Katalog znalezionych fraz
Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Ju¿ w czerwcu wybierzemy ludzi, którzy bêd± nas reprezentowaæ w Parlamencie Unii Europejskiej. Uzna³em, ¿e to do¶æ wa¿ny temat i ¿e warto zachêcaæ ludzi do g³osowania. Mamy 10 komitetów wyborczych, wiêc dla ka¿dego co¶ mi³ego.

Od Europos³ow zale¿y przysz³y kszta³t Wspólnoty. Jedni s± za ca³kowit± recesj± z jej struktur, inni za ustanowieniem centralnego rz±du zwierzchniego wobec pañstw, a reszta reprezentuje ró¿ne stanowiska po¶rednie.



Chyba ³atwiej by³oby powiedzieæ na kogo nie bêdê g³osowa³

A to Libertas startuje z Polskich list!?!?!?! Przecie¿ to nie ugrupowanie tylko partia-krzak, produkt jednego Amerykañskiego milionera... WTF?!?!
A kto jest przeciwko ograniczaniu internetu?

Tak w sumie, to szkoda, ¿e nie wystêpuje Polska Partia Piratów, bo na nich najchêtniej bym zag³osowa³.
Wiecie co jest smutne? ¯e s± 3 pojedyncze g³osy na partie i 3 na odpowied¼ nr 11. W ten sposób wygra³ kiedys PiS. Zastanówta siê ludziki...


Ogoniok dobrze prawi, piwa jej! A Wy nie rydzykujcie!
Nie ma wyj¶cia trzeba za³o¿yæ w nastêpnych wyborach komitet ,,Kawa i Kapelusz" w skrócie Ki©K.

Glassius : a które to komitety s± za wyst±pieniem z UE, a które za utworzeniem federalnego pañstwa o nazwie Unia Europejska ? Bo rozumiem, ¿e o to Ci w³a¶nie chodzi, a ja jako¶ siê chyba nie orientuje specjalnie w polityce

Drapi : Libertas to Libertas zwyk³y komitet wyborczy za³o¿ony i zarejestrowany w Polsce - pieniêdzy do tego wielkich nie trzeba, a kampanie robi im sam Irlandzki szef spotykaj±c siê z Wa³ês±. Wierzejski i s-ka kiwaj± palcem w bucie
Ogoniok - ok "zastanowcie sie" ale nad czym - jak w sumie wszystko to sa te same swinie przy jednym korycie....
Bio : a sk±d chcesz nowe ¶winie wzi±æ ?
Jak widzê i s³yszê, ¿e elitki i salony trzês± dupkami na to, ¿e Wa³êsa lansi Libertas, a pisowscy taktycznie mordy trzymaj± w kub³ach (bo w koñcu te ugrupowanie uderza przede wszystkim w ich elektorat) to my¶lê czy by na nich g³osu nie oddaæ.

Tylko przedtem trzaby jako¶ postendecki smród kruchty z nich przewietrzyæ i partia jak w PiS'k strzeli³
Sqounk : gadasz kompletnie od rzeczy w tym momencie Chcesz zastêpowaæ Kaczyñskiego, Gosiewskiego i Kurskiego takimi osobami jak Wierzejski czy Sobecka ? G³osuj±c na Libertas sprawisz, ¿e PiS nie dostanie Twojego g³osu i nic wiêcej A Libertas w Polsce nie ma racji bytu, wyobra¿asz sobie radiomaryjny elektorat stoj±cy murem za Wa³ês± ? Ganley'owi chce ugraæ swoje, a nie stworzyæ w Polsce now± opcje polityczn±.
No wiec widzicie, ze tak naprawde nie ma na kogo zaglosowac - bo kielbasa kielbasa, a po wyborach zostaje tylko sieczka i smrod kiszonej kapusty oraz zjelczalych kartofli...

Polowa z tych "swin" to wsiury od pluga oderwane i banda kompletnych ignorantow oraz roznej masci pieniaczy, ktora nawet w rodzimym jezyku nie potrafi sie poprawnie porozumiewac, a co dopiero mowic o polityce! To starzy - a mlodzi tez od nich nie lepsi - bo nikt z mlodych o zdrowych zmyslach nie chce sie bawic w polityke, a ci ktorzy sie za to zabieraja to umysly maja juz wypaczone, poprzez uczestnictwo w tzw. partyjnych mlodziezowkach, jak zwal tak zwal....

Ech.... nie bede sie nakrecac, bo po co mi to w sobote srana... praktycznie kazdy ma brudne lapy, kazdy jak juz sie dorwie do koryta to ciezko go oderwac...
Wiecie, ja juz zyje na tym swiecie pare latek, pamietam schylek komuny, a nawet stan wojenny (jak przez mgle, ale pamietam) i widzialem jak tworzy sie ta nasza "demokracja" po 89r. - dochodze jednak do smutnego wniosku, ze polega ona na tym, ze przychodzi jedna ekipa do koryta, a opozycja tylko czycha na ich potkniecia i torpeduje co moze, po czym w nastepnych wyborach to opozycja dostaje sie do koryta i wine za wszystkie nipowodzenia zwala oczywiscie na poprzednikow, ktorzy teraz znowu sa opozycja, a potem znowu zmiana i tak w kolo macieju... nikt nie patrzy dalej niz te zasrane pare lat swojej kadencji, bojac sie podjac jakis zdecydowanych ruchow, ktore moglyby wzbudzic niezadowolenie spoleczenstwa, choc ekonomicznie sa niezbedne - no bo wiadomo, ze wtedy zmaleja szanse na reelekecje (ja nie wiem czy oni sa tak glupi, ze jeszcze tego schematu rotacji przy korycie nie dostrzegli???)

Jak sie ma 18 lat, to idzie sie glosowac, bo mozna - a co czlowieka wtedy obchodzi jakas polityka, idzie sie pograc w statki na listach wyborczych. Potem czlowiek mysli, a po co isc na wybory - przeciez moj glos i tak nic nie zmieni, jest ch...a i bedzie ch...a. Tyle, ze chu...a moze byc jeszcze gorsza, czego przyklad mielismy po przedostatnich wyborach, po ktorych do koryta dorwaly sie oszolomy typu Lepperow i Giertychow. Wtedy nachodzi czlowieka refleksja "o rany czemu nie poszedlem glosowac?" I czeka jak zmilowania kolejnych wyborow, zeby naprawic swoj blad...
Tyle, ze czy po niech jest lepiej? Moze troche normalniej, bo nie widac codziennie w porannych wiadomosciach tylu tych burackich mord...

Dalej jednak wszystko jest praktycznie tak samo, tyle ze subtelniej rozgrywane - PO tez nie jest bez wad...
Moim zdaniem Polska i Polacy nie dorosli do demokracji - a taki narod powinno sie wziac za morde i zrobic co konieczne, aby bylo lepiej - nie patrzac na spoleczne nastroje...
Tymczasem my nie wyszlismy wiele dalej niz szlachecki-sarmacki zascianek jesli chodzi o tzw. "demokracje"...

Nalezaloby rozwiazac wszystkie partie, wywalic cala te bande darmozjadow na zbite pyski i za te pieniadze, ktore ida na finansowanie tych oszolomow wynajac sobie sepecjalistow z kazdej dziedziny - wtedy mialoby to wszystko rece i nogi i mialo szanse powodzenia.... ale na to szans nie ma...


Libertas w Polsce nie ma racji bytu, wyobra¿asz sobie radiomaryjny elektorat stoj±cy murem za Wa³ês± ?
Podoba mi siê absurdalno¶æ i surrealizm tej sytuacji, oraz to, "Wa³êsa jest sam przeciw wszystkim". Jak siê rozma¿ê, to jakbym widzia³ siebie na jego miejscu

Dawno nie s³ucha³em radia z ryjem, wiêc nie wiem kogo oni teraz tam popieraj±, choæ ogl±daj±c wiadomo¶ci na Trwam zauwa¿y³em, ¿e jako¶ ma³o by³o tam tej cynicznej dialektyki w stronê rz±du, a nag³a¶niania nawet puszczenia b±ka przez prezydenta i zachwalania pozytywnych skutków tego dla Polski.

Z dwojga z³ego wola³bym wybraæ cyników (Libertas) ni¿ za³ganych hipokrytów maj±cych mordy pe³ne frazesów (PiS).

A ¿e ka¿da z partii podanych na li¶cie ma w doopie Polaków, i rozwi±zywanie naszych problemów to dla nich brylowanie w TVN24 - to na to ju¿ nikt z nas nie poradzi. Najwy¿ej mo¿na i¶æ na wybory, pobraæ kartê do g³osowania i dopisaæ na li¶cie kandydatów z Shamo

PS.
Dla tych co zgadzaj± siê z wypowiedzi± bio_hazarda:

Ja te¿ siê z tym zgadzam, ale zauwa¿am, ¿e winnymi za wszystko z³o w Polsce s± nie tylko politycy (zmieniaj±cy siê co cztery lata), ale urzêdasy w ministerstwach, powiatach czy gminach, przekazuj±cy "folwark" z ojca na syna i z matki na córkê. Tam jest tej najwiêcej "sowiecko¶ci" w my¶leniu i dzia³aniu. To tak¿e ró¿ne stare dziady siedz±ce w korporacjach zawodowych i broni±ce swoich przywilejów jak cnoty córki.

Politycy to tylko czubek góry - tak jak kiedy¶ elekcyjnie wybierany król. Z³o jest ukryte w zacementowanych ma³ych grupkach, które broni± swojej "z³otej wolno¶ci".
Moim zdaniem to wina obywateli, którzy s± defetystyczni i nie chc± wychodziæ na ulicê w wa¿nych sprawach, tylko daj± siê gnoiæ politykom.
Jakby po ka¿dym newsie o przekrêtach polityków wy³azi³y na ulicê rozszala³e t³umy, to by nie byli tacy bezczelni.
A tak, to gazety krzycz± o tym co oni robi± a ludzie obojêtniej± i kurestwo polityków jest norm± i oczywisto¶ci±.

A kto jest przeciwko ograniczaniu internetu?

Tak w sumie, to szkoda, ¿e nie wystêpuje Polska Partia Piratów, bo na nich najchêtniej bym zag³osowa³.


Ja akurat wierzê ¿e nasza demokracja dojrzeje. W koñcu ma raptem 20 lat, to normalne ¿e jeszcze jej wariactwa w g³owie :] Ale powolutku siê poprawia, wiêkszo¶æ dziwów z pocz±tku lat dziewiêædziesi±tych nie powtórzy³a siê póki co :]

A na Libertas w¶ciakam siê z jednego powodu: ostentacyjnie wykonuje wolê jednego cz³owieka, Irlandczyka który jest milionerem dziêki kontaktom (i kontraktom) z US Army. Czyj± wolê on próbuje wykonaæ tym swoim Libertasem, ja siê zastanawiam... bo chyba nie swoj±. Bogacze polityków przekupuj± bo potrzebuj± ich us³ug tylko raz na jaki¶ czas - tak jest pro¶ciej. A wiêc po co Libertas?? Po co wydaje tony dolarów US Army na zebranie po ró¿nych krajach UE jak najwiêcej eurodeputowanych?? Czyj interes chce forsowaæ? No bo przecie¿ nie poszczególnych krajów...

I co krwa Irlandczyk szuka politykuj±c w Polsce? To jest cofniêcie siê w rozwoju do czasów jak pewien Amerykanin postanowi³ byæ prezydentem Polski... jak Libertas wy¶le choæ jednego Ganleyputowanego z naszych mandatów to zacznê siê powa¿nie zastanawiaæ nad tym co zadeklarowa³em w pierwszym akapicie tego postu...

To ja ju¿ wolê swojskie polskie ¶winie. CHRUM!
W³a¶nie przejrza³em sobie program Libertas:
odrzucenie Traktatu Lizboñskiego, sprzeciw wobec zbytniej biurokratyzacji i dyktatu unijnych urzêdników. Jednocze¶nie s± za warto¶ciami chrze¶cijañskimi, swobodnym podró¿owaniem, otwartym rynkiem pracy i wolnym handlem... To¿ to wypisz wymaluj nasz swojski UPR, tylko w wydaniu miêdzynarodowym
To ja ju¿ wolê swojskie polskie ¶winie. CHRUM!


Fajny ten europrofiler :]
Ca³e szczê¶cie nie powiedzia³ mi nic co by mnie zwali³o z nóg :] Na skali "lewica" - "prawica" jestem idealnie po¶rodku, umiarkowanie popieraj±cy integracjê europejsk±, z pogl±dami pomiêdzy tymi deklarowanymi przez PO i PiS :]

Tyle ¿e "pogl±dy deklarowane" to czasami gwno siê maj± do realnej polityki...
Ja siê znalaz³em w okolicach PSL i PO
Pytania s± tendencyjne.

Tak czy siak, nie wiadomo czemu wyl±dowa³em obok Samoobrony (chocia¿ w paru wa¿nych sprawach zadeklarowa³em pogl±dy przeciwne do nich) - mo¿e dlatego, ¿e to jedyna partia, która znajduje siê gdzie¶ obok centrum.

No wiec widzicie, ze tak naprawde nie ma na kogo zaglosowac - bo kielbasa kielbasa, a po wyborach zostaje tylko sieczka i smrod kiszonej kapusty oraz zjelczalych kartofli...

Polowa z tych "swin" to wsiury od pluga oderwane i banda kompletnych ignorantow oraz roznej masci pieniaczy, ktora nawet w rodzimym jezyku nie potrafi sie poprawnie porozumiewac, a co dopiero mowic o polityce! To starzy - a mlodzi tez od nich nie lepsi - bo nikt z mlodych o zdrowych zmyslach nie chce sie bawic w polityke, a ci ktorzy sie za to zabieraja to umysly maja juz wypaczone, poprzez uczestnictwo w tzw. partyjnych mlodziezowkach, jak zwal tak zwal....

Ech.... nie bede sie nakrecac, bo po co mi to w sobote srana... praktycznie kazdy ma brudne lapy, kazdy jak juz sie dorwie do koryta to ciezko go oderwac...
Wiecie, ja juz zyje na tym swiecie pare latek, pamietam schylek komuny, a nawet stan wojenny (jak przez mgle, ale pamietam) i widzialem jak tworzy sie ta nasza "demokracja" po 89r. - dochodze jednak do smutnego wniosku, ze polega ona na tym, ze przychodzi jedna ekipa do koryta, a opozycja tylko czycha na ich potkniecia i torpeduje co moze, po czym w nastepnych wyborach to opozycja dostaje sie do koryta i wine za wszystkie nipowodzenia zwala oczywiscie na poprzednikow, ktorzy teraz znowu sa opozycja, a potem znowu zmiana i tak w kolo macieju... nikt nie patrzy dalej niz te zasrane pare lat swojej kadencji, bojac sie podjac jakis zdecydowanych ruchow, ktore moglyby wzbudzic niezadowolenie spoleczenstwa, choc ekonomicznie sa niezbedne - no bo wiadomo, ze wtedy zmaleja szanse na reelekecje (ja nie wiem czy oni sa tak glupi, ze jeszcze tego schematu rotacji przy korycie nie dostrzegli???)

Jak sie ma 18 lat, to idzie sie glosowac, bo mozna - a co czlowieka wtedy obchodzi jakas polityka, idzie sie pograc w statki na listach wyborczych. Potem czlowiek mysli, a po co isc na wybory - przeciez moj glos i tak nic nie zmieni, jest ch...a i bedzie ch...a. Tyle, ze chu...a moze byc jeszcze gorsza, czego przyklad mielismy po przedostatnich wyborach, po ktorych do koryta dorwaly sie oszolomy typu Lepperow i Giertychow. Wtedy nachodzi czlowieka refleksja "o rany czemu nie poszedlem glosowac?" I czeka jak zmilowania kolejnych wyborow, zeby naprawic swoj blad...
Tyle, ze czy po niech jest lepiej? Moze troche normalniej, bo nie widac codziennie w porannych wiadomosciach tylu tych burackich mord...

Dalej jednak wszystko jest praktycznie tak samo, tyle ze subtelniej rozgrywane - PO tez nie jest bez wad...
Moim zdaniem Polska i Polacy nie dorosli do demokracji - a taki narod powinno sie wziac za morde i zrobic co konieczne, aby bylo lepiej - nie patrzac na spoleczne nastroje...
Tymczasem my nie wyszlismy wiele dalej niz szlachecki-sarmacki zascianek jesli chodzi o tzw. "demokracje"...

Nalezaloby rozwiazac wszystkie partie, wywalic cala te bande darmozjadow na zbite pyski i za te pieniadze, ktore ida na finansowanie tych oszolomow wynajac sobie sepecjalistow z kazdej dziedziny - wtedy mialoby to wszystko rece i nogi i mialo szanse powodzenia.... ale na to szans nie ma...


Ja sie tak kurde zastanawiam - na cholere nam ci politycy??? Zeby zarzadzac trzeba specjalistow, a nie burakow z mandatami... No bo kurde, politykiem moze zostac doslownie kazdy (kto ma pieniadze oczywiscie na promocje), generalnie nie trzeba sie znac na niczym, wystarczy robic dobry PiaR, albo zly - zawsze znajdzie sie grupka ludzi, ktorej to sie akurat podoba i zaglosuja na takiego czy innego oszoloma... To jest straszne co sie porobilo.. Polityka stala sie sztuka dla sztuki i sposobem na zarabianie kasy jesli nie ma sie innego pomyslu.... Smutne...
To jest z³e, ale ma te¿ dobre strony - bo wiesz, ¿e czynniki decyzyjne maj± okre¶lon± mordê. Wola³by¶ anonimowo¶æ a'la wielka korporacja, w której nie wiadomo kto, za co i jak odpowiada?

To przecie¿ obecny kryzys finansowy wywo³a³y osoby, które obraca³y miliardami pieniêdzy, zarabia³y krocie a jak przysz³o co do czego to nawet w³a¶ciciele nie mieli pojêcia kto co zrobi³. Tym bardziej je¶li akcjonariat jest rozdrobniony na wiele instytucji, i realny nadzór staje siê fikcj±.

Z dwojga z³ego ju¿ chyba lepszy jest pajac robi±cy co dzieñ konferencje prasowe w Sejmie i machaj±cy dyktafonem, ni¿ dobrze od¿ywiona i ubrana, ale anonimowa biurwa, która jednym klikiem na klawiaturze mo¿e pozbawiæ ciê maj±tku zebranego np. w funduszu emerytalnym.
Moze... jakby na to spojrzec od tej strony....
Ale wydaje mi sie, ze popadasz ze skrajnosci w skrajnosc....
Niestety, Squonk ma racjê... anonimowo¶æ równa siê bezkarno¶æ... :/
Przypatrzmy siê, dlaczego tak siê dzieje. Niech kto¶ wymieni 3 polityków z jego okrêgu wyborczego... I wszystko jasne G³osujemy na partiê, nie na ludzi. A partia to lider i bmw. Zbyt zdolnych z partii siê wyrzuca, bo zagra¿aj± liderowi.

Aby naprawiæ t± sytuacjê nie wystarczy u¶wiadamiaæ ludzi, ¿eby g³osowali na nazwiska. Nale¿y zmieniæ ordynacjê wyborcz±. Tak, aby obywatel przy urnie mia³ wybór miêdzy nazwiskami, a nie listami kandydatów. W ten sposób ro¶nie odpowiedzialno¶æ wybrañców (nikt nie zag³osuje na kogo¶, kto siê zhañbi³). Zwiêkszy to rotacjê na szczeblach w³adzy i przyspieszy wymianê ludzi niekompetentnych. Obecnie na przyk³ad (w wyborach do Sejmu) nale¿y przekroczyæ próg wyborczy w skali ca³ego kraju. Czyli np, w Warszawie bezspornie wygrywa partia X, ale w skali ca³ego kraju nie przekroczy³a tego progu i nikt z tej partii z okrêgu warszawskiego do Sejmu nie wejdzie. Jak tu wymieniaæ zu¿yte, polityczne dupska!

W tym celu nale¿y wprowadziæ albo system Jednomandatowych Okrêgów Wyborczych (JOW), albo system g³osu przechodniego (STV).

W pierwszym zawsze do parlamentu trafia lider z danej okolicy, zhañbiæ siê mo¿e tylko raz, a parlamencie zawsze formuj± siê 2 grupy (s± tylko 2 partie). Ma to równie¿ wady. Czêsto siê zdarza, ¿e dany okrêg zostaje zdominowany przez jedn± osobê, tak ¿e nikt z nim nie walczy (ma pewn± wygran±). Eiminuje to mniejsze partie i oryginalne my¶lenie. Innym problemem jest to, ¿e w okrêgu czêsto wygrywa kandydat najlepiej zorganizowanej grupy. Np, bruneci i szatyni siê k³óc± miêdzy wieloma kandydatami, a nieliczni rudzi g³osuj± na jednego. Wiêc wiêkszo¶æ zdobywa po 12%, 14%, 15%, a kandydat rudych dosta³ 18% i wygra³. S³abe odzwierciedlenie preferencji wyborczych. Przera¿aj±ce w tym wypadku jest to, ¿e najlepiej zorganizowani bywaj± menele, podczas gdy yntelektuali¶ci s± sk³óceni. Jednak¿e, to i tak lepszy system od obecnego.

Natomiast w drugim ustawiamy naszych ulubionych kandydatów w stosownej kolejno¶ci, wiêc praktycznie nie mo¿na zmarnowaæ g³osu. Wad± jest skomplikowany system naliczania g³osów (wydaje siê oszukañstwem). Tutaj tak¿e g³osujemy na ludzi, jest du¿a rotacja, ale oprócz tego mamy dok³adne odzwierciedlenie preferencji przewa¿aj±cej liczby wyborców, uwzglêdnienie g³osów mniejszo¶ci. Tak naprawdê, jest on bardziej sprawiedliwy od obecnego systemu, zwanego przecie¿, o ironio, proporcjonalnym.

Zamiast narzekaæ na to, ¿e nic nie zmienimy, poprzyjmy formacje obiecuj±ce zmianê systemu wyborczego. PO obieca³o wprowadziæ JOWy, ale tego nie robi.
To trzeba by pój¶æ na ulice i domagaæ siê tych obiecanych JOWów.
A znacie w ogóle obecn± ordynacje wyborcz± ? Mamy wprawdzie system proporcjonalny, ale z elementami wiêkszo¶ciowego, co skutecznie uniemo¿liwia dostanie siê do parlamentu tym co siê pohañbili - no chyba, ¿e kto¶ oddaj±c g³os nie wie na kogo g³osuje i stawia w³a¶nie przy takim pohañbionym kandydacie krzy¿yk.
A nie jest czasami w przypadku eurowyborów jescze tak, ¿e tam, gdzie bedzie ¶mieszna frekwencja, czêsæ mandatów przepada i s± rozdzielane tam, gdzie byla ona wy¿sza?
W moim okrêgu na przyk³ad jest jeden pose³, a mog³oby byæ ich, teoretycznie, wiecej, tylko ludzie siê wypieli i nie poszli na te wybory parê lat temu...
Mo¿emy g³osowaæ tylko na kandydatów z jednej listy. (Np, tylko na Prawicê Rzeczypospolitej). Daj±c jeden "x" dajemy jednemu z kandydatów na li¶cie pierwszeñstwo. Wiêcej "x-ów" przyznaje pierwszeñstwo liderowi listy (choæby obok niego nic nie by³o postawione).

Potem postêpuje siê zgodnie z regu³± d'Hondta (nie czujê siê na si³ach to obja¶niaæ, macie Wikipediê).

Czyli g³osujemy na dan± lokomotywê wyborcz±. I to prawda, je¿eli wygra, to on wejdzie do Europarlamentu. Ale je¿eli ON zdobêdzie wiele g³osów, to zabierze ze sob± kumpli z tej listy.

Czyli oddaj±c g³os wydaje siê, ¿e g³osujemy na nazwisko, ale glosujemy na listê (tylko trochê zmieniaj±c kolejno¶æ kandydatów). Dlaczego nasze g³osy maj± dawaæ mandaty sporej bandzie nierobów z tylko jednej listy? Mo¿e ja chcê zag³osowaæ na kilka nierobów z kilku ró¿nych list?

Dopóki solidarnie nie podejmiemy stosownych kroków, partie nie zgodz± siê na zmianê "statusu quo", bo to zagrozi pozycji lidera i jego bmw (powtarzam jeszcze raz: bierni, mierni ale wierni). Jedyne co mo¿na robiæ, to u¶wiadamiaæ ludzi, bo nikt nie wie i nikogo nie obchodzi, ¿e s± manipulowani.

Przy czym chcia³bym zaznaczyæ, ¿e JOW choæ lepsze od naszych ordynacji, jednak nie gwarantuj± wysokiej jako¶ci polityków. W Kanadzie maj± takowe i stale tam narzekaj±. Ponadto, jak wprowadzimy JOWy, to bardzo utrudnimy sobie zmiany partii. Naprawdê, polecam system g³osu przechodniego, który zapewniaj±c wysok± jako¶æ polityków dok³adnie odzwierciedla nasze preferencje wyborcze.

Tutaj ró¿ne opinie
http://pl.wikipedia.org/wiki/JOW
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pojedynczy_g%C5%82os_przechodni
http://maruti.salon24.pl/34566,jow-a-irlan...rcza-porownanie

Ale wydaje mi sie, ze popadasz ze skrajnosci w skrajnosc....

Czy wy wierzycie w bajki, czy fakt, jak stoi finansowa sytuacja Polski w danym okresie. Bêdzie tak, jakie bêd± p³ace, bêd± takie p³ace, jak chce spo³eczeñstwo, beda graæ tak, jak im zagraj± statystyki. Polak g³upi, pomy¶li tak, jak mu partia, tfu, sorry gazeta, powie. Wyjechali wszyscy w landy, by³o inaczej. Zaci¶nijmy pasa, trzeba wiêcej udawaæ, robimy kryzys. Jaki k..wa kryzys. Polsce nie by³o lepiej za tych czasów. A oni, co, wróc±. ? A niech wracaj±, te 1200 siê zrobi. Pieni±dz leci w dó³, w górê, co za ró¿nic, mo¿na prze³o¿yæ pieni±dz jak siê chce. Co z ró¿nica, ¿e kryzys, jak u nas gra i buczy, wszyscy kupuj±. Wyci±gnêli od was, nie oszukujcie siê, po prostu wyci±gnêli. Pytanie czy bêd± wyci±gaæ. Polityka ma przepastny ¿o³±dek, niezale¿ni finansi¶ci mniejszy. Przyci¶nijcie ich g³odem, wszystko zacznie piszczeæ. £±cznie z wyborami jako takimi. Oni maj± kredyty w takich bankach, ¿e wam siê nie ¶ni³o, zwolnijcie trochê, rozejrzyjcie siê, zrozumiecie, ¿e wasze wybory to pieni±dz. A o ile siê nie mylê, pieni±dz robicie i dajecie wy. Czasem tylko frajerzy wygl±damy tak, jakby¶my nie mogli wytrzymaæ bez knoppersów za 2.99. Wybieracie tylko partiê, która bêdzie wam zabieraæ i dawaæ pieni±dze. Z³udzenie demokracji polega na tym, ¿e siedz± tam pyski, niewa¿ne jakiego koloru bêd±, które maj± krêc± finansami. Niewa¿ne kogo wybieracie, wa¿ne jakie robicie statystyki, najpierw te straszone, zmy¶lone, a potem te prawdziwe.
Owszem, g³osujemy na listê i dziêki naszym g³osom lista zdobywa mandaty. Im wiêcej lista ma g³osów tym wiêcej mandatów do rozdzielenia. Gdy ju¿ bêdzie wiadomo ile lista ma mandatów to rozdziela siê je wg ilo¶ci oddanych g³osów na poszczególnych kandydatów. Wiêc nie ma szans by dosta³ siê kto¶ kogo nikt nie kocha Mamy obecnie 10 kandydatów (a nie dwóch drogi Squonku ), wiêc jest w kim wybieraæ. A dostan± siê tylko ci, którzy s± najpopularniejsi na danej li¶cie.

Wiem, ¿e realia s± takie, ¿e wchodz± g³ównie ci, którzy s± na samej górze listy, ale to tylko wynika z naszego ma³ego zainteresowania osobami kandydatów (w takiej sytuacji po co nam JOW, skoro i tak siê nam nie chce ruszyæ ty³ka i dowiedzieæ czego¶ o cz³owieku?), albo z tego ¿e ci na samej górze rzeczywi¶cie s± najlepsi.

To przekonanie, ¿e g³osuje siê tylko na listê a nie na ludzi i ¿e liderzy i tak siê dostan± wynika chyba jeszcze z tego, ¿e kiedy¶ kiedy¶ w latach 90 obowi±zywa³a tzw. lista krajowa, której ja osobi¶cie nawet nie pamiêtam wtedy rzeczywi¶cie liderzy wchodzili do parlamentu bez potrzeby zabiegania o sympatie wyborców - wystarczy³a sympatia dla listy.

A JOW sprawi±, ¿e w Polskich realiach frekwencja wyborcza spadnie jeszcze bardziej - bo po co w zachodniej Polsce i¶æ na wyboru komu¶, kto g³osuje na PiS skoro jego kandydat i tak nie przejdzie ? tak samo po co elektorat PO na wschodzie na i¶æ na wybory. Tak to by siê skoñczy³o w³a¶nie...

Mamy obecnie 10 kandydatów (a nie dwóch drogi Squonku wink.gif ), wiêc jest w kim wybieraæ. A dostan± siê tylko ci, którzy s± najpopularniejsi na danej li¶cie.
Ja poda³em tylko przyk³ad taki, ¿e na li¶cie jest jeden fajowy kandydat (Myszka Miki) i jeden (no niech bêdzie 9) doopnych. I ten fajowy zdobywa 100% g³osów oddanych na listê. Ale je¶li fajowy zdobêdzie dla listy tyle g³osów, ¿e lista uzyska wiêcej ni¿ jeden mandat, to do Sejmu wejdzie tak¿e ten doopny. Czyli w tym przypadku Po¿eracz Ma³ych Dzieci - bo by³ drugi w kolejno¶ci na li¶cie.

St±d na listach umieszcza siê ró¿ne gwiazdy, ludzi o podobnych nazwiskach co partyjni liderzy. Np. W poprzedniej kadencji do Sejmu z listu PiS wszed³ nauczyciel, bo mia³ takie samo nazwisko jak "panie prezesie". Co on potrafi³, kim by³, czego dokona³ oprócz tego, ¿e po pijaku samochód rozbi³ to tego nie wie nikt


To przekonanie, ¿e g³osuje siê tylko na listê a nie na ludzi i ¿e liderzy i tak siê dostan± wynika chyba jeszcze z tego, ¿e kiedy¶ kiedy¶ w latach 90 obowi±zywa³a tzw. lista krajowa, której ja osobi¶cie nawet nie pamiêtam
Na listê krajow± wrzuca³o siê tzw. ekspertów, którzy nie mieli by szans zdobyæ tyle g³osów by wej¶æ w normalnym rozdaniu. Albo tych, którym nie chcia³o by siê spotykaæ z plebsem By³a to sztywna liczba mandatów, do podzia³u w zale¿no¶ci od uzyskanych wyników w kraju.

Partyjni liderzy doskonale zdaj± sobie sprawê jacy s± wyborcy. St±d na listach "lokomotywy wyborcze", st±d "spadochroniarze". Tylko co to ma wspólnego z demokracj±
W ka¿dym razie dochodzimy do wniosku, ¿e to nie wina ordynacji wyborczej a naszej ignorancji, a dopóki ona bêdzie daleko posuniêta to ¿aden z systemów wyborczy nie sprawi ¿e bêdziemy czuli siê robieni w konia.

G³osujmy na znanych i szanowanych przez nas ludzi.

A sytuacja w której na danej li¶cie odpowiada nam 1 kandydat a reszta 9 jest beznadziejna ... hm... zawsze my¶la³em, ¿e na jedn± listê trafiaj± ludzie chocia¿ trochê podobni do siebie i o trochê podobnych pogl±dach je¿eli cz³owiek szanowany przez nas decyduje siê byæ na jednej li¶cie z kryminalistami to mo¿e jednak warto siê zastanowiæ czy kto¶ taki zas³uguje na pewno na nasz g³os

W ka¿dym razie dochodzimy do wniosku, ¿e to nie wina ordynacji wyborczej a naszej ignorancji, a dopóki ona bêdzie daleko posuniêta to ¿aden z systemów wyborczy nie sprawi ¿e bêdziemy czuli siê robieni w konia.



A jak to w Polsce dzia³a, to mo¿emy zobaczyæ na ma³ym wycinku spo³eczeñstwa jakim jest tzw. "scena", która dobrymi rzeczami dla ogó³u to nie za bardzo siê mo¿e pochwaliæ, za to du¿o dobrego zrobi³a dla ma³ych grupek wtajemniczonych w swoje "zasady" kolesi 
Akurat "scena" nie ma z tym nic wspólnego. Problemem spo³eczeñstwa polskiego nie jest rozdrobnienie organizacji obywatelskich a ogólny defetyzm ludzi.
Od dziecka ludziom siê t³ucze do g³owy: "po co siê przejmowaæ, przecie¿ nic nie zmienisz" i s± tego rezultaty. Najgorsze jest to, ¿e to samo jest na zachodzie.
Banda ¶mierdz±cych defetestów i tyle. Ju¿ samo my¶lenie o tym, ¿e mo¿na co¶ zmieniæ jest dla nich abberacj±.


Gdyby ludzie szanowani nie dogadywali siê z bandziorami, komunizm upada³by u nas d³u¿ej i jego koñcówka mia³by paskudny, krwistoczerwony kolor, a obecnie stawia³oby siê pomniki ofiarom re¿imu i mieliby¶my kolejny przyk³ad wspania³ej polskiej martyrologii do kolekcji.Na szczê¶cie, paru m±drali uzna³o ¿e oni nawet z diab³em mog± rozmawiaæ.
Tak. Tyle, ¿e jest czas by byæ lisem i jest czas by byæ lwem. Teraz nadszed³ czas by byæ lwem, ale mamy pe³no lisów.

Niestety, Squonk ma racjê... anonimowo¶æ równa siê bezkarno¶æ... :/


Dwa posty pod rz±d, czy kto¶ usun±³ to co by³o pomiêdzy?


Akurat "scena" nie ma z tym nic wspólnego.
"Scena" to tylko model, wycinek spo³eczeñstwa. Jednak mo¿e s³u¿yæ do obserwacji zachowañ miêdzyludzkich, które mo¿na ekstrapolowaæ na ca³e spo³eczeñstwo.


Problemem spo³eczeñstwa polskiego nie jest rozdrobnienie organizacji obywatelskich a ogólny defetyzm ludzi.
Nie tyle rozdrobnienie - bo przecie¿ na tym to polega by oddolnie, ma³e grupki ludzi zmienia³y ¶wiat. Co do defetyzmu to siê zgodzê.

EDIT:
Porównanie ze "scen±" mo¿e dzia³aæ te¿ w drug± stronê. Czy¿ politycy obiecuj±cy "cuda na kiju" nie s± podobni do tych scenowiczów, którzy og³aszali nad jakimi to projektami nie pracuj±?

Taki np. Donald "Kastro" Tusk - lider partii, która zdobywa w niniejszej sondzie najwiêcej g³osów. Ponad pó³ roku temu - w wielkim wzburzeniu - obieca³, ¿e rz±d zajmie siê projektem ograniczenia popêdu u pedofilów. I co? Skoñczy³o siê na medialnym szumie i paru rozmówkach w TVN24.

Jak skoñczy³o wiele projektów to te¿ jest wiadome

A ilu polityków posz³o siedzieæ za kiepsk± jako¶æ ich ustaw, za zaniechanie i rozwalanie obywatelom ¿ycia?

A ilu obywateli posz³o siedzieæ za bezmy¶lne g³osowanie, za olewanie wyborów w wyniku czego powstawa³y potem kiepskie ustawy rozwalaj±ce ¿ycie obywatelom ?
Bo odpowiedzialno¶æ karna nie wspó³gra z odpowiedzialno¶ci± polityczn± Chyba, ¿e w stalinowskim ZSRR
Obywatele zawsze bed± g³osowaæ bez sensu - bo ilu ludzi odda swój g³os na polityka obiecuj±cego reformy, które mog± w d³u¿szej perspektywie poprawiæ sytuacjê, ale dora¼nie dadsz± po kieszeni? No w³a¶nie. A z drugiej strony - polityk, który ³adnie siê u¶miecha i nie ma nic do zaproponowania poza has³em: "Kochajmy siê!", zgarnia najwiêcej g³osów, czego skutkiem jest w Polsce taki Tusk, a w Ameryce Obama.
Jedyny sposób, ¿eby ludzi od takich zachowañ odwie¶æ to porz±dne nastraszenie spo³eczeñstwa, tak jak to Sarkozy zrobi³ we Francji - tylko czy nie jest to wpêdzanie siê w b³êdne ko³o?

A co do eurowyborów - tu ani jedno, ani drugie rozwi±zanie nie poskutkuje - bo czy ktokolwiek wie, o co w tym wszystkim chodzi?

Obywatele zawsze bed± g³osowaæ bez sensu - bo ilu ludzi odda swój g³os na polityka obiecuj±cego reformy, które mog± w d³u¿szej perspektywie poprawiæ sytuacjê, ale dora¼nie dadsz± po kieszeni? No w³a¶nie. A z drugiej strony - polityk, który ³adnie siê u¶miecha i nie ma nic do zaproponowania poza has³em: "Kochajmy siê!", zgarnia najwiêcej g³osów, czego skutkiem jest w Polsce taki Tusk, a w Ameryce Obama.
Jedyny sposób, ¿eby ludzi od takich zachowañ odwie¶æ to porz±dne nastraszenie spo³eczeñstwa, tak jak to Sarkozy zrobi³ we Francji - tylko czy nie jest to wpêdzanie siê w b³êdne ko³o?

Nie wiem. Jak SLD dora¼nie da³o po kieszeni za czasów dziury bud¿etowej, to moja mama do dzisiaj sp³aca d³ugi.
Sorry, ale w tym kraju po prostu nie ma warunków do dawania obywatelom po kieszeni.
Jak dadz± ludziom po kieszeni to nie bêdzie ¿adnej d³u¿szej perspektywy - wiêkszo¶æ ludzi nie ma oszczêdno¶ci a czêsto na dodatek sp³aca kredyty. Co¶ takiego skoñczy³o by siê tym, ¿e spora czê¶æ ludzi wyl±dowa³aby na bruku albo by siê zakopa³a w d³ugach. Nie wiem jakie korzy¶ci to by mia³o daæ.


A ilu obywateli posz³o siedzieæ za bezmy¶lne g³osowanie, za olewanie wyborów w wyniku czego powstawa³y potem kiepskie ustawy rozwalaj±ce ¿ycie obywatelom ?



Sorry, ale w tym kraju po prostu nie ma warunków do dawania obywatelom po kieszeni.



Takie, ¿e rolnikom do emerytury dop³aca pañstwo, czyli reszta spo³eczeñstwa. Na propozycjê unormowania tego s³yszymy ¶wiête g³osy oburzenia, ¿e jak nie bêdziemy dop³acaæ, to zdechn± z g³odu! A ja siê pytam, kto ma zdechn±æ z g³odu, rolnicy!?!?
Tylko mam pytanie - kogo mamy uwa¿aæ za rolnika? Osobê co ma 1 hektar ziemi i trzy prosiaki? Czy biznesmena maj±cego piñcset halfna¶cie hektarów, któremu równie¿ pañstwo dop³aca do KRUSu? Rolnicy to z³y przyk³ad na wyja¶nianie co ma komu dawaæ pañstwo, za to bardzo dobry na to by pokazaæ, jak mimo up³ywu 300 lat w Polsce nadal gór± s± grupy broni±ce swoich "przywileji stanowych".

Ró¿nica miêdzy Rzeczpospolit± szlacheck± jest dzi¶ jednak taka, ¿e okopanych na swoich pozycjach i uprzywilejowanych grup jest wiêcej i ka¿da doi pañstwo na swoj± stronê, broni±c jak ¼renicy swojej "z³otej wolno¶ci"


Podobnie ca³a masa ¿yciowych niedo³êg lub specjalistów od prostowania druta stalowego ¶rednica 100 mm domaga siê wsparcia i ochrony. Je¶li kto¶ nie wykonuje pracy spo³ecznie u¿ytecznej pomimo swojego potencja³u, z jakiej racji domaga siê wparcia!??!
Co to znaczy "u¿ytecznej spo³ecznie"? Dzisiaj o zarobkach nie decyduje u¿yteczno¶æ spo³eczna a presti¿/rzadko¶æ zawodu.


Wszystko by³o dobrze, dopóki nie przyszli socjali¶ci i nie zaczêli siê bawiæ w Robin Hooda, zabieraj±c bogatym i daj±c biednym.
Tzn. Gdzie i komu by³o dobrze?
A nie mo¿na by dodaæ do ustawy przepisu mówi±ce o tym, ¿e do KRUS'u mog± nale¿eæ tylko ci, którzy utrzymuj± siê g³ównie z rolnictwa ? ewentualnie jaki¶ daæ próg mo¿liwo¶ci dorobienia siê dla rolnika w wysoko¶ci np 3000 z³ (tak by móg³ byæ np radnym w gminie).

Na pewno nie bêdzie to atak w prawdziwych rolników, a stan posiadania ziemi przez pos³ów by siê nieco zmniejszy³
Znaj±c polsk± rzeczywisto¶æ - wiêkszo¶æ z tych obszarników , którzy maj± po 500 hektarów i milionowe dochody, zaraz by podzieli³a swoje gospodarstwa na bli¿sz± i dalsz± rodzinê, ¿eby tylko unikn±æ p³acenia ZUS'u. I tym sposobem wydymaliby pañstwo jeszcze bardziej, bo zamiast jednego go¶cia, na którego wszyscy wydajemy kasê, bêdzie ich 40. Z progiem dochodowym te¿ nie wyjdzie - poka¿cie mi rolnika, który przeyzna siê do tego, ¿e gospodarstwo przynosi mu jakiekolwiek dochody...
No i wlasnie dochodzimy do takiego pojecia jak uczciwosc spoleczenstwa w stosunku do swojego panstwa
Jak to siê mówi, ka¿dy orze jak mo¿e. Uczciwa Polska to tak jak utopia. Fajnie by by³o ale ma³o prawdopodobne. Zreszt± pewnie w ka¿dym pañstwie tak jest. Mo¿e porostu Polacy s± sprytniejsi w kwest w³asnego przetrwania, ewentualnie nauczyli siê tego w czasach rozbiorów, okupacji? My¶lenia typu: My-Obywatele, Oni-Pañstwo.

Wracaj±c do wyborów, wczoraj rozmawia³em z moj± kole¿ank± on tym i naprawdê trochê siê zawiod³em jej wypowiedzi±. Mia³a ona mniej wiêcej taki sens, ¿e do wyborów trzeba i¶æ bo tak. Pytaj±c na kogo bêdzie g³osowaæ us³ysza³em odpowiedz ze do PO jej najbli¿ej. Pytam siê dlaczego? Nie umia³a odpowiedzieæ .... "Bo mi najbli¿ej". Bez sensu. Media wykszta³ci³y jaki¶ taki pogl±d, ¿e jak uwa¿asz siê za m³odego, wykszta³conego, piêknego to MUSISZ i¶æ do wyborów. I wybraæ "najmniejsze z³o w postaci PO" (cytat mojej kole¿anki). Gdzie tu jest sens?;/ ¯adna partia nie jest wart mojego g³osu wiêc nie idê. Po to mam wybór tak?
Lepiej ju¿ i¶æ na wybory z samego prze¶wiadczenia, ¿e tak wypada (akurat tu media zrobi³y wreszcie co¶ dobrego, bo takie przyzwyczajenia maj± szansê siê zakorzeniæ w spo³eczeñstwie), ni¿ nie i¶c w ogóle, bo zadna partia na to nie zas³uguje. Sorry, ale nie wierzê, ¿e ¿adna partia z tych, ktore wystawi³y kandydatów nie ma pogl±dów, które s± zbli¿one do twoich. Bardzo latwo jest powiedzieæ, ¿ê nikt nie jest wart twojego g³osu, zostaæ w domu, a potem siedzieæ cztery/piêæ lat na dupie i narzekaæ na wszystkich polityków z lewa i z prawa.
Chyba ¿e nie ma siê pogl±dów - wtedy lepiej faktycznie nie ruszyæ siê do tej urny.

Rolnicy to z³y przyk³ad na wyja¶nianie co ma komu dawaæ pañstwo, za to bardzo dobry na to by pokazaæ, jak mimo up³ywu 300 lat w Polsce nadal gór± s± grupy broni±ce swoich "przywileji stanowych".


Glassius jak zwykle jedzie tak, ¿e nie mo¿na powiedzieæ, ¿e obra¿a a jednak co¶ czujesz siê wyru ....

W³±czam wiadomo¶ci i widzê tylko k³ótnie i afery. To czemu mam siê interesowaæ czym¶ co mnie denerwuje od samego patrzenia? Wole sobie poogl±daæ CNBC i lec±ce na dole ceny akcji. Poza tym ju¿ parê razy g³osowa³em i jako¶ nie czuje siê zaspokojony: "O, by³em na wyborach i Polska siê zmieni³a". Po prostu inne twarze robi± to samo.

Zoor, robi³em ten euprofiler i wysz³o mi, ¿e niby mam prawie identyczne pogl±dy jak Prawica Rzeczypospolitej. I co z tego? Wszed³em na ich stronê i Program jest super ekstra, jak ka¿dej partii zreszt±, bo przecie¿ na tym polega Kampania Wyborcza. Potem sprawdzi³em jakie odpowiedzi PR udzieli³a na zadawane pytania w euprofiler no i niestety parê odpowiedzi wyeliminowa³y t± partiê z rozpatrywania jako godna oddania g³osu.
Jak siê komu¶ ¿adna partia nie podoba to zak³ada swoj± na tym to wszystko polega i nie wa¿ne, ¿e nie zdobêdziesz du¿ego poparcia, wa¿ne ze swoj± energie ¿yciow± kierunkujesz zgodnie z Twoim sumieniem.

To bardzo proste. O tym, czy praca jest u¿yteczna decyduj± ludzie, korzystaj±c z danych us³ug i produktów. Jak nikt za Twoje nie chce p³aciæ, to Twoja praca nie jest u¿yteczna spo³ecznie.
...
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!
Dobre .
A wiêc ca³y czas piszesz o tym jak ludziom zale¿y na tym by wyruchaæ t± drug± stronê a potem stwierdzasz, ¿e p³aca zale¿y od u¿yteczno¶ci spo³ecznej.
Sorry, ale tak nie jest. U¿yteczno¶æ spo³eczna nie dyktuje p³ac.
Wiêkszo¶æ ludzi siê kieruje w³asnym interesem i jak tylko mog± zap³aciæ mniej, to p³ac± mniej, niewa¿ne, czy pracownik jest u¿yteczny i przynosi im dochód, czy nie.
W koñcu co za ró¿nica czy pracownik pracuje dobrze dlatego, ¿e jest dobrze op³acany, czy jak pracuje dobrze bo boi siê zwolnienia?
Pracownika prawie zawsze mo¿na zast±piæ i na to dziki rynek nie ma ¿adnej rady.
Czysta mitologia.


Nadziej± napawa mnie fakt, ¿e pomimo takiej masy nierobów nadal idziemy do przodu i siê rozwijamy.
Ta, typowy liberalny strawman w stronê tych co nie zarabiaj± super kasy. Mo¿e poka¿ mi tych nierobów, bo jeszcze takiego nie spotka³em? Wiêkszo¶æ biednych ludzi, których znam, ciê¿ko pracuje by zwi±zaæ koniec z koñcem.
No, ale zawsze wygodniej jest przedstawiæ ich jako nierobów, itd. by móc zarabiaæ na ich ciê¿kiej pracy.

Glassius jak zwykle jedzie tak, ¿e nie mo¿na powiedzieæ, ¿e obra¿a a jednak co¶ czujesz siê wyru ....

W³±czam wiadomo¶ci i widzê tylko k³ótnie i afery. To czemu mam siê interesowaæ czym¶ co mnie denerwuje od samego patrzenia? Wole sobie poogl±daæ CNBC i lec±ce na dole ceny akcji. Poza tym ju¿ parê razy g³osowa³em i jako¶ nie czuje siê zaspokojony: "O, by³em na wyborach i Polska siê zmieni³a". Po prostu inne twarze robi± to samo.


O tym, czy praca jest u¿yteczna decyduj± ludzie, korzystaj±c z danych us³ug i produktów. Jak nikt za Twoje nie chce p³aciæ, to Twoja praca nie jest u¿yteczna spo³ecznie.
Praca policjanta, stra¿aka czy lekarza na pañstwowej posadzie jest zajemegabi¶cie potrzebna oraz u¿yteczna, a zobacz jak s± te zawody op³acane. Nie mówi±c ju¿ o nauczycielach


A¿ nagle wpadli socjali¶ci, zaczêli rozdawaæ ró¿ne stymuluj±ce ulgi, zasi³ki, zapomogi itede.
Jednak gdyby w XIX wieku nie pojawi³a siê my¶l socjalistyczna, to do dzi¶ w kopalniach dzieci garowa³y by na przodku, bo wszelkie wska¼niki ekonomiczne potwierdza³y by sens takiego dzia³ania. Dziecko ma³o zje, zu¿yje ma³o powietrza, ma ma³e wymiary - wszêdzie siê wci¶nie - wiêc w sam nadaje siê do kopalni. Czy¿ tak± logik± nie kieruj± siê oszo³omy od Mikkego?


Nadziej± napawa mnie fakt, ¿e pomimo takiej masy nierobów nadal idziemy do przodu i siê rozwijamy.
Patrz±c na go³e wska¼niki w Polsce jest dobrze. Patrz±c na ulice - samochody, ubrania ludzi - te¿ nie jest ¼le. Jednak przy okazji z roku na rok (a od 2005 w szczególno¶ci) w Polsce wzrasta poziom nierzeczywisto¶ci.

Prezydent rzewnie p³acze nad Polsk± solidarn±, a demonem robi Polskê liberaln± - zarazem zatrudnia w swojej kancelarii wyszczekanego kolesia co dziennie zarabia³ 30 tysiêcy z³otych i jeszcze dosta³ na odchodne odszkodowanie od firmy (kontrolowanej przez pañstwo) w jakiej pracowa³. Ciekawe za co?. Co znacz± te slogany tego te¿ pewnie nie wie nikt, w³±czaj±c w to prezydenta.

Polska polityka przypomina dzi¶ "scenê" - wystarczy napisaæ posta w Bu...barze czy og³osiæ rozpoczêcie projektu, którego nie ma zamiaru siê skoñczyæ, ale ju¿ jest siê "kim¶". I nie o to chodzi by co¶ zrobiæ, tylko o to by by³ szum i "co¶" siê dzia³o. By by³a nadzieja na to, ¿e co¶ bêdzie - i ju¿ jest dobrze. W przedpokoju za¶ przebieraj± (przebierali?) nogami ci co te¿ by chcieli byæ "wielkimi Shamo" tylko im wcze¶niej nie wysz³o Wybory? Na Shamo te¿ by³y wybory na super moderatorów. Choæ te akurat, w swoim czasie odnios³y krótki skutek..

Si³a skojarzeñ to potêga!!!

BTW:

¯e in¿ynierowie maj± branie,
Chyba na rybach

Ewentualnie jako doradcy handlowi za 1500, bo nie ka¿dy - nawet z dobrze napisanym dyplomem - jest na tyle dobry by pracowaæ w biurze konstrukcyjnym (i nie ka¿dy chce). Za¶ ¿adne studia techniczne nie ucz± zawodu, tylko wpajaj± czcz± teoriê. Bo ¿eby wykonywaæ konkretny zawód jako in¿ynier w Polsce (i mieæ z tego konkretn± kasê) to trzeba mieæ konkretne uprawnienia (nadawane przez korporacje). A te zdobêdzie siê albo dziêki znajomo¶ciom albo dziêki wy³o¿eniu sporej kasy i odbyciu halfnastych kursów i egzaminów. Na których - w przeciwieñstwie do np. medycyny - za wiele nowego siê nie nauczysz.


Praca policjanta, stra¿aka czy lekarza na pañstwowej posadzie jest zajemegabi¶cie potrzebna oraz u¿yteczna, a zobacz jak s± te zawody op³acane. Nie mówi±c ju¿ o nauczycielach rolleyes.gif


Wolny rynek nie jest najlepszym rozwi±zaniem i pañstwo w niektórych aspektach jest potrzebne. Pan Keynes doszed³ to tego jaki¶ czas temu.
A ju¿ na pewno nie powierzy³bym policji i stra¿y "wolnemu rynkowi" bo to ju¿ lekka przesada, nie s±dzisz Glassius? To raczej oligarchia by by³a. Banda bogaczy po paru tygodniach mia³aby policjê na us³ugi "bo oni dali wiêcej". Do zawodów jak policja, nauczyciel, lekarz trzeba troszkê powo³ania.

"A na wolnym rynku ..." nie jest tak super sprawiedliwie. Jako, ¿e mamy jako tako rozwiniêt± cywilizacje i przyjêt± jak±¶ religiê to nie mo¿emy starców i chore dzieci po prostu zrzucaæ z urwiska. A kto ich utrzyma? Dlatego Bismarck czy jak mu tam by³o wymy¶li³ ro¿ne takie "polityki spo³eczne" i ogólnie teraz jest jak jest. Ciekawe co by¶ mówi³ Glassius jakby Ci nagle urwa³o nogi po ataku w¶ciek³ej kaczki i by¶ nie móg³ pracowaæ optymalnie ... zdech³by¶ z g³odu?
Wiecie czemu u nas nie ma takiego kryzysu jak na zachodzie ? Bo wiêkszo¶æ ustaw finansowych typu prawo bankowe, finanse publiczne, o KNF czy wiele innych by³o tworzone przez SLD - a w USA (¼ród³o kryzysu) rz±dzi³ prawicowy zwolennik wolnego rynku - Bush.

Tak¿e z wychwaleniem wolnego rynku bym siê w obecnych czasach nieco wstrzyma³ Podoba³o mi siê te¿ stwierdzenie prof. Grzegorz Ko³odki w jednym z wywiadów, w którym powiedzia³ co¶ w stylu: ,,pani, czy ja nie bêdziemy s±siadom wyrzucaæ ¶mieci do ogródka, ale dobrze wiemy ¿e s± tacy, którzy tych zasad przestrzegaæ i tak nie bêd±". I to w³a¶nie ze wzglêdu na nieodpowiedzialno¶æ pewnej czê¶ci spo³eczeñstwa skrajny liberalizm nie ma racji bytu...

I to w³a¶nie ze wzglêdu na nieodpowiedzialno¶æ pewnej czê¶ci spo³eczeñstwa skrajny liberalizm nie ma racji bytu...



Wolny rynek nie jest najlepszym rozwi±zaniem i pañstwo w niektórych aspektach jest potrzebne. Pan Keynes doszed³ to tego jaki¶ czas temu.



Co do Keynessa, to by³ kretyn. Jego "stymulowanie" gospodarki to pic na wodê, fotomonta¿. Zabierzmy kasy tutaj i dajmy jej tutaj. Do dzi¶ ekonomi¶ci nie s± zgodni, czy jego teorie pomog³y czy przeszkadza³y wyj¶æ z Wielkiego Kryzysu. Przecie¿ przelewanie wody z dna basenu na wierzch nie sprawi, ¿e bêdzie jej wiêcej!

Taaa, Glassius czy Ty jak co¶ powiesz Keynes akurat nie przelewa³ wody. G³ównie chodzi³o mu o to, ¿eby przez inwestycje i wydatki regulowaæ koniunkturê i zmniejszyæ ró¿nice miêdzy bogatymi a biednymi. Poczytaj sobie wiêcej o tym. Jak dla mnie brzmia³o to dobrze. I te¿ Ci mogê napisaæ: ekonomi¶ci do tej pory spieraj± siê co by mog³o siê staæ gdyby nie Keynes i jego teoria, mo¿e by¶my ¿yli jak jaskiniowcy


Wy, ludzie dobrobytu demonizujecie ten wolny rynek i brak socjali. Sprawd¼my, co mówi o tym Wojciech Cejrowski, znawca biedoty z Ameryki Po³udniowej.

http://www.youtube.com/watch?v=SizaJq6dTKk


Cejrowski zawsze mówi kontrowersyjne rzeczy i za to go lubiê.


Twórc± socjali z ca³± pewno¶ci± nie by³ Bismarck, pogromca socjalistów i przeciwnik ruchów robotniczych.

Ja mówi³em nie o socjalizmie jako formie ustroju ale o polityce socjalnej. Rozró¿nij te pojêcia. I owszem, to by³ Bismarck.

Lata 1880-1930 to czas eksperymentu i poszukiwañ w polityce spo³ecznej koncentruj±cych siê wokó³ znalezienia najlepszych sposobów ingerencji pañstwa w sprawy socjalne. Istotn± rolê w kszta³towaniu wspó³czesnej polityki spo³ecznej odegra³ kanclerza Niemiec Otto von Bismarck, który by³ inicjatorem wprowadzenia 3 rodzajów obowi±zkowego ubezpieczenia:

* ubezpieczenie na wypadek choroby (1883)
* ubezpieczenie od wypadków przy pracy (1884)
* ubezpieczenie w razie staro¶ci i inwalidztwa (1889)



http://www.money.pl/archiwum/felieton/arty...4,0,374798.html

Z wychwalaniem interwencji pañstwowych nieco bym siê wstrzyma³.

Tak, udzielanie kredytów nieodpowiedzialnym ludziom to jest bezsens. Ale to ju¿ BYLO, to jest jeden z powodów kryzysu (wg. niektórych) ja siê nie bêdê do tego ustosunkowywa³ bo ekspertem nie jestem. Powiem tylko, ¿e facet :cenzura: g³upoty. Podstawowe prawa ekonomii, mówi±, ¿e jak gospodarka idzie w dó³ to trzeba zwiêkszaæ wydatki aby stymulowaæ wzrost. A gostek miesza pojêcie kredytu hipotetycznego z kredytami inwestycyjnymi. Akurat zmniejszenie stopy procentowej by³o super ekstra dobrym posuniêciem IMO. Pewnie du¿o jeszcze nie wiem ale z tego co do tej pory siê nauczy³em to te¿ bym tak zrobi³. Ale zawsze s± ludzie którzy szukaj± innych rozwi±zañ i "powodów" czego¶. I dobrze, dlatego siê ludzko¶æ rozwija. No ale z tym panem to bym akurat siê nie zgodzi³.


Ciekawe, ¿e SLD jest w rzeczywisto¶ci tak liberalne jak PO, bardziej od PISu, a administracja Busha taka liberalna nie by³a.

SLD by³o tak liberalne, ¿e ka¿dy bank ma obowi±zek uczestnictwa w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, a w przypadku amerykañskiego systemu bankowego tego typu zabezpieczenia zale¿y tylko i wy³±cznie od dobrej woli banku.
Jak mo¿na szermowaæ dyrdyma³ami o liberali¼mie/anarchii z uwzglêdnieniem mechanizmów kontroli, skoro obecny kryzys zosta³ wywo³any przez koncepcjê maksymalnej liberalizacji, która de facto sta³a siê anarchi± .

No bo powiedzcie mi kto tak naprawdê kontrolowa³ ludzi przeprowadzaj±cych wielkie operacje finansowe, siedz±cych w wielkich instytucjach finansowych? Zarz±d, rady nadzorcze? Czy nie widzicie, ¿e dosz³o do zbiorowego zaæmienia umys³ów, i ka¿dy uwierzy³, ¿e indeksy nadal bêd± ros³y? A kto kontrolowa³ flamê Kammela - wiceprezeskê du¿ego banku, która zarabia³a w zbój szmalu ("bo taka kasa siê nale¿y za tak± odpowiedzialno¶æ" - jak mawia liberalstwo), gdy wyprowadza³a grub± kasê, na fikcyjne szkolenia jakie mia³a prowadziæ jego firma.

Finansowy, neoliberalny moloch jak rak rozrós³ siê na ca³ym ¶wiecie, ¿y³ sam dla siebie i dopiero gdy zacz±³ siê d³awiæ pod ciê¿arem w³asnej zach³anno¶ci, to wyci±gn±³ chciwie ³apsko do mechanizmów, które go niby mia³y ograniczaæ - czyli do pañstw.
Ravnosie, nie wiem co za diabe³ zes³a³ Keynessa. Bogaci z natury chc± byæ jeszcze bogatsi. W tym celu, na wolnym rynku musz± oferowaæ pewne dobra innym ludziom. Je¶li mamy w³adzê, która czuwa nad przestrzeganiem prawa, to bogaci stale inwestuj±. I czyni± to lepiej ni¿ pañstwo. Mo¿e Ciê denerwowaæ ich bogactwo, gdy wokó³ jest tyle biedy (mnie te¿ to nieco zniesmacza), ale oni tyle kasy wydaj±, ¿e doprawdy, nie wiem jak lepiej mogliby siê przys³u¿yæ ogó³owi

Drogi Czechu, SLD by³o na tyle liberalne, ¿e chcia³o obni¿yæ podatki i zmniejszy³o akcyzê na wódkê. Pod koniec kadencji (czemu dopiero wtedy) nawet wnios³o projekt do Sejmu, aby obni¿yæ VAT z 22 do 19%. A PO akcyzê na alkohol zwiêkszy³o i dodatkowo obci±¿y³o paliwa nowym podatkiem, na organizacjê rezerw paliw kopalnych. Tak to u nas prawica jest socjalna, a lewica liberalna

Co do Bismarcka, je¿eli t³um ludzi przyprowadzi mnie pod ratusz i pod pewnymi gro¼bami ka¿e sforsowaæ drzwi na niego, to ja bêdê inicjatorem szturmu? W czasach Bismarcka proletariat rós³ w si³ê (bo by³ coraz bogatszy, czy¿by dziêki kapitalizmowi?) i ten, aby utrzymaæ siê przy w³adzy, musia³ wprowadziæ przywileje socjalne.

Squonku, liberalizm niejedno ma imiê. Jest wiele ró¿nych szkó³, a tutaj mo¿na zobaczyæ, jak przedstawiciel austriackiej szko³y ekonomii Peter Schiff spiera siê z Arthurem Lafferem, nieco bardziej znanym ekonomist±, miêdzy innymi dziêki krzywej Laffera.

http://www.youtube.com/watch?v=DpHZ-c3kw98...rom=PL&index=11

Rynek zawsze dzia³a na pewnych zasadach, organizowanych przez w³adze (bo "wolny rynek" musi byæ kontrolowany ). Niestety, s³uchano nie tych co trzeba libera³ów, i tak to wysz³o. Gdyby to ludzie pokroju pana Schiffa kierowali najwiêkszymi korporacjami i byli doradcami polityków, kryzys nie by³by tak dotkliwy. Jak siê okazuje, Amerykanie wcale tacy bogaci nie byli, ¿yli na kredyt, a teraz za to p³ac±. No, ale on jest oszo³omem pokroju pana Mikkego. Ma³o tego, w XXI wieku chce on, aby ludzie nie u¿ywali jako pieniêdzy papieru bez pokrycia, tylko wrócili do przestarza³ego parytetu z³ota! Po prostu kretyn, ka¿dy G£UPI ci to powie
Glassius - ale ¼ród³em obecnego kryzysu nie s± wysoko¶ci danin publicznych, a nadzór nad rynkiem finansowych - który u nas funkcjonowa³ do¶æ skutecznie, na zachodzie i w USA ju¿ niespecjalnie. U nich banki upadaj±, u nas nie upada³y i nie upadn±.
Bo i nie mog± upa¶æ, skoro banki-matki musz± wydoiæ kasê z banków-córek (znajduj±cych siê w Polsce), by pokryæ swoje straty

Zobaczcie jakie nerwowe ruchy od tak dwóch miesiêcy zaczê³y siê w tym biznesie. Wpierw g³osy o weryfikacji udzielonych kredytów hipotecznych, bo ludzie rzekomo ich nie sp³acaj±. Potem koniec z udzielaniem po¿yczek we franku, potem koniec z po¿yczkami na 100% inwestycji. I tak dalej. A "kammelowa afera" wed³ug mnie tylko potwierdza jak te ¶rodowisko jest oderwane od zasad wolnego rynku, i jak ¿yje samo dla siebie.
Najpierw sprawy wa¿ne
Jak nie wiesz gdzie mo¿esz g³osowaæ, sprawd¼ tutaj
http://pe2009.pkw.gov.pl/PUE/PL/SZUKAJ/index.html
(poprzednio da³em stronkê do wyborów samorz±dowych, za pomy³kê przepraszam)

Jak wci±¿ nie wiesz na kogo, sprawd¼ (z przymru¿eniem oka) tutaj
http://www.latarnikwyborczy.pl/

A teraz w ramach sporu ideowego w naszym w±tku
http://iskry.pl/index.php?option=com_conte...d=5348&Itemid=1
Chciwo¶æ ¶wiatowej finansjery nie polega³a bezpo¶rednio na udzielaniu ryzykownych kredytów, ale na pewno¶ci, ¿e w razie k³opotów pañstwo je uratuje, czyli mogli bezpiecznie tych kredytów udzielaæ. Uzyskali to inwestuj±c w kampanie wyborcze polityków i loobuj±c na ratowanie banków z pañstwowych pieniêdzy, tak ¿e obecnie uzyskuj± zwrot za ka¿dego zainwestowanego dolara oko³o 2675 dolarów. P³ac± za to podatnicy (aby to zamaskowaæ, nie obecni, tylko przyszli).
http://obczaj.net/obrazki/60773.jpg

Warto przy tym podaæ, ¿e kryzysy finansowe s± od zarania dziejów (ju¿ w 33 roku by³ taki w Rzymie, za Tyberiusza) i regularnie banki ró¿niste upada³y. Aby temu zaradziæ, w 1913 powo³ano FED, czyli "bank centralny" USA. Ju¿ w 1929 mieli¶my Wielki Kryzys, pierwsze tak wielkie za³amanie gospodarki zwi±zane tylko z operacjami finansowymi. Ka¿dy taki kryzys by³ poprzedzany sztucznymi manipulacjami stóp procentowych. Wiêc ich obni¿enie pozwoli³o udzielaæ jeszcze bardziej ryzykanckich kredytów.

Nic dziwnego, ¿e u nas kryzys odbija siê rykoszetem. Politycy nie zwi±zani tak bardzo z naszymi bankami (s± to banki-córki, które maj± na siebie zarabiaæ) nie gwarantowali im "nie¶miertelno¶ci", wiêc te s± ostro¿niejsze.

EDIT
Poprawi³em link do wyszukiwarki obwodowych komisji wyborczych.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl


  • © Erotyka — strony, Obrazki i wiele wiÄ™cej na WordPress Design by Colombia Hosting