X
ďťż
Katalog znalezionych fraz
Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Widzę, że temat o rangach został już zamknięty. Słusznie, ale ciągle pozostała nierozstrzygnięta kwestia specjalizacji.

Aby klimatycznie zgłębić temat, trzebaby najpierw rozważyć czego do szczęścia potrzebują bandy zorganizowanych bandziorów na postnuklearnej pustyni. Poniżej przedstawię Wam moją osobistą wizję w nieco skróconej formie.

Do życia człowiek potrzebuje:

-ubrań
-żarcia
-wody
-broni (pistolety, strzelby, karabiny, amunicja, materiały wybuchowe / łuk, strzały)
-schronienia
-ognia

Do bycia a little bit more happy, człowiek potrzebuje:

-alkoholu
-kasy
-maszyn
-kobiet
-innych "luksusów"

Raidersi mogę niektóre z tych potrzeb pokrywać łupiestwem, inne częściowo, a jeszcze inne wcale. Mogą kraść pożywienie, chociaż znając ich brak opanowania i mocno hedonistyczną filozofię, to raczej nie na tyle żeby w 100% zaspokajać własne potrzeby. Chyba, że mają jakiś deal z jakąś wioską w rodzaju "żywność albo wpierdol". Tak samo wodę, chociaż w tym przypadku to wystarczy znać jakieś źródło i co jakiś czas uzupełniać w nim zapasy. Napewno kradzieżą mogą sobie zapewnić całą potrzebną odzież oraz materiały na nią, a także napadając na większe miasta maszyny i do nich części. To samo z bronią i amunicją. Jeżeli mają maszyny typu 2/3/4 kołowce - a czasem mają, to i paliwo.

PODKREŚLAM:
TAK SAMO JAK RANGI - SPECJALIZACJIE U RAIDERSÓW NIE MAJĄ PRAWA BYTU, A JEDYNIE SLANGOWE OKREŚLENIA DANYCH OSÓB ZE WZGLĘDU NA POSIADANE PRZEZ NICH MOŻLIWOŚCI.


Podsumowując - spis przydatnych osób:

-ktoś, kto znałby się na robieniu pancerzy i improwizowanej broni/pułapkach - trochę prymitywnego rusznikarstwa, sztuki przetrwania i mechaniki w jednym. Warunki - znajomość i umiejętność wytwarzania improwizowanej broni takiej jak łuki, znajomość sideł, i innych tego typu improwizowanych pułapek oraz ewentualnie umiejętność robienia improwizowanej broni palnej [vide "biblia anarchisty" lub "White Resistance Manual"]
-rusznikarz/pirotechnik - ktoś kto potrafiłby zrobić porządną dwurukę, wiedzieć jak napełnić wystrzelone łuski, naprawić zepsuty selektro ognia oraz zrobić jakiś materiał wybuchowy w razie potrzeby. Warunek - hobby = pirotechnika, z praktycznej strony oczywiście, oraz posiadanie petard/granatów dymnych lub składników potrzebnych do ich zrobienia/znajomość budowy karabinków AEG i sprężynek i doświadczenie w ich naprawianiu.
-mechanik - do składania pojazdów, ich naprawy i naprawy wszystkiego innego co nie jest bronią ani pancerzem. Warunek - trzeba mieć przy sobie trochę złomu dla klimatu, i ewentualnie się ineteresować mechaniką/ elektroniką, ale to niekoniecznie.
-medyk - ktoś tych ludzi musi składać, o ile słabi nie są poprostu zostawianiu w na pastwę pustyni. Warunek - dobrze wyposażona apteczka i umiejętność udzielania pierwszej pomocy.
-spece od survivalu- doskonale znający się na zdobywaniu wody, pożywienia, budowy prymitywnych schronień i krzesania ognia [bez zapalniczek ]. Oczywiście wszyscy raidersi mają ją opanowaną w mniejszym bądź większym stopniu, ale tak czy inaczej powinno być kilku którzy wyszlifowali tą sztukę do absolutnej perfekcji i w razie problemów służą wszystkim radą i pomocą. Warunek - znajomość technik survivalu.
-kucharz - nic tak nie podnosi morali "żołnierzy" jak dobrze przyprawiona łapka złotego gekona, czy zupa z młodych kaktusów z dodatkiem gotowanych, iguanich jaj ... - facet potrzebny bardziej jako namiastka luksusu niż jako ktoś kto pomaga przetrwać. Warunek - umiejętność gotowania. Facet poprostu będzie od czasu do czasu gotował [w miarę możliwości oczywiście] jakieś dobre żarcie dla teamu na ucztę, czy inną bibę po inicjacji. Oczywiście "materiały" musiałby zapewnić organizator / karavana .
-muzyk - czyli jakiś koleś z afrykańskim bębnem który robi za dyskotekę podczas świąt/inicjacji/popijaw. Warunek - instrument + umiejętność gry. I to raczej nie powinna być klasyczna gitara - za bardzo bluesowo-szantowe klimaty by były, a raczej nie o to chodzi. Ideał to afrykański bęben.

-myślałem jeszcze nad kimś, kto potrafiłby robić dobry samogon, ale doszedłem do wniosku że ta umiejętność ta jest raczej dosyć powszechna u raidersów

Możnaby też nadawać specjalizację ze względu na umiejętności czysto bojowe:

-strzelec wyborowy/snajper (to raczej niewykonalne gdy mamy do dyspozycji tylko standardową broń ASG - no, chyba że ma ktoś podrasowaną do 550 fpsów M24 ). Warunek - broń.
-spec od skradania się - ogólnie ktoś, kto potrafiłby załatwić problem po cichu - najlepiej by był to ktoś zwinny o małych gabarytach z jakąś cichą sprężynką. Ale w tym skradaniu się musiałby być naprawdę fenomenalny. Warunek - umiejętności.
-tropiciel/zwiadowca - czyli "stójcie - tutaj są jakieś ślady ... karawana ... przechodzili tędy jakieś dwa dni temu - około 10 ludzi i wyładowany tył od półciężarówki ciągnięty przez 3 brahminy" - ktoś, kto byłby szybki - potrafiłby pokonać długi dystans w dość krótkim czasie - czy to bardzo szybkim marszem [conajmniej 8 km/h] , czy też biegiem. Taki ktoś musiałby też potrafić dobrze się ukrywać i unikać wykrycia - zawsze ostrożny i cierpliwy - konieczna siatka maskująca + lornetka. Warunek - umiejętności + kondycja + w/w wyposażenie.
-heavy gunner - ktoś z AEGiem i bardzo pojemnym magazynkiem dysponującym dużą siłą ognia i będącym w stanie w razie potrzeby dać potężną zaporę ogniową. Tutaj jedynym warunkiem jest broń - podrasowany AEG + hicap.
-spec od broni białej i walki wręcz - nic dodać, nic ująć. Facet potrafi profesjonalnie wyklepać nawet najbardziej krzywą mordę. Warunek - doświadczenie w takich "sportach" jak Krav maga / Combat 56 / cyrkowe sztuczki z bronią [łańcuchy/kij - znam takich kilku xD] / Aikido czy też innych tego typu.

PODKREŚLAM PONOWNIE:
TAK SAMO JAK RANGI - SPECJALIZACJIE U RAIDERSÓW NIE MAJĄ PRAWA BYTU, A JEDYNIE SLANGOWE OKREŚLENIA DANYCH OSÓB ZE WZGLĘDU NA POSIADANE PRZEZ NICH MOŻLIWOŚCI.


Moje propozycje:

spec od broni improwizowanej i odzieży/pancerzy - śmieciarz/hałer
rusznikarz - czarnuch [od mielenia węgla drzewnego do napełniania łusek]
pirotechnik - grzałka
mechanik - partol
medyk - rzeźnik
spece od survivalu - szwej
kucharz - bażant/kompot
muzyk - mambo

snajper - strzelec/nazwa od posiadanej broni [np "dwudziestka czwórka"-M24, czy "piętnastka"-M15]
spec od cichej roboty - cień/zmora
zwiadowca - gała/oko/szperacz
heavy gunner - gruby/świniak/
spec od mordobicia - stalowiec/niedźwiedź

nie chce mi się już dzisiaj tego czytać i sprawdzać, czy nie ma jakichś głupich błędów, także nie bijcie za mocno w razie czego

czekam na komentarze/poprawki/tudzież inne proponowane "specjalizacje"


O ja pier*** Revrael Miałem zrobić wstępny rys specjalizacji, ale nie mam teraz na to czasu i wiesz co - ty ująłeś wszystko to o czym ja myślałem. Nie mam kompletnie nic do dodania.
6+ dla ciebie

BTW: mi pasuje jedynie niedźwiedź - kiedyś się trenowało, choć od dłuższego czasu nic nie robię I tak wogóle będziemy mieli też rzeźnika (ratownik medyczny)
a co z super tajnymi szpiegami ?
Dzięki mate

szpieg - wkrętas/wkręt/kołek

Heh ... a co do specjalizacji to ja w moim przypadku mam mały problem ... znam się trochę na improwizowanej broni palnej [strzelby, muszkiety, moździerze], podstawowej amatorskiej pirotechnice [proch czarny, napalm, termit, miedziankit, produkcja bomb rurowych, petard, granatów dymnych, odpalanych elektrycznie min [fugasy]], majsterkuję [czego chociażby dowodem są podstawowe narzędzia które zamierzam wziąść ze sobą], interesuje się survivalem, trenowałem pół roku krav magę, trochę kickboxingu, dobrze nadaję się na zwiadowcę - uwielbiam bawić się kamuflarzem oraz mam dobrą kondycję, będę miał AEGa z hi capem i flakami na 420 fpsów ... tak jakby wszystkiego po trochu - będziesz mi musiał smoq sprecyzować moją rolę w stadzie bo normalnie nie wiem za co się brać


Moja pierwsza wersja specjalizacji zawierała negocjatora, ale doszedłem do wniosku, że to nie jest dobry pomysł. Raidersi przecierz nie pertraktują - jeżeli trzeba się dogadać z np inną grupą raidersów / z wodzem jakiejś wioski / z handlarzami to zawsze wszystko załatwia osobiście sam dowódca. W końcu to on dowodzi tym bajzlem - nie pośle tam kogoś innego bo to w końcu są zbyt ważne rzeczy żeby potem się okazało, że została spieprzona jakaś ważna sprawa bo ten_kogo_wódz_posłał miał trochę inne zdanie niż jego przełożony. A innych przypadków rozmowy właściwie nie ma - raidersi biorą wszystko siłą. Napad, groźba, rozbój ... to są środki którymi posługują się normalni raidersi. Dlatego też uznałem "negocjatora" za niezbyt klimatyczną postać w naszych szeregach.

No, chyba że mówimy o grupach x>50 raidersów - wtedy taki ktoś by się naturalnie przydał jako zastępca dowódcy w ważnych sprawach, ale to raczej nie jest nasz przypadek.
Pamiętajmy że cały konwent jest trochę takim mega LARPem - jakby nie było będzie trzeba się czasem dogadać w różnych sprawach. Wyżej dałem przykłady (choćby przesłuchiwanie jeńców, wyciąganie informacji, itd.) - tutaj byłoby to przydatne. I przy takim przesłuchiwaniu jeńców nikt nie mówi,że to ma wyglądać jak rozmowa przy herbatce - tutaj raczej wchodzą umiejętności zastraszenia itd. ale nie zmienia to faktu, że przydatne są do tego pewne predyspozycje. Nikt nie mówi, że wódz nie będzie obecny - może się przysłuchiwać i również działać, ale przekonujący pomocnik stanowiłby dodatkowy atut. Taka osoba byłaby tylko o gadania, a nie od podejmowania jakichkolwiek decyzji.
Ale z drugiej strony jeśli się ktoś taki znajdzie to już na samym zlocie i w sumie nie potrzeba do tego niczego poza dobrą gadaną, więc możemy narazie to pominąć.
taki maly - czy WSP tez będa mieli przydzielone specjalizacje ?? Bo jesli tak to kiedy, i wedlug jakich kryteriów?
aha to ja moge zostac tropicielem lub "skradaczem się" hehe bo mam fajny uniform maskujący. Hmm "ten oto shotgun" to mial byc chyba link, bo Śledź molestowal nim na forum oraz przez GG
Hmmm ... doszedłem do wniosku że dwie rzeczy bym jednak zmienił.

1. Jako że to prawie to samo, połączyłbym "speca od broni improwizowanej" i "rusznikarza" w jedną specjalizację:

"spec od wyrabiania broni improwizowanej, pancerzy i amunicji" - nazwa - hałer

2. Zmiana nazwy dla pirotechnika - grzałka brzmi trochę teletubisiowo - nowa proponowana nazwa - grzalec / fugas [jestem za drugą opcją]
fugas wymiata jak dla mnie
Ej, ludzie - jak macie coś do dodania to walcie, zrobię podsumowanie i zakończymy temat co by tutaj chaosu nie wprowadzać. Trzeba się zmobilizować, pokończyć rozwinięte tematy, i je pozamykać żeby był porządek.
Jako wspomniana już przez Smoq'a ratowniczką medyczną (stopień I). Określenie "rzeźnik" pasuje, ale "rzeźniczka" trochę zgrzyta w zębach. Może "piguła" albo "pigułka"? Jako, że jestem (z tego, co wiem) jedyną kobietą w drużynie (nie zamierzam tego wykorzystywać *), moglibyście się trochę postarać i okazać nieco polotu. Wiem, że na Shamo wymyslanie rang dla kobiet to rzadkie zajęcie...

* No, może troszkę...

EDIT: Pytania:
1) Czy wystarczy, że będę miała podstawowe wyposażenie medyczne tzn. wyposażenie apteczki bez tego szmelcu z krzyżykiem?

2) Czy w tamtych okolicach są żmije (na surowicę muszę się zapisać już teraz)?

3) Czy któryś Raider jest uczulony na cokolwiek (od tego zależą zapasy wapna i konieczność zabrania skalpeli)?

4) Czy któryś raider przyjedzie własnym pojazdem? (Od tego zależy, czy muszę się wpisywać w najbliższym oddziale ratownictwa medycznego, czy nie.)

Tyle na razie. Prosze o w miarę szybkie odpowiedzi.
A mi się właśnie rzeźnik podoba, bo w sumie pasuje do obu płci.

Sytuacja hipotetyczna:
Środek regularnej bitwy. Pod ostrzałem OldTown Rangers pada jeden z wilków. Smoq podbiega do niego i odciąga za stertę gruzu.
- Rzeźnika! Rzeźnika ku*** dawać!


Jak dla mnie w takim wypadku nie ma znaczenia kto nim będzie - to nie tyle określenie konkretnej osoby, co takie hasło.

Albo:
- Zabierz tego bladego do rzeźnika - niech go poskłada do kupy!

Moim zdaniem nie co się tu rozdrabniać. Ew. może to być faktycznie w tym wypadku jakieś określenie bezosobowe, ale piguła mi się nie podoba. Moim zdaniem w przypadku tej profesji fajnie brzmi właśnie coś takiego bardziej hadcore'owego jak właśnie rzeźnik.

No ale może Revrael jak zwykle coś wymyśli Jak nie to zostanie rzeźnik, bo jest moim zdaniem idealny

@edit:

1) No w sumie tak - sama chyba wiesz lepiej co mieć powinnaś. Fajnie by było zmontować takiego prowizorycznego stimpaka (kiedyś miałem na niego pomysł) - klimatycznie by wyglądał

2) Żmije? A cholera wie - ostatnio widziałem jakegoś małego węża pośrodku pasa startowego (Jabot zdaje się coś wspominał że są tu zaskrońce).

3) Że co? Ja jestem uczulony 'tylko' na pyłki kwiatów i drzew, ale co do tego mają skalpele

4) Raczej nie. Wpisywać? Wyjaśnij proszę.
Może masz rację. Wiem, że będę rozpoznawalna bez przebrania, więc jak mnie nie będzie na terenie a ktoś krzyknie Piguła! to skojarza brakującą babę. Te pytania są bardzo ważne.
Jeśli nie mamy do dyspozycji samochodu, to mój telefon jest zapisywany jako "ratownik" i zgłoszenia nie są sprawdzane, tylko realizowane od razu, czyli nie czekamy na karetkę i takie tam.

Skalpel w wypadku konieczności wykonania tracheotomii (mam uprawnienia), taka koniecznośc może zaistnieć, jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół i za późno do mnie trafi, by podac mu wapno.
w sumie zwiadowca, gość od cichej roboty i surviwalowiec to ten sam gość - przynajmniej ja chcę to połączyć

co do leczenia w trakcie walki, słyszałem o takiej zasadzie w asg, że po trafieniu w ręke lub nogę gośc czeka na medyka, jak on do niego podejdzie, to może iść dalej, a zabijają tylko strzały w głowe lub tułów - sprawa do ogadania z ogółem organizatorów; można też zrobić coś takiego, że jak ma się pancerz, ta zabija dopiero 2 lub 3 trafienie
Jeszcze o leczeniu - robię stimpaki, mam juz koło 50. czy może być tak, że każdy raider dostanie przydział czy do każdego musze podchodzić?
Piguła ... OH MY GOD !!! NOOOO !!! Nie obóz harcerski !!! NIE !!! NIE ZNOWU !!! Ja nie chce przez to ponownie przechodzić! AAAAAAAAAAAAAAAAAGGGRRHHH !!!!!!!!!

Śledziu - mi tutaj nie chodzi o kogoś kto "zna się po trochu na wszystkim", bo takim kimś jest zapewne conajmniej połowa osób w naszych szeregach ... mi tutaj chodzi o wybitnych specjalistów w danych dziedzinach. Bo skradać się to potrafi w pewnym stopniu każdy ... tak samo jak się maskować. Chodzi mi tylko i wyłącznie o specjalistów/hobbystów danej dziedziny w pełnym tego słowa znaczeniu.

Wolałbym nie rozgraniczać nazw na męskie i żeńskie - tak jak jest jest na mój gust dobrze.

Ale kwestii leczenia tutaj nie poruszajmy bo wielki offtop będzie - to powinno się znaleźć na tablicy głównej jak na mój gust ...

Ale na stimpacka to mam pomysł - duża, końska strzykawa + wielka igła z osłoną + zamocowana obudowa zegarka [uszczelniona poxipolem, bez numerów na tarczy, ze wskazówką - to ma nie wyglądać jak zegarek => resztę flaków usunąć] z płynem czerwonym w środku [woda zabarwiona farbką akrylową => vide modelarski] a do tego obudowa byłaby podłączona do strzykawki 4 gumowymi przewodami/wężykami także wypełnionymi płynem.

Potrzebny stufff:

- duża strzykawka
- duża igła
- stary zegarek na rękę
- śrubokręt do zegarka
- poxipol [przezroczysty]
- szklanka wody
- czerwona farbka modelarska
- kawałek cienkiego gumowego przewodu [od np: chłodzenia wodnego do procesora]
- kawałek rozgrzanego druta żeby wypalić dziury w strzykawce w celu wsadzenia przewodów z zegarka => przymocowań i uszczelnić poxipolem
- wiertarka do zerobienia małych otworów w zegarku w celu wprowadzenia przewodów [usczelnić poxipolem]

edit:

Aha ... już bym zapomniał:

SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM SPAM
Revrael - zwiadowca i gość od cichej roboty potrzebuja tych samych umiejętności, poza tym, jeśli zwiad trwa dłużej niż dzień trzeba umieć skombinowac sobie miejsce na nocleg czy inne takie - nie widzę żadnego rozdrabniania

Ogoniok - raczej stimpaki miałby tylko medyk, bo jeśli każdy mógłby sie sam leczyć nie byłoby potrzeby go mieć, ale jak już pisałem, trzeba to obgadać z resztą
Tylko nie przesadzaj z tymi stimpami Ogoniok ... Na wastelandzie nie ma raczej regularnych dostaw medykamentów . Popieram Śledzia w sprawie stimpacków - powinien mieć je głównie medyk. Jakieś nieliczne wyjątki dla klimatu mogą być, ale stimpów nie powinien mieć każdy bez wyjątku ... to byłoby trochę przegięte.

Śledziu:

Zwiadowca - facet potrafi biegać na długie dystanse, portafi przez długi czas szybko maszerować, potrafi się w razie czego ukrywać i z umiarkowanej odległości będąc dobrze zamaskowanym obserwować pozycje wroga. W faloucie taki ktoś powinien też mieć dobrze opanowaną umiejętność tropienia [śledzenie karawan te sprawy]. Wskazana jest także dobrze opanowana sztuka przetrwania, acz nie jest ona konieczna. On ma być szybki, wytrzymały, i dobrze zamaskowany.

Cichy zabójca - nie wszystkie w/w umiejętności są mu potrzebne. Pistolet z tłumikiem, doskonale rozwinięta umiejętność skradania się, ewentualnie nóż, i umiejętność wtopienia się w tłum, przenikania niepostrzeżenie do miasta/w jakieś towarzystwo. Do tego dobry kamuflarz w terenie, ale to raczej rzadko. Taki jakby szpieg.

Spec od survivalu - traper. Potrafi zawsze i wszędzie w odróżnieniu od reszty znaleźć żarcie i wodę, zbudować schronienie, zapewnić podstawową pomoc medyczną. Ziółka, te sprawy ... Do tego facet[/Ogoniok ] powinien potrafić tą wiedzę dobrze sprzedać, i powinien ogólnie pełnić rolę "wujka dobra rada".

Tych 3 "profesji" nie da się uogólnić ... każdy robi co innego. Zwiadowca jest pod niektórymi względami podobny do survivalowca, ale na tym podobieństwa się kończą. Spec od survivalu nie musi mieć doskonałej kondycji, a zwiadowca nie musi posiadać umiejętności przetrwania w terenie, bo zawsze jest niedaleko grupy, a przynajmniej co jakiś czas do niej dołącza aby zdać raport. Zwiadowca może mieć opanowaną doskonale umiejętność przetrwania, ale jak widać nie musi - może prowiant uzupełniać w bazie. Do 2-4 dniowych wypadów nie potrzeba perfekcyjnie opanowanej umiejętności survivalu ... Spanko - tak jak zawsze. Żarcie - przy sobie, wzięte z bazy. Zresztą, każdy potrafi w mniejszym bądź większym stopniu zadbać o swój tyłek na pustyni ... złapać jakąś jaszczurkę czy upolować geckona - przecierz raidersi to nie są współcześni "miastowi", co to wychodzą do lasu i nie wiedzą które grzyby są trujące a które jadalne ... oni żyją na tej pustyni. Survivalowiec poprostu się w tym specjalizuje i zna każdy jej detal, potrafi robić z roślin mikstury, zna każdy kawałek trawy czy innego zielska, wie które flaki z gekona można użyć do leczenia bolącego zęba, a które do leczenia bólu brzucha [i jak je odpowiednio przyrządzić]. Wie które kawałki kaktusa można przerobić na pastę do zębów, które na pastę do uszczelniania namiotu i jaka będzie jutro pogoda ... polecam lekturę "SAS - szkoła przetrwania" autorstwa Johna Wisemana - wtedy doskonale pojmiesz, o co mi chodzi.

mam nadzieję, że nic nie zamotałem ...
Stimpaków już nie robię, 50 wystarczy.

Rev, Twój przepis na stimpaka jest dobry, ale gdybym go używała, to miałabym teraz 5...

Przepraszam za
Ogoniok - w sprawach tworzenia klimatu idzie się IMHO tylko i wyłącznie na jakość a nie na ilość. Przecierz nie będziesz biegać z 50 strzykawkami przy pasie ... ja osobiście wolałbym raczej z 3 świetnie wykonane, klimatyczne stimpacki niż normalne strzykawki wypełnione czerwoną cieczą. Osobiście nie widzę sensu w noszeniu 50 strzykawek w tornistrze tylko dlatego żeby tam były, skoro i tak nikt ich raczej nie zobaczy i nie będzie z nich raczej korzystać. Liczy się wygląd - lepiej 3-4 wielkie, klimatyczne stimpacki przy pasie niż 50 zwykłych strzykawek w plecaku.

A co do specjalizacji, to jeżeli nikt tutaj nie napisze nic konstruktywnego przez następne kilka dni to podsumuję wszystko w jednym poście i po tym proponuję zamknąć temat już na dobre.
Rev, po prostu inaczej zinterpretowałem "cichego gościa", myślałem raczej o takim zwaidowcy, który podczas walki przekrada się na tyły wroga , a nie o "assassinie"/szpiegu o którym napisłeś - takim nie chę być

nowa specjalizacja- gość noszący kulki całej bandy - grzechotnik
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA !!!!!!!!!!!!!!!11

Genialne m8

A jeśli pisałeś na serio, to jako że każdy z nas może nosić przy sobie bez problemu po kilka tysięcy kulek i nawet tego nie odczuwać, to z tego właśnie powodu nie widzę sensu posiadania amunicyjnego w oddziale ...

A co do zabójcy - sory - moja wina Śledziu. Poprostu w moim pierwszym poście nie wyczerpałem całego tematu - następnym razem postaram się opisać dokładniej o co mi chodzi. W podsumowaniu napewno wszystko uwzględnię.
po prostu nazwa mi się skojarzyła jak biegłem z kulkami w plicaku i mi grzechotały
start

I właśnie z tego powodu amunicję noszę zawsze w strunowych woreczkach, a nie w pojemnikach i prawie zawsze używam samych lowcapów

end
Stimpaki są solidne, a to, co opisałeś to przerost jakości. Moje też są klimatyczne i fajnie wyglądają przy pasku.

Jeszcze jedno: macie może możliwośc skombinowania czegoś, co wygląda podobnie do torby lekarskiej z Fallouta? (Tej podbijającej Doctor Skill)... Ja niestety nie mam, ale jakbym podbiegała z takim ustrojstwem i stamtąd wszystko wyciągała, byłoby fajnie.
Przerost jakości ? W sprawach klimatu ? Dla mnie przerost jakości w tej kwestii nie istnieje

No, ale marudzić nie będę - w końcu nie ja się tego podejmuje. Może sam zrobię z 2-3 sztuki na własny użytek ... zobaczę później.

Hmmm ... obawiam się, że walizka nie będzie raczej poręcznym wyjściem ... ja na twoim miejscu zastanowiłbym się raczej nad torbą ... może polska od maski gazowej M4 ? Kosztuje marne grosze a wygląda całkiem przyzwoicie ... a jeśli jest za mała to zawsze można biegać z dwoma ... napewno będzie dużo wygodniej niż z walizką. Poza tym w razie czego zawsze można je przypiąć do pasa.
Torbę po masce mam. Chyba ją wykorzystam. Dostałam przez Was manii poprawiania. Dopieszczam niektóre stimpaki, żeby wyglądały naprawdę dobrze i myślę, że wystarczą. W sumie lepiej miec 5 niezniszczalnych niż 50, które się porozpadają.

Zamierzam się też na Super Stimpaka, ale nie wiem, jak mi to wyjdzie.

Chłopaki... Ma któryś może odsprzedac bylejakie gogle? Ja w moim mieście nie mam możliwości kupienia, a kumpel nawalił...
Z tym, że ja za dużo piniędzy nie mam...
Nie bój nic Ogoniok - załatwię Ci gałochrony.
W Stargard City jest BHPowski na Wojska Polskiego tak przy koncu - ze skrzyżowaniu z Konopnickiej.

Co do tego pierdolnika to mam skrzyneczke taką małą po STR8 cie, jest srebrna, może troche mała, ale zaraz wrzuce zdjęcia to wam pokaże, moze cos z niej zrobicie

Edyta Górniak:







(nie śmiać sie z moich zasłonek buraki, są starsze od was, darze je uczuciem i sentymentem ) pojemność pudełka jest taka, że trzymałem tam 18 kaset MC z pudełkami i jeszcze farbki akwarelowe (widac na zdjeciu ktoryms po prawej dolniej stronie ^-^ )
jabot dobrze kmini - pudełko po STR*-cie po przemalowaniu bedzie wygladać jak First Aid kit :]
Wyklepie te napisy STR8 tylko i dam wam zebyscie dalej sie poznencali nad tym.
Arigato jabot! Oczywiście odpicowaną skrzynke przejmuje ja, jako służba medyczna.

Dzięki Rev.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl


  • © Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress Design by Colombia Hosting

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.