Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
No właśnie, dlaczego? Tak se patrzę na to forum i czytam co ludzie piszą. No i taka refleksja mnie ogarnia - piszą często niegłupio, dodam nawet, że wcale mądrze, ale wyskoczy tu jakiś błąd w stylu "kożystać" czy "włucznia" i... Nie wiem jak inni, ale mi to śmierdzi lenistwem i w ogóle jakiś blamaż trochę - że człek wykształcon (albo naturalnie inteligentny, co wnioskuję z treści jego/jej posta ), a byki takie robi... Nie chodzi mi o to, że np. przecinek postawi bądź nie, czy tam "nie" pisze razem z imiesłowami - burzę się jeno na te takie trywialne błędy, nie jestem znowu jakimś Miodkiem... I nie gadać mi o jakichś dysleksjach/dysgrafiach czy czort wie czym jeszcze... Jak ktoś nie wie jak napisać, to chyba ma w Wordzie cóś takiego jak "sprawdzanie ortografii", nieprawdaż? Niech - nim napisze - sprawdzi, czy wie, co pisze!
napisz około 300 słownego posta potem wklej do worda popraw z 20 błedów wklej go tu z powrotem i wsio jakies +3 minuty w czasie ale to nie jest wytłumaczenie bo wkoncu mamy ognistegoliska v.2 z opcją korekty błedów Co do dyslektyków dysortografów itd to sam jestem chory i no co prawda wkurzam sie jak ludzie po mnie jadą ale po czesci to rozumie Gdy odwiedzam różne fora/strony to czasem ja (dyslektyk z wieloletnim stażem) dostaje oczopląsu od liczby tak głupich i rażących błędów jak ; jóż rze , pirze itd itp . Ludzie takiego poziomu analfabetyzmu to chyba za sarmatów nawet nie było
Pewnie zaraz sie posypia posty ze ja tez robie błedy i to sporo ale wiecie Nie moge łamac swej kondycji pisania z polskimi znakami (fmud) a jak nie pisze z polskimi krzakami to co 2 słowo lisek mi podkreśla poza tym czesto ( ale to przypadłość i przy pisaniu na kompie i odręcznie ) myle kolejnosc literek .albo je przestawiam niby niegroźnie ale przestawiam .
Wiec drodzy użytkownicy SHAMO , internaucie , ziemianie i przyszli gracze fmuda wybaczcie mi .
ps: kwiaty i wino posle mailem
Moim zdaniem - przede wszystkim z lenistwa. Jest wystarczająco dużo narzędzi i pomocy, by nawet najwięksi dyslektycy mogli pisać poprawnie. I nie pomagają prośby, nie pomaga kategoryczne egzekwowanie zasad <bo administracja poczciwa jest i szkoda jej wywalać z forum człowieka z kilkuletnim stażem, za to, że brzydko pisze >. Od czasu do czasu pojawia się dyskusja na ten temat, ścierają się puryści i obrońcy dysleksji, kilka osób się poprawi, reszta nadal będzie sadzić byki. I tak się to kręci...
Spic: Zielsko sobie daruj. A winko poproszę czerwone, wytrawne. A jeśli dodatkowo będzie leżakowane, wybaczę Ci nawet grzechy Twoich dziadków.
Spic: no, w tym powyższym poście, błędów raczej nie uświadczysz! Tylko tych uśmieszków tyle nawaliłeś, że oczy bolą, ale to już kolejny temat do narzekania...;]
A jak jest w końcu z tymi imiesłowami? Bo z ortografią problemów nie mam w ogóle, ale na tym ustrojstwie zdarza mi się beknąć.
Lucie poszom s blendami bo tak im wygodnie i pikus im to czy innych kole to w oczy czy nie. Sa tez ludziska z dysleksja, ale ich nazywamy leniwymi a im tak na prafde terz pikóś. Co innego gdy ktoś pirze artykół na stronie i tesz z błądami, wtedy lepiej sprawcadź w Wordzie. A czy sprafdzać w word'dzie za kasztym rasem gdy pisze sie posta na forum? komu by sie hciało... mnie sie nei hce...
A ja wprowadziłem se na użytek moderki na naszym PHX'owym forum pojęcie "pokolenia gadu-gadu" - czyli osób piszących w sposób nie tyle z błędami ortograficznymi, ale bez znaków przestankowych i dużych liter. I jadę z takimi krótko - zwłaszcza, że regulamin mam za sobą
Na Shamo jest z tym różnie. Mamy tu kilku "arbitrów elegancji" w sprawach dobrego i ładnego pisania - jak choćby Wolv
Natomiast natrafiając na posty "dziadków" i "legend" widzę, że niekiedy pisane są one na odpierdol. O choćby takie coś napisane przez pewnego zasłużonego Shamowca
Niby jest wszystko w porządku - w końcu nie każdy musi się aż tak przykładać się do tego, ale jakiś zgrzyt pozostaje. "Co wolno wojewodzie, to..." ktoś pewnie powie. Może i tak...
No to krótko i bez błędów, ale treściwie. Sprawdzanie wszystkiego w Wordzie z czasem się nudzi i wręcz działa na szkodę, bo podpowiada zamiast zmuszać do myślenia. Z drugiej strony, też wiele osób piszących bez błędów ortograficznych pisze z błędami stylistycznymi i wymowy... Ba... Nawet nauczyciele mają z tym problemy bo to wywodzi się z wychowania a nie wyuczenia. Ale chciałem przetłumaczyć mój wcześniejszy post: tak jak jedni mają gdzieś problemy osób zmagających się z ortografią tak my mamy gdzieś opinie innych na ten temat.
esz az mi glupio, nie uzywam polskich znakow diaktrycznych ani duzych i malych liter a mimo wsio nie jestem dzieckiem gg czy neo a przyczyna jest bardzo prosta, przyjalem zasady pisania przy programowaniu, tak mi wygodniej, ale pewnie kiedys sie przyzwyczaje do pisania po ludzku
Pokolenie GG? Hehe - zle skutki GG to, m.in. uzywanie: "<lol>", "<lol2>", w miejscach, gdzie nie ukaze sie emotka (irc, forum, etc.). A takze traktowanie skrotu "LOL", jako [ku*****o] irytujacego "o matko", czy czegos w tym stylu ;]
Jeszcze mnie cos irytuje - zaslanianie sie papierkiem. Czesto byl totalny zjazd takiego "pajacyka" z mojej strony. Jak mi ktos pisze, ze ma dysleksje, czy inny papier na brak mozgu, to mam ochote zabic (oczywiscie w przypadku, gdy delikwent doda: "dlatego moge pisac z bledami"). Osoby majace NAPRAWDE dysleksje, a nie "dysmozgowie" i lenistwo wstydza sie bledow - co ciekawe, nawet nie wiedzialem, ze te, czy inne osoby to maja... do czasu zwykle
EDIT: Co do polskich znakow diakrytycznych... nie przeszkadza mi to, ze ktos ich nie uzywa - nawet nie dostrzegam, czy sa, czy ich nie ma Ja ich nie uzywam, bo kombinacja jest nieco dluzsza, niz alt+literka ;] Bynajmniej nie z winy jezyka (polski programisty) ;] A male/duze litery... ladniej wyglada tekst ;]
W ramach nienarzekania (nie narzekania?) powiem, iż cieszy mnie to, że chyba nikt na tymże forum nie pisze głupot w stylu "KoFFam FallouCika...:*" albo "ja tesh loobie sex z mutantami...lol, elo, papatki! dzięx!"
Wpisujcie miasta, które kochają Fallouta!!!
Sora za powyższe, alem się nie mógł powstrzymać ;]
Wid >>> nie tłoomacz się Bo dojdziemy do wniosku, że każdy powyżej "młodzieży" może pisać tak jak chce
Wolv >>> [słodzenie mode on] No pewnie, że komplement [słodzenie mode off]
W regulaminie Shamo mamy zawarte:
Zauważył ktoś że ja ostatnio robie mniej błędów? A jak ja mogę to już każdy może...
Inna sprawa że większość z "nowych" użytkowników internetu nie wie nawet kto to dyslektyk, oni mają dysortografie bo jest im to na rękę. Psiemięcho, od zawsze ja byłem najlepszym przykładem wroga worda i osoby kaleczącej polską mowę i gwałcącą ortografie na tym forum... i uwierz mi tacy jak ty wrzucają do jednego garnka dyslektyków i całą resztę, a to nie jest miłe. Ale kto to próbuje zrozumieć, nikt... wszyscy wiedzą lepiej.
Wcale nie wrzucam do jednego garnka dyslektyków i wszystkich innych. Miałem kolegę-prawdziwego dyslektyka w klasie i widać było, że starał się walczyć ze swa przypadłością. Ale są też goście (i nie wiem czy nie jest ich więcej od ludzi, którzy naprawdę zmagają się z dysleksją - w każdym razie niszczą ich dobre imię ;]), dla których papier, że mają dysleksję/dysgrafię etc. jest jedynie usprawiedliwieniem faktu, że nie chce im się przestrzegać zasad ortografii. Ktoś mu zwróci uwagę, a ten z dumą odpowie "ale ja mam dyslekcję, ziom! Morzesz mi nafikać!". Tacy to mnie wkurząją.
Ta Spic... ale niektórzy po prostu nie potrafią ogarnąć swym ogromnym i genialnym umysłem że są ludzie którym nauka ortografii sprawia problem, ba, potrafią nawet zrobić błąd w słowie które wiedzą jak się pisze (u mnie np to notoryczne)... No.. ale trzeba się do takich ludzi przyzwyczaić i starać nie robić im każdym razem jadki.
Moje pierwsze chwile na shamo też były w miarę przyjemne, wiecie,te off-topy
Wiecie co zauważyłem że ludzie którzy używają tak porażających słów jak <lol> lolować itp nie potrafiła się posłużyć tak prostym skrótem jak BTW bo po prostu nie wiedzą co to znaczy...
Co do akurat słowa uploadnąć, czasem się łapie na tym, ale to tylko jak gadam z jedną osobą ;p
a ja podobnie jak Widge pisze bez polskich "ogonkow" i czasem nawet bez duzych liter (to juz ewidentnie z braku czasu) - i tak bede pisal
natomiast bledy orograficzne bardzo mnie raza... staram sie pisac bez bledow, oczywiscie czasem jakis chochlik sie wkradnie, jesli nie jestem pewien pisowni jakiegos slowa - po prostu odpalam worda i sprawdzam... wole stracic te pare sekund, niz by mi potem jakis domorosly ortograficzny sisiumajtek mial wytykac byki
a ja nie wierze w te wszystkie dysleksje/grafie/i-co-tam-jeszcze - lenistwo, glupota, lenistwo, glupota i tumiwisizm - ot co!
i powiem tak - jak ktos nie umie pisac, to niech sie nie pcha na salony, tylko kozy doic spada... jesli bedziemy to tolerowac to w koncu zaleje nas fala zidiocialych bezmozgich kretynow!!!
<walczy z prawa reka, ktora nie wiedziec czemu chce sie wyprostowana podrywac do gory>
Okej to teraz mały wykład made by wiki :
Dysortografia - jest zaburzeniem w pisaniu polegającym na nagminnym popełnianiu błędów ortograficznych, pomimo znajomości podstawowych zasad pisowni i odpowiedniej motywacji do poprawnego pisani .
Co do wypowiedzi Bio .. true ! jak nic :
Znane osoby cierpiące na dysleksję
* George Washington - 1. Prezydent USA 1789-97 * Thomas Jefferson - 3. Prezydent USA 1801-09 * John F. Kennedy - 35. Prezydent USA 1961-63, zamordowany w Dallas, w stanie Teksas * George H. W. Bush - 41. Prezydent USA 1989-1993 * George W. Bush - 43., obecny Prezydent USA od 2001 * Liz Taylor - amerykańska aktorka * John Lennon - muzyk, znany z zespołu "The Beatles" * Leonardo da Vinci - znany i ceniony wynalazca, naukowiec, malarz * Pablo Picasso - hiszpański malarz * Karol Darwin - biolog * Quentin Tarantino - scenarzysta, reżyser * Thomas Alva Edison - wynalazca * Albert Einstein - fizyk, naukowiec * Hammer - człowiek legenda SHAMO , redaktor 13stego schronu [ cos mi ci prezydenci troche śmierdzą propaganda, ale reaszta jets OK ]
Co do dyslecji , dysgrafii i dysortografi i innych dys... kalectw to w zasadzie troche tego jest , kazda z tych "chorób" dotyka troche innej sfery ale ograniczenia wygladaja podobnie ... po prostu problemy , mimo wiedzy , checi , poswieconego czasu itd .
A teraz coś o mnie: Objawy trudności w nauce:
W pisaniu
* trudności z utrzymaniem pisma w liniaturze zeszytu [ już nie jak byłem młodszy TK] * trudności w przepisywaniu [ tak] * trudności w pisaniu ze słuchu [ w zasadzie jakby nie błedy to okej] * mylenie liter b-p, d-b, d-g, u-n, m-w, n-w (inwersja statyczna) s-z, dz-c, sz-s, o-a, ł-l, ę-e [ jasne] * trudności w pisaniu wyrazów ze zmiękczeniami, dwuznakami, głoskami tracącymi dźwięczność [czasami] * nieróżnicowanie ę-en-e, ą-om [ zdarza sie najczesciej ] * opuszczanie drobnych elementów liter, gubienie liter, opuszczanie końcówek i cząstek wyrazów [coraz zadziej ] * opuszczanie litery y [nie] * przestawianie liter w wyrazach (inwersja dynamiczna) [tak] * przestawianie szyku dyktowanych wyrazów [malo kiedy] * błędy ortograficzne wynikające ze słabszej pamięci wzrokowej [nie , jak jakies słowo mi utkwi w pamieci to raczej nie popelniam w nim bledów] * zniekształcanie graficznej strony pisma [juz nie] * wolne tempo pisania [jak chce zeby osoby 3cie mogly to czytac to raczej tak] * niewłaściwe stosowanie małych i wielkich liter, [nie] * trudności w różnicowaniu wyrazów podobnie brzmiących (np. bułka - półka); [nie] * złe rozmieszczenie pracy pisemnej w przestrzeni;[nie] * brak lub niewłaściwe stosowanie interpunkcji; [tak]
jak widac sporo mi tego zostalo ale w porównaniu z poczatkiem jest znacznie lepiej .
Co do tego jak bylem traktowany w szkole to tak ... w podstawówce to olali ( mimo papierów) no i 1 za jedynka sie ciągły za wszelkie samodzielne prace pisemne ( dyktanda , wypracowania , streszczenia .itd duzo tego bylo) w sredniej ... tu juz lepiej .. nie brano pod uwage moich bledów ort. .. hamm ale coś za cos przez 5 lat technikum 2 h w tygodniu zajęcia specjalistyczne z specjalnymi zestawami zeszytów ćwiczeni książkami które maja coś tam poprawić co pomoże nam walczyć z dysortografia. W zasadzie z całej szkoły były 3 osoby ( ci co chcieli ) jak wszyło rozporządzenie dyrektora ze kto nie bedzie uczestniczył w tych zajeciach a jest dys... to nie ma co liczyć na taryfe ulgowa to juz bylo nas 20stu paru .. w zasadzie większosc to chłopaki. No coż pierwsze dwa lata to tak to troche olewalem bo dla mnie te zajęcia byly debilne ... kto widział Ortograffiti to wie dlaczego ... ale w 3ciej klasie cos drgnelo i zauwazylem ze juz jest lepiej i sie przykladalem do tego ... W zasadzie wyszlo mi to na zdrowie bo przed matura kuratorium w moim miescie zrobilo test wszytkim dyslektyka co przystepuja do matury by zweryfikowac papierki ... Do poradni psychologiczno-profilaktycznej podbilem z usmiechem na twarzy .. wkoncu tam jezdzilem od osmiu lat co miesiac - czasem czesciej .. znalem wiekszosc personelu no i byl test ... banalny... napisac jakis 2 stronicowy tekst i rozwiazac test o zasadach pisowni ... ja zdałem ... ale 60siat innych osob z calego miasta nie...
Wiec uważam sie ze gdy moglem robilem wszytko by to zwalczyć ... jakie sa wyniki widac ... wiec nie lubie jak ktos mówi len ..., głupek , ignorant czy co tam jeszcze. W walke z tym wlożylem wystarczajaco duzo czasu , poświecenia i kasy ... bo te ćwiczenia /książki nie byly tanie mimo ze placilem tylko za nie polowe ceny ( reszte placilo państwo )
no tak, wiem, ze "<" i ">" wystepuja w innych miejscach, ale nie kazcie mi sie, kurna, powtarzac - stosowanie tego w miejscach gdzie tego nie ma a takze "lol dwa" w normalnej mowie to...
...glupota.
Czy musicie mi jakies bzdury wytykac? napisalem, ze w gruncie rzeczy to chyba tylko na gg, a wiec w jakis tam sposob zaznaczylem to, ze moze i gdzies indziej
błech czytam sobie czytam, a tu na koniec mało zawału nie dostałem. Nie uważam się za taki wielki autorytet :] Poza tym w Schronie nie tylko ja miałem podobne problemy...
Ale wracając do Bio i jego podejścia, ma trochę racji, co nie zmienia faktu że dalej jego podejście rani ludzi. Rani.. po prostu wku*wia bądzmy dokładni. U mnie w klasie były 3 osoby z takim problemem, ja, Marek i Paweł. Paweł to był totalny leń z zaświadczeniem. My i on to była inna liga. On nie wyobrażał sobie np przeczytania książki - szkoda czasu. Zgoda że niektórzy ludzie podszywają się ten problem, ale inni go naprawdę maja. Np ja pisze ostatnio jako tako tylko dlatego że mam firefoxa. Jak mnie ktoś wrzuca do jednego worka z takimi ludźmi to mi powoli puszczają nerwy. Faktem jest że w dzisiejszych czasach coraz więcej ziomali idzie na łatwiznę i zaświadczenie, a obrywają za to ludzie którzy naprawdę maja problem? czemu? Bo do jasnej cho**ry nikt ku**a nie wierzy że ze my się tego nauczyć od tak sobie nie potrafimy, a nie nie chcemy!
Ja raz w życiu posłużyłem się papierkiem. Mój nauczyciel zaliczał się do , którzy nie wierzą w dysleksję, dysgrafie itp. itd. W zasadzie jak dyslektyk się przyłoży to nie zrobi ani jednego błędu bo zna zasady pisowni... gdyby dyslektycy dostawali na maturę 12-18 godzin, to spoko, nie rzucał bym się... no ale jak ten tuż przed maturą zaczął mi wstawiać 2 mimo iż wiedział że mam problemy i chodzę do pedagoga, to usadziłem go papierkiem. I wierzcie mi, to słodkie uczucie gdy sprawiedliwość wygrywa. Czesem się wydaje, że papierki są gówno warte, ale prawo jest nieugięte.
Zgadzam się, że nie wypada się tym chwalić i trzeba walczyć z własnymi błędami ort. w środowiku, które razi łamanie prawideł pisowni języka polskiego, jednak wspomniany papierek jest po to, by żaden nie mógł usidlić niewinnego za to, że jest jaki jest.
Co do "salonów" - no bez jaj... gdzie tu są salony? Czy mam czuć jakiś respekt przed ludźmi, których znam tylko z tego co piszą. Gadać każdy może. Jak spotkami się IRL może wyjść na jaw, że co drugi tutaj to jakiś skur...czybyk bez kregosłupa moralnego, ale ze swadą wymowy (idealny polityk?). Wiecej już za kogos mówia czyny niż słowa i za to moim zdaniem nalezy się szacunek.
Ja co do worda mialem takie podejscie jak Hammer ale czasem jak sie adm uczepiła to kilka dni posprawdzałem zeby sie uciszyli
Ale tak fireFox v2 to genialna rzecz . co innego jak pisze do fmuda wtedy mam dwa rozwiązania albo napisac wszystko piekna polszczyzną by nie było ani kawałka czerwonego podkreslenia a potem pozmieniać wszystkie krzaki na normalne litery . Albo zdać się na siebie i pisac od razu bez krzaków po czym po kilku dniach przeczytać znów txt i poprawić to co mi wpadło w oko . W zasadzie txt potem i tak idzie do korektora ale wole jak jest mniej niż więcej .
Przenosze do Klatki, to bedzie odpowiedniejsze miejsce ...
Ty Hammer jescze nawijasz, ja to wyslowic sie przy ludziach nie umiem ...
Szpon małomówny .... nie bez niego nie było by" dźwięku pękającej miedniczki ..."
Bo ja mowie duzo tylko wtedy, gdy nie musze mowic o sobie ...
Jaki skromniach PIWKO DLA SZPONIASTEGO W BARZE DO ODBIORU
ładny ot sie robi
Tutaj to nie jest takie naganne, aczkolwiek lepiej wrocic do tematu ...
Ja tam wole obserwowac. Czasami to co mowia ludzie wydaje mi sie troche... smieszne. Bardziej mnie interesuje ich zachowanie w roznych sytuacjach, ruchy, gesty, mimika twarzy. To jest o wiele ciekawsze, niz to, co czlowiek moze powiedziec...
No tak, ale obserwujesz to podczas "słuchania" żeby mieć pełen obraz.
Mi chodzi ludzi na ulicy, gdy nie slysze nawet ich glosu ...
Taka kwestia, jaka jest poprawna pisownia wyrazów: postapokalipsa, postnuklearia i przymiotników od nich pochodnych? Moim zdaniem powinniśmy pisać łącznie, bez stosowania "-" pomiędzy "post" i dalszą częścią, analogicznie do postmodernizm: http://so.pwn.pl/lista.php?co=postmodernizm
Co o tym sądzicie?
Hmm, w większości przypadków, na wielu stronkach "w klimacie" stosuje się różne mutacje na "postnuklearny". Aż skołowałem się, że to co sądziłem, że jest poprawne, wcale takim nie jest.
Post nuclear i postnuklearny, pochodza chyba z dwóch różnych języków nie wiem na ile, ale to chyba ma jakieś znaczenie ?
W każdym razie słownik języka polskiego PWN, mówi że post- to ,,pierwszy człon wyrazów złożonych tworzący nazwy i określenia osób, rzeczy lub zjawisk występujących później od czegoś lub będących późniejszą formą czegoś" a wyrazy mają chyba to do siebie, że pisze się je razem
No więc na podstawie tego http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629484 stwierdzam, że wszystkie przedrostki pisze się łącznie (jest wymieniony tam również przedrostek post-). Wyjątek stanowi zrost przedrostka wraz z nazwą własną, czyli np. Reaktor jest zinem postnuklearnym w czasach post-Radiatetowych
Przykład ,,staro-cerkiewno-słowiański" dotyczy pisowni przymiotników złożonych równorzędnych znaczeniowo, które pisze się właśnie z myślnikiem.
Proponuje zrobić z tego temat o zasadach pisowni, bo dzięki tej krótkiej wymianie zdań zmusiłem się do głębszego zapoznania się z nimi, czego na codzień bym chyba nie zrobił To jaki wyraz teraz analizujemy ?
Ja tylko dodam, że chyba wszystkie przymiotniki pochodne od "rzeczowników typu post" pisze się razem w języku polskim (przykłady: postkolonialny, postkomunistyczny, postindustrialny, postchrześcijański), nie widzę więc powodu, aby dla sformułowań "postnuklearny" i "postapokaliptyczny" robić wyjątek.
Z moich obserwacji wynika jednak, że te same przymiotniki i rzeczowniki w języku angielskim zostałyby zapisane w sposób: "post-przykład" (w przeciwieństwie do przedrostka "neo", który zdaje się być zapisywany w obu językach w sposób: "neoprzykład").
O, wielki thx, poszukiwałem rzeczowego uzasadnienia.
google pokazuje, że "postmodernism", czy "postcapitalism" pisze się identycznie jak w naszym języku, ale nie jestem w stanie ani sprawdzić gdzieś tejże zasady, ani jej w wiarygodny sposób zweryfikować.
Ciekawe oba źródła wyglądają na dość wiarygodne, a postwar / post-war jest pisane różnie
Właściwie to wiktionary również podaje przykłady wyrazów z przedrostkiem "post", zapisywanych razem. Jednak na wikipedii można natrafić na terminy takie jak: "Post-Communism", "Post-industrial society", "Post-colonialism/post-colonial theory", "Post-apocalyptic fiction", lecz już "Postmodernism". W przypadku postchrześcijaństwa, można natrafić na opcjonalny zapis: "Post Christian, Post-Christian or Postchristian" (czyli w tym wypadku to nie ma znaczenia). Być może to zależy od kontekstu i rozdzielenie stosuje się wtedy, gdy chce się wyraźnie zaakcentować, że coś następuje po czymś, albo gdy chodzi o specyficzny i złożony termin, niezwiązany z epokami/sztuką/itp.
Fallout został "skredytowany" na imdb jako "A Post-Nuclear ~".
Poza tym znaczenie może mieć też to, że Encarta to "American English", a Cambridge to "British English" (chociaż Fall' to amerykańska gra, a jednak stosuje się do brytyjskiego zapisu ).
W każdym razie sami nie wiedzą jak używać własnego języka, a chcą by się go wszyscy uczyli
Jezyk sluzy do komunikacji, jak przekaz jest czytelny to o co ta cala afera? Utrudniaja sobie zycie tylko ludzie ktorzy albo maja za duzo wolnego czasu albo swoim kunsztem chca sie wywyzszcyc nad innych.
E: zeby nie bylo: nacisnelem 2 klawisze obok siebie
Moze i w tym konkretnym przypadku jest czytelny i w wielu innych rowniez, ale dla np. sędziego, który musi dokonać wykładni językowej konkretnego przepisu prawnego sprawa może być już o wiele bardziej istotna i może dochodzić do nieporozumień, lub niewłaściwego odczytania tego, co chciał przekazać ten, kto dany przepis formułował...
A chyba nie chciałbyś przegrać w sądzie 1 mln zł tylko dlatego, że ktoś zamiast użyć łącznika, napisał wyraz łącznie?