Katalog znalezionych fraz
[OT'05] Scenki
Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Słuchajcie, jedną z niewątpliwych zalet przebywania na naszym zlocie będą tzw. scenki. Jedną z nich będzie przede wszystkim scenka wprowadzająca - czyli przywitanie naszych gości Minigunami
. Ale ogólnie scenki będą w pewien sposób wszechobecne w codziennym życiu zlotowiczów. Jak już mówiliśmy, zlot ma być pewnego rodzaju spektaklem a nie po prostu "zjazdem ludzi lubiących rpg". Abyście łatwiej zrozumieli o co mi chodzi, podaję przykłady które mam nadzieję, uda nam się wykonać.
ATAK
Poranny patrol Rangers napotkał zbliżających się Raidersów. Pobudka w całym mieście, krzyk (oczywiście odpowiedni), chałas. Odpowiednio niewielka grupa bandytów z osłoniętymi twarzami biegnie już w kierunku miasta. Strażnicy biegną im na spotkanie - efektowna walka na broń hukową (wszystko uprzednio ustalone) - strzelanina. Trzeba jednak pomyśleć jak do tego wszystkiego wkleić jakiś udział zlotowiczów. ATAK kończy się gdy pozostali przy życiu raidersi uciekają.
GHULE
To może się okazać niezłym hitem. Ciemno, gdzieś koło 22 albo i później. Ze wzgórz (nasypach które są w pobliżu) niespodziewanie słychać nagle przeraźliwe ryki i głośne pomruki i jęki. Każdy kto się obejży w stronę nadchodzącego dźwięku, zobaczy kilka (np 3) stojących na wzgórzach przerażających ghuli - każdy stosunkowo hudy, nierozpoznawalny i co najważniejsze: ubranie posmarowane fosforyzującą farbą - aby świeciło efektownie. Po prostu conajmniej połowa zlotowiczów musi po chwili uprać majtki . Strażnicy mówią żeby się nie zbliżąć, krzyczą: "Cholera! Ghule! Niech nikt nie podchodzi bo nas czymś zarażą!" itd. Po chwili ghule odchodzą. Sukces murowany!
PRZEMARSZ
To można wykonać następnego dnia po ATAKu. Z samego rana, patrol rangers przeprowadza przez miasteczko grupę schwytanych raidersów - tych którzy uciekli dzień wcześniej. Przeprowadza ich pod bronią, z rękoma na karku i prowadzi gdzieś gdzie znikają i tyle. To oczywiście do opracowania.
Proszę zapodawać kolejne pomysły. Tylko w miarę naszych możliwości:)
Niemniej jednak, te scenki będą wymagały pewnej liczby statystów więc mam nadzieję że zgłosi się chociaż 8 chętnych? Sam chętnie zagrałbym albo ghula albo raidersa ale jako główny org, raczej nie będe mógł - chyba że to jakoś uregulujemy.
ZŁODZIEJ W BARZE
Ktoś z ochrony baru zorientuje się że jeden z graczy (oczywiście podstawiony) oszukuje, dojdzie do kłutni przepychanki i żeby mu udowodnić oszustwo wyciągną kilka kapsli z jego kieszeni czy jakieś karty podstwione. Wtedy gości wygiągnie broń czy coś i dojdzie do efektownego pojmania oszusta... to tak żeby konwentowicze wiedzieli co grozi za oszustwo
KŁUTNIA
W trakcie jakiejś pogadychy czy czegośtam dwie osoby zaczynają się kłucić i dochodzi do szamotaniny i.. no właśnie jak skończyć, wyzywają się na pojedynek i znikają gdzieś w lesie czy może pogadzają się ???
edit do KŁUTNI.
A może by się postrzelili i do końca konwnetu chodzil iz bandarzami naprzykłąd na ramieniu i nodze. Wrzask medyk, medyk i szybka pomoc Była by bomba
Ok. Pomysł jest luzik. Trzeba tylko się zabezpieczyć przed sytuacją kiedy zlotowicze lecą zobaczyć jak się dwóch pojedynkuje.
to sie bedą musieli okładać naprawde
BTW: Niech moderka poprawi orty bo zaraz dojdzie do "Kłótni" z adminami
AWANTURA W KASYNIE
Jesli bedzie juz to kasyno i bedzie juz tam paru ludzi, warto by znalazł sie tam podstawiony grcz ktory po przegranej zacznie sie awanturowac i wygrazac krupierom a nawet zacznie im grozic bronią - wtedy szybka interwencja strazników i bach! Koles jest wynoszony za fraki na zewnątrz, a sytuacja w kasynie wraca do normy
Przy okazji ludzie wiedzieliby co ich czeka za cheatowanie w kasynie
OBRZED INICJACJI
Co Wy na to? Dwie osoby spotkalyby sie twarza w twarz, bez broni... Starym zwyczajem Tribali musieliby uduwodnic swoje mestwo wygrywajac walke. Nad przebiegiem calosci czuwalby oczywiscie Szaman. Wygrany zostalby mianowany na wojownika (Szaman poskakalby troche w kolko niego, pomachalby czyms), a przegrany okrylby sie niechanba... Przyciagneloby to widownie... Jak myslicie?
Dyskutowaliśmy wczoraj na lotnisku na temat jakichkolwiek pojedynków i doszliśmy do wniosku że chyba tym razem powinniśmy sobie je darować. Ale kto wie Szponie? Może za rok
po prostu żeby to było widowiskowe potrzebni są ludzie którzy znają jakieś efektowne sztuki walki, musieliby dużo ćwiczyć choreografię (btw: jak to się pisze?) a czasu jest na dzisiejszy dzień po prostu za mało.
Hmmm... wiec nikt z tego grona nie trenowal capueiry (btw: jak TO sie pisze!
)? Nie szkodzi ja tez
Ale faktycznie, zeby to fajnie wyszlo, to trzeba troche potrenowac...
Moze zrobimy cos takiego, ze ktos (moze kupiec wodny) bedzie udawal chorego, a do sporzadzenia lekarstwa Szaman bedzie potrzebowal jakiegos skladnika... Tak sie akurat zdarzy, ze przez miasto bedzie przechodzil wedrowny kupiec i bedzie mial owy skladnik. Ale kupiec (o dziwo!) nie bedzie mial kapsli na kupno. Poprosi ludzi o zrzutke, Ci ktorzy by sie zgodzili mieliby potem u niego znizke, a reszta... no coz, musialaby miec troche wiecej funduszy, zeby cos kupic.
Jak widać pomysłów jest w brót. I właśnie dlatego zależy mi na improwizacji i wdrażanie w życie tego co nam przyjdzie do głowy podczas konwentu. Np. ide sobie i się nudze i nagle mam pomysł. podbiegam do kogoś i mówie że zgubiło mi się to i to i żeby powiedział innym a jak ktoś to znajdzie to dostanie buzi czy coś tam Oczywiście naprawde nie musił nic zgubić ale uczestnicy zawsze znajdą coś i możne powiedzieć później tak ! właśnie tego szukałem dzięki za pomoc! Sam nie raz tak miałem i zawsze nagradzałem jakoś graczy za taką aktywność. A co do walki to jeszcze jest taka sprawa że nie chcemy zżynać z Tornada "areny walk" bo to już będzie przesada. No i pozostaje najważniejsze pytanie... czy starczy aktorów ?! Skoro mamy tam z 8 orgów (chyba ) i każdy będzie grał tą swoją role to i tak będziemy musieli mieć jeszcze po 2 czy 3 role epizobyczne żeby do scenek np. były czy nie mam racji ???
ŻEBRAK
W mieście pojawił się śmierdzący szczór! Gościu chodzi po namiotach i cośtam sepleni wygląda jak prawdziwy żak spod mostu, śmierdzi od niego (to i tak będzie nie zauważalne do wszyscy będziemy jebać) i ma na plecach jakiś kij z puszkami i szmatami, o butelce chyba nie musze wspominać . No i tak chodzi i zaczepia ludzi, podrywa panienki (ale beton ) pije grzebie w śmieciach rozwala wszystko i mamrocze o mamone. Dopiero jeśli jakiś uczestnik zgłosi szeryfowi że żak kręci się po mieście i może coś zniszczyć/ ukraśc to wtedy służby pożądkowe go wywalą za miasto. Ja moge być tym żakiem
Taki malo oryginalny pomysl, ale moze warto przemyslec :
Pewnego wieczoru, gdy wszyscy sobie gdzies laza po wiosce, wychodzi burmistrz czy inny szef tego plugastwa i z zatroskana mina wola : ..Bracia ! Stala sie tragedia ! Dzisiejszego dnia zostal zniszczony ostatni nasz Chiper Wat. Bez niego nasza wioska zginie, musimy znalezc smialka, lub grupe smialkow, ktora wsrod tych gruzowisk znajdzie nam zbawienie w postaci nowego Chiper Wata ! " chyba nie musze mowic do czego to nawiazenie w sumie nic odkrywczego, ale mysle ze ciekawy bylby taki smaczek. Ludzie by zaczeli lazic dookola, przeszukiwac rozne zakatki, moze by mogli sie wtedy napotykac na rozne ciekawe miejsc ? w kazdym razie kto znajdzie chiper wata to dostal by tam pare kapsli i jakas zasluge a jak nikomu sie ruszyc dupy nie bedzie chcialo to nie bedzie wody
Czechu, to nawet nie jest głupi pomysł. Pamiętasz nasze zabawy z bieganiem po trójkącie za rozstawionymi w punktach kartkami które wskazywały dokąd iść i co zrobić? Możnaby wybrać grupę śmiałków i wysłać ich rano (czy w południe) na wyprawę po lotnisku. Tak jak w F1 dać im pierwszą wskazówkę: dokąd powinni się udać najpierw a reszta już jakoś pójdzie - tam będzie wskazówka do następnego miejsca, albo zagadka którą trzeba rozwiązać żeby to miejsce odkryć itd. itd. a na końcu tej przygody będzie twój Chiper Wat. CO o tym sądzicie?? Niewielki nakład pracy, serio.
uwazam ze tego typu zabaw poiwinno byc jak najwiecej. Tak by mozna improwizowac wtedy kiedy bedzie sie nam nudzic jak sam Rawdan mowisz nakladu pracy jest nie duzo, a w sumie to moze wyjsc nawet fajnie...tylko zeby takie scenki byly troche zajmujace
Jednym słowem, potrzebne są Questy dla zlotowiczów - no to teraz pobawmy się w twórców Fallouta
Szamana zostawic mi w spokoju!
Nie da sie
A zauwazyliscie, ze slowo 'szaman' jest podobne do 'szatan'?
A jak sie kilka liter odejmie, kilka doda i kilka pozmienia, to wychodzi 'antychryst'...
Zbieg okolicznosci?
A slyszales, ze jak pomnozyc ilosc $%#$@&* w polskim sejmie razy tysiac, wyjdzie ile te palanty zarabiaja na tym swoim pieprzeniu glupot?
"SLD, KUUURWAAA, LEPPER, KURWA! GIERTYCH, KURWA, kurwaaaa, SEJM!!!"
Kurcze - jestem pod wrażeniem pomysłów
IMO to będzie bomba - o ile tylko ludzi starczy!
Ale nie o tym miałem...
Chciałem nawiązać to pomysłu kłótni/bójki - mam za sobą pare lat treningów aikido i z chęcią mógłbym przygotować choreografię jakiejś bójki! Jest tylko jedno ale : sam se sobą siębić nie będę - gdyby się ktoś znalazł 'kumaty' w te klocki to zotawcie mi resztę !! (kurcze koleś by się świetnie nadawał, ale pojechał na wakacje do Irlandii 
)
Nawet gdyby ta kłótnia nie wypaliła (to pamięatajcie że wiem co nieco o upadkach i mogę trochę się w efektowny sposób potarzać po ziemi jak trzeba)
Ha, a jak zaczniesz się tarzać efektownie po ziemi bez uprzedzenia to wziąść to mogą za jakiś epileptyczny atak ;P
spoko ja trenowalem goyu ryu wiec mozemy zrobic male starcie ale aikido uwielbiam ino w lubinie nie bylo zadnego klubu ktory by uczyl tej sztuki a do wrocka mi sie nie chcialo jezdzic, ale z checia sie czegos nowego naucze
no to mamy już 2 wykfalifikowanych ochroniarzy .
ja trenuje od małego walki uliczne wiec tez sie przydam .
Ja mogę komuś wbić palucha w oczodól, zawsze chciałam to zrobić
palucha? moze lepiej widelec albo dwa i podregulowac ostrosc
A ja....
Kurde...
Umiem...
Umiem pić - przyda się??
Nach nach... good idea JAk ktoś będzie tak pijany że nie będzie wyraźnie widział to ja wkroczę do akcji z widelcem w dłoni
widgetrex tak ta lornetka jest dobra ... nic nie widzisz ... to pokrec ostrosc
i bedzie ci pozniej wdzieczny jeszcze za podregulowanie ostrosci
mamy 3 ochroniarza Mss Widelec przywitajcie ja gromkimi brawami panowie
no to gicio
Dobra, jako że nikt więcej niczego nie proponuje, umieszczam tutaj listę scenek które możemy wykorzystać. Od razu zaznaczam że niektóre pomysły były wtórne więc ich nie pisałem ponownie.
ATAK
GHULE
PRZEMARSZ
KŁUTNIA
AWANTURA W KASYNIE
SZAMAN
KLECHA
And that's all Folks!
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl erfly06132.opx.pl
Słuchajcie, jedną z niewątpliwych zalet przebywania na naszym zlocie będą tzw. scenki. Jedną z nich będzie przede wszystkim scenka wprowadzająca - czyli przywitanie naszych gości Minigunami
. Ale ogólnie scenki będą w pewien sposób wszechobecne w codziennym życiu zlotowiczów. Jak już mówiliśmy, zlot ma być pewnego rodzaju spektaklem a nie po prostu "zjazdem ludzi lubiących rpg". Abyście łatwiej zrozumieli o co mi chodzi, podaję przykłady które mam nadzieję, uda nam się wykonać.ATAK
Poranny patrol Rangers napotkał zbliżających się Raidersów. Pobudka w całym mieście, krzyk (oczywiście odpowiedni), chałas. Odpowiednio niewielka grupa bandytów z osłoniętymi twarzami biegnie już w kierunku miasta. Strażnicy biegną im na spotkanie - efektowna walka na broń hukową (wszystko uprzednio ustalone) - strzelanina. Trzeba jednak pomyśleć jak do tego wszystkiego wkleić jakiś udział zlotowiczów. ATAK kończy się gdy pozostali przy życiu raidersi uciekają.
GHULE
To może się okazać niezłym hitem. Ciemno, gdzieś koło 22 albo i później. Ze wzgórz (nasypach które są w pobliżu) niespodziewanie słychać nagle przeraźliwe ryki i głośne pomruki i jęki. Każdy kto się obejży w stronę nadchodzącego dźwięku, zobaczy kilka (np 3) stojących na wzgórzach przerażających ghuli - każdy stosunkowo hudy, nierozpoznawalny i co najważniejsze: ubranie posmarowane fosforyzującą farbą - aby świeciło efektownie. Po prostu conajmniej połowa zlotowiczów musi po chwili uprać majtki
. Strażnicy mówią żeby się nie zbliżąć, krzyczą: "Cholera! Ghule! Niech nikt nie podchodzi bo nas czymś zarażą!" itd. Po chwili ghule odchodzą. Sukces murowany!PRZEMARSZ
To można wykonać następnego dnia po ATAKu. Z samego rana, patrol rangers przeprowadza przez miasteczko grupę schwytanych raidersów - tych którzy uciekli dzień wcześniej. Przeprowadza ich pod bronią, z rękoma na karku i prowadzi gdzieś gdzie znikają i tyle. To oczywiście do opracowania.
Proszę zapodawać kolejne pomysły. Tylko w miarę naszych możliwości:)
Niemniej jednak, te scenki będą wymagały pewnej liczby statystów więc mam nadzieję że zgłosi się chociaż 8 chętnych? Sam chętnie zagrałbym albo ghula albo raidersa ale jako główny org, raczej nie będe mógł - chyba że to jakoś uregulujemy.
ZŁODZIEJ W BARZE
Ktoś z ochrony baru zorientuje się że jeden z graczy (oczywiście podstawiony) oszukuje, dojdzie do kłutni przepychanki i żeby mu udowodnić oszustwo wyciągną kilka kapsli z jego kieszeni czy jakieś karty podstwione. Wtedy gości wygiągnie broń czy coś i dojdzie do efektownego pojmania oszusta... to tak żeby konwentowicze wiedzieli co grozi za oszustwo
KŁUTNIA
W trakcie jakiejś pogadychy czy czegośtam dwie osoby zaczynają się kłucić i dochodzi do szamotaniny i.. no właśnie jak skończyć, wyzywają się na pojedynek i znikają gdzieś w lesie czy może pogadzają się ???
edit do KŁUTNI.
A może by się postrzelili i do końca konwnetu chodzil iz bandarzami naprzykłąd na ramieniu i nodze. Wrzask medyk, medyk i szybka pomoc
Była by bomba Ok. Pomysł jest luzik. Trzeba tylko się zabezpieczyć przed sytuacją kiedy zlotowicze lecą zobaczyć jak się dwóch pojedynkuje.
to sie bedą musieli okładać naprawde
BTW: Niech moderka poprawi orty bo zaraz dojdzie do "Kłótni" z adminami
AWANTURA W KASYNIE
Jesli bedzie juz to kasyno i bedzie juz tam paru ludzi, warto by znalazł sie tam podstawiony grcz ktory po przegranej zacznie sie awanturowac i wygrazac krupierom a nawet zacznie im grozic bronią - wtedy szybka interwencja strazników i bach! Koles jest wynoszony za fraki na zewnątrz, a sytuacja w kasynie wraca do normy
Przy okazji ludzie wiedzieliby co ich czeka za cheatowanie w kasynie
OBRZED INICJACJI
Co Wy na to? Dwie osoby spotkalyby sie twarza w twarz, bez broni... Starym zwyczajem Tribali musieliby uduwodnic swoje mestwo wygrywajac walke. Nad przebiegiem calosci czuwalby oczywiscie Szaman. Wygrany zostalby mianowany na wojownika (Szaman poskakalby troche w kolko niego, pomachalby czyms), a przegrany okrylby sie niechanba... Przyciagneloby to widownie... Jak myslicie?
Dyskutowaliśmy wczoraj na lotnisku na temat jakichkolwiek pojedynków i doszliśmy do wniosku że chyba tym razem powinniśmy sobie je darować. Ale kto wie Szponie? Może za rok
po prostu żeby to było widowiskowe potrzebni są ludzie którzy znają jakieś efektowne sztuki walki, musieliby dużo ćwiczyć choreografię (btw: jak to się pisze?) a czasu jest na dzisiejszy dzień po prostu za mało.Hmmm... wiec nikt z tego grona nie trenowal capueiry (btw: jak TO sie pisze!
)? Nie szkodzi ja tez Ale faktycznie, zeby to fajnie wyszlo, to trzeba troche potrenowac...
Moze zrobimy cos takiego, ze ktos (moze kupiec wodny) bedzie udawal chorego, a do sporzadzenia lekarstwa Szaman bedzie potrzebowal jakiegos skladnika... Tak sie akurat zdarzy, ze przez miasto bedzie przechodzil wedrowny kupiec i bedzie mial owy skladnik. Ale kupiec (o dziwo!) nie bedzie mial kapsli na kupno. Poprosi ludzi o zrzutke, Ci ktorzy by sie zgodzili mieliby potem u niego znizke, a reszta... no coz, musialaby miec troche wiecej funduszy, zeby cos kupic.
Jak widać pomysłów jest w brót. I właśnie dlatego zależy mi na improwizacji i wdrażanie w życie tego co nam przyjdzie do głowy podczas konwentu. Np. ide sobie i się nudze i nagle mam pomysł. podbiegam do kogoś i mówie że zgubiło mi się to i to i żeby powiedział innym a jak ktoś to znajdzie to dostanie buzi czy coś tam
Oczywiście naprawde nie musił nic zgubić ale uczestnicy zawsze znajdą coś i możne powiedzieć później tak ! właśnie tego szukałem dzięki za pomoc! Sam nie raz tak miałem i zawsze nagradzałem jakoś graczy za taką aktywność. A co do walki to jeszcze jest taka sprawa że nie chcemy zżynać z Tornada "areny walk" bo to już będzie przesada. No i pozostaje najważniejsze pytanie... czy starczy aktorów ?! Skoro mamy tam z 8 orgów (chyba ) i każdy będzie grał tą swoją role to i tak będziemy musieli mieć jeszcze po 2 czy 3 role epizobyczne żeby do scenek np. były czy nie mam racji ???ŻEBRAK
W mieście pojawił się śmierdzący szczór! Gościu chodzi po namiotach i cośtam sepleni wygląda jak prawdziwy żak spod mostu, śmierdzi od niego (to i tak będzie nie zauważalne do wszyscy będziemy jebać
) i ma na plecach jakiś kij z puszkami i szmatami, o butelce chyba nie musze wspominać . No i tak chodzi i zaczepia ludzi, podrywa panienki (ale beton ) pije grzebie w śmieciach rozwala wszystko i mamrocze o mamone. Dopiero jeśli jakiś uczestnik zgłosi szeryfowi że żak kręci się po mieście i może coś zniszczyć/ ukraśc to wtedy służby pożądkowe go wywalą za miasto. Ja moge być tym żakiem Taki malo oryginalny pomysl, ale moze warto przemyslec :
Pewnego wieczoru, gdy wszyscy sobie gdzies laza po wiosce, wychodzi burmistrz czy inny szef tego plugastwa i z zatroskana mina wola : ..Bracia ! Stala sie tragedia ! Dzisiejszego dnia zostal zniszczony ostatni nasz Chiper Wat. Bez niego nasza wioska zginie, musimy znalezc smialka, lub grupe smialkow, ktora wsrod tych gruzowisk znajdzie nam zbawienie w postaci nowego Chiper Wata ! " chyba nie musze mowic do czego to nawiazenie
w sumie nic odkrywczego, ale mysle ze ciekawy bylby taki smaczek. Ludzie by zaczeli lazic dookola, przeszukiwac rozne zakatki, moze by mogli sie wtedy napotykac na rozne ciekawe miejsc ? w kazdym razie kto znajdzie chiper wata to dostal by tam pare kapsli i jakas zasluge a jak nikomu sie ruszyc dupy nie bedzie chcialo to nie bedzie wody Czechu, to nawet nie jest głupi pomysł. Pamiętasz nasze zabawy z bieganiem po trójkącie za rozstawionymi w punktach kartkami które wskazywały dokąd iść i co zrobić? Możnaby wybrać grupę śmiałków i wysłać ich rano (czy w południe) na wyprawę po lotnisku. Tak jak w F1 dać im pierwszą wskazówkę: dokąd powinni się udać najpierw a reszta już jakoś pójdzie - tam będzie wskazówka do następnego miejsca, albo zagadka którą trzeba rozwiązać żeby to miejsce odkryć itd. itd. a na końcu tej przygody będzie twój Chiper Wat
. CO o tym sądzicie?? Niewielki nakład pracy, serio.uwazam ze tego typu zabaw poiwinno byc jak najwiecej. Tak by mozna improwizowac wtedy kiedy bedzie sie nam nudzic
jak sam Rawdan mowisz nakladu pracy jest nie duzo, a w sumie to moze wyjsc nawet fajnie...tylko zeby takie scenki byly troche zajmujace Jednym słowem, potrzebne są Questy dla zlotowiczów - no to teraz pobawmy się w twórców Fallouta
Szamana zostawic mi w spokoju!
Nie da sie
A zauwazyliscie, ze slowo 'szaman' jest podobne do 'szatan'?
A jak sie kilka liter odejmie, kilka doda i kilka pozmienia, to wychodzi 'antychryst'...
Zbieg okolicznosci?
A slyszales, ze jak pomnozyc ilosc $%#$@&* w polskim sejmie razy tysiac, wyjdzie ile te palanty zarabiaja na tym swoim pieprzeniu glupot?
"SLD, KUUURWAAA, LEPPER, KURWA! GIERTYCH, KURWA, kurwaaaa, SEJM!!!"
Kurcze - jestem pod wrażeniem pomysłów
IMO to będzie bomba - o ile tylko ludzi starczy!
Ale nie o tym miałem...
Chciałem nawiązać to pomysłu kłótni/bójki - mam za sobą pare lat treningów aikido i z chęcią mógłbym przygotować choreografię jakiejś bójki! Jest tylko jedno ale : sam se sobą siębić nie będę
- gdyby się ktoś znalazł 'kumaty' w te klocki to zotawcie mi resztę !! (kurcze koleś by się świetnie nadawał, ale pojechał na wakacje do Irlandii )Nawet gdyby ta kłótnia nie wypaliła (to pamięatajcie że wiem co nieco o upadkach i mogę trochę się w efektowny sposób potarzać po ziemi jak trzeba
)Ha, a jak zaczniesz się tarzać efektownie po ziemi bez uprzedzenia to wziąść to mogą za jakiś epileptyczny atak ;P
spoko ja trenowalem goyu ryu wiec mozemy zrobic male starcie
ale aikido uwielbiam ino w lubinie nie bylo zadnego klubu ktory by uczyl tej sztuki a do wrocka mi sie nie chcialo jezdzic, ale z checia sie czegos nowego naucze no to mamy już 2 wykfalifikowanych ochroniarzy .
ja trenuje od małego walki uliczne wiec tez sie przydam .
Ja mogę komuś wbić palucha w oczodól, zawsze chciałam to zrobić
palucha? moze lepiej widelec albo dwa i podregulowac ostrosc
A ja....
Kurde...
Umiem...
Umiem pić
- przyda się??Nach nach... good idea
JAk ktoś będzie tak pijany że nie będzie wyraźnie widział to ja wkroczę do akcji z widelcem w dłoni widgetrex tak ta lornetka jest dobra
... nic nie widzisz ... to pokrec ostrosc i bedzie ci pozniej wdzieczny jeszcze za podregulowanie ostrosci
mamy 3 ochroniarza
Mss Widelec przywitajcie ja gromkimi brawami panowie no to gicio
Dobra, jako że nikt więcej niczego nie proponuje, umieszczam tutaj listę scenek które możemy wykorzystać. Od razu zaznaczam że niektóre pomysły były wtórne więc ich nie pisałem ponownie.
ATAK
GHULE
PRZEMARSZ
KŁUTNIA
AWANTURA W KASYNIE
SZAMAN
KLECHA
And that's all Folks!