Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Zdaniem expertów sytuacja wygląda conajmniej nieciekawie. Wszystko wskazuje na to, że post-apokaliptyczne wizje autorów science fiction, którzy swego czasu uraczyli nas filmami o Mad Maxie, Fallout'ami, i literaturą z gatunku PA, nabiorą wkrótce nowego wymiaru i będą musiały zostać zaliczone do twórczości realistycznej. Rekomendowane jest korzystanie z uroków znanego nam świata póki jeszcze jest to możliwe; szczegółowe omówienie tematu w artykule pod adresem:
Przydałoby się rozpocząć prewencyjny odstrzał właścicieli samochodów...
Hmmm... ten caly artykuł to dla mnie właśnie s-f. Z tego co wiem, to ze znanych złóż wyczerpaliśmy dotychczas tylko 40%, do tego dochodzi niewiadoma ilość złóż choćby pod dnami mórz, gdzie szuka się trudniej, a także ta ropa, która jest w "wyczerpanych" złożach, z tym, że "wyczerpane" to one są dla obecnej technologii - w wielu takich miejscach nawet nie liznęliśmy głównych pokładów. Poza tym gotowe od dawna są już ogniwa paliwowe, czy napęd wodorowy - koncerny trzymają je w piwnicy, by jak najwięcej jeszcze zarobić na ropnych rozwiązaniach - jednak gdy tylko obroty na tym rynku spadną za bardzo, ujawnią je, najprawdopodobniej w taki sposób, że większość z nas niczego nie odczuje, a tryb życia nie zmieni się za grosz - może tylko zamiast tankować w baki, będziemy wymieniać baterie w samochodach, ale nic więcej raczej. Więc panika niepotrzebna ;].
Raczej potrzebne - co z tego, że wyczerpalismy 40% jak dochodzi do tego zagadnienia (przy wydobywaniu ropy) problematyka technologiczna - cisnienie wydobywanej ropy slabnie wraz z jej czasem wydobywania i dochodzi do sytuacji kiedy to z danego zlozna wydobyto np. 70% a reszty 30% nie sa w stanie bo jest za slabe cisnienie - w tym celu zaczynaja eksperymentowac z wtlaczaniem gazow do powstalyc komor po wydobytej ropie by podniesc cisienei jej wydobycia i to nie jest s-f a brutalna rzeczywistosc.
Myślę, że nie ma co przedwcześnie wpadać w panikę. Problem braku oleju napędowego może okazać się zjawiskiem nie aż tak dotkliwym jak się obecnie sądzi. Niedawno widziałem w jakimś programie motoryzacyjnym samochód, który jako paliwa używa.. wody - to dokładnie jeden z tych rewolucyjnych pomysłów, o których pisał Zibi, a zwie się GM Hy Wire.
Zachwianie w światowym wydobyciu ropy zrobi niezły burdel bo panikować zaczną ludzie na giełdach...
A ten samochód na wodę zrobiony jest z ropy ;]
dokladnie ;] jakie ma znaczenie ze sam uklad jezdny/ motorniczy bedzie na wode skoro nie da sie zrobic plastiku czy innych komponentow - bo sa one posrednio lub bezposrednio wynikiem obrobki ropy naftowej ?
No to będziesz miał Obsy stylowy samochód z dużą ilością elementów drewnianych i skóry . Ja bardziej bałbym się o kwestie związane z wodą. Alternatywne źródła energi są, a wody nie zastąpimy szklanką energii atomowej.
A ja slyszalem o wielu samochodach ktore bez problemu obecnie jezdza na oleju rzepakowym. Bodajze w ten sposob swoje baki zasilaja min. gorzowscy taksowkarze i nie narzekaja. Wprawdzie osiagi samochodow sa nieco nizsze ale da sie jezdzic TYLKO na takim oleju...przynajmniej tak zrozumialem.
Wiec teraz pytanie : w czym problem zasadzic cala syberie czy inne pustkowia rzepakiem, ktory z tego co wiem jest odnawialny i czeprac energie z tego ?
PS. Ten olej dziala tylko w silnikach diesla starego typu.
Dodam jeszcze, że nie chodzi tylko o olej rzepakowy, o którym pisane jest wyżej. Ogólnie - każdy ponad 15letni diesel może jeździć na oleju jadalnym (wszelkim), musi mieć tylko wbudowany odpowiedni filtr. A skoro takie coś działa w silniku z założenia nie przeznaczonym do takich zabaw, to gdyby się w sprawę zagłębić i przygotować silnik stricte pod żarcie, to pewnie nie byłoby zużycia większego niż teraz jest na benzyniakach. Może i osiągów by to nie miało kolosalnych, ale da się pojechać te 120/h, więc strasznie nie jest - słowem... z ropą jest tak, jak kiedyś z parą - fajnie napędza, ale to nie jest paliwo ostateczne, a jedynie przejściowe.
A'prpos biopaliw powiem tyle:
niecale 4 lata temu bylem asystentem pewnego czlowieka ktory posiadal kapital i mial chcec zalozenia rafinerii biopaliw. Bylem z nim na spotkaniu w Austrii gdzie mozna bylo sie nasluchac o biopaliwach ( a z resztek czy odpadkow mozna robic farby np) i o tym jak tam zbiera sie i magazynuje np zuzyty olej czy inne materialy do powtornego przetworzenia. meritum: Pan Jacek G. (moze niektorzy to kojarza a moze nie) walczyl (nie jest politykiem) o mozliwosc produkcji i sprzedazy biopaliw w polsce. Jak sie okazalo UPRP nie ma zamiaru zarejestrowac nawet czegos takiego jak biopaliwa. Podczas kilku rozmowach ze spacjalistami z Polski mozna bylo uslyszec o potwornych pieniadzach Orlenu w UPRP by biopaliwa zarejestrowac sie nie dalo, nasz kochany ****** monopolista jak inne Paliwowe koncerny nie za bardzo chcialy konkurencji. A NA KONIEC: Jacek G. zrezygnowal z marzen o wlasnych rafneriach, ja stracilem prace a Orlen 2 lata temu OPATENTOWAL biopaliwa w Polsce i zalozyl fabryczke oleju (ktory sprzedawany jest do niemiec)
Ja sie zastanawiam tylko co zrobia znacznie wieksi giganci od takiego Orlenu gdy tego paliwa po prostu zabraknie.
BTW Ameryka wykorzystala zaledwie 2% swoich zapasow ropy i leca glownie na ropie kupowanej (jakis czas temu program "bez granic" [TVN24] Jacka Pałasińskiego)
chodzi o to, że może być wojna atomowa nie przez rope lecz przez przyszłą interwencję USA w Iranie. W końcu Iran będzie miał niedługo głowice atomowe, a jak czytałem w jakiejś gazecie (chyba Fakt) to Bin Laden też będzie miał atomówke. Wtedy zaatakuje USA, stany odpowiedzą i będzie bum.
Tak swoją drogą to nawet chętnie bym zobaczył, czy ten parasol przeciwrakietowy jest rzeczywiście taki słaby ;]. Amerykanie prowadzą nad nim prace od prawie 30 lat - jakimś sposobem wątpię, by ył tak wadliwy, jak się mówi - pewnie po prostu nie chcą denerwować sowietów ;p. A wojny światowej z ataku na Iran nie będzie - zresztą : jeśli nawet będzie miał rakiety, to tak jak kim - max. 3-4 na początek i to jeszcze nienazbyt potężne. Cała "wojna" skończyłaby się szarańczowym nalotem bombowców nad persów, po czym nie byłoby śladu po stanowiskach rakietowych - o których położeniu mosad na pewno wie. Może przy okazji jebnęłoby w Tel Aviv, albo stolicję Izraela (choć w to wątpię), ale świat się nie rozleci. A problem tego co będzie po ropie najlepiej skwitowało to, co napisał Aigam. Tak btw. - strasznego mieliście ty i twój pracodawca pecha, że 4 lata temu działaliście. Polskie urzędy to c***nia z dupnią - teraz moglibyście patentować w europejskich strukturach - pewnie w obawie przed tym właśnie Orlen zdecydował się wprowadzić w końcu tę "nowinkę". Zick - nie przyznawaj się nawet, że czytujesz fakt... jedyna wartościowa informaja w tej gazecie jest na ostatniej stronie - reszta niewarta uwagi.
Aigam >> jak mozna opatentowac biopaliwo ? tym bardziej ze wykłady na temat jego produkcji sa prowadzone na całym swiecie. Oni chyba raczej opatentowali swoje biopaliwo.
W Brazylii na biopaliwie jezdzi 60%-70% aut, fakt ze maja tam idealne war geolog. i klimat. do uprawy tego surowca na wielka skale, ale przeciez technologia tez pojdzie do przodu.
Do nas podobno wszytko dociera z opoznieniem, lepiej pozno niz wcale ;]
Kostuch - biopaliwa jako np. benzyna z domieszką kilku procent rzepaku, to rzeczywiście nic nowego, ale tutaj mowa chyba o większej zawartości. Mnie przede wszystkim interesują te duże wartości - ile biopaliwa jest w oleju jadalnym, na którym jeździ mój kumpel ? ;p Co do kolonii zamorskich to nie mam nic przeciwko temu - w końcu kiedyś i tak będziemy musieli podbić cały świat, więc po co zwlekać . A tak na poważnie to nic w tym złego - oni mają żołnierzy, którzy pilnują im VIPów (naszych żołnierzy), my mamy najlepszy możliwy poligonik, dodatki do żołdu no i bonusy dla orlenu i Bumaru. Wady? Errr... wkurzanie pacyfiarzy, rozterki moralne niektórych... nic więcej mi do głowy nie przychodzi ;]. A żołnierze są po to by walczyć, zabijać i ginąć - nie chcesz tego robić, nie idź do wojska... proste (to dla tych, którzy zaraz wyskoczą, że polacy giną).
Teraz można jeździć zamiast na zwykłym oleju napędowym można dodać ok 70% oleju rzepakowego; spadek mocy jest bardzo mały a jak to jest wydajne. Jedyny minus takiego paliwa to to że można szybko zgłodnieć bo spalony olej rzepakowy pachni troche jak tłuszcz do frytek
Ech - pojeździj, zobaczysz :]. Spadek mocy jest podobno spory, poza tym takie coś działa tylko w starych zjechanych dieslach, po trzecie silnik zużywa się jeszcze szybciej, po czwarte takie "paliwo" nie nadaje się na zimę - olej jadalny zbyt gęstnieje i nic tu nie pomoże nawet chowanie do garażu.
na 100% oleju rzepakowym to nie ma co jeździć, mówie że trzeba zrobić mieszanke oleju napędowego i rzepakowego, taka mieszanka też sie nadaje na zime bo nadal tam jest olej napędowy który tak szybko nie gęstnieje itd.
No moze obecnie olej rzepakowy nie jest najlepszym wyjsciem, ale skoro da sie na nim jezdzic, to mysle ze dla naukowcow zadnym problemem bylo by opracowanie takich technologii ktore pozwolily by bez wiekszych strat produkowac energie z oleju rzepakowego.
Jak juz wczesniej wspomnialem jest to zrodlo jak najbardziej odnawialne, wiec warto chyba troche poglowkowac ?
są już takie samochody o napędzie wodorowo-benzynowym, ale w Polsce ich długo nie będzie a jak będą to napewno drogie
Hmmm a jakby tak zrobić pojazd (niemówie że mały) na napęd nuklearny ??? w końcu jak są nuklearne zegarki to czemu nie samochód co prawda będzie sie troche świecił na zielonkawo ale to jest też plus przynajmniej go niebędziesz musiał szukać w nocy
Gdzies jest o samochodach nuklearnych watek (jak nie tu to na nma - ale ciii ja tego nie mowilem )