliby raczej wiecej niz 1300 osob w ciagu 8 lat... Nawet gdyby walczyli na kije...

Ale palestyńczycy nie chcą prowadzić wojny! Oni co najwyżej nie lubią Izraelczyków, ale od biedy mogliby żyć obok nich, tak jak Izraelici obok Palestyńczyków.

Izrael też nie chce wojny, nie zapominaj że ta operacja rozpoczeła się po tym jak na Izrael zaczeło spadać po 70 - 80 rakiet. Dziennie.

To Hamas, który jest tylko (i aż) palestyńską organizacją która w statucie ma zabijanie i mordowanie a w historii zasłyneła jako grupa odpowiedzialna za dziesiątki ataków terrorystycznych w których ginęli zwłaszcza cywile chce wojny.

A jeśli ta organizacja rozmieszcza rakiety w szkołach to jakie może mieć zdanie o własnych krajanach? Czemu zmuszają ludność cywilną do wspierania ich interesów, albo czemu celowo narażają na śmierć dzieci, któe powinny być szczególnie chronione?


Dla mnie Izrael jest w tym konflikcie agresorem.
Jeśli uważasz obronę konieczną za agresję - to się mogę z tobą jedynie zgodzić.

to on chce zagarnac ziemie
Szkoda tylko że od początku lądowej ofensywy Izrael powtarza jak mantre, że nie zamierza okupować ani tym bardziej zajmować strefy Gazy ani innych ziem.


Gdyby ktos mordowal Polakow i nie mailbym innej opcji tez poszedlbym sam zabic jak najwiecej agresorow...
My ich nazywamy terrorystami, a oni siebie pewnie partyzantami walczacymi za kraj lub mszczacymi sie za smierc rodzin...

Tylko że partyzanci walczą o wyzwolenie, wolność narodu i swoją, kiedy mamy do czynienia z okupacją. Izrael nie okupuje strefy Gazy, zajął pozycje na kluczowych skrzyżowaniach ale nie strzela do wszystkiego co sięrusza. ścisłe walki toczą się na ulicach miast, strzela się do każdego z bronią, a nie do cywilów. Akcja wymierzona jest w Hamas, a kto nie jest z Hamasem temu nic nie powinno się stać.

Hamas nie jest organizacją partyzancką bo nie zależy im na uwolnieniu się spod okupacji, tylko na zabiciu całego narodu żydowskiego. Czysty nieracjonalny gniew. Nawet nie zemsta, po prostu gniew. To jest w statucie Hamasu.

W czasie IIWW Polacy chcieli pozbyć się niemców z terytorium Polski, a to co działoby się potem to jużinna bajka, priorytetem było powstanie. W przeciwieństwie do Hamasu. Ponadto, jak to możliwe, żeby najpierw powstałą partyzantka która działaniami zaczepnymi powoduje agresje wroga? Gdyby nie Hamas, to Izrael nie miałbyu najmniejszego uzasadnienia dla kroczenia nawet jedną nogą do strefy Gazy, a gdyby to zrobił, zostałby pojechany słownie nawet przez USA, nie mówiąc o ONZ i UE oraz OPEC... eee znaczy kraje arabskie ;>

Po co tworzyć "partyzantke" jeśli nie ma okupacji?

Rzeczywiście ofiar wśród cywilów jest relatywnie dużo, ale na Boga, to jeden z najgęściej zaludnionych obszarów, więc gdy weźmiemy to pod uwagę, ofiar jest względnie mało. Gdyby chodziło o czystą agresję Izraela to zanim dosżłoby do operacji lądowych, całkiem wyczyszczone z powietrza zostałyby wszelkie potencjalne punkty oporu. Tak jak w setki razy rzadziej zaludnionym Afganistanie czy Iraku zrobili Amerykanie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl


  • © Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress Design by Colombia Hosting