X
ďťż
Katalog znalezionych fraz
Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Jak donosi mi Kamilos z OUTPOST w sieci pojawiła się oficjalna galeria zdjęć nieznanego japońskiego fotografa po zbombardowaniu Hiroszimy. Fotografie są szokujące i pokazują prawdziwe oblicze zniszczenia jakie zostało dokonane po zrzuceniu bomby atomowej w 1945r. .

Zdjęcia te były dostępne już wcześniej (przynajmniej 2 z nich) z tym, że drogą nie oficjalnego przecieku do sieci. Tym razem jest już wszystko oficjalnie.

!!! UWAGA - zdjęcia są dość drastyczne !!!
Link: Galeria zdjęć po ataku na Hiroszimę z 1945r.


Muszę przyznać, że spodziweałem się czegoś trochę innego - ale to, co tam się znajduje, przerosło moje wszelki oczekiwania. Trupy, trupy, trupy, dziesiątki, setki, tysiące ciał - i tak zapewne było w całym mieście (tzn. w tych rejonach, które nie wyparowały zupełnie). Ludzie, którzy przeżyli wybuch bomby, chyba musieli postradać zmysły...
tego się... nie spodziewałem
Ci którzy pochylają się nad losem Japończyków powinni przeczytać (a przynajmniej zerknąć) ten wpis w Wikipedii:
http://en.wikipedia.org/wiki/Nanking_Massacre


@doomtrader: wiem do czego zmierzasz ale proszę Cię nie rozmydlaj głównej informacji tego newsa związanego z bombą atomową.

BTW: Przeczytaj regulamin dot. używania userbarów.
Doom, tu przecież nie chodzi o użalanie się nad losem Japończyków, tylko o skutki użycia bomby atomowej. Masakry dokonywane przez japońskie wojsko nie mają tu nic do rzeczy.
Bardzo dobrze, że Obsy dał linka do tych zdjęć - może niektórym rozwieje się "romantyczny" obraz postapo jako bezkresnego pustkowia, ruin i biegających przerośniętych skorpionów. Nikomu bym nie życzył przetrwania takiego ataku, nawet bez uszczerbku na zdrowiu. Sam bym sobie chyba w łab strzelił/żyły podciął...
Zoor, a nie uważasz tego już za szczyt głupoty przetrwać atak atomowy a potem samemu sie zabić?

Swoja droga, na tych zdjęciach nie ma w sumie więcej trupów niż jak by zebrać na przykład tych z WTC czy roczne ofiary wypadków więc bawi mnie takie egzaltowane gadanie że to przerosło wszelkie oczekiwania.

Poza tym, widać że to już raczej pozbierane na kupki ofiary są, bo chyba nie sadzicie że cały miasto było wręcz usłane trupami i to tak równo poukładanymi?

Zdjęcia ciekawe z tego względu że właśnie częściej z postnuklearnego klimatu widzi sie fotki jakiś pustkowi a nie sterty ciał w krótkim czasie po samym ataku.
Wypadki samochodowe to inna historia, błędna decyzja jednego człowieka zwykle nie kosztuje życia więcej niż kilku innych osób. Do WTC już bliżej, choć i tu znajdę różnicę - teoretycznie atak na WTC potępia zdecydowana większość ludzi na świecie. Łatwo uciszyć sumienie czy poczucie winy, albo chociaż odpowiedzialności za zniszczenie całego miasta wmawiając sobie "bo była wojna" czy "to było konieczne".

Jakby się bliżej przyjrzeć zniszczeniu Hiroshimy to wcale nie było potrzeby rozwalenia miasta - czy też Nagasaki. Można było wygrać wojnę konwencjonalnie, ale ktoś musiał pokazać "biceps" i uderzyć w stół tak mocno, by nożyce zupełnie z niego spadły. Może w ataku konwencjonalnym wielu amerykanów straciłoby życie ale suma ofiar nie byłaby nawet porównywalna z atakiem jądrowym.

Chociaż może dzięki temu nie było jeszcze WWIII, bo amerykanie pokazali że mogą użyć broni jądrowej na cywilach. Może komuś na wschodzie otwarły się wtedy oczy i ktoś wysoko postawiony zauważył, że nie każdy blefuje.

Może, kto wie, gdyby. Fakty są takie że te ataki zmieniły świat. Powinni to uznać za zbrodnie przeciwko ludzkości czy ludobójstwo, chociaż nie wiem po co bo i tak nie ma za bardzo kogo ukarać. Może więc dla samej zasady?

A może się myle.
;P

A, i jeszcze jedno. Tak, całe miasto było usłane trupami. To że nie były poukładane to nic nie zmienia.
Ciekawejest to że każde ciało bez wyjątku stało się czarne. Ciekawy jestem jakie zachodzą tam zmiany komórkowe. Czy takie jabyś włożył zwierze do mikroweli i dosłownie je ugotował a następnie spiekł czy troche inne ?!
I najważniejsze czy zminimalizowana dawka takiego promieniowania może byc użyteczna a nawet zbawienna dla nas?!

Hmmm nie dowiemy się puki nie sprubujemy... I tu mamy moralnego kaca. Badać pierwiastki promieniotwórcze przy okazji przypadkiem zabijać niewinnych ludzi czy może darować sobie ratujac istnienia przeciętnych ludzi?!
Troche nie rozumiem benn.yo. Pytasz czy można promieniowanie wykorzystywać dla "dobra ludzkości"?

Ciekawejest to że każde ciało bez wyjątku stało się czarne. Ciekawy jestem jakie zachodzą tam zmiany komórkowe. Czy takie jabyś włożył zwierze do mikroweli i  dosłownie je ugotował  a następnie spiekł czy troche inne ?!

A, i jeszcze jedno. Tak, całe miasto było usłane trupami. To że nie były poukładane to nic nie zmienia.

Wikipedia podaje że w Hiroshimie wtedy zginęło 78 100 mieszkańców. Patrzymy na http://faculty.ucmerced.edu/smalloy/atomic...edy/capp_7.html i widzimy wręcz morze trupów. Uderza mnie to że jest tyle ciał w jednym miejscu. Na co dzień mieszkam w 200 tysięcznym mieście i takie tłumy widuje tylko przy naprawdę specjalnych okazjach.

Chodzi mi tylko o to że na przykład na tej fotce ktoś te trupy zebrał do kupy i dlatego jest taki efekt.

Aaa, i ja nie zaprzeczam że było na ulicach sporo ciał, tylko że te ewidentnie są zebrane i dlatego tyle ich.

Ale nie będziemy się kłócić o takie duperele nie?

O ile wiem ciała zostały spalone w wysokiej temperaturze (fala termiczna).

Owszem mi tu też chodzi o tych którzy przeżyli falę termiczną.Oni zgineli bezpośrednio od promieniowania a ich ciała stały się czarne tak samo języki, itp.

Promieniowanie radioaktywne jest zawsze szkodliwe gdyż uszkadza ono strukturę molekularną organizmu. Trafiony atom zmienia się w inny co najczęściej powoduje rozpad cząsteczki.


Nie całkiem tu się pojawia Aleksander Juwczenko to wałśnie on pracował przy reaktorze w czarnobylu w czasie wybuchu. Dostał całą dawkę zabójczego promieniowania i dożył starości. Jak to wyjaśnisz?!

Oczywiście promieniowanie jest wykorzystywane w medycynie, ale w radioterapii do niszczenia komórek raka i w diagnostyce.
Promieniawanie radiokatywane różni się od promieniowania beta wykorzystywanego w radioterapii
Na mnie dużo większe wrażenie zrobiły te zdjęcia, na których widać tylko jedno lub kilka ciał, jeszcze przed pozbieraniem ich z ulic. Chyba dlatego, że właśnie na nich widać, jak natychmiastowa była zagłada, że śmierć spadła na tych mieszkańców bez ostrzeżenia.

To, czy istnieją pozytywne skutki pochłonięcia małych dawek promieniowania jest sprawą dośc kontrowersyjną i nadal nie rozstrzygniętą. Tu można przeczytać ciekawy głos na ten temat:

Low doses are good for you

W zasadzie wszyscy są zgodni, że naprawdę szkodliwe są tylko duże dawki, przy czym "duże" ma różne znaczenie w zależności od organizmu poszczególnej osoby.


Nie całkiem, tu się pojawia Aleksander Juwczenko. To właśnie on pracował przy reaktorze w Czarnobylu w czasie wybuchu. Dostał całą dawkę zabójczego promieniowania i dożył starości. Jak to wyjaśnisz?!
Pojedyncze przypadki nie są argumentem w dyskusji. Zdarza się, że można przeżyć, a nawet zachować zdrowie przy upadku z dużej wysokości, ale to nie znaczy, że wyskakiwanie z okna jest bezpieczne. Organizmy są bardzo złożonymi strukturami i mogą zachodzić całkowicie nieprzewidywalne odchylenia od normy.

Owszem mi tu też chodzi o tych którzy przeżyli falę termiczną.Oni zgineli bezpośrednio od promieniowania a ich ciała stały się czarne tak samo języki, itp.

Organizmy są bardzo złożonymi strukturami i mogą zachodzić całkowicie nieprzewidywalne odchylenia od normy.


To właśnie stąd się wzioł Szpon


Promieniowanie Alfa, Beta i Gama TO SĄ rodzaje promieniowania radioaktywnego. Z tym że Alfa jest nieszkodliwe (nieprzenikliwe), Beta mało szkodliwe (mało przenikliwe), a Gama niezwykle zabójcze (ekstremalnie przenikliwe).


Co ty myślisz że paliliśmy maryśkę na chemii??! Od tego była biologia A na serio znam podstawy chemii proszę cię nie rób mi tu wykładu
Uch zdjęcia rzeczywiście robią wrażenie ale tylko początkowo bo po chwili refleksji dochodzi się do wniosku, że jednak oni chyba nie czekali na placu na tą bombę a te ciała obok siebie tak właśnie wyglądają.

Jedno ze zdjęć z masą zabitych wygląda podobnie jak scena z "Wróg u bram" gdy snajper schował się w stosie ciał i udawał trupa..kojarzycie? Też sie wtedy zastanawiałem skąd tyle ciał w jednym miejscu jest ułożonych tak ścisło.

No ale tego, że atomówka jest efektywna <efektowna tez vide temat o wybuchach atomowych [mój ulubiony ]> w zwalczaniu życia ludzkiego nie zaprzeczy się po obejrzeniu tych zdjęć

Owszem mi tu też chodzi o tych którzy przeżyli falę termiczną.Oni zgineli bezpośrednio od promieniowania a ich ciała stały się czarne tak samo języki, itp.

Nie wszystkie. Poza tym pewnie ciągnięto je po wszechobecnym pyle i popiele gdy zbierano na "kupę". Poza tym ciała po śmierci zwykle sinieją a fotki są czarno-białe. Nie wymagaj zbyt wiele.


Nie całkiem  tu się pojawia Aleksander Juwczenko to wałśnie on pracował przy reaktorze w czarnobylu  w czasie wybuchu. Dostał całą dawkę zabójczego promieniowania i dożył starości. Jak to wyjaśnisz?!


Miał po prostu ogromne szczęście, a do starości to jeszcze mu baaaardzo daleko Poczytaj sobie wywiad: tutaj


Promieniawanie radiokatywane różni się od promieniowania beta wykorzystywanego w radioterapii


Fizyka się kłania. Proponuję uzupełnić braki w wiedzy.


Ciekawe jest to że każde ciało bez wyjątku stało się czarne. Ciekawy jestem jakie zachodzą tam zmiany komórkowe. Czy takie jakbyś włożył zwierze do mikroweli i  dosłownie je ugotował  a następnie spiekł czy troche inne ?!
I najważniejsze czy zminimalizowana dawka takiego promieniowania może byc użyteczna a nawet zbawienna dla nas?!


Foty jak foty - pokazujące co się naprawdę kryje za "ładnymi" atomowymi grzybkami i postapo w stylu facetów w skórzanych kurtkach bez jednego rękawa

Zauważam jednak, że spory ładunek tego "jaaa - ale foty" w odbiorze tych zdjęć, tylko dlatego, że ofiary tam sfografowane powstały w wyniku wybuchu bomby atomowej.

Siekiera i maczeta też potrafi "narobić" tyle ofiar - wystarczy tylko poszukać foty z masakry w Rwandzie w 1994 roku. Tam ofiary szły w miliony.

No ale zwykła siekiera nie jest tak "medialna" jak bomba atomowa

No ale zwykła siekiera nie jest tak "medialna" jak bomba atomowa 



Fizyka się kłania. Proponuję uzupełnić braki w wiedzy.


Moją uwagę na tych zdjęciach przykuło co innego ... mianowicie to, iż ciała znajdują się w specyficznych pozach tak jakby nastąpiło obkurczenie czy też ściągnięcie się mięśni. I nie wygląda mi to na bezwład i zwiotczenie ...

P.S. @benn.yo: zmniejsz czcionkę w podpisie ;] - patrz regulamin.
Promieniowanie jonizujące jest zawsze szkodliwe dla organizmu żywego, tak samo jak wysiłek fizyczny. Bo co to jest to drugie? Niedotlenienie, utrata płynów i elektrolitów, ogromny wysiłek dla wątroby w związku z metabolizmem cukrów itp, itd.

Prawda jest taka, że różne przykłady oddziaływania promieniowania jonizującego na organizmy żywe skłaniają do stwierdzenia, że małe dawki są dobroczynne. Mobilizują siły komórkowe do naprawiania niepotrzebnych mutacji procesu mitozy (czyli rośnięcia zwykłego oraz wymiany tkanek, np. wszystkie czerwone ciałka krwi zostają wymienione po 120 dniach). Dowodzą tego amerykańskie myszy wąchające uran promieniotwórczy, wielu Hibakusha (Japończycy którzy przeżyli nuka), dzieci z Czarnobyla czy niektórzy mieszkańcy Brazylii . Zjawisko to zwane jest hormezą radiacyjną i jest dość szeroko udokumentowane. Na tyle szeroko, że zamierzam w przyszłości sam się napromieniować

I jeszcze jedno. Ktoś stwierdził, że konwencjonalnie zginęłoby więcej ludzi. W atakach jądrowych zginęło ledwo 200 tys. cywilów. Amerykanie po analizie walk na atolach Pacyfiku stwierdzili latem 1945 roku, że zajmując wyspę po wyspie zajmie im to jeszcze ponad rok, a zginie łącznie po obu stronach 3 mln żołnierzy. Jedyne o co można oskarżać Amerykan, to że nie zdetonowali bomby nad morzem, tylko nad miastem.


... Zjawisko to zwane jest hormezą radiacyjną i jest dość szeroko udokumentowane. Na tyle szeroko, że zamierzam w przyszłości sam się napromieniować



Około 2x10^(-13)% naszego ciała składa się z radu. Wszystkie izotopy tego pierwiastka są promieniotwórcze, więc, niezależnie od naszych chęci, ich rozpad powoduje, że sami się napromieniowujemy. Nie jest to wielki wpływ, ale zdaje się, że statystycznie największy u ludzi, którzy nie mają dużego kontaktu z promieniotwórczością, jest to główne źródło napromieniowania.
Zapomniałeś o węglu C14
Co niektórzy z nas żyją na Śląsku, a jak wiemy, Śląsk to kopalnie. A kopalnie to spękana powłoka skalna i "dzikie szyby". I gazy, naturalnie. Nie jakieś typowe CO2 czy CH4 ale np. radon. gaz szlachetny, radioaktywny dodam, który występuje również w powietrzu w bardzo niewielkich ilościach. A poza powietrzem przede wszystkim w ziemii, pod naszymi nogami, gdzie przez dzikie kominy, spękania i pęknięcia a nawet i zwykłe szyby kopalni radon wydostaje się na powierzchnie i przestaje nas obchodzić... albo też i nie przestaje, kumulując się w słabo wentylowanych halach, magazynach, budynkach.

Słyszałem nawet, że kiedyś z takiego powodu ewakuowano jakąś szkołę, bo w doświadczeniu na fizyce czy chemiii wykryto, że poziom promieniowania przekracza pewne normy. Wszystkiemu winne pęknięcie podłogi gdzieś w piwnicy za piecem grzewczym. No i naturalnie położenie pobliskiej kopalni. Była ledwie kilka kilometrów od szkoły
Nie zapominajmy o materiałach budowlanych, które zawierają duże ilości promieniotwórczych materiałów "żużlopochodnych", jak np. popularne niegdyś pustaki, czy choćby nawet cement.
Ale tak samo, jak eliminacja wszelkich bakterii z naszego otoczenia spowodowałaby spadek odporności organizmu, tak również wyeliminowanie innych (teoretycznie niekorzystnych) czynników jedynie osłabiłoby wszelkie organizmy żywe czyniąc je dużo bardziej wrażliwymi. Okazuje się, że nawet temperatury około -150 stopni celsjusza (w zasadzie zabójcze dla prawie wszystkich organizmów żywych) w określonych dawkach znajdują zastosowanie w krioterapii mobilizując wyniszczone organizmy do "ostatniego boju o przeżycie", dzięki czemu udaje się zwalczać bardzo poważne schorzenia. Tak więc nie widzę przeszkód, by w niektórych przypadkach takim impulsem mobilizującym układ immunologiczny organizmu nie mogło być promieniowanie jonizujące.

Oczywiście w dawce nieco mniejszej, niż zaserwowali Amerykanie Japończykom javascript:add_smilie(":rad:")
radioactive.gif.
Na Śląsku są również hałdy, które w powszechnej opinii są bardzo promieniotwórcze. Mam taką za oknem. Świetnie się na niej zjeżdża na oponie po ciężarówce. A chodniki górnicze ciągną się przez cały Górny Śląsk. Pod Tychami na przykład są chodniki z Katowic.
Chyba odbiegacie od tematu panowie....

Co do dylematow zwiazanych ze zrzuceniem bomb na japonie - podzielam zdanie Glassiusa... gdyby amerykanie ich nie zrzucili, napewno zgineloby wiecej ludzi... przeciez wojna nie skonczylaby sie gdyby amerykanie zdobyli metodami konwencjonalnymi te dwa miasta (choc nie wiem czy to w ogole byloby mozliwe)... zreszta amerykance zrzucajac bomby zagrali tez psychologicznie, zrzucajac ulotki napisane przez fizyków amerykańskich: Alvareza, Morrisona i Serbera. Adresowane były do fizyka japońskiego prof. R. Sagane, który był ich przyjacielem jeszcze sprzed wojny. Zawierały ostrzeżenie, że Stany Zjednoczone dysponują wieloma bombami atomowymi i jeśli Japonia nie podda się, to pożałuje...
jezeli wojna bylaby kontynuowana dalej metodami konwencjonalnymi to napewno straty po stronie amerykanskiej bylyby duuuzo wieksze...
Przytocze taka historie - po masowych bombardowaniach około 35 000 amerykańskich i kanadyjskich żołnierzy zaatakowało japońskie umocnienia na wyspie Kiska. Zginęło 21 sprzymierzonych. Byłoby jeszcze gorzej, gdyby na atakowanym terenie byli w ogóle japońscy żołnierze...

Tak wiec nic nie jest czarne ani biale - nie mozna powiedziec, ze amerykanie sa be, bo zrzucili na biednych japonczykow atomowki (zwlaszcza ze to nie oni wojne zaczeli). Na odwrot tez nie mozna powiedziec - bo japonce to tez niezle skurw.... byli, zero poszanaowania dla zycia podbijanych narodow - nie mowiac juz o doswiadczeniach pseudolekarzy japonskich, ktore nie wiem czy nie byly gorsze od tych, ktore przoprwadzali ich niemieccy "koledzy"....

Amerykanie może i poświęciliby te dwa miliony swoich żołnierzy na zdobycie Japonii, gdyby nie obawa, że we wszystko wmiesza się Związek Radziecki. I między innymi dlatego zależało im na szybkim zakończeniu tej wojny. Wyrzucenie Japończyków z Chin i Korei to jedno, ale okupacja Wysp Japońskich to drugie.

Gdyby wtedy nie zrzucono bomby i trzymano sprawę w tajemnicy, to nie wiadomo, czy pół świata by nie mówiło dzisiaj po rosyjsku...
Brak zdjęć..

Jest jedynie.. NOTE:
No i to NOTE wyjaśnia, dlaczego zdjęcia zostały zdjęte. Prawdopodobnie ekipa z archiwum Hoovera dokonała błędnej identyfikacji fotografii. Kilka z nich, jak się okazało, uwieczniło sceny po trzęsieniu ziemi, które miało miejsce w 1923 r. w Kanto. Pozostałe usunięto ze strony prewencyjnie.
A miało być tak pięknie - tyle teorii wysnutych, dylematy moralne, pytania bez odpowiedzi - wszystko z powodu zdjęć, które okazały się fałszywe. I nie ma na nich ani śladu promieniowania.
Jednym słowem: jesteśmy zdolni .

Tak na marginesie, zaczynam dzięki temu rozumieć, jak ludzie tworzą teorie spiskowe na podstawie różnych niewyraźnych albo zretuszowanych fotografii...
Człowiek tak już jest zbudowany, że jeśli nie wie co widzi, to mózg dopowiada resztę. Naukowiec zobaczy na tym samym obrazku coś innego niż pisarz, a jak trafi się na kogoś z podatną wyobraźnią to już wogóle.
http://pl.youtube.com/watch?v=i4x7G_AOL8k&feature=related
myślę ze pasuje do tematu

No i to NOTE wyjaśnia, dlaczego zdjęcia zostały zdjęte. Prawdopodobnie ekipa z archiwum Hoovera dokonała błędnej identyfikacji fotografii. Kilka z nich, jak się okazało, uwieczniło sceny po trzęsieniu ziemi, które miało miejsce w 1923 r. w Kanto. Pozostałe usunięto ze strony prewencyjnie.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl


  • © Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress Design by Colombia Hosting