Katalog znalezionych fraz
Steve Irwin nie żyje
Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Słynny australijski łowca krokodyli Steve Irwin zginął uderzony kolcem jadowym płaszczki. Do wypadku doszło u północno-wschodnich wybrzeży Australii.
Natychmiastowa akcja ratunkowa nie powiodła się.
Steve Irwin był dyrektorem Australia Zoo w Queensland w Australii. Sławę zyskał, wraz ze swoją amerykańską żoną Terri Irwin, jako prezenter niekonwencjonalnego przyrodniczego serialu dokumentalnego "Łowca krokodyli", w którym nieraz balansował na granicy życia i śmierci. Wyświetlany od wielu lat serial jest stałym punktem kanału przyrodniczego Animal Planet i cieszy się wielkim powodzeniem u publiczności na całym świecie.
My go zapamiętamy jako "Człowiek komodo" z Fallout Tactics...
Znalezione na Gazeta.pl.
Właśnie też to przeczytałem... a lubiłem gościa. Widziałem z nim sporo programów i był naprawde pozytywnie pokręcony
Szkoda go...
Niezły porąbaniec to był, bardzo lubiłem jego programy, szkoda że umarł.
A moja mama zawsze powtarzala:P: ze jak bedzie robil takie numery to w koncu sie tego doczeka
Mnie tez zal kolesia. W prawdzie niektore jego wyczyny budzily moj gleboki niesmak.. (na przyklad uzywanie swojego kilkumiesiecznego syna jako przynety na krokodyla) ale jednak szkoda faceta - na prawde mial pasje i angazowal sie w to co robil.. a robil sporo dobrego.
.. a tak z drugiej strony - czy moze byc piekniejsza smierc dla przyrodnika? tylko dlaczego w tak mlodym wieku?
Szkoda faceta, Zawsze będę go pamiętał jako człowieka komodo i pozytywnie zakręconego miłośnika przyrody....
heh...coz...ryzyko zawodowe
Zawsze mogł wybrać zawod np. księgowego
- wtedy umarłby z nudów a nie od kolca jadowego płaszczki 
Najgorszy... news... EVER!
Gorsze nawet od tego: http://shamo.gry-online.pl/agora/index.php?showtopic=6179
Od miesiaca ogladalem jego programy i juz uznalem za jedne z najlepszych przyrodniczych dokumentow a tu juz koniec nowych sie okazalo:( tak wogole to mysle ze w dzisiejszych czasach takich ludzi brakuje najbardziej
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl erfly06132.opx.pl
Słynny australijski łowca krokodyli Steve Irwin zginął uderzony kolcem jadowym płaszczki. Do wypadku doszło u północno-wschodnich wybrzeży Australii.
Natychmiastowa akcja ratunkowa nie powiodła się.
Steve Irwin był dyrektorem Australia Zoo w Queensland w Australii. Sławę zyskał, wraz ze swoją amerykańską żoną Terri Irwin, jako prezenter niekonwencjonalnego przyrodniczego serialu dokumentalnego "Łowca krokodyli", w którym nieraz balansował na granicy życia i śmierci. Wyświetlany od wielu lat serial jest stałym punktem kanału przyrodniczego Animal Planet i cieszy się wielkim powodzeniem u publiczności na całym świecie.
My go zapamiętamy jako "Człowiek komodo" z Fallout Tactics...
Znalezione na Gazeta.pl.
Właśnie też to przeczytałem... a lubiłem gościa. Widziałem z nim sporo programów i był naprawde pozytywnie pokręcony
Szkoda go...
Niezły porąbaniec to był, bardzo lubiłem jego programy, szkoda że umarł.
A moja mama zawsze powtarzala:P: ze jak bedzie robil takie numery to w koncu sie tego doczeka
Mnie tez zal kolesia. W prawdzie niektore jego wyczyny budzily moj gleboki niesmak.. (na przyklad uzywanie swojego kilkumiesiecznego syna jako przynety na krokodyla) ale jednak szkoda faceta - na prawde mial pasje i angazowal sie w to co robil.. a robil sporo dobrego.
.. a tak z drugiej strony - czy moze byc piekniejsza smierc dla przyrodnika? tylko dlaczego w tak mlodym wieku?
Szkoda faceta,
Zawsze będę go pamiętał jako człowieka komodo i pozytywnie zakręconego miłośnika przyrody....heh...coz...ryzyko zawodowe
Zawsze mogł wybrać zawod np. księgowego
- wtedy umarłby z nudów a nie od kolca jadowego płaszczki Najgorszy... news... EVER!
Gorsze nawet od tego: http://shamo.gry-online.pl/agora/index.php?showtopic=6179
Od miesiaca ogladalem jego programy i juz uznalem za jedne z najlepszych przyrodniczych dokumentow a tu juz koniec nowych sie okazalo:( tak wogole to mysle ze w dzisiejszych czasach takich ludzi brakuje najbardziej