ďťż
Katalog znalezionych fraz
Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Coraz więcej słyszy się o aferach tego i poprzednich rządów. Wielu moich znajomych ochoczo zabiera głos w dyskusjach na temat dolegliwości władzy. Ci to chamy, tamci to warchoły, to jest banda komuchów ect. Ale czy oni głosowali?
Oddanie głosu w wyborach jest PRAWEM każdego obywatela. Ale czy TYLKO prawem? Oddając głos pokazujemy, że nie jesteśmy obojętni. Gdy słyszę kolejne narzekania zakończone frazą "A ja nie głosowałem/głosowałam bo i tak nie ma na kogo!". Pytam wówczas: "Więc jakim prawem wypowiadasz się o rządzących?" NIE ODDANIE głosu jest (przynajmniej dla mnie) pokazaniem, że mamy wszystko i wszystkich w du...żeym poważaniu. Skoro więc nie chcemy mieć z tym NIC wspólnego, to NLB bądźmy konsekwentni!
Oczywiście znam kilka chlubnych wyjątków od tej reguły (wszystkich serdecznie pozdrawiam), ale nie o nich ten topic.
Pytanie brzmi: Co myślicie o zasadzie, aby zabronić osobom pełnoletnim, które nie głosowały w wyborach, udziału w dyskusjach na tematy polityczne?

Pozdrawiam!
Lesto


po to mamy ta fatalna demokracje by ludziom praw nie ograniczac. Jezeli szukasz panstwa gdzie zabrania sie miec wlasne zdanie to zapraszam do Bialorusi.

Niestety tacy sa polacy, polaczkowie.. whateva'

Nie rusza tylkow na wybory, chociazby samorzadowe, w przeciwienstwie do starszych ludzi ktorzy oczarowani np takim demagogiem jak marcinkiewicz czy kaczuch (obiecujacych lepsza przyszlosc i rozliczenie z przeszloscia - co stareszym sie podoba, wiadomo jacy polacy sa [chyba to prawda z tym kotlem dla polakow w piekle ]) glosuja na TAK nielubiane partie.

Ludziom mlodym na wybory isc sie nie chce a jako ze sa polakami MUSZA, PO PROSTU MUSZA narzekac. Dzisiaj spelnilem swoj obywatelski obowiazek i zaglosowalem (nie wazne na kogo, wazne ze nie pomagam PiSowi) gdyz nie podoba mi sie aktualna sytuacja w panstwie i moim Miescie.

Ostatnio marzyla mi sie powtorka z historii a dokladnie Noc dlugich nozy co oczywiscie w polsce jest nie mozliwe. Tak bedzie zawsze, bedziemy skazani na beznadziejnych rzadzacych i jedyne co nam zostanie to narzekanie.

Chyba ze nauczymy sie brac los w nasze rece i w koncu pojdziemy do wyborow. DO tego czasu jednak mozemy sobie ponarzekac

PS: za 10 ;lat Iran bedzie w posiadaniu BOMBY i cos czuje ze przestanie nas obchodzic kto u nas, gdzies w zadupnym kraju, ktorego nazwy na swiecie nikt nie pamieta, bedzie u wladzy.
Ja bym raczej poszedł w kireunku Belgii (być może i w innych państwach też tak jest), gdzie oddanie głosu jest obowiązkiem każdego obywatela. Nie pójście do urny bez konkretnego uzasadnienia grozi grzywną, i to podobno całkiem sporą. Gdyby wprowadzić w Polsce karę np. miesięcznej wypłaty, a dla bezrobotnych przymusowe prace na rzecz miasta (zamiatanie itd.), to frekwencja prawdopodobnie drastycznie by wzrosła.
zaglosowalem..... zagitowalem tez 2 osoby do glosowania, jednej sie nie udalo - no ale 2 osoby na 3 - to tez niezly wynik..
ja dopiero teraz doroslem do wyborow... tak mi sie zdaje.. wczesniej faktycznie mi wisialo kto jest u koryta, bo sadzilem ze i tak wszyscy sa tacy sami... jednak sie pomylilem... moga byc jeszcze gorsi...


A ja pierwszy raz zaglosuje za 4 lata, no chyba ze wczesniej wybory samorzadu w szkole bede mial Problem jest w tym że i za bardzo na kogo głosowac nie ma... Ale to już bylo - chce sie zanucic...
Kilkanaście minut temu oglądając Teleekspress dowiedziałem się, że niejaki pan Kononowicz nie zniechęcony słabym wynikiem na wyborach samorządowych chce się starać o fotel prezydenta Polski. Jak dla mnie to jest po prostu kpina z najważniejszego urzędu w państwie. Jak Wy to oceniacie?
Był elektryk, kandydował też pucybut, to może i on. Nie jest ważne kto kandyduje, a to, na kogo się głosuje.
przed chwila uslyszalem w radio, ze kandydat z lpru na prez. wa-wy - niejaki wierzejski - przegral w glosach nawet z kandydatem z jakiejs partii krasnoludkow czy cos LOL
Zawsze występuje w polityce folklor i od tego nie uciekniemy. A wracając do tematu: co mają zrobić na przykład ludzie młodzi, którzy nie mogą jeszcze głosować? Mają zamknąć gęby na kłódkę? Mnie zabrakło na przykład do czynnego prawa wyborczego w tych wyborach 2 tygodnie i bynajmniej nie mam zamiaru nie zabierać głosu jeżeli chodzi o politykę, chociaż nie głosowałem.
2 tyg mowisz...? to moze chociaz na 2 ture sie zalapiesz
Wybacz el_q, ale muszę Ci zarzucić niekonsekwencję. Pisałem, ze osoby, które NIE MOGŁY zagłosować nie powinny być "ścigane".
A co do egzekwowania tejże nieszczęsnej zasady... Może zbyt wysoko oceniam rozwój moralny naszego społeczeństwa, ale póki niema innej opcji, to niech to sie rozstrzyga w naszych własnych sumieniach.
A co do wyboru kandydata... Ja nie głosowałem na pana X, czy panią Y. Ja oddałem głos na SLD, bo on reprezentują MOJE przekonania, i dzięki temu mogę mieć nadzieję, że będą zgodnie z nimi podejmować ważne decyzje. Nie głosuję na ludzi. Głosuję na swoje przekonania.

Pozdrawiam!
Lesto
Sorki Lesto, chyba nie doczytalem dokladnie :/
Sorrow ma racje. Dla mnie nie wazne jest jakie poglady maja politycy/partie, bo i tak w praniu wychodzi co innego. Dla mnie liczy sie co robia. Dlatego wole glosowac na konkretnych ludzi a nie na konkretna partie (zwlaszcza w wyborach samorzadowych). A jak sa sami niekonkretni kandydaci to wole nie glosowac, bo mi furka, ktory z nich bedzie u koryta.
Ja tam zawsze ide glosowac. W wyborach samorzadowych wiedzialem dokladnie na jaka osobe glosuje i co ona zrobila lub co napisala w ulotce bo do powiatu to nie wiedzialem na kogo i zaglosowalem na laske od zielonych
Oczywiscie u nas to sie nie sprawdza bo sie glosuje na partie i wlaza kolesie ktorzy sa na gorze list czyli zregoly jakis uklad
Ale ja podczas wyborow do sejmu widzialem te przepychanki i nierealne obietnice PO i PiS to wiedzialem ze chcem glosowac anty i jako Korwin mnie wnerwil w wywiadzie to zaglosowalem na Demokratow Teraz moge powiedziec ze nie glosowalem na zadnego z tych cieciow w sejmie i nie mam tam przedstawiciela wiec nalezy ich zbombic

Bo ja wole sytuacje jak z Kononowiczem jak gosc mi mowi ze w miescie nic nie bedzie to ja mu wierze A nie podatki 15 % taaa liniowy jak wprowadza to bedzie naprawa panstwa ale tego nie zrobia bo PiS to lewica ale jak zwykle w tym naszym chorym kraju zwiemy go prawica

Pozwolisz Śledziu, że się z tobą nie zgodzę. (A tylko byś spróbował nie pozwolić! )
Z dresami w okolicach Twoich domowych pieleszy jest tak jak było z Cyganami we Wrocławiu: Wszyscy się ich bali, bo czuli się bezkarni. Zawsze mogli podnieść wrzask, że to rasizm i prześladowania. Sam słyszałem 5 historyjek o ich poważniejszych wybrykach. I czemu się to skończyło? Bo ktoś głośno powiedział, ilu ich tak na prawdę jest! Zaraz się okazało, że gdyby zebrały się ze dwie parafie, to z Cygańskiej części Brochowa, tylko wasteland by został!
Dresy rażą nas (a przynajmniej mnie) swoimi zachowaniami, słownictwem, podejściem do innych ludzi i elementarną niechęcią do wszystkiego co wymagałoby podporządkowaniu się zasadom życia w społeczeństwie (np. pracy). Jest to jeden z powodów, dla których archetypowy dres NIE PÓJDZIE głosować, jeśli będzie taki WYMÓG. Nie chodzą tak czy inaczej . Taa... Dresy to pod względem kultury rozmowy i szacunku do rozmówcy o odmiennych poglądach przypominają mi legendarne niemal "Moherowe Berety". Ale to tylko takie skojarzenie
No i nie śmiejcie zapomnieć o RZESZACH zwykłych ludzi, którym nie podrodze na głosowanie, bo już nie dają rady z tymi wszystkimi kłamstwami. Oni stanowią doskonały "elektorat negatywny" (Głosuję, żeby Tamci nie wygrali!), tyle że wolą zostać w domach, bo nikt ich nie zmusza do głosowania.
Wnioski z tego offtopickowego i beznadziejnie trolowego posta wyciągnijcie sami.

Pozdrawiam!
Lesto
te dresy to był jeden z przykładów osób, które wogóle się nie interesują polityką. Chodzi mi o to, że jeśli zmusisz kogoś do głosowania, to może on mieć to i tak w dupie, i oddać głos na byle kogo. albo wrzucić pustą kartę

Wyobraźmy sobie taką sytuację: w Białymstoku głosowało 60% osób (liczba wzięta z kosmosu), bo reszta miała wybory gdzieś. Teraz załóżmy że władze miasta zmusiły ludzi do głosowania pod groźbą jakiejś kary (grzywna czy coś); kilkuset studentów jechało pociągami po kilkanaście godzin z Wrocławia, Krakowa, czy Szczecina, ktoś musiał zrezygnować z wyjazdu służbowego, inny nie pojechał na imieniny cioci itd. Taki człowiek pójdzie do urny myśląc "a ch** z tym, skreślę pierwszego lepszego na liście, i idę do domu", albo co gorsza "przez nich tłukłem się w pociągu 10 godzin, to zrobię im na złość i zagłosuje na Kononowicza (jeden głos i tak nic nie zmieni bla, bla, bla)"

Ogólny sens moich wywodów: do głosowania powinni iść ludzie, którzy mają konkretne poglądy i chcą aktywnie poprzeć jakąś partię/kandydata, a nie ci których ogóle ich to nie obchodzi i zostali do tego zmuszeni.
I ponownie (wręcz z lubością) muszę wytknąć Ci błąd myślowy!
Jeśli wybory byłyby OBOWIĄZKIEM obywatela, to po pierwsze NIKT przy zdrowych zmysłach by nie ściągał rodziny z całej polski w tym dniu. Wyjazdy służbowe, czy imprezy? Przecież są wybory! Wiadomo to przynajmniej od roku. A tłuc się przez całą Polskę? Ktoś tu zapomniał o możliwości głosowania w miejscu tymczasowego pobytu. No a głosy na np. Kononowicza?
Jestem za!

Pozdrawiam!
Lesto
jest jeszcze ta sytuacja

Shafa to urodzony malkontent! Głosował Pan, Panie Shafo? Jeśli tak, to powinien pan to wszystko wiedzieć!

To był offtop? Nie!!! TO jest offtop:
"Klaudia ma downa!"

Sory za offtop!

Pozdrawiam!
Lesto
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl


  • © Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress Design by Colombia Hosting