Katalog znalezionych fraz
[REKRUTACJA] Steampark - Autobahn nach Poznań
Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
-Jak długo mamy jeszcze tu siedzieć. Wracajmy do bunkrów, do cienia. Nie przyjadą, zobaczysz...
Pustynia, jak okiem sięgnąć pustynia. Zaczyna się na horyzoncie i tam też się kończy. Niema nic. Czasami tylko można spotkać karawany wiozące żywność i wodę do miejsc najbardziej potrzebujących. Wrocław bez wątpienia był takim miejscem. Kiedyś metropolia tętniąca życiem, dziś ledwo 2000 osób żyjących pod "szklanym" kloszem bunkra. Tyle ludzi i my. Obrońcy tego pogorzeliska. Co by się z nimi salo gdyby nas zabrakło? Pewnie przestali by istnieć. Stali by się wyrzutkami, czymś gorszym od zwierząt. Byli by tymi istotami co zjadają swoich kompanów, swoje dzieci, siebie nawzajem... Istny horror. Hordy "mutantów" tak mutantów gdyż ludźmi już nie są czekających tylko aż jakaś bogu winna istota wyjdzie na powierzchnię...
Ile to już miast ukorzyło się przed ich niszczycielską siłą? Ile to istnień przepadło bez wieści? Aż ciarki po plecach przechodzą na samą myśl, na wspomnienie chociażby byłej stolicy... Padła jako pierwsza. Determinacja tych istot.... ale dosyć. Sami stworzyliśmy sobie ten świat. Przeklęta niech będzie ten dzień...
-Są tam! Szybko! Widzicie!?
Czarny dym na horyzoncie. Dobry znak. Pierwsze potężne maszyny karawany spalające tony paliwa by rozpędzić swoją masę do niewyobrażalnych wręcz prędkości zaczęły pojawiać się na horyzoncie. Dwie cysterny i trzy pojazdy eskortujące.
Na pewno widziałeś stare księgi z końca XX w. pokazujące życie ludzi przed wojną. Widziałeś ilustracje przedstawiające ich samochody i czołgi. Aż dziwne że tak delikatne i małe pojazdy były zdolne do poruszania się. Ich małe kółka były niczym w porównaniu z gąsienicami nawet "najlżejszego: i zarazem najszybszego pojazdu.
Krótki rozkaz "odpalamy!"
W mgnieniu oka za sprawą miotaczy ognia temperatura w piecach zaczęła rosnąć. Maszyna leniwie zaczęła przesuwać się do przodu. Walcząc ze światem i prawami nim rządzącymi zdobywała metr za metrem. Coraz szybciej zbliżali się do karawany zostawiając ślad kurzu i dymu za sobą. Chwilę później pojazdy się spotkały. Dowódcy wymienili ze sobą kilka gestów ( w tym hałasie ciężko usłyszeć swoje myśli - jak mawiał dowódca)
-Niedobitki zasilą nasze oddziały - zaśmiał się - Wracamy do domu i miejcie oczy i uszy otwarte...
***********************************************
Przygoda dla kilku osób (jeszcze nie wiem ilu) w świecie znanym z opowiadania pt. "Autobahn nach Poznań" (niestety autora nie pamiętam) [Andrzej Ziemiański - przyp.smoq]
W tym świecie nie ma elektroniki (wypuszczone podczas wojny nanoroboty zmieniły wszystkie półprzewodniki w izolatory) woda jest cenniejsza niż życie a ludzie żyją w hermetycznych bunkrach, (i są pojazdy na parę ;p )
więcej faktów napiszę później gdyż na chwilę obecną jest prawie 1 AM
Co do postaci - macie wolną rękę. Proszę o historię i opis postaci, umiejętności, itp.
Historie proszę ładnie opisać i wysłać mi na PM. Nie odbędzie się bez konkursu kart, więc radze włożyć w to całe serce i duszę ;P
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl erfly06132.opx.pl
-Jak długo mamy jeszcze tu siedzieć. Wracajmy do bunkrów, do cienia. Nie przyjadą, zobaczysz...
Pustynia, jak okiem sięgnąć pustynia. Zaczyna się na horyzoncie i tam też się kończy. Niema nic. Czasami tylko można spotkać karawany wiozące żywność i wodę do miejsc najbardziej potrzebujących. Wrocław bez wątpienia był takim miejscem. Kiedyś metropolia tętniąca życiem, dziś ledwo 2000 osób żyjących pod "szklanym" kloszem bunkra. Tyle ludzi i my. Obrońcy tego pogorzeliska. Co by się z nimi salo gdyby nas zabrakło? Pewnie przestali by istnieć. Stali by się wyrzutkami, czymś gorszym od zwierząt. Byli by tymi istotami co zjadają swoich kompanów, swoje dzieci, siebie nawzajem... Istny horror. Hordy "mutantów" tak mutantów gdyż ludźmi już nie są czekających tylko aż jakaś bogu winna istota wyjdzie na powierzchnię...
Ile to już miast ukorzyło się przed ich niszczycielską siłą? Ile to istnień przepadło bez wieści? Aż ciarki po plecach przechodzą na samą myśl, na wspomnienie chociażby byłej stolicy... Padła jako pierwsza. Determinacja tych istot.... ale dosyć. Sami stworzyliśmy sobie ten świat. Przeklęta niech będzie ten dzień...
-Są tam! Szybko! Widzicie!?
Czarny dym na horyzoncie. Dobry znak. Pierwsze potężne maszyny karawany spalające tony paliwa by rozpędzić swoją masę do niewyobrażalnych wręcz prędkości zaczęły pojawiać się na horyzoncie. Dwie cysterny i trzy pojazdy eskortujące.
Na pewno widziałeś stare księgi z końca XX w. pokazujące życie ludzi przed wojną. Widziałeś ilustracje przedstawiające ich samochody i czołgi. Aż dziwne że tak delikatne i małe pojazdy były zdolne do poruszania się. Ich małe kółka były niczym w porównaniu z gąsienicami nawet "najlżejszego: i zarazem najszybszego pojazdu.
Krótki rozkaz "odpalamy!"
W mgnieniu oka za sprawą miotaczy ognia temperatura w piecach zaczęła rosnąć. Maszyna leniwie zaczęła przesuwać się do przodu. Walcząc ze światem i prawami nim rządzącymi zdobywała metr za metrem. Coraz szybciej zbliżali się do karawany zostawiając ślad kurzu i dymu za sobą. Chwilę później pojazdy się spotkały. Dowódcy wymienili ze sobą kilka gestów ( w tym hałasie ciężko usłyszeć swoje myśli - jak mawiał dowódca)
-Niedobitki zasilą nasze oddziały - zaśmiał się - Wracamy do domu i miejcie oczy i uszy otwarte...
***********************************************
Przygoda dla kilku osób (jeszcze nie wiem ilu) w świecie znanym z opowiadania pt. "Autobahn nach Poznań" (niestety autora nie pamiętam) [Andrzej Ziemiański - przyp.smoq]
W tym świecie nie ma elektroniki (wypuszczone podczas wojny nanoroboty zmieniły wszystkie półprzewodniki w izolatory) woda jest cenniejsza niż życie a ludzie żyją w hermetycznych bunkrach, (i są pojazdy na parę ;p )
więcej faktów napiszę później gdyż na chwilę obecną jest prawie 1 AM
Co do postaci - macie wolną rękę. Proszę o historię i opis postaci, umiejętności, itp.
Historie proszę ładnie opisać i wysłać mi na PM. Nie odbędzie się bez konkursu kart, więc radze włożyć w to całe serce i duszę ;P