Katalog znalezionych fraz
Trzynaście dni w Polsacie
Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Dziś telewizja Polsat o godzinie 20.50 pokaże film Trzynaście dni. Przedstawia on kulisy kryzysu kubańskiego, który w dniach 15 - 28 października 1962 roku o mało co nie doprowadził do wybuchu globalnego konfliktu jądrowego.
Jako ciekawostkę można podać, że "Trzynaście dni" to także tytuł wspomnień Roberta Kennedy’ego - w tamtym czasie najbliższego doradcy ówczesnego prezydenta USA, którym był brat autora - John F. Kennedy.
Dzięki wielkie Squonk, bo do programu telewizyjnego, nie mówiąc już o samej telewizji, dawno nie zaglądałem.
Kevin Costner? Czyżby klimat ala z J.F.K? Możliwe... tym bardziej warto obejrzeć, polecam.
Film właśnie się skończył
Ciekawy i trzymający w napięciu. Aczkolwiek zbyt przesycony patriotyzmem (jak zwykle USA the best ), chwilami az za cukierkowo bylo na ekranie pod tym względem
Patriotyzm w "Trzynastu dniach" to małe miki w porównani z dawką serwowaną w "ID4"
Film ciekawy, choć ciut przegadany - większe wrażenie robił w kinie. A w takiej konwencji w jakiej został nakręcony (mała stylizacja na paradokument), do pełni szczęścia brakowało tylko Bogusława Wołoszańskiego
Warto jednak w tym filmie zwrócić uwagę na lekko demoniczną postać dowódcy SAC - gen. Curtisa LeMaya. Kto widział "Dr. Strangelove" ten będzie miał jasne skojarzenia
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl erfly06132.opx.pl
Dziś telewizja Polsat o godzinie 20.50 pokaże film Trzynaście dni. Przedstawia on kulisy kryzysu kubańskiego, który w dniach 15 - 28 października 1962 roku o mało co nie doprowadził do wybuchu globalnego konfliktu jądrowego.
Jako ciekawostkę można podać, że "Trzynaście dni" to także tytuł wspomnień Roberta Kennedy’ego - w tamtym czasie najbliższego doradcy ówczesnego prezydenta USA, którym był brat autora - John F. Kennedy.
Dzięki wielkie Squonk, bo do programu telewizyjnego, nie mówiąc już o samej telewizji, dawno nie zaglądałem.
Kevin Costner? Czyżby klimat ala z J.F.K? Możliwe... tym bardziej warto obejrzeć, polecam.
Film właśnie się skończył
Ciekawy i trzymający w napięciu. Aczkolwiek zbyt przesycony patriotyzmem (jak zwykle USA the best ), chwilami az za cukierkowo bylo na ekranie pod tym względem Patriotyzm w "Trzynastu dniach" to małe miki w porównani z dawką serwowaną w "ID4"
Film ciekawy, choć ciut przegadany - większe wrażenie robił w kinie. A w takiej konwencji w jakiej został nakręcony (mała stylizacja na paradokument), do pełni szczęścia brakowało tylko Bogusława Wołoszańskiego
Warto jednak w tym filmie zwrócić uwagę na lekko demoniczną postać dowódcy SAC - gen. Curtisa LeMaya. Kto widział "Dr. Strangelove" ten będzie miał jasne skojarzenia