Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
I tak oto, pod choinkę, dostajecie trzeci numer naszego zina. A w nim rozstrzygnięcie konkursu na opowiadanie i nowy konkurs dla wesołych, i pomysłowych. Nowe twarze w Re<d>akcji, rozbudowa i przebudowa działu recenzji, bogaty dział opowiadań, filozoficzno-polemiczne teksty Czecha, nowe czcionki. Do tego sympatyczne, edenowa, grafika na okładce. Są też stałe punkty i kontynuacje - oryginalny Fotoplastykon autorstwa edena, wspomnienia scenowe <tym razem by Hammer> , Ogoniokowy cykl o CP2200, kolejna Odprawa Kwatermistrza, czy ciąg dalszy Złego Dnia.
Zin pobrać można, jak zwykle, ze strony naszego patrona - Fallout Corner. Dokładnie STĄD
Zapraszam do lektury!
przejrzałem szczątkowo i widze ze zapowiada się mnóstwo wspaniałej lektury. Panowie chylę czoła. Czechu twoje txt czytam w pierwszej kolejności !
Zassałem dopiero teraz, ale jak widać Reaktor to solidna firma Swoją drogą mam teraz do czytania książkę Ziemkiewicza, CD-Action wraz z bonusami i Reaktor - od przybytku głowa nie boli
Spicmir : Bo krótkie ?
Swoja droga cieszy mnie, że Reaktor liczy już prawie 40 stron. Uważam do za spory sukces moze nie jest to 40 ubitych tekstem stron, ale mimo wszystko kazda z nich jest dosc pojemna
Czechu wybitne:P
Pewnie tak, ale bywaly lepsze
Nikt wiecej nie ma ochoty niczego skomentowac ? juz pare dni minelo...
pewnie wszyscy jeszcze czytaja (tak jak np. ja to robię)
Obiecuję napisać obszernego posta jak tylko skończę całość, czyli już niebawem!
jako ze txt jest multum to wole napisać pokolei co mysle o każdym z nich A wiec Czechu :
Zapach świąt ... normalnie by mnie ten txt albo wkurzył albo wzruszył ... jako ze ja żadnych rodzinnych świąt na trzeźwo nie umie wytrzymać to niezbyt mnie interesuje czy jest fajnie świątecznie czy raczej niezbyt ... wazne zeby albo nie było rodziny albo był alkohol .
Wojny nie będzie -polemika ... no tu sie zgadzam z Czechem moze nie w 100% Swoje założenia poparles słusznymi argumentami ... i dobrze bo txt Cichego miał być mądry ale mu nie wyszedł... tak to jest jak sie pisze o tym o czym sie nic nie wie.
Wolvson no no niezły ten art o M3A1 jakos takos fajna bron a zawsze umykała mej uwadze , teraz przynajmniej wiem coś więcej już na jej temat
Hammer twoja historia jest hmm no powiedzmy wprost niezła ... jednak kilka szczegółów zapadło mi w pamieć nieco inaczej ... i pewnie nie tylko mi poza tym razi mnie w oczy : "...Fallout Corner istnieje do dziś w prawie w niezmienionej formie..." No nie no albo za młodu na FC nie wchodziłeś albo tam dawno dawno nie byłes
Eden - fotki hmm nie wiedziałem o co chodzi na początku po chwili zakapowałem i szczerze - materiał podłej jakości jedynie ta przy txt "...JASNOŚĆ NIE PRZYJDZIE OD BOGA..." nie wywołała u mnie odruchów wymiotnych ... całość tez ogólnie kieprawo zmontowana widziałem lepsze "slajdy"
Dla mnie on istnieje w taka samo niezmienionej formie jak Schron, co nie znaczy ze są idealnym odwzorowaniem tego co było na samym początku. Po porostu kwestia tego co rozumiemy przez to stwierdzenia.
Wiesz Spic co do mojego tekstu... to jest napisane subiektywnie, jak kiedyś przeczytam co ty naprodukujesz to możemy się posprzeczać i pewnie dojdziemy do porozumienia :]
Tekst Hammera podobał mi się najbardziej z całego numeru:) Pozatym żałuję trochę że recezje "Kantyny" są takie króciutkie (choć taki dział).
No i ta recenzja Bad Day L.A. - z całym szacunkiem, ale jakoś mi nie pasowała :/
o tak BD.LA jakos mi tez nie pasuje ... wolałbym rzeczowa recke the fall
Hammer ja nigdy nie wezne sie za opisywanie historii sceny bo to zbyt zagmatwane i mam za duże dziury w pamięci ... ale nie ukrywam ze pisze własne "rozliczenie" ze sceną ...
Trzeba było nie pić tyle ;> Może byś nie przespał tych wydarzeń...
Wlasnie chcialem napisac to samo, tylko zdecydowalem ze przywala sie za spam
Zreszta z tekstu Hammera wielu nowych rzeczy tez sie nie dowiedzialem
Nareszcie jakaś krytyka.
\QUOTE (Hassan) No i ta recenzja Bad Day L.A. - z całym szacunkiem, ale jakoś mi nie pasowała :/
QUOTE (Spic) o tak BD.LA jakos mi tez nie pasuje ...
Hmm... chciałęm spojrzeć na kwestię apokalipsy z trochę innej, humorystycznej perspektywy. Nie spodobało się - trudno\
Wolv nie chodzi o to ze jest zle bo recka jest OKEJ ... tyle ze mi to jakos mało pasuje do Rejdaktora A na recke the fall czekam
Tylko pobieżnie oblookałem i zatrzymałem się na razie tylko na jeden art. Jaki? Oczywiście opis Grease Guna - miodzio Wolv. Tylko tak przyszło coś do głowy, sporo osób ze sceny bawi się w ASG i fajnie by było jakby dodawać do takich opisów mini reckę airsoftowej repliki (a replika Grease Guna jest). To oczywiście tylko taka moja opinia, może nieco maniakalna, ale cóż...
I kurde zapomniałem o tym konkursie na miss/mistera post-apo, a mogłem chłopaków kopnąć w zadki i byśmy podesłali parę fotek coby się Ruda pośliniła
Wrażenia po wydrukowaniu i pobieżnym przejrzeniu.
1) Powiększona objętość - hmm... Właściwie to dobrze
2) Nadal brak w stopce informacji skąd zassać Reaktora.
3) Gacie MartEEgo wróciły na swoje miejsce - czyli Ruda ograniczyła swoje "ziomalsko - klimaciarskie" wstawki*, i zwłaszcza we Wstępniaku, konkretnie i treściwie wypowiada się o nowym numerze.
Pierwsze wrażenie jest bardzo dobre
* - wiem, że się czepiam ale to nie powód by robić z tego potencjalną aferę na całe Shamo jak kiedyś psychotique - info dla Rudej, jeśli by chciała takową robić
Ok! Trzeci numer przeczytałem, to nadszedł czas na zaopiniowanie
Drukując go sobie, chodziła mi jedna myśl po głowie - redakcja przegięła z ilością stron - po co ich aż tyle. Jednak po lekturze twierdzę, że to nadal mało Ale z drugiej strony, dobrze, że jest tyle niż ma być 100 stron wypełnionych n-tymi recenzjami Mad Maxa albo Fallouta
Idziemy od początku:
1) Nowiny - krótko, ciekawie i konkretnie.
2) Opowiadania
"Osada" - sprawnie napisane, choć brak w tym tekście jakiegoś głębszego rozwinięcia treści, przekazania nam - czytelnikom - jakiejś historii.
"Przeklęte dziecko" - krótkie i konkretnie napisane, choć nie bardzo odnalazłem tam puentę.
"Omen" - dowcipna i przewrotna historia, przypomina mi styl pisania Janusza A. Zajdla, co jest dużym komplementem.
"Obława" - sprawnie napisany kruciak, trzeba dużej wprawy by w takiej formie przekazać spojrzenie na kwestię przeżycia, pokazaną z dwóch perspektyw.
"Vendetta" - według mnie to główne danie wśród opowiadań w Reaktorze. Dobrze napisana i rozwinięta historia, dobra na zastanowienie się na zasadami (a raczej ich brakiem) panującymi na dzikich Pustkowiach. W tekście jest jedna guła - brak kresek przed początkami dialogów.
"Epilog" - poprawnie zrobiony tekst, którego wadą jest to, że jest za krótki. Wygląda mi na taki mały wypełniacz
Uważam, że wszystkie teksty prezentują wysoki poziom, nie są czymś co bardzo mnie drażni, w tematyce "falloutowo - postapokaliptycznej". Czyli spisywaniem akcji z ekranu komputera. Przyznam się, że czytałem je z zapartym tchem, a "Vendettę" nawet dwa razy, bo dopiero za drugim podejściem znalazłem czas na nieprzerwaną lekturę od początku do końca.
3) Publicystyka Czecha - mało jej, ale dobrze, że tyle W sprawie polemiki z tekstem z FuW'a trochę ja bym dodał to i owo, w kontekście obecnych powodów do wybuchu wojny
4) Grease Gun - hehehe. Podobnie jak pisałem o numerze drugim, tak i ten tekst mogę podsumować:
Nadeszła i pora na zapowiedzianą przeze mnie opinię
Po pierwsze, jest to pierwszy numer zina który wydrukowałem (nawet postarałem się trochę i druk jest z obu stron kartek) - muszę każdemu polecić taki właśnie sposób czytania Reaktora. Jest o niebo lepszy od odbierania go z ekranu.
Zaczynając od początku nie sposób nie wspomnieć o okładce - jest to mały przełom, nie wiem, czy zamierzony przez re(d)akcję, czy nie. Rysunek na pierwszej stronie, miast dotychczasowego tekstu na styl gazeciarski, jasno wskazuje kierunek rozwoju Reaktora (podobnie zresztą jak i treść, ale o tym dalej) i bardziej go przybliża do formy magazynu. Moim osobistym zdaniem taki "gazetowy" styl z szortami na pierwszej stronie jest ciekawszy (bo oryginalniejszy), jednak nie jest to jakaś bardzo istotna sprawa i płakać z tego powodu nie będę.
Natomiast co do treści:
Już stopka przywitała mnie porządnie rozmieszczonym spisem treści i uczciwie napisanym wstępniakiem, choć co do tego drugiego (prawdopodobnie nie powinienem się wtrącać bo jest to tylko i wyłącznie wypowiedź re(d)aktora naczelnego) to chętniej przeczytał bym coś trochę bardziej od siebie, niż "fabularyzowany" spis treści
Wieści - to co tygryski lubią najbardziej. Krótko, rzeczowo, z obrazkami Szkoda tylko że tak mało. Myślę, że tych newsów dało by się spłodzić o dwie strony więcej, w końcu całkiem sporo się w falloutowym światku dzieje. Natomiast wielki plus za wypisanie tych najbardziej istotnych informacji (sam sobie przeczę), które nawet osoba nie będąca na scenie jest w stanie sobie łatwo przyswoić.
Osada - Ciekawy pomysł, sprawnie napisane, jednak jakoś za bardzo mnie nie chwyciło. Jestem prawie pewien, że to z powodu nagromadzenia w nim dużej ilości zdarzeń przy stosunkowo niewielkiej objętości, ale takie były przecież założenia konkursu. I niestety w tekście widoczne jest to aż do bólu. Może na przyszłość narzucać mniej?
Przeklęte dziecko - Z pozytywnych rzeczy.. jest krótkie, poza tym napisane bardzo ładnym językiem. Niestety przypomina mi niegdysiejsze sesje rpg u pewnego młodego MG, który miał właśnie skłonność do wprowadzania super-nadprzyrodzonych, niewyjaśnionych mutacji, niezrozumiałych zdarzeń, akcji w stylu deus ex machina etc., etc. I po raz kolejny za dużo akcji a za mało objętości - to nigdy nie pomaga.
Omen - Świetny pomysł, wręcz błagający o rozwinięcie do przynajmniej mini-powiesci. Tekst jest niestety krótki, co z drugiej strony nagradza czytelnika szybkim i zaskakującym zakończeniem. Prawdę mówiąc, już z początku domyśliłem się finału (tytuł za dużo mówił) ale nie przesłoniło mi to radości z czytania. Bravo, bravo
Obława - Widać że Wilczek z niejednego zająca mięso jadł Część pierwsza, pogoń, to arcydzieło, zdecydowanie najlepszy kawałek w całym Reaktorze. Doskonale oddana została atmosfera pogoni, zaszczucia, walki o życie. Zdania krótkie, ucinane, niepewność i strach dominują w każdym akapicie. Czytałem z zapartym tchem. Niestety druga część mnie nieco rozczarowała.. nie jestem jednak w stanie powiedzieć dlaczego. Niby puenta ciekawa, jednak, czy ja wiem.. za bardzo rozwleczona? Myślę, że jakby przedłużyć scenę pościgu a rozwiązanie skrócić o połowę , to wyszło by opowiadanku bardzo na dobre. Nie mniej jednak ten tekst spodobał mi się w Reaktorze najbardziej.
Dziedzictwo Fallouta - przyznaję się bez bicia, że nie czytałem, a to dlatego, że jeszcze nie widziałem poprzednich części - i to nie z jakichkolwiek uprzedzeń, ale z lenistwa. Z pewnością jednak niedługo usiądę i przerobię opowiadanie od deski do deski, zwłaszcza, że tak bardzo jest tu chwalone. A wtedy napiszę jak mi się podobało jako całość.
Epilog - z ręką na sercu, czytałem dwa razy i nie wiem do teraz o czym jest ten tekst. Wygląda trochę jak wycięty fragment większego opowiadania. Mam nadzieję, że tak jest w istocie i wkrótce zostanie zamieszczone rozwinięcie :> Bo jak nie to wentrop!
Zły Dzień - no ba.
Zapach Świąt - taki trochę felieton świąteczny, trudno więc go oceniać. Nie mniej jednak czytając go nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Czechu czuje się staro
Wojny nie będzie - rzut błotem. Ciekawe, czy odrzucą i wojna jednak będzie.
Odprawa Kwatermistrza #2 - Podoba mi się zarówno pomysł na cykl, jak i wykonanie, zwłaszcza te drobne żarciki tu i ówdzie Na prawdę czuję się jakbym siedział pomiędzy "naszymi chłopcami" a nawet nie byłem jeszcze w wojsku Nie mówiąc już o wartości merytorycznej.
Ogłoszenia matrymonialne - tanie zagranie mające a celu odmienić moją opinię na temat tego klonu "ogłoszeń drobnych". Po części się Wam udało
Historia sceny by Hammer - teraz to ja się czułem staro :> Fajnie się czyta, ale jeśli się nie było podczas dokonywania się opisanych zdarzeń, to aż tak bardzo nie wciąga. Za to w przeciwnym przypadku przywołuje na wierzch własne wspomnienia.
Recenzja Defconu - Gra mi się nie podoba zbytnio, ale recenzja tak. Z pewnością gdybym ją przeczytał zanim uruchomiłem grę, to pewnie spędził bym nad komputerem trochę więcej czasu. A tak to przeszedłem tutoriala i pół meczu z elektronicznym przeciwnikiem, po czym usunąłem z dysku. Za recenzję jednak plus. Może tylko trochę mnie drażniło użycie emotek, ale już widać taki styl robota s.m.a.r.t.i.e.e.g.o.
Recenzja Bad Day LA - zainteresowała mnie grą, cóż więcej powiedzieć. Jak pogram to powiem czy nie nakłamaliście
Mini-recenzje - szczyt chaosu, siedlisko entropii i doskonała odwzorowanie ruchów Browna. Jedynka z wykrzyknikiem za łamanie tekstu, rozmieszczenie obrazków, rozmiar i miejsce legendy i ogólnie za napisanie. Całość dobrze by wyglądała jakby wyciąć do słów "Od Bio:" (choć nie wiem po co ten absurdalny podział i w ogóle po co czytelnikowi informacje znajdujące się na okładce) do końca, po drodze wygryzając tępymi zębami i paląc na stosie Świętej Wiary "fajny patent" i kolejne wersje okładek. Aż czekałem na rzuty z boku i pod kątem.
Cyberpunk: Schron korporacyjny typu Ul - Jakkolwiek jako rpg-owiec z krwi elfów i kości androidów nie mam specjalnych zastrzeżeń do żadnego systemu (no dobra, mam) i mniej lub więcej orientuję się w większości, to doprawdy nie wiem po co przekładać Cyberpunka na Fallouta. O wiele lepiej zrobiło by chyba jakby tekst uczynić "bezsystemowym" i umieścić ogólne informacje jak mógłby wyglądać wymieniony schron, bez narzucania systemu. Dobry Mistrz Gry wprawdzie bez problemu przełoży sobie to nawet na Warhammera, a słaby nie po to kupuje Cyberpunka, żeby grać w Fallouta. Zwłaszcza, że cech typowo cyberpunkowych jest w tekście dość mało. Poza ta drobną uwagą tekst jest dobry, rzetelny, choć z pewnością dokładane opisanie tak olbrzymiego schronu i praw nim rządzących wymagało by zdecydowanie więcej miejsca. Jednak zawsze pozostaje to dobrym pomysłem na (więcej niż jedną) sesję w klimatach falloutowych.
Rockman - jeśli to jest zapychacz, to bardzo dobry zapychacz Koncepcja świetna i chętnie widziałbym w przyszłości więcej takich niepokojących (czarne tło świetnie się sprawdza), zupełnie niezapowiedzianych kawałków.
Fotoplastykon: "Jasność" - niestety, wyżej wspomniana przeze mnie drukarka była czarno-biała i zdjęcia wyszły dość marnej jakości. Ale zawsze pozostaje wersja na komputerze. Co do samych zdjęć, to bardzo mi się podobały, jednak podczas oglądania nieustannie dręczyło mnie uczucie, że czegoś na nich brakuje.. potem, że tak powiem, "spłynęła na mnie jasność": niema wiatru. Gdyby te krzaki pod blokiem, drzewa, włosy dziewczyny uwiecznione zostały właśnie w tym momencie, gdy szarpie nimi nagły podmuch, w i e l e by to dodało. Ale i bez tego jest dobrze. I przede wszystkim, oryginalnie.
Kilka luźnych uwag:
* imiona - w róznych miejscach reaktora ksywki autorów pisane są raz dużymi, raz małymi literami. Jak już źle, to chociaż konsekwentnie.
* kapitaliki w "Złym Dniu" - zapewne podczas formatowania z doc'a na pdf zagubiły się gdzieś kapitaliki. Wszystkie imiona dramatis personae wymieniane w didaskaliach pisane były kapitalikami, ale Acrobat chyba to gdzieś zgubił i teraz wypisane są normalną czcionką. Jest to w pewnym stopniu błędem, gdyż konwencja pisania dramatu narzuca wielkie litery. Pojawiło się to już poprzednio, ale jakoś zapomniałem zwrócić Wam na to uwagę.
* numeracja stron - jest zupełnie do dupy (po co pisać za każdym razem ile numer liczy stron) i nie tam gdzie być powinna.
* łamanie tekstu - nie chcę narzekać, bo wiem, że nie macie w swojej ekipie osoby która, że tak powiem, profesjonalnie by się zajmowała łamaniem. Ale jest wam ona potrzebna!
Płomienne pozdrowienia dla całego Reaktora, Święty Inkwizytor "Zaraza Na Wasze Domy" entrop, oddany czytelnik.
pomysł dobry pod warunkiem ze opisujesz cos co miales to w łapie , strzelałes z tego bo reklama typu "super Grass gun Asg z firmy xxx ma takie tak takie zalety i tak taki i takie wady" ( a to wszytko z takiego a takiego portalu) mi sie jakos nie widzi .. albo wlasna recka oparta o same dane fabryczne i foty . Wiem ze w przypadko broni zwyklej jest konieczne . Ale co do replik asg no wybacz ale da sie rade
ja moge do rejdaktora opisac całe wyposarzenie bojowe ( giwery) polskiego żołnierza i to z pamieci ale jedynie o kałaszu na kukli moge sie wypowiedziec bo z takiego strzelałem ... i tu nie mogbym z mijesca przytoczyc żadnych wielkosci ... wiec Recenzje ASG tak pod warunkiem ze własne
@Spicmir: Chyba nie załapałeś mojej idei. Po pierwsze pisałem, że chodzi o mini-recenzję repliki ASG, a więc nic specjalnego. Chodzi mi po prostu o to, że np. mało kto zdaje sobie sprawę, że jest na rynku gazówka Grease Guna (u nas na specshopie jakby ktoś chciał poszukać) i żeby uświadomić o tym ludzi. Nie musi to być mega-recezja tylko mała adnotacja, że jeśli ktoś byłby zainteresowany to jest możliwość zdobycia własnej falloutowej broni. Własne recezje będą raczej nudnawe a poza tym te repliki to często okazy kolekcjonerskie, trudno dostępne i drogie. Dlatego raczej wchodzi w grę właśnie bazowanie na opisach producenta lub recenzjach znalezionych na necie, ale nie w formie osobnej recezji tylko np. dodanej małej tabelki pod tytułem "Replika ASG" z podstawowymi danymi dla zainteresowanych.
Tak właśnie zrozumiałem smoqową propozycję. Jako sugestię zamieszczania wzmianek o tym, że dany model jest też dostępny jako asg. Bo jest jeszcze jeden problem z reckami "z własnego doświadczenia". Założeniem "Odpraw" jest prezentowanie tych, spośród falloutowych broni, które są mało popularne i nieznane bliżej szerszej publiczności. Co przekłada się również na ich popularność na poulu ASG. O ile bez problemu znajdę człowieka, który pyka z Kałacha, Mp5, czy Mossberga, o tyle posiadacza M3A1 musiałbym szukać wśród grup rekonstrukcyjnych.
a da sie czytac martEE ... nie czepiam sie tresci reaktora, bo jak zwykle pokazaliscie sie od dobrej strony, czyli od strony fachowej w merytoryce ... reszta to tylko kwestia gustu. sa jednak rzeczy nie odnoszace sie do tresci a sposobu jej przekazania. moj najwiekszy zarzut to lamanie na stronach ... chaotyczne i wybijajace do tego stopnia, ze niesety momentami nie wiadomo kiedy czyta sie juz inny tekst i gdzie skonczyl sie poprzedni. Od siebie dam wam jedna rade, wydaje mi sie ze za bardzo przyzwyczailiscie sie traktowac zin w kategoriach slupkowych. Jak ciagnie sie jakis artykul to ciagnie sie juz do konca strony a potem zabiera moze jeden modul nastepnej szpalty. to robi fatalne wrazenie. Chociaz musze wam oddac to, ze z modulow umiejetnie korzystacie przy opowiadaniach. Dlatego dziwi mnie dlaczego nie korzytsacie z tego wszedzie. Z drugiej strony jestem swiadomy faktu, ze duzo ludzi korzysta jedynie z formy elektronicznej zina, co troche pomniejsza pole manewru... jednak wierze ze potraficie lepiej, i wiem ze dacie z siebie wszystko zeby to naprawic. :]
I właśnie dlatego szukamy kogoś, kto umiałby zająć się DTP profesjonalnie. Ruda wkłada w skład dużo pracy i serca, i wychodzi jej to całkiem nieźle, ale byłoby świetnie, gdyby znalazł się ktoś, kto zająłby się tylko tym <choć jeśli miałby ochotę także coś skrobnąć, nie widzę przeszkód > i zajął fachowo. Jeśli więc znacie kogoś takiego, kto miałby czas i ochotę zająć się składem Reaktora - bylibyśmy zobowiązani.
Jam to owo popelnil wiec odniose sie do konstruktywnej krytyki...
Jak juz zes mnie Wilczku przyciagnal zebiskami na Shamo to sie tu wypada udzielic....
Generalnie moja opinia pokrywa sie z ta wygloszona przez entropicznego, choc np. oblawa powinna moim zdanie m zakonczyc sie na pierwszej czesci tekstu. No i w sumie nie przypadly mi do gustu konkursowe opowiadania - widac w nich, ze sa pisane "pod cos".
po prostu wpadłem na ten pomysł pewnego dnia i nawet posunąłem się do sprawdzenia czy da się go zrealizować - udało mi się dorwać gdzieś zbiór około dwustu obrazków zatytuowany "erotic pin-up art" w razie czego chętnie moge udostępnić, niema tam żadnych wulgarnych, a niektóre można by było myslę z powodzeniem wykorzystać w Reaktorze. Ale to wasza decyzja.
Poza tym nie wiem jak by było z prawami autorskimi i czy nie lepiej by było zdobywać takie fotki bardziej oficjalnymi drogami.
O Abadobn ! nice
A co do rejdaktora to powiem tyle ze przeczytalem opowiadanka i cos hmmm niby fajnie ale tak cos mi smierdzi . Fajnie sie czyta fabuła tez okej ale do konca jakos mnie nie przekonują ... Nie sa "wysrane" tylko przemyslane i to moze czasem za bradzo .
I mam mała sugeste co by wtracac troche szkiców siakis albo obrazków w txt opowiadan ( bo jak ten sie ciagnie przez kilka stron to tak pusto /smutno jest ... pisze to bo 4 nr mam zamiar druknac .... szkoda mi oczu do czytania na kompie
entrop: fakt, wchodzą w to kwestie legalne. Ale podeślij, proszę, ten zbiorek. I oczy nacieszę i będzie coś, od czego można będzie zacząć dyskusję.
Szkice to dobry pomysł, ale jest z nimi jeden problem - potrzebny jest ktoś, kto je narysuje. A pomimo zamieszczanych ogłoszeń, nikt taki się nie zgłosił.
I dbać mi tu o kulturę języka, bo będziecie u pani!
To jest jakieś wyjście, ale są dwa problemy - to, o czym pisał MartEE, czyli nie zawsze da się dobrać gotowy obrazek do treści. I to, że ponownie będą to odgrzewane kotlety, czyli "Eee.. tam, było już na NMA"....
Po co pisać, przy obrazku że jest z NMA? Wystarczy sam autor, a dopiero w stopce informacja skąd to jest
Że obrazki już gdzieś były umieszczane? Hmm... No sam Reaktor jest poniekąd dziełem bazującym na "odgrzewanym" kotlecie jakim można uznać Fallouta, no nie? "A ileż to razy grałem w Fallouta, i jeszcze mam o tym czytać zina?" - ktoś może powiedzieć
Jeśli ktoś narysuje mutanta specjalnie na potrzeby Reaktora, to czym się ten art będzie różnić od tego narysowanego już dla NMA. Owszem - problemu by nie było, gdy w Redakcji był ktoś, kto ma dobre umiejętności rysownicze. Ale ja taką osobą nie jestem, a i szukaj takich ze świecą (flarą) w łapie
Reaktor ma już trzy numery - a to powoduje, że za zinem zaczyna się unosić zapach (złe sformułowanie ) poważnego i profesjonalnego (w miarę możliwości oczywiście) podejścia do sprawy. A to powoduje, że umieszczenie tam czegoś swojego, dla autora będzie powodem do dumy, a nie formą zapchajdziurstwa
No i ile luda z Shamo, bywa na NMA i tam buszuje? No pewnie trochę ich jest. Ale skoro wiadomo, że i tak wszystkich się nie zadowoli, to lepiej zadowolić już kogoś
Zkładam też, że umieszczenie co lepszych artów z NMA podziała na ambicję dla czytających i ktoś się może znajdzie co rysuje nawet i lepiej
Zapomnialem o najwazniejszym zarzucie
POLEMIKE, to sie raczej uprawia na lamach medium, w ktorym umieszczony zostal przekaz pierwotny ;P (przynajmniej tak sie dzieje w normalnych tytulach prasowych)
No dobra mam nadziej że wpadniecie na jkis sensowny pomysl z tymi ilustracjami ale jeszcze wpadl mi jeszcze jeden pomysl a mianowicie yhmm cos ala gamewalker z CDA z tym jedym z zastrzezen cze co miesiac mozna by opisac jeden jakis konkretny projekt a w fromir krotkich notek kazdy z redaktorow napisal by co o tym sadzi .. jakie sa jego odczucia itd i nie chodzi mi tu o projekty typu fmud, afterfall tlko ale takie jak FaloutX tez no i oldtwon , fallout pnp , rpg klub , f2cklan, ksgr , po czesci tez mozna by bylo zrecenzjowac jakis portal (shamo) itd ... wszytko ładnie opisac jak sie da okrasic kilkoma screenami i dopiskami innych redaktorów (wspolredaktorów)
A Bio .. chyba swoimi recenzjami zacheciles mnie do lektory .. szczegolnie ze ksiazki zapowaiadaja sie swietnie ... piekne polaczenie tego co kocham w Thiefcie (młotozercy) i klimat PA
Dziękuję za opinie. Na pewno je wykorzystam.
@ entrop Czy mogłabym Cię prosić o małego mailika z dokładnymi wytycznymi co do umieszczeniem numeracji stron itepe? Z tego, co widzę, znasz się na tym nieco...
Czas bym pokrótce wyraził swe opinie o #3 Reaktora.
Squonk:
Jak dla mnie to narazie najlepszy numer który wyszedł. Miażdży FuWa Bardzo podoba mi się koncepcja gazety jako lay
Czy naprawde musicie na kazdym kroku mierzyc jakosc Reaktora przyrownujac go do FuWa ?
Mysle, że cała ekipa Reaktora ma nieco większe ambicje, niż ,,tylko" być lepsza od FuWa
Czechu bycie lepszym od FuWa to żaden problem hmmm wiec to raczej nie może być (nawet jeśli ) ambicja kogokolwiek .
Dlatego nie chce by wlasnie miara sukcesu byl lepszy poziom od FuWa...
Bo jakbyście chcieli byc tylko lepsi od FuWa to na dobre nie wyszło by to A tak w ogóle to myśleliście aby byc w CDA?
Jest taki pomysł, nie wiem jeszcze, czy się na to zdecydujemy.
Cóz, na scenie są dwa ziny, trudno więc ich nie porównywać. Choć wolałbym żeby układem odniesienia do Reaktora było jednak Radiated. Ale z legendą bardzo trudno się mierzyć.
Dopiero wczoraj miałem czas, żeby przeczytać Reaktora od deski do deski (prawie) i poczytać na forum Wasze opinie. Myślę pozytywnie, że status zina-legendy Reaktor osiągnie przeskakując siódmy level (czytaj: wydając nr 8, o numer więcej niż Radiated) przy założeniu, że ogólny poziom "radioaktywności" (miodności, jakości) artów nie będzie malał (chociaż z drugiej strony, nie wiem, czy "za życia" zin może być legendą, może dopiero po odejściu w niebyt). Nie uważam, żeby ogólny poziom Reaktora był superwysoki (moim zdaniem jest "niezły", co i tak dużo jak na zin fanowski), ale z Radiated na pewno porównanie wytrzymuje (wg mnie to mniej więcej podobny poziom). Jedynym chyba problemem jaki mógłby zinowi przeszkodzić w "zostaniu legendą" są kwestie kadrowe, tzn. niewielka redakcja i braki czasowe u większości redaktorów. Czyli kłopot większości zinów niekomercyjnych;/
Zdumiały mnie wypowiedzi Spicmira. Spicmir, piszesz: "przeczytalem opowiadanka i cos hmmm niby fajnie ale tak cos mi smierdzi . Fajnie sie czyta fabuła tez okej ale do konca jakos mnie nie przekonują ... Nie sa "wysrane" tylko przemyslane i to moze czasem za bradzo."
Mnie się widzi, że autorzy przemyśleli swoje opowiadanka mniej lub bardziej, ale na pewno wszyscy przemyśleli. Andrzej "qluch" Głuchowski przemyślał na pewno bardzo szczegółowo, bo wykazał się inwencją, spełniając wszystkie 7 (siedem!) wymogów konkursu (Cieszę się, że Kamilos skomplementował ten tekst bo i mnie się on podobał, autor naprawdę się musiał porządnie nagłowić, a Ed/Gordon jest po prostu świetny). Nie będę tu dalej wyciskał wazeliny, bo nie uważam, żeby ogólnie było super, a poza tym "zawsze może być lepiej". W każdym razie, nie rozumiem Twojej pseudokrytyki. Każdy tekst literacki żeby zostać zrozumiany, musi być przemyślany, czy to będzie Kantyczka, czy Tryfidy, czy Heinrich Potter czy cokolwiek. Epitety z Twojego analityczno-krytycznego słownika kompletnie nic nie mówią, jestem tego pewien, ani autorom, ani czytelnikom, ani innym forumowiczom. Co to znaczy, że coś jest "przemyślane i to może czasem za bardzo". Że niby fajnie obmyślona fabuła, ale może za fajnie (za skomplikowana??) ? Niby Stara Gwardia, a wysłowić się nie potrafisz. Czy mógłbyś sprecyzować, co ci śmierdzi, i co ci "nie pasuje" (np. w recenzji Wolva, bo "nie pasować" to mogą spodnie; [w Bad Day jest apokalipsa "na żywo", więc nie rozumiem pretensji, z kolei The Fall chyba już większość czytelników ma/grała]) żeby redaktorzy wiedzieli, O CO CI CHODZI?
Nic dziwnego, że masz odruchy wymiotne oglądając moje fotki. Jak coś śmierdzi pod nosem, to takie odruchy są normalną reakcja organizmu. A jeśli to moje fotki właśnie spowodowały odruchy zwracające to przepraszam, nie takiej reakcji chciałem;) Zgadzam się, że ich jakość techniczna jest kiepska - nie oczekuj jednak, że w zinie będą duże fotki o wysokiej rozdzielczości - dział fotoplastykon zajmuje nawet w takiej postaci sporo miejsca (Ogoniok i tak dzielnie się spisała ze składem, zdjęcia które miały być czytelne - są czytelne, te które nie miały - nie są). Pod względem estetycznym, jako oddzielne zdjęcia, większość z nich jest również nie do obrony, ale też założenie było od początku takie, że należy te fotki rozpatrywać w powiązaniu z tekstem. Tekst je uzupełnia i dopowiada, a brak tonalności i "słaba/prawie zerowa widoczność" w tych rozjaśnionych fotkach są celowe. Nie wiem, czy jest tak jak piszesz, że zrozumiałeś, o co chodzi z tym pomysłem, bo twoja żołądkowa nadwrażliwość sugeruje wg mnie coś zupełnie przeciwnego. Entrop, Squonk i Kamilos potrafili wyrazić swoje zdanie i podać konkretne argumenty, Ty zadowalasz się paroma mocnymi, lecz niewiele nam mówiącymi epitetami: "wysrane", "wymiotne", "(za bardzo)przemyślane" oraz stwierdzeniem "nie pasuje".
Acha, sprawa rysunków: - pewnie, że fajnie by było gdyby ilustracje towarzyszyły artom, ja też jestem za (no i żaden zin Falloutowy nie miał jeszcze ilustracji!), na pewno urozmaiciłyby wygląd zina, ale taki głupi mikołaj z roozgą zajmuje ok. 1,5-2 godziny, więc ja tego za bardzo nie widzę w moim wykonaniu na większą skalę. Może konkurs na komiks jednoplanszowy z Re #3 (z nagrodą!) odkryje jakiś talent, który w zamian za klepnięcie w plecy i dobre słowo "odrobi pańszczyznę" ;P
EDIT: Squonk ma absolutną rację, że gdzieś na początku zina, w stopce czy może pod tytułem - powinien być adres internetowy strony z której zina można zassać (nie wiem jak Wy sobie z tym poradziliście, ze mną strona downloadu Fallout Corner nie chce współpracować i musiałem "dookoła" ściągać --> przez 13 Schron). Powinien też być link tutaj, czyli do Reaktorowego forum. Ludzie czasem nie mają śmiałości/ochoty/itd., żeby uderzyć na mejla redakcyjnego (zresztą to takie oficjalne, "Szanowna Redakcjo"), a jak zobaczą, że jest jakieś forum i tam się ludzie wypowiadają, to od razu może im przyjść ochota na dorzucenie własnych trzech kapsli. Trochę sobie w ten sposób (nie umieszczając linków reaklamujących nasz zin i nasze forum) samobója strzelamy: a nuż ktoś miał ochotę nas namaścić wazeliną, albo też konstruktywnie zrównać z ziemią i w ten sposób zdopingować do wytężonej pracy - i musiał obejść się smakiem. Mało tego, koło linka powinno być jakieś zaproszenie do tańca: "forum Reaktora - wpadnij, wyraź siebie i dowiedz się kiedy następny numer", wiecie o co chodzi, tak jak w tych reklamach Shamo czy FC;)
Krótkie aczkolwiek rzeczowe podsumowanie edena, z którym się w pełni zgadzam. A w rysunkach jest przyszłość, tylko trzeba chętnych znaleźć.
Kilka słów wyjaśnień, wyrazów pokory i lizania po butach PT Czytelników:
Z różnych przyczyn mieliśmy kilka obsuw podczas tworzenia i składu R#3. A nie mogliśmy dowolnie wybrać sobie czasu premiery, gdyż miał to być numer świąteczny. W związku z tym, trzeci Reaktorek nie przeszedł zwyczajowych beta-testów, co wpłynęło na jego końcową postać. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - pozwoliło to na bieżąco uwzględnić sugestie czytelników. Do czego zmierzam? Na FC jest do pobrania Reaktor 3.1 <figuruje jako R#3>. Zmiany są kosmetyczne, ale pojawił się m.in. podpis pod rysunkiem Edena, adres, z którego R można pobierać, a Kaczmarski wreszcie nazywa się, jak powinien! Zmianom uległy też mini-recki Bio. Czy na lepsze - oceńcie sami. W imieniu Re<d>akcji serdecznie przepraszam za niedoróbkę i zapewniam, że w przyszłości dołożymy starań, byście do ściągania otrzymywali produkt kompletny.
Buuuu, na stos!
Tak serio - teraz to juz w sumie musztarda po obiedzie chyba
Miło by było jak by ktoś mi powiedział o tym ze podmieniliście plik...
Wyslalem Ci notke na GG ...
dlaczego po obiedzie? - jesli ktos jeszcze nie zdazyl przeczytac, to sobie podmieni i przeczyta wersje popraina juz - jesli ktos juz przeczytal, to tez moze sobie podmienic, obejzec i miec juz na dysku wersje poprawiona
moim zdaniem bardzo dobrze, ze wyszla taka errata to swiadczy in plus o redakcji
No i dla kolekcjonerów jest to dość istotna informacja
Swoją drogą nikt się chyba specjalnie nie skarżył na błedy z tego co widziałem...
Faktycznie, warto przeczytać chociażby recenzję Bio
faktycznie teraz wyglada o wieele lepiej
Było parę głosów, że z FC nie można było ściagnąć Reaktora - więc ludzie posłużyli się 13S. Nie żebym wypinał pierś po zaszczyty i medale, ale w stopce można by też umieścić info - że ewentualnie od nas (bez podawania linka) można też zassać zina
Bo nie zakładam, że w Re(d)akcji nadal panuje linia polityczna, jaką pośrednio kiedyś (w okolicach 1go zina) wyłożyła mi Ruda (chodziło o przesłanie tekstu) - "że nie będzie żadnego wspierania się i tworzenia kółek towarzyskich"
Coś już trzeci post dziś piszę na Shamo, w temacie TWA - ale uważam, że zachowanie zdrowego rozsądku jest wszem i wobec wymagane.
Wyjdę na samczego szowinistę i zarazem lizusa - ale muszę stwierdzić, że z facetami to zawsze są jakieś konkrety
Ja należę do tych, co z FC nie mogli zassać. Klikam w linka dałnlołdującego i ciemność widzę, i zero reakcji przeglądarki. Może to zależy od konfiguracji, czy coś. A na 13 Schronie bez problemu, oldskulowo, prawym przyciskiem myszy cyk, zapisuję na dysku, i zaraz procenty biją. Nie wiem na czym ten problem z dowloadem z FC polega, ale fajnie by było, gdyby z obu miejsc się dało równie skutecznie zasysać.
Ehm w sprawie problemów na FC powiem krótko : Wystarczyło trochę cierpliwości . Serwer trochę przymulał i z tąd niby ten "problem". Pyzatym dziwne ze nikt nic nie napisał skoro nie workowało ,zrobienie alternatywnego źródła to 5 sekund .
Tak też sądziłem, i już parę razy próbowałem, ale bezskutecznie. Mam IE 5.0 i modem. Wyświetla się czarna plansza, na pasku na dole strony napis gotowe, czekam, czekam, i nic, ani znaku zasysania, a cierpliwość modemowca jest ograniczona (choć raz "czarna strona" była otwarta kilkanaście minut, i nic;)). Jak Ci się uda, to może faktycznie dobrym pomysłem byłoby dodanie opcji alternatywnej czyli opcji starego dobrego kliknięcia PPM z "zapisaniem elementu docelowego".
ie i modem ?!?!? jezus marija co ty kamikaze jestes? Moze to wina ie ... takie lekko przystarzale...