Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Hile Forumowiczu!
Chcialbym sie podzielic z Toba, sai, pewna historia... Zaczela sie ona w czasach, gdy swiat byl inny, niz jest teraz. Starzy ludzie mawiaja, ze wszystko zmienilo sie dlatego, ze 'swiat poszedl naprzod'. Jak daleko? Delah, jakby to ujeli, Ci, ktorzy znaja Wielki Jezyk Gilead... Jak wyglada ten nowy swiat? Wyobraz sobie prosze zatrute pustkowie, gdzie nie rosnie nic, oprocz diabelskiego ziela. Pomysl, ze wedrujac przez te skazone ziemie mozesz natrafic czasami na jakies pozostalosci po cywilizacji Dawnych Ludzi... I znajdziesz tam jedynie psujace sie wiekowe maszyny, ktore koncza swoje dlugie 'zywoty' (oczywiscie, jesli najpierw nie zabija Cie nowotwory, mutacje lub choroby)... Teraz pomysl sobie, ze ten swiat jest jedynie jednym z wielu podtrzymywanych przy istnieniu przez Mroczna Wieze. Ta zas jest podtrzymywana przez Promienie. Dokladnie te, ktore chce zniszczyc w swym obledzie Karmazynowy Krol. Pozostaly juz tylko 2 ciagle slabnace Promienie. Moze je ocalic jedynie Roland. Jedyny sposrod zyjacych szlachetnych Rewolwerowcow z czasow nim swiat poszedl naprzod... Jego misja jest jasna - zebrac ka-tet, zniszczyc Karmazynowego Krola, ocalic Promienie i wejsc na szczyt Mrocznej Wierzy. Czlonkow swojego tet znajdzie w Nowym Jorku Swiata Kluczowego i pustkowiu Swiata Posredniego...
Mroczna Wierza, to dzielo, w ktorym spotkacie nie tylko kojarzace sie Wam z klimatami postapo pustkowia, mutantow i stare, zepsute, zbuntowane maszyny... Jest to uniwersum, gdzie nie zabraknie miejsca dla potworow, demonow, duchow... Czy dobrze sie czyta takie pomieszanie fantasy z sci-fi? Powiem tak: mi czytalo sie znakomicie... Mam nadzieje, ze Tobie bedize sie czytalo rownie przyjemnie i podzielisz sie swoimi spostrzezeniami...
Dlugich dni i przyjemnych nocy...
Przeczytałem 3 tomy ... i znudziły mnie ...
Własnie kończę czytac piąty tom pt. "Wilki z Calla". Można powiedziec że ostatni rok minał mi własnie na lektórze tej sagi. Ogólnie uwazam ze jest bardzo fajna, aczkolwiek niektóre tomy wciągnęły mnie bardziej niż inne. 2 tom "Powołanie Trójki" przeczytałem niemal jednym tchem - tu moja uwaga że historie majace miejsce w naszej rzeczywistości (Nowy York) są bardziej wciągające od tych ze Świata Pośredniego. Wydaje mi się że Kingowi gorzej poszło prowadzenie wątków w świecie, który musiał stworzyć od podstaw. Dlatego np. tom 3 "Ziemie Jałowe" wydał mi się nieco "naciagany" i miejscami pisany trochę "na siłę". Jednak po przeczytaniu (prawie) pięciu tomów jestem gotów polecić tę sagę kazdemu kto lubi powieści fantasy.
Mi wlasnie podobaly sie bardziej czesci rozgrywajace sie w Swiecie Posrednim... Co do sposobu pisania Kinga... Czasami jest wedlug mnie troche smieszny, np. pantofelki wziete zywcem z Czarnoksieznika Oza...