Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Swego czasu, a konkretnie w latach 80-tych ubiegłego wieku, w serii zeszytów z opowiadaniami SF, wydano zbiór textów Marka Baranieckiego, pt. Głowa Kasandry.
Tytułowe opowiadanie to klasyka nurtu nuklearno post-apokaliptycznego. Podjęto nawet próbę nakręcenia filmu według tego pomysłu, ale projekt został niestety, (czy może raczej na szczęście, jeśli wziąć pod uwagę poziom rodzimych produkcji) zarzucony.
Autor przedstawia historię Teodora Hornica, który krąży po ruinach zniszczonego wojną nukleraną świata w poszukiwaniu opuszczonych silosów wyrzutni rakiet, które następnie rozbraja. Jego celem jest odnalezienie legendarnej Głowy Kasandry, rakiety, którą według szeptanych przekazów zainstalowano w ostatnich tygodniach zbrojeń. Jedną, jedyną, zdolną unicestwić niedobitki życia na całym ziemskim globie....
Poniżej fragment textu:
"W pierwszych miesiącach po ucichnięciu błyskawicznej i gwałtownej wojny, której nikt chyba nie kontrolował, Hornic latał trochę nad okolicą i szukał ludzi. Był to okres wędrówek ludów. Opuszczano tereny skażone i uciekano przez nie istniejące już granice państw, byle dalej od wszystkich miejsc, które mogły stać się celem ataku rakietowego.
Przez cztery następujące po sobie lata, Hornic wędrował jak inni. Uprawiał ziemię, strzelał do tych, którzy chcieli go z niej przepedzić i sam starał sie unikać kul. W czasie śnieżnych zamieci przeżywał katusze zimna i głodu. Usiłował iść na południe, ale tamtejsze tereny były całkowicie skażone.
Zawrócił więc i tutaj, gdzie, jak mówiono, już nic nie istnieje, znalazł przystań. Tutaj też zaskoczyły go Trzy Dni Ciemności. Leżał w piwnicy na łóżku polowym i czuł, jak cały świat pęka i rozpada się w proch.
Wstrząsy tektonicznew tej okolicy nie były silne, ale huraganowe wiatry i grzmoty przykrywały wszystko swoim ogromem. Gdzieś daleko znikały wyspy i całe połacie kontynetów, gdzie indziej wynurzały się z oceanów nowe lądy. Bieguny topniały, a woda zalewała wybrzeża.
Kiedy po raz pierwszy słońce wychyliło się zza horyzontu, po jego dotychczasowej zachodniej stronie, Hornic czuł, że jego życie przestało mieć znaczenie. Trwał w stanie otępienia przez miesiąc, aż pewnego dnia obudził go potężny huk. Chwilę przyglądał się bezmyślnie smudze białego dymu na niebie, aż w końcu zrozumiał. Rakieta!
Szła pod ostrym kątem w górę, niosąc w głowicy śmierć odległemu wrogowi, gdzieś, w innej części świata. Hornic biegał godzinami po lesie, szukając tych, którzy ją odpalili, aż w końcu trafił na dymiąca jeszcze okrągłą studnię wyrzutni. Nigdzie żywej duszy. Wydany wiele lat wcześniej rozkaz zniszczenia wroga utrwalono w pamięci systemu startowego.
Od tego dnia zaczął żyć naprawdę. [...]"
Zna ktoś może miejsce, gdzie można owo opowiadanie LEGALNIE sobie przeczytać? B)
ta - biblioteka
a powazniej - sprawdzaj allegro, ja tam kupilem...
Nie żebym lamerzył w stylu "podajcie torrenta abym se ściągnął" Np na alegrze kupiłem trochę Zajdli - ale to, to akurat bardzo dobrze znam. A pana od "Kassandry" nie bardzo
Mała uwaga. Niedawno natknęlam się na drugą, mocno okrojoną versję rzeczonego opowiadania (seria antologii Spotkanie w Przestworzach). Versja pełna została wydana przez KAW, w roku 1985, pod tytułem Głowa Kasandry (pomarańczowa okładka, format A-4).
Natomiast co do tego, gdzie można rzeczone opowiadanie legalnie poczytać; eh, ta dzisiejsza młodzież........ No jak słowo daję, wstydzicie się poprosić, czy co?
Może mnie się uda:
Psychotique, zechciałabyś udostępnić mi to opowiadanie? Proszę.
Trza bedzie zrobic cios takiego - choc podejrzewam ze userzy sami znajda multum spopsobów wy skoczyc sobie do gardeł :]
Zeby nie robic offtopu - mam dziwne wrazenie ze Tytulowe opowiadanie lezy gdzis w moich przepastnych zasobach dyskowych...musze poszukac
Ej, no przecież napisałam, że żartuję z tą nieszczerością I naprawdę był to żart, ot, dla rozluźnienia nastroju w tym wątku STOP!
To jest temat o opowiadaniu "Głowa Kasandry". I takim pozostanie. Każdy następny jątrzący post <i NIE OBCHODZI mnie, czy będzie to wypowiedź admina, SM, czy zwykłego usera> doprowadzi to rozbicia tego tematu i wywalenia części do TD.
Wracamy do tematu:
Czy poza "Głową Kasandry" Marek Baraniecki napisał coś jeszcze godnego uwagi?
Przeczytalem ten watek oraz ten w klatce "o wychowaniu" i nie chce sie wtracac:p psychotique> jesli twoja propozycja wyslania elektronicznej formy tej ksiazki jest nadal aktualna to czy moglabys wyslac ja równiez mi?- prosze;)
(pisze w tym watku bo nie chce sie wtracac do waszej "klótni/dyskusji")
Ha! Wygrałem! Zdobyłem na Allegro "Głowę Kasandry"!
Walka była zażarta, ostatnie przebicie wykonywałem jakieś 30 sekund przed końcem aukcji. Ale mam ją!
Eee.. tzn. będę miał w przyszłym tygodniu.
w takim razie wez ja ze soba, sam chetnie przeczytam
za ile wyszarpales wolv???
Zapewne większość z Was już się z tym textem zapoznała. Byłby gotów już rok temu, lecz niestety - los chciał inaczej.
Nie przynudzając; na skutek poważnych problemów ze sprzętem, tudzież tego, że jeden z bywalców tego zacnego forum odmówił mi pomocy - jako że nowo zdobyta praca i marna pensyjka oscylująca naonczas wokół tysiąca złotych uderzyły mu do głowy na tyle, żeby zlać coponiektórych przyjaciół - część moich danych, w tym i wiadome skany, uległa elektronicznej anihilacji, w związku z czym musiałam zacząć projekt ocalenia opowiadania Głowa Kasandry dla potomności, od zera.
Obecnie jestem w fazie ostatnich poprawek i formatowania. Jeśli ktoś byłby zainteresowany (oczywiście pomocą przy formatowaniu, i tym podobnymi pracami technicznymi, a nie jakimś tam obmierzłym piractwem ), niech da znać.
Pamiętam że miałem tą książkę, czytałem i podobała mi się... Pogrzebałem w swoich zbiorach i jest! Ze względu na rozmiar cała seria leżała na dnie pogrzebana gazetami. Przypomniałem ja sobie i opowiadania mimo upływu 20 lat zachowały świeżość. Warto ocalić coś takiego od zapomnienia.
Ano warto - zwłaszcza, że to PA w klasycznym wydaniu. Zagłada nuklearna, ludzkość wegetująca rachitycznie w zniszczonym przez wojnę atomową świecie.... aż się prosi, żeby włączyć elementy tego opowiadania do jakiegoś moda....