Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Jak sama nazwa wskazuję skupimy się na ambicjach modderów a będąc bardziej dokładnym, ambicjach i wątpliwej kreatywności osób skupionych na forum themModders.org wokół wiekowej serii Gothic. Inspiracją a zarazem doskonałym wprowadzeniem do artykułu jest kontrowersyjny temat o tej samej nazwie poruszany jakiś czas temu na łamach murdersów. Po raz kolejny przedstawię moje zdanie, tym razem bardziej rozwinięte i bogatsze o wnioski wynikające z dyskusji kolidując całość ze zdaniem innych. Zaczynając od początku skupmy się na projektach tworzonych na scenie modderów Gothica. Wszystkie z nich można podpiąć pod jedną z kilku kategorii, bowiem wszystkie zahaczają o pewien schemat.
Fanowskie poprawki - Popularny i często spotykany typ modyfikacji w przypadku gier komputerowych. Wyjątkami są np. Gothic I i Gothic 2: NK, gdzie takowe stanowią rzadkość na tle bardziej "ambitnych" projektów. Dobrym określeniem na ten typ addonu jest "nieoficjalny patch". Zazwyczaj jest to mała modyfikacja nanosząca poprawki na świat wykreowany przez twórców gry. Niektóre z nich poprawiają błędy gry, wprowadzają pewne udogodnienia bądź dodają drobne dodatki w postaci nowych modeli bądź tekstur. Zazwyczaj są owocem pracy początkującego twórcę adekwatnym do jego umiejętności.
Małe projekty - Mało zaawansowane modyfikacje wprowadzające nową przygodę wplecioną w świat wykreowany przez twórców gry (mało spotykane), bądź obiegające wokół oddzielnego epizodu wykreowanego przez modderów. Powszechne są zapożyczenia i przesadne nawiązania do świata znanego z serii gier Gothic przez co większość z nich fabularnie jest bardzo schematyczna i prymitywna. Zahaczają o niczym nie intrygujące banalne tematy, bądź poruszają kwestię piratów, bandytów, niepokonanych paladynów walczących ze złem i tym podobnych rewelacji które od dawna znamy. Nuda.
Duże projekty - Zazwyczaj bardzo zaawansowane i ambitne od podstawki, niestety tylko w teorii. Powszechne jest porywanie się na głęboką wodę przez mało doświadczonych pasjonatów, przez co większość z zapowiedzianych modów upada ze względu na brak umiejętności i słomiany zapał twórców. Zdarzają się wyjątki typu Czas Zapłaty, które tworzone są przez profesjonalne jak na te środowisko teamy. Niestety rzetelne grupy modderskie w przypadku polskiej sceny Gothica to zjawisko egzotyczne.
Są jeszcze... a właściwie nie ma. Większość projektów można zdefiniować na powyższe sposoby, gdyż do tego najczęściej ogranicza się ambicja modderów często kąpanych w gorącej wodzie, którym brakuje umiejętności i pomysłów. Zalewani jesteśmy piratami, złymi magami, armiami orków i falą reszty gówna. Własna inwencja i pomysłowość to słowo obce a kolejne projekty są nudnym powieleniem świata stworzonego przez Piranie. Pół biedy gdyby owe mody były kończone, na co najczęściej nie ma co liczyć i kończy się na zapowiedziach. Jak na ironie kilkuletnia Polska scena modderów Gothica może się pochwalić "Mrocznymi Tajemnicami" i na dobrą sprawę niczym więcej, bo nic szczególnego nie powstało. Fascynacja światem znanym z ulubionej gry jest zrozumiała, jednak nawet to nie zwalnia z kreatywnego myślenia. Twórcy zapominają o tym jak ważna jest fabuła i ciekawe przedstawienie historii, która niestety często obracana jest w oczywisty banał który w żaden sposób nie zachęca do dalszego poznawania dzieła moddersów. Wątek fabularny moim zdaniem powinien być esencją i główną siłą modyfikacji w przypadku tak wiekowej gry, która na obecne czasy nie oferuje zbyt wiele. Nic dziwnego że wszystko śmierdzi kalką, skoro zazwyczaj powstaje na odwal traktowane jako zło konieczne pisane bez dobrych pomysłów i konceptu. Na tym etapie na wierzch wychodzi również często brak wiedzy jak i zwykłego oczekiwania. W końcu tworząc w konwencji quasi-sredniowiecza, fantasty wypadało by mieć choćby gruntowną wiedzę wychodzącą poza ogólne kojarzenie tematu z gier, filmów i domysłów. A co tam, przecież będą ciekawsze dodatki typu nowa szata-kolorowanka "maga roślinności" czy bezsensowne mechanizmy typu potrzeby fizjologiczne, które tylko irytują. Kto w obliczu takich zajebistości by się przejmował się jakąś fabułą, pfe!
Oczywiście sami zainteresowani uważają to wszystko za zwykłą bezpodstawną krytykę, w końcu trudno spojrzeć na własne błędy z perspektywy osoby będącej na linii ognia, pomijając wyciąganie jakichkolwiek wniosków i refleksji. Wielka szkoda, że cały dorobek w oczach światowego moddingu wszelakich gier można podsumować dosadnym powiedzeniem "z czym do ludzi".