X
ďťż
Katalog znalezionych fraz
Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Zgodnie ze swoimi wcześniejszymi zapowiedziami, Bethesda podczas Penny Arcade Expo zaprezentowała dość obszerną prezentację najnowszego Fallouta. W podzielonym na pięć części materiale można zobaczyć zarówno dialogi, proste questy, walkę, czy sposób podnoszenia poziomu, a także jedną z pereł waszyngtońskiego Pustkowia - Tenpenny Towers. Dziwić może fakt, że na tak dużej imprezie, jaką były targi Games Convention w Lipsku nie zobaczyliśmy nic nowego - takie jest prawo już prawo dystrybutora, nawet, jeśli jego decyzje uznamy za dziwne.

Link do wszystkich części prezentacji w wysokiej jakości

Wypatrzone na Trzynastym Schronie.


No nie wiem. Uczucia mam mieszane. Przez cały czas trwania tego gameplay'a nie mogłem oderwać się od wrażenia że oglądam jakiś mod do Obliviona. Zarówno dzięki szczegółom (gdzie to piękne piknięcie przy zdobyciu nowego levela, co tu robią oblivionowe werbelki?), jak i rzeczom poważniejszym (ogólna perspektywa, walka z przeciwnikami, sposób mowy NPC).

Przypomniało mi się Junktown kiedy to w Megatonie, mieście ze śmieci, spotykamy knującego i bogatego bad-madierfakiera i - jak mniemam - próbującemu mu się dobrać do tyłka sprawiedliwego szeryfa. Niektórzy mogą kręcić nosem że scenarzyści nie mieli nowych pomysłów i zła szycha jak gdyby nigdy nic siedzi sobie w barze, proponując wysadzenie miasta każdemu spotkanemu lojcikowi z zewnątrz... ale co tam...

Graficy stanęli na wysokości zadania. Te cholerne gruzy wyglądają bardzo smakowicie, czuć apokalipsę jaka miała tu miejsce.

Generalnie zapowiada się świetny shooter z elementami cRpg.
Szkoda tylko że ktoś wpadł na pomysł że ma to być nowy Fallout
Wygląda to dokładnie tak jak można było sobie wyobrażać w chwili kiedy dowiedzieliśmy się że Beth ma prawa do F3. Jeżeli tylko scenariusz będzie dobry, to ja nie mam zastrzeżeń.

Choć te mody o których mówię by sie przydały... do tego dochodzi jeszcze jeden.

Standardowe modele broni z Fallouta 1/2. Plasma rifle jest przekombinowany. Podoba mi się za to SMG, Hunting Rifle i 10mm Pistol. Tak czy siak... warto zrobić modele i animację ich strzelania na podstawie oldskulowych renderów ze starych falloutów...

Tyle bym zmienił w sumie
Aha, jak już jesteśmy przy broniach to jeszcze jedno mi się przypomniało.
Dobrze by było zmienić model trafień z VATS'a typu "ręka, noga, mózg na ścianie" na coś normalniejszego. Sytuację kiedy po postrzale w głowę ta odlatuje ze smugą krwi w losowym kierunku to toleruję tylko w strzelankach z przymrożeniem oka (Postal2, Unreal Tournament, GTA3). Tutaj, w połączeniu ze slow motion, wygląda takie coś tragicznie


Jeżeli doczekamy się możliwości tworzenia modów za pomocą Bethowego Construction Seta - to nie będzie problemu i z dźwiękami, i z broniami - jak ktoś się uprze, to może nawet całą nową grę zrobić. Problem leży jednak w tym, że Beth niezbyt się pali do wydania narzędzi moderskich .
Co do samego gameplaya - bardzo, ale to bardzo podoba mi się Megaton. Miasto idealne po prostu - sklecone z byle czego, pełne rdzy i brudu - nawet oklepany schemat z szeryfem i złym facetem mi nie przeszkadza.
Interesująco prezentuje się też strzelba na gwoździe - ciekawe, czy inne przedmioty (oprócz wrogów) też można będzie przybić do ściany.
Ach - jeszcze jedna rzecz - ucieszyłem się niezmiernie na wieść o tym, że Beth twórczo rozwinęła pomysł wysadzania NPCów w powietrze - granaty są tu chyba lepszym i bardziej realistycznym rozwiązaniem, niż kilo semteksu włożone do kieszeni .
Troche smieszne jest dla mnie to, ze wrak soamochodu w ktory strzelamy wybucha. Nawet jesli bylo w nim paliwo, prawdopodobnie by wyparowalo, a jesli nie, to bak oprozniliby ludzie...

EDIT:
Ale zeby nie bylo, ze Polak tylko narzekac potrafi... Podoba mi sie to, ze postacie zyja wlasnym zyciem, no i krajobrazy. Moze tylko uksztaltowanie terenu troche zbyt morrowindowo-oblivionove... Bardziej plasko mogloby byc ...

Troche smieszne jest dla mnie to, ze wrak soamochodu w ktory strzelamy wybucha. Nawet jesli bylo w nim paliwo, prawdopodobnie by wyparowalo, a jesli nie, to bak oprozniliby ludzie...

Rzeczywiście, to także mnie zastanawiało.
Ale ostatecznie można to wytłumaczyć obecnością w samochodzie silnika na ogniwa termojądrowe. Może pomimo upływu czasu nadal tli się tam trochę energii atomowej... Wiem, wiem - naciągana to jak guma na grzejniku

Zresztą, tu chodzi przecież tylko o efektowne boooom

Okay. Wybaczcie mi panowie, że użyję tego słowa ale... Ja się obsrałem. Hmm... Pomijając już to jakie mam mniemanie o Beth i czego się spodziewam po questach i dialogach, po tym gameplayu w HD MUSZĘ w to zagrać. Choćby po to, żeby przez chwilę poczuć kliman PostApo, który tutaj został odtworzony... Hmm... Tak, ze się obsrałem z wrażenia. Moment wyjścia z Vaulta, pomimo tragicznej (albo inaczej - Tragicznie dopasowanej muzyki) i kiepskich odgłosów (level-up itp) jest niesamowity jak dla mnie. Wygląda to ślicznie. Potem znowu - Ten idiotyzm zwiazany z wybuchającymi autami - Ale mimo wszystko klimat jest MEGA.

Grę trzeba będzie modyfikować i to w bardzo wielu aspektach ale kij z tym.

Klimat jest niesamowity.

Sam nie wierzę, że to piszę, jako, że starając się trzymać środka, mimo wszystko negatywnie patrzyłem na produkt Beth. Ale widać, że gra będzie miała to coś. A to czego nie będzie miała.... Uif gads help - się zrobi samemu

Jaram się!
@Radafan

Bo takie jest oficjalne wytłumaczenie beth... Głupie jak but... ale skoro kupili Karmę to chyba trza ją już użyć nie? Jest to bez sensu - jedna z pierwszych rzeczy jakie będę chciał modem usunąć...

widać, że gra będzie miała to coś.


Będzie miała, nie wątpię. Kwestia tylko czy będzie miała coś "falloutowego" i w tym całe te obawy. Jak na razie zapowiada się na niezłą gierkę (przynajmniej lepszą od Obliviona) i marnego sequela.

Podobał mi się sposób mówienia szeryfa : "Fuckin'g psycho Wasteland is". ta przestawna składnia z czymś mi się mocno kojarzy, z jakimś amerykańskim slangiem, ale nie wiem, której grupy społecznej. Kojarzycie może ? No i radio. Pomysł ściągnięty chyba z "Hardware" aka M.A.R.K. 13. Dobry wzorzec. Prezenterem w filmie był chyba Iggy Pop i puszczał straceńczą muzykę rockową: "Witajcie ludzie. Mamy nowy wspaniały dzień! Tylko spójrzcie na ten wschód słońca (czerwone radioaktywne niebo ), matka natura nigdy nie widziała takich kolorów! A teraz dobre wieści -Nie ma żadnych dobrych wieści !!!! Jeśli w grze będą tylko takie teksty to może uratuje ją .... klimat (Ale wiadomo to się nie może udać )
No i co do tej składni, wiadomo że język się zmienia, robi się brutalny w brutalnym świecie. Ci ludzie nie używają na co dzień słów: teatr, telewizja, serial komediowy i całej tej reszty. Ich świat strasznie zubożał. Po tylu latach, język angielski powinien się mocno zmienić, powinien się wytworzyć swoisty slang, porozumiewanie się monosylabami (piąty rok filologi polskiej, no to się czepiam , sorry), nieznane idiomy, które chłopcu wychowanym w schronie powinny być obce. Ogólnie fajnie byłoby zwrócić uwagę na zetknięcie się dwóch kultur, twardego świata Wastelands i cukierkowego schronu. I zamiast chwytać od razu za giwerę na miejscu tego chłopca usiadłbym gdzieś w kącie i płakał ze strachu przed obcym, niezrozumiałym światem. Dobrym motywem byłoby powolne uczenie się przez bohatera ze schronu prawideł nowego świata i jego ciągłe wdeptywanie właśnie w takie "nowe tradycje" i uczenie się na błędach. Takie jak scena z MadMaxa 3 : "Dwóch ludzi naprzeciwko siebie i klatka, by tam zatrzymali swój gniew. Tak mówi prawo." Max zdecydowanie nie wiedział o tej zasadzie . Inny przyklad: wymiana genetyczna z Wodnego Świata, ludzie w wiosce lubili obcych bo dzięki temu ich materiał genetyczny dostawał nowy zastrzyk zróżnicowania. Nowe bóstwa, legendy oparte na starych pozostałościach naszej kultury, pozostałości kanibalizmu w niektórych rejonach świata, niemal boski kult broni palnej i w ogóle technologii. I fakt, że w świecie lowtech nie powinno być skomplikowanej broni maszynowej bo ta szybko się psuje. Tylko strzelby, dubeltówki itp. Akurat te podrutowane, złożone ze złomu bronie w F3 to fajny motyw. Przydałyby się jeszcze jakieś wisiorki i ozdoby na niej, by jakiś lokalny bóg pobłogosławił ją .
@ Nathaniel77
Słuszne założenia, ale ... jak to się ma do Fallout? Należy pamiętać że uniwersum Fallout to nie jakaś biała karta do której można powrzucać co się żywnie podoba lecz już ustalony retro futurystyczny świat z super mutantami i broniami Flasha Gordona. Niestety właśnie to że Betesda o tym zapomina, stawiając na własną wesołą twórczość jest największym ich grzechem.

Ale w kategorii ogólnego postapo twoje wnioski są jak najbardziej słuszne i się pod nimi podpisuję.

Akurat te podrutowane, złożone ze złomu bronie w F3 to fajny motyw. Przydałyby się jeszcze jakieś wisiorki i ozdoby na niej, by jakiś lokalny bóg pobłogosławił ją .


Co do samoróbek to miejsce dla nich w Fallout'cie jest jak najbardziej, bo jakby się dokładniej przypatrzeć to sporo broni w Fo to faktycznie samoróbki (patrz Gun Runners).

Ale co do broni z Fo3 to miałem okazje bliżej się przyjrzeć ich pomysłom (jak znajdę linka to podeślę) i niestety muszę to przyznać ze smutkiem że śmieciowe działo to i tak jeden z sensowniejszych pomysłów, bo co powiesz choćby na "Ognisty mieczy" .

co powiesz choćby na "Ognisty mieczy" .

Nie przypominaj mi . Ktoś powinien panów z Bethesdy i powiedzieć im: "Heloł? To nie Oblivion!".
@Rezro co do tej białej plamy, wiem o co chodzi, ale grając w Fallouta wydawało mi się, że świat Wasteland to właśnie świat obudzony, nasz, prawdziwy, przeciwstawiony cukierkowemu światu schronów, retro i śmiesznemu desingowi. W świecie prawdziwym królują narkotyki, dzieciaki robiące ci wywód o amfetaminie , prostytucja, pornografia i ogólna, żywa, brutalność, nie zasłaniana właśnie przez retro świat. Oni w barach nie słuchają swingu, a muzyki rockowej, jeśli jakaś została. I ten świat Wasteland to jakby ameryka lat 80 i 90, ostra brutalna, w świetle neonów New Reno i na Jetowym haju. Tak więc mogę się troszkę pokłócić (ale tylko troszkę i bardzo kulturalnie ), jeśli ktoś twierdzi, że w Falloucie mamy tylko nawiązania do świata retro. Mamy aż trzy nawiązania kulturowe, moim zdaniem. Retro to lata 50 bajka w jakiej rząd utrzymywał społeczeństwo, mieszkańcy Wasteland to świat lat 80 z cala swą brutalnością i nagą prawdą o życiu (typu MadMax i Hardware, gdzie nie ma żadnego retro,jest tylko ostra rockowa jazda bez trzymanki), a Enklawa to amerykańskie lata 90, nowoczesny prezydent i cuda technologii, już nie takiej retro. A Rider według mnie to wręcz wykapany rockers i punkowiec z naszej ery. Z dziwną fryzurą, skórzaną kurką i pewnie kolcami w nosie. I wlaśnie temu rockersowi dałbym prawo rozwijać się autonomicznie na pustkowiu zgodnie z wiedzą o świecie z lat 80-90. Bo to nie jest Amerykanin ze schronu, to potomek ludzi ze slumsów, ćpających, słuchających ostrej rockowej muzyki i robiących graffiti na ścianach (w New Reno i nie tylko jest ich pełno, bardzo to nie retro, nie sądzicie, jak plama brzydoty w pięknie ułożonym świecie). Ci ludzie ze slumsów, oni naprawdę wiedzą na czym polega rzeczywistość, są prawdziwi, z naszego, realnego świata i oni według mnie mogliby ewoluować tak jak to opisałem. Bo:
Fuckin'g psycho wasteland is.
Nie da się lepiej ująć Rzeczywistości.
Nathan - Świetna analiza, dzięki niej doskonale widać co studiujesz. Typowy polonista

Nuklearny holocaust jako apokalipsa która nie tylko omal nie zmiotła z powierzchni ziemi ludzkość. Ale również totalnie wywróciła do góry nogami piękny, grzeczny i po gombrowiczowsku upupiony świat futurystycznych lat 50' do góry nogami!
Z pewnością masz dużo racji w tym co piszesz i na pewno warto się nad tym zastanowić.
Dokładnie myślę to samo co Nathaniel. Gdzieś to nawet napisałem.

Wg. mnie w F3 przegięli z retro futuryzmem... tu nie o to kaman.

Fallout to nie Bioshock + mad max. Tam jest pozostałość starego świata, przedwojennego, który był okrutny i nieszczęśliwy - pogrążony w kryzysie, ale przez modę/sztukę/styl z drugiej wojny światowej i lat 50, 60 nie dopuszczał do myśli faktu że jest aż tak źle. Do momentu gdy było już za późno i cały ten prymitywizm i szybkość lat 80 + 90 nie wypełzła na świat, pokazując jak nisko upadła ludzkość.
@ Nathaniel
Nie mówiłem przecież że nie masz racji, ale przypomniałem tylko o ważnej rzeczy o której Betesda i niektóry fani zapominają. Fallout to nie jest biała karta, a jakiś już ustalony świat (którego uproszczony opis całkiem sympatycznie przedstawiłeś). Oczywiście nie mam nic przeciwko by go rozbudować, ba! Nawet jestem gorąco za! Jako że każdy chyba przyzna że ta leciwa gra nie powala szczegółowością i dokładnością (dla niektórych to nawet zaleta). Tak naprawdę główna różnica między fanami optymistami (nie mylić z zacieszaczami), a fanamii rozczarowanymi (nie mylić z betonami) jest jedynie w zdolności percepcji i dedukcji szczegółów. Niestety Beth dała tu ciała i nawet nie próbowała odtworzyć prawdziwych szczegółów świata Fallout (tu konsultacje z fanami były by obowiązkowe), a po prostu wzięła ogulne postnuke, Mad Maxa, Duke Nukem i retro futuryzm, dodała parę rzucających się po gałach szczegółów z klasyka i zrobiła własny miks nie mający wiele z oryginałem wspólnego. No cóż? Jak ktoś widzi Fallout jedynie jako westeland, pip boy'a, vault boy'a, super mutantów i ghule to zapewne będzie się mu podobać.

A czy przegięli z retro futuryzmem to nie będę dyskutował bo do tego musiał bym raczej jeszcze raz wziąć się za grę, no i oczywiście zobaczyć Fb3. Ale jak dla mnie wygląda to optymalnie ... dlaczego? Krypty zostały zamknięte w świecie lat 50'tych (nie mówię tu o datach w grze) zaraz przed zagładą która obróciła ten świat w widocznie wszędzie zgliszcza. A późniejsza wyłaniająca się z tajnych laboratoriów technologia lat 80'tych nie miała już szans stać się powszechna (jest w tle), choć stanowi ważny fundament dla kreacji późniejszego świata.

@ Nathaniel
Nie mówiłem przecież że nie masz racji, ale przypomniałem tylko o ważnej rzeczy o której Betesda i niektóry fani zapominają.



"Fuckin'g psycho Wasteland is". ta przestawna składnia z czymś mi się mocno kojarzy, z jakimś amerykańskim slangiem, ale nie wiem, której grupy społecznej. Kojarzycie może ?

On mówi "Fucking psycho wastelanders".

A quest z wysadzeniem Megaton dawany przypadkowym osobom przez gościa siedzącego w barze w środku miasteczka idiotyczny.
Bez przesady, tylko się tak zapowiada. Potem jest dużo lepiej. Spójrzcie, jak rozbudowana była ścieżka, jaką obrano w gameplayu. Idziesz do bomby, jeśli masz odpowiednio wysoką wiedzę o materiałach wybuchowych, to ją uzbrajasz, potem idziesz do zleceniodawcy (tu jest najlepszy myk, bo on już nie jest w barze - kto by się tego spodziewał?). Naciskasz guzik i oglądasz efektowną eksplozję.

Eh, trzeba iść spać, bo się złośliwy ze zmęczenia robię.

On mówi "Fucking psycho wastelanders".

A quest z wysadzeniem Megaton dawany przypadkowym osobom przez gościa siedzącego w barze w środku miasteczka idiotyczny.


Samo zadanie z wysadzeniem Megaton na życzenie ekscentrycznego świra, który chce obejrzeć z balkonu swojego wieżowca "pokaz ogni" nie jest zły (zarys mi się podoba, nawet bardzo). Ciekawe czy będzie można - jak ktoś już gdzieś wspominał - donieść o tym szeryfowi lub w jakiś inny sposób wykiwać frajera. Bardziej na miejscu byłoby też gdyby Burke powiedział coś na modłę: "Widzę, że jesteś tutaj nowy... nie szukasz roboty? Jeśli jesteś zainteresowany zapraszam do Tenpenny Tower. Będę tam wieczorem, teraz posiedzę sobie jeszcze w tym... ZOO" a nie paplał o wysadzeniu miasteczka w barze pełnym ludzi i na oczach wszystkich wręczał graczowi ładunek wybuchowy... heh...
Wysadzenia Megaton w powietrze Burke zapewne też nie zaproponowałby byle komu. A gość ubrany w krypciany kombinezon, stuprocentowy człowiek (pamiętacie tego bogatego ghula przy wejściu do Tenpenny Tower?) - cóż, taki może się przydać. Fakt, rozmowa w barze to niezbyt dobre rozwiązanie - ludzie słuchają i tak dalej - ale można je jeszcze przeboleć - barowy gwar, radio na chodzie i cicha wymiana zdań mogą dużo dać .
Zresztą, można Burke'a zadenuncjować u szeryfa jak tylko wyjawi ten swój szalony plan.
Można by i namówić miasto by ruszyło na ten hotel i rozniosło to wszystko w drzazgi, przetaczając tę bombę (ten edytor!!!) pod dom bogacza . Rzecz w tym czy ludzie się zgodzą żeby ten akurat motyw wybrać już bez voice acting, bo oryginalnych głosów do nowych dialogów już się nie doklei...
Ciekawy pomysł, ale pamiętaj, że ta bomba może z łatwością wysadzić wszystko dookoła w powietrze, bo nikt nigdy jej nie rozbroił - i zapewne też z tego powodu mieszkańcy Megaton oddają jej cześć . A użyć obiektu kultu, żeby pozbyć się ludzi, którzy niekoniecznie muszą stanowić zagrożenie (bo podejrzewam, że megatończycy nic o ich zamiarach nie wiedzą, inaczej nie wpuściliby Burke'a za tę ich cudowną bramę) to za dużo dla prostego ludu .
Jak dla mnie sensowniej by było, gdyby Burke próbował oszukać gracza i przekonać go, że tak naprawdę jego urządzenie rozbroi bombę - i zobaczyć, że kłamie można by było albo z wysokim speechem albo explosives.
Nic nie stoi na przeszkodzie użyć wszystkich pomysłów na raz i dodać jeszcze kilka I wtedy to byłaby naprawdę wolność wyboru, a nie jazda obowiązkowa z badań sondażowych Bethesdy.

A mieszkańcy na pewno nie wiedzą kogo wpuścili. Trzeba by im to udowodnić, np. poszukać książki albo schematu, który pokazuje do czego służy narzędzie, oswiecić tubylców że to nie groźny bóg, a zwykle bomba, potem po poznaniu prawdy, poderwać do walki,wykombinować sposób na przeniesienie bomby, udać się na pertraktacje z Penny'ym albo po prostu zrobić wielkie boom Bawić można się bez końca, oczywiście modując. Nic nie jest na tyle dobre by nie mogło być lepsze.
Taką wolność wyboru można osiągnąć chyba jedynie w grach MMO - albo modując trzeciego Fallouta, jeśli już wyjdą jakieś narzędzia do niego.
A tak naprawdę to nie wiemy nic, poza tym, że można wysadzić miasto w powietrze, albo zadenuncjować Burke'a, który zastrzeli szeryfa. Faktycznie, świetna baza do przypuszczeń .
Co do edytora, to Bethesda ma w siedzibie firmy taki wielki termometr, który ma kolejne kreski : "Nie idzie na konsole, dać da PC", niżej "Nie idzie na PC ", "Dajemy edytor", "Wypuszczamy dodatek". Tak więc edytor mimo że Betha się przed tym wzbrania, pewnie nawet wyjdzie, po paru miesiącach żeby zainteresowanie grą nie osłabło. Jednoczesnie przydałaby sie jakaś banda fanboy-ów, pisząca petycje, zeby im go z dumą wręczyć, pogłaskać po głowie (czy ja jestem już aż tak cyniczny? ) i podbudować wizerunek firmy dbaniem o fanów. Chyba że polityka firmy zmieniła się tak dalece, że woli sama wydawać dodatki, i poślizg do następnej części, wypełniony naiwnymi modderami nie jest jej potrzebny. Dziwne to co gadam, ale to przez to ze mnie nie interesują gry producentów, a tylko ich edytory i praca gracza, dla gracza, bo gracz to prawdziwa "firma" wydająca swoje "dzieci", a nie produkty.
Hej - a co sie wogole stalo z silnikiem vanBurka ????
Wie ktos?
Przepadl, zaginal, kupil go ktos, ukradl???
Dostała go chyba Bethesda razem z cyrografem . Schowala do szafki i ją zamknęła.

Muszę sprostować poprzednią wypowiedź, bo za ostro pojechałem. Ja wiem że tu chodzi o utrzymanie firmy i chleb dla pracowników, a projektanci to w sumie fajne chłopy i jak sadzę kilku nawet np. pod tajemniczą ksywką Dave234 czy coś podobnego, dało moderom narzędzia wspomagające modowanie gry przy której sami pracowali. Ale zarządy niektórych firm to chyba w żadna grę w życiu nie grały i równie dobrze mogłyby sprzedawać piece hutnicze, rajstopy, albo nową płytę Dody, bo kompletnie nie mają pojęcia o scenach fanowskich, ich potrzebach i możliwościach rozwoju ich tytułów, gdyby współpracowały z fanami. Zresztą inną kasę dostaje szeregowy projektant, a inną Ci na samej górze. Od tego czasem woda sodowa uderza do głowy, bo szary projektant nie chodzi na bankiety.
dlaczego pytam o sielnik vanBurka? bo to by mogla byc fajna baza do fanowskiego Fallouta

wiem - plote androny.... :|
Nie, dlaczego? Gdyby ktoś był w stanie dostać się do burkowego silnika, to możnaby odtworzyć praktycznie całą tę grę - skoro mieli tak zaawansowane prace, że hej . Coś w rodzaju Fallout Restoration Projectu - tylko że większe.
Swoją drogą - był kiedyś projekt stworzenia, a raczej odtworzenia Van Burena na silniku zwykłych Falloutów - wie ktoś, czy to wypaliło jakoś?
Były takie próby, czytałem o nich bo byłem też zainteresowany taką formą moddingu, ale ludzie nie mieli do tego dość wiary i samozaparcia, żeby wyciągać z Van Buren-a animacje i modele granny. Potrzeba byłoby kilku zdolnych ludzi.

Od biedy mozna byłoby wykorzystać edytor The Fall : Last Days... (na tym forum jest temat załozony przeze mnie, na temat tego narzędzia bo swego czasu bawiłem się się nim. Świat postapo i mozliwości edytowania to mój mały konik , ale nie posiadam wykształcenia informatycznego by się z tym aż tak, bawić.
Tzn. modele z van Burena można byłoby przenieść i zaadaptować w silniku The Fall, te gry tak na dobrą sprawę znacznie więcej łączy niż dzieli, ale jedna osoba nie jest w stanie zrobić nic (co przypomina mi słowa Bio_Hazarda jesli nie zrobisz czegoś sam, nie licz na innych).

A w gameplayu nr 2 zauważyłem prawdopodobnie buga graficznego. W Obku, czasem postać próbująca się ustawić centralnie na wprost ciebie, kręciła się nienaturalnie wokół osi pionowej i przez to"skakała" (animacja faceta przy drzwiach w barze troszkę się sypie, jest zbyt szybka w porównaniu do reszty, bardzo powolnych postaci). Nie dyskwalifikuje to gry, każda gra ma bugi, ale jeżeli nie jest to jedyna rzecz jakiej nie udało im się poprawić (zakładając że je poprawiali ) od czasu, koszmarnego pod względem animacji postaci, Obliviona to jak już gdzieś napisałem, możemy oglądać i w F3 niezbyt estetycznie wyglądające rzeczy. Oby nie, bo to potrafi zepsuć całą przyjemność z grania.

Dodatkowo jeszcze, widać ciągle wyskakujące podpowiedzi, natrętne i ogłupiające, automatycznie aktualizujące się przypominacze o zadaniach, znaczki na mapach pokazujące miejsce, do kontynuacji questa (które w Obku czasem pokazywały coś, co powinno być zakryte) i inne drobiazgi tego typu, które starszych i ambitniejszych graczy w Obku bardzo wnerwiały (modderzy zaraz po wyjściu gry, usuwali dosłownie wszystko co pachniało ułatwieniem ). Bo gra stawała się przez to bardziej interaktywnym programem z masą wskazówek (konsolowa szkoła), a nie światem, gdzie liczy się nasza inteligencja.
Brakuje tylko wyskakującego spinacza mówiącego: "Zdaje się że próbujesz szukać swojego ojca, oto kilka odpowiedzi : otwórz menu plik....

Nie, dlaczego? Gdyby ktoś był w stanie dostać się do burkowego silnika, to możnaby odtworzyć praktycznie całą tę grę - skoro mieli tak zaawansowane prace, że hej . Coś w rodzaju Fallout Restoration Projectu - tylko że większe.
Swoją drogą - był kiedyś projekt stworzenia, a raczej odtworzenia Van Burena na silniku zwykłych Falloutów - wie ktoś, czy to wypaliło jakoś?



Ja wiem że to by już nie przeszło w tych czasach, ale z całym szacunkiem dla jedynego uznawanego przeze mnie Fallouta 3 (VB of koz), grafika była raczej kiepska:/ Tzn. żeby nikt z Was nie pomyślał że dla mnie grafika jest najważniejsza w grach, po prostu grafa z starych Falloutów podobała mi się znacznie bardziej;]

Pamiętaj, że widzieliśmy jedynie demo techniczne silnika gry. Ostateczna wersja wyglądałaby pewnie lepiej.
Musieliby jakieś kolejne iteracje tego silnika robić, bo wtedy słaby był... dopiero współcześnie da się pokazać takie fajne zaśmiecone miasta. A i tak w F3 jest trochę bida. Brak ambient occlusion, brak nawet cieni(!), często brzydkie tekstury. A w przeciągu kilku miesięcy wejdą silniki (już są ale mało) z ambient occlusion, które wygląda trochę jak brud w zakamarkach (choć jest czym innym) i dodaje mega realizmu. Wtedy można syfu i złomu siać

@Rezro co do tej białej plamy, wiem o co chodzi, ale grając w Fallouta wydawało mi się, że świat Wasteland to właśnie świat obudzony, nasz, prawdziwy, przeciwstawiony cukierkowemu światu schronów, retro i śmiesznemu desingowi. W świecie prawdziwym królują narkotyki, dzieciaki robiące ci wywód o amfetaminie , prostytucja, pornografia i ogólna, żywa, brutalność, nie zasłaniana właśnie przez retro świat. Oni w barach nie słuchają swingu, a muzyki rockowej, jeśli jakaś została. I ten świat Wasteland to jakby ameryka lat 80 i 90, ostra brutalna, w świetle neonów New Reno i na Jetowym haju. Tak więc mogę się troszkę pokłócić (ale tylko troszkę i bardzo kulturalnie ), jeśli ktoś twierdzi, że w Falloucie mamy tylko nawiązania do świata retro. Mamy aż trzy nawiązania kulturowe, moim zdaniem. Retro to lata 50 bajka w jakiej rząd utrzymywał społeczeństwo, mieszkańcy Wasteland to świat lat 80 z cala swą brutalnością i nagą prawdą o życiu (typu MadMax i Hardware, gdzie nie ma żadnego retro,jest tylko ostra rockowa jazda bez trzymanki), a Enklawa to amerykańskie lata 90, nowoczesny prezydent i cuda technologii, już nie takiej retro. A Rider według mnie to wręcz wykapany rockers i punkowiec z naszej ery. Z dziwną fryzurą, skórzaną kurką i pewnie kolcami w nosie. I wlaśnie temu rockersowi dałbym prawo rozwijać się autonomicznie na pustkowiu zgodnie z wiedzą o świecie z lat 80-90. Bo to nie jest Amerykanin ze schronu, to potomek ludzi ze slumsów, ćpających, słuchających ostrej rockowej muzyki i robiących graffiti na ścianach (w New Reno i nie tylko jest ich pełno, bardzo to nie retro, nie sądzicie, jak plama brzydoty w pięknie ułożonym świecie). Ci ludzie ze slumsów, oni naprawdę wiedzą na czym polega rzeczywistość, są prawdziwi, z naszego, realnego świata i oni według mnie mogliby ewoluować tak jak to opisałem.


Dokładnie. Gdyby Fallout nie był legendą, a ja w trzech słowach miałbym opisać koledze co to jest, powiedziałbym: cRPG, post-apo, retro (zakładając że "post-apo" to jedno słowo ;P ).

I to właśnie połączenie jest ewenementem na skalę całego nurtu post-apo, a całkiem możliwe że jego korzenie sięgają czasów kiedy "Project GURPS" (późniejszy F1) miał traktować o podróżach w czasie, a post-apo miało być jednym z przystanków w przygodzie (kto wie... może nawet sam BG tak namieszał w czasie że wywołał post-apo z technologią ocierającą się o lata 50-te ). Retro dla Fallouta jest tym czym dżungla dla Far Cry i śnieg dla Lost planet. Nie funkcjonuje to w naszej świadomości tak wyraźnie, tylko dla tego że innych dobrych cRPG w tych realiach zwyczajnie nie było i nie mamy porównania (a potem "wszyscy zrzynają z Fallouta";P ).

Gorzej że beth podchodzi do sprawy z dużą niekonsekwencją, co jednak ciekawe że mnie, mimo że całokształt oceniam negatywnie, niektóre zabiegi stylistyczne podobaja mi się bardziej niż ich odpowiedniki z Fallouta. Np wygląd laser rifle jest IMO lepszy i lepiej pasuje do konwencji niż oryginał.


Może obejść się bez tego? Może. Można np. muzykę charakterystyczną dla FO (i nie chodzi mi o ST) zastąpić (nu)metalem (jak w Fobosie); można specyficzne pancerze wspomagane zastąpić czymś mniej retrofuturystycznym, a bardziej futurystycznym, nawet podchodzącym pod mangową stylistykę (jak PA w F:T), a poczciwego Mr. Handy'ego dajmy na to zastąpić hiper mega robotem w stylu jakiegoś geara. Tylko czy to wciąż byłoby to samo? Nie chciałbym grać ciągle na jednej i tej samej nucie, ale naprawdę wydaje mi się, że nie ze wszystkich 'postnukleariów' da się wykrzesać Fallouta, bo te 'źródłowe postnuklearia' są już ściśle określone.

Samo postapo nie wystarczy .



Hmmm. nic nie stoi też na przeszkodzie, żeby ktoś, jeśli pojawią się dobre narzędzia do modowania zrobił własną wizję postapo na silniku tej gry. Tak dla zabawy. Właśnie takiej o jakiej pisał Vermin, z nu metalem i masą odwołań do naszej rzeczywistości, nie retro. Trzeba byłoby powyrzucać sporo modeli, lub przerobić, zmienić trochę treści i nazwy. Można byłoby nawiązać  do obrazów filmowych, typu "MadMax", "Listonosz" (ale bardzo delikatnie bo to bardzo pompatyczny film ), "Hardware", "Chłopiec i jego pies" i dorzucić własne pomysły. A Fallouta ze ścisłą konwencją odstawić na chwilkę na bok. Ale podkreślam że byłby to mod total conversion, bez łączenia starego z nowym i mieszania konwencji Fallout z innymi pomysłami.


No tak, ale niektórzy mogliby mieć ochotę spróbować swych sił w kreacji postapo, w której nie ma żadnych przerysowań, świat jest szary i brutalny (również bez radosnej Bethowej strzelaniny) niebo czerwone od radioaktywności, nie ma uśmiechniętych VaultBoy-ów, dziwnych laserowych broni i pokracznych mutantów. Ja wiem że to inna konwencja i nie mówię już teraz o Falloucie, dlatego użyłem sformułowania total conversion. A taka konwersji byłaby fajna choćby z tej racji żebyśmy mogli w radiu falloutowym usłyszeć ciężką heavy metalową muzę i wiele innych pomysłów. Ładując je do oryginalnego Fallouta zniszczymy świetną konwencję satyry na Amerykę, a przecież jednocześnie wizje retro nie są jedynymi słusznymi i kanonicznymi wizjami postapo.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl


  • © Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress Design by Colombia Hosting

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.