Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Nagle drzwi tawerny otwierają się z hukiem. Do środka oberży swawolnym krokiem wtacza się woj słusznego wzrostu i lekko zamglonym wzrokiem rozgląda się po sali. Spojrzenia mężczyzn umykają pod jego zimnym wzrokiem. Woj zwany przez Smoki i dziewice [czyli przez mityczne stworzenia] Shergarem dostrzega kobietę obleczoną w karmin i szafran. Tuż obok niej siedzi zwalisty typ o aparycji wioskowego głupka. Na szyi dryblasa wisi drewniana tabliczka z napisem: Val(hi)or. Shergar poprawia rękojeści mieczy przewieszonych przez plecy i przeciska się przez przeważnie zalaną już ciżbę. Jeden z pyskaczy dostaje pięścią w mordę. Pada na ziemię wypluwając zęby i resztki honoru. Ktoś krzyczy: - On zabił T(hr)OOLa. Ktoś inny krzyczy: - To pomiot Beliara! Wykastrować mu! Pomiot Beliara wykonał efektowne salto i znalazł się tuż przed Ktosiem, którego zwieracze nie wytrzymały naporu spojrzenia przybysza. - Szukam gwiazdy skrytej w blasku nocnego nieba - rzecze Shergar i powoli zbliżył się ku EliNe, blond wisience o zapachu dojrzałej brzoskwinki. Dopiero teraz Shergar dostrzega ukrytego w cieniu mężczyznę: - Witaj Shergar - pozdrawia go Lord Zysk i zaprasza gestem do stołu. - Co porabiasz w tak wrednym miejscy jak ta speluna? -A dostałem Bana na SB i trochę mi się nudziło. Postanowiłem odnaleźć tę, która swym blaskiem samo Słońce przyćmiewa, aby osobiście jej za to podziękować. - O to prawie tak samo jak ja... - Lord Zysk wzrusza ramionami i puszcza oczko do lekko spłonionej EliNe. - Może ty będziesz miał więcej szczęścia przyjacielu. Ta bryła lodu jest coś nieczuła na moje wdzięki. Shergar z lubieżnym uśmiechem siada naprzeciw pięknookiej EliNe i wyciąga w stronę niewiasty zamkniętą dłoń. - Odejdź wędrowcze bo dostaniesz bana na posty! - ostrzega lekko ochrypłym głosem piękność średniego wzrostu. Tymczasem niepomny na owe groźby wojownik otwiera dłoń. Mroczną izbę karczmy zalewa oślepiający blask. Kiedy światło przygasa w sali znajdują się tylko Shergar, EliNe i zapach kiszonych ogórków. Ona wpatrzona w jego naznaczoną bliznami twarz, on wpatrzony w jej wydekoltowany biust: - Oto Bąk Innosa. Złapałem go specjalnie dla ciebie. Uwierz mi, że nie było łatwo... Czy teraz zniesiesz mi bana na SB? EliNe czuje, że kolana zaczynają jej drżeć. Ten śmiertelnik jest zbyt pewny siebie - przemknęło przez myśl rozpalonej niewiasty. Jednak nie może oderwać oczu od twarzy przybysza. W końcu z wiśniowych ust wydobywa się zduszony przez namiętność szept: - Ciesz się wolnością wojowniku bo ona długo nie potrwa... [dalsza część została ocenzurowana na prośbę wijącego się pomiędzy (zgadnij co) Shergara]