Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
całe shir hopowe i tachniarskie gówno
hip klop sux
Dobrze, ze nie ma tu Spicmira . QUOTECervantes napisał(a)
Dobrze, ze nie ma tu Spicmira .
Z tego co mi wiadomo tylko on ze wszystkich nas tu zarejestrowanych slucha hiphop'u
A tak poza tym to bardzo ciezko podac 10 najgorszych utworow na swiecie bo raczej nie slyszelismy zadnego z nich. Lepiej podawac to co nas ostatnio zbulwersowalo albo rozsmieszylo. Ja osobiscie mam niezly ubaw jak obejrze czasem jakis teledysk hiphopowy i popatrze na zatroskane i pelne powagi miny wykonawcow. Szkoda mi ich........
a sprobójcie puscic sobie jakis teledysk hip-klopowy i wylączyc dzwięk, ubaw gwarantowany :jezyk: :bs:
Dobrze prawisz bracie !!! Cebrzyk piwka na przepłukanie gardzieli ( kocham to powiedzonko - LoBo kiedyś roxował ) !!!
Jak w AD&D jest podział ( absolutnie bezsensowny - nawiasem mówiac, albowiem sofista jestem całą dusza ) ze względu na przynalezność do "strony barykady" w wiecznej batalii good vs. evil ( nienawidze tego podziału !!!) to w realu jest podział na :
1. Metalowy
2. Popowy
3. Hip- chłopowy
Ja jestem chaotyczny metalowy, choc znam dużo matalowych prawdziwych oraz 5 x wiecej Hip - chłopków. Czy zauwazylisci ze 90 % osób budzacyh sie rano i ubierających szerokie spodnie to zwykłe snoby poddajace sie modzie? Lecz cóz tu dużo mówić - muza ta jest łatwa w odbiorze przez co skierowna do masowej widowni "buntowników". Mój kolega z klasy zawsze zarzekał sie że " W Hip- hopie liczy sie tylko przekaz "- dobrze ale co toz a przekaz ? Tak a to wszystko w telewizji ? Sciągnijcie sobie piosenke "Kukurydza" Koli'ego. Po przesłuchaniu ( o ile nie pekna wam miesnie oddechowe od smiechu) sami odpowiedzcie sobie na pytanie : Czy to jest przekaz ? Prawdziwy Hip - Hop już nie istnieje. HH mówił kiedys o problemach skazanych na zycie i niepowodzenie, nastepnie przejeli to inni którzy w podobny sposób zaczeli "śpiewać" i zarabiac na tym kase. Smiesza mnie ludzie którzy nagrywaja płyty o biedzie i niesprawiedliwości społecznej a sami worza sie drogimi wozami i imprezuja codzinnie. Tak samo wspomniny kolega, słucha hh mówi że to muzyka o zyciu o prawdziych problemach etc. Sam ciągle klnie że nie ma na hh buty , hh bluze czy czapke ( pamietam jak mówił ze kosztuje 50 zł !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) Zauwazyliscie także że wszystkie "gfiazty p(ł)opu" w obliczu zalewającej fali pseudoHH musiały nagrac piosenke z jakims wsiaperem ?
Wszystko to jedna wielka moda, bo zeby zostac hh nie trzeba miec ani słuchu, ani głosu, talentu muzycznego w jakiejkolwiek formie, dlatego "artystów" jest jak grzybów po deszczu :2guns:
Jest to muzyka prosta i niewymagajaca - znajduje wielu słuchaczy. A tymczasem wszystko jest podszyte fałszem i komercha.
Ali - bluzgnij tu sobie zdrowo ( jego starszy brat zaczoł słuchać hh) , niechaj ci ulży !!!!!!!!!!!!!!
Czekalem tylko az ten topic zejdzie na ten tor.......
ano i zszedl ja generalnie do hh nigdy (? ) nic nie mialem... uwazalem go za chlam ale jakos szczegolnie sie z tym nie obchodzilem... ale ostatnio po prostu mocno na nerwy dzialaja mi dupozwisy - te upierdliwe chlopki zrobily sie po prostu agresywne. przejawiaja typowe objawy zachowania takie jak swego czasu kibice wisly w krakowie. chadzaja bandami (bo pojedynczo sie boja, poza tym pojedynczo NIKOMU by nie dali rady), leja bez pytania (ew. pytanie - 'masz zegarek ?' or sth... jak swego czasu - 'za kim jestes ?'), zachowuja sie jak polmozgi bez skonczonej nawet podstawowki... przerazenie mam w oczach jak widze co sie dzieje w polsce - a co sie bedzie dzialo gdy te oszolomy zaczna rzadzic polska i wezma sie za wychowywanie swoich dzieci... a argument ze jak 'my bylismy mlodzi i piekni' (znaczy starsza czesc forum ) tez bylismy tacy czy owacy jest o dupe rozbic... nawet skini ktorych sie wszyscy bali byli spokojniejsi. nikt nie lal za darmo. nie chodzili po miescie watachy po 10-15 dupozwisow klnacych na cale gardla, zataczajacych sie od marychy i patrzacych komu wpierdolic...
a dedykuje te mocno off-t wypowiedz kumplowi ktory zostal zmasakrowany miesiac temu przez 10 dupozwisow - efekt - zlamany mostek, noga, poobijana glowa i mnostwo siniakow. kumpel sie odgraza ze ich pozabija bo dowiedzial sie kto go tak zalatwil... afaik jeden z tych bitnych kolesi juz podobno uciekl z miasta... a takie to miasto spokojne bylo...
sorki za ot ale musialem sobie ulzyc a i przy okazji powiedziec czemu calkowicie stracilem szacunek do hh i wszystkiego co soba prezentuje...
Mnie osobiście dupozwisy zawsze grały na nerwach. Sposobem bycia, noszeniem się po mieście (za kogo oni się :cenzura: uważają? przecież to podrzędne ciecie), posranym sposobem myślenia i intelektem (a raczej jego brakiem), ubiorem, kultywowaniem czarnych, oraz gównianą muzyką którą się podniecają :bs: a najbardziej to ich nienawidzę za to co zrobili z moim osiedlem (w moim bloku 95% gówniarzerii to skate, a 4 % dzieciaków można już określić, że jeśli nie będą z nich skejty, to drechy :cry: ) - osyfili klatki gównianymi wzorkami, malowanymi sprayami czy markerami (jak tak popatrzę na ojebaną ścianę windy, z żałosnym napisem ":cenzura:" to ręce mi opadają...), i teraz blok wygląda jak jakiś Bronx . Mają o sobie duże mniemanie, uważają się za "mającą zasady" ostoję "prawdy i realiów Polski" i tak się z tym obnoszą a to niestety gówno prawda...teraz widok skejta już nikogo nie rusza, tylne kieszenie spodni na kolanach i krok na kostkach - nikogo nie wzruszają, w ostatnich latach skejtowanka stała się tak popularna, że aż modna. Każdy gówniarz-pozerzyk idzie teraz do tzw. 'skejt-szopu', zaopatrza się w spodnie i bluzę z kapturem rozmiar XXL, koszulkę z modnym wzorkiem, choćby z tym pedałem eminemem czy z "ganją", rozjebującą mnie tzw. "smycz", bejzbolówkę NY, szerokie vansy z oczojebnymi sznurówkami, zaczyna jarać szlugi i słuchać "hip popu" i już wpasowuje się w swoich równie "mądrych" koleżków, i staje się "skate", w swoim toku myślenia staje się "zbuntowanym blokersem z ulicy jak inni ziomkowie"...a pozerów ci u nich dostatek...niektórzy to są nawet zajebiście zabawni - przykład - kupują "dechy" żeby nosić na plecach, szkoda tylko, że ani razu na nich nie jeżdzą - inny przykład, na to że są zajebiście żenujący - obnoszą się z symboliką marihuany, np. liściami, fajkami (w formie naszywek, koszulek) a prawda jest taka, że te dzieciaki nigdy na oczy nie widziały działki, nie wiem czy odróżniliby majeranek od zielonej herbaty - mam kumpla, który właśnie diluje, i czasem przychodzą do niego tacy młodociani skate, on oczywiście z nich zieje, a sprzedaje im majeranek - a te pojeby to palą i są tak podnieceni i dumni (palą głównie na pokaz przed sobą, a nie dla klimatu) jakby palili :cenzura: 100% holenderkę i na dodatek "udają zajebanych" co jest już poza wszelkimi komentarzami. Wkurwia mnie też, że chuje są mocne za dnia w grupie, a jeden skajte to leszcz na tubę. Skejtenstwo pociąga głównie młodocianych, patologicznych, osiedlowych, dzieciaków, żuli, grubasów (spodnie i bluza XXL ukrywa ich tuszę), zfrajerzonych ciotków i pozerków, ludzi bez ambicji i brzydkie dziewczyny. U mnie to nawet ostatnio zatarło się kryterium różniące skejta od drecha, oprócz tego, że drechy nie noszą rozmiarów XXL i leją ze skate. Inna sprawa, że ich czasem ponosi z podniecenia, że są "skate" jednak dla mnie i tak zawsze będą cwelątkami w opuszczonych spodniach. Nie wiem czy jakiś odsetek z nich - białych czarnuchów :bs: wierzy w to co robi, i co sobą reprezentuje, zapewne i tacy u nich są, ale...wyjątki potwierdzają regułę - wizerunek tych "street gangsta w opuszczonych spodniach" to wizerunek cioty, dla którego hip hop to nie muzyka, kultura, ani sposób życia, tylko moda...a moda przemija... Ostatnio byłem z kumplami z klasy, na 'spotkaniu integracyjnym' ( :brynda: ) i wracając naprocentowani skopaliśmy jednego skajtka. Dresiarstwo? Może, ale za to ile radości :bs:
Vermin Ask'nięty o "hiphop" odpowiada to samo, co Set Ask'nięty o "mutanci" - Błąd tego świata. Zadra w moim oku. Nienawidzę każdego! :fboy:
moje poparcie dla przedmówców
Cóż - odsetek skatów w danym społeczeństwie odzwierciedla stopien odmózdzenia, ale niestety tak już ludzka natura - a jej niesty nie zmienimy W sumie nie ma się co dziwic popularnosci hip - popu ( bardzo trafne określenie btw. :piwo: ) ludzie zawsze lgną w strone czegoś co zakazne, uwazane poeszechnie za przejaw jakiegos rodzaju przestępczości, tyle że skajci sie z tym obnosza. To jedna wielka banda egzaltowanych małolatów wykrzykujących hasła o "prawdziwym zyciu" i beznadziei rzeczywistości. Jak juz wcześniej mówiłem - oni nawet nie rozumieja tych sloganów !!! szczególnie rozbraja mnie sprawa wszendobylskiej filozofii HWDP. Kedy ten napis z spontanicznej ( choć skrajnie prostackiej ) formy powiedzmy z uproszczniem"protestu" przeciw "tyranii policji" stał sie napisem na bluzach i koszulkach dla hip- chłopków hh przestał miec w sobie jakiejkolwiek "prawdy".
O mejeranku - słów kilka. Znam gościa, który non stop chwali sie że jara 3 kule dzinnie. Co w tym dziwnego ? Wiem, jest takich tysiace, ale do czego zmiezam - delikfent kupuje "tofar" od znajomego mojego brata. Od niego dowiedziałem sie że to co pali nasz skejt to ... zwykły majeranek !!!!! Gosciu kupuje majeranek z aniewiem np. 1,5 zł z sprzedaje na gramy za 20 zł Kiedyś widziałem naszego klienta na "haju" - z 200 m możnabyło zobaczyć ze najzwyczjniej w swiecie symuluje Ot cała skultura.
Znam kudziesieciu ludzi którzy w okresie 2001 -2003 ze zwykłych osobników przerodzili sie w " Yo, i'm a gangsta !!!" . Najzabawniejsze w tym wszystkim jest fakt że lwia część z nich beszta Liroya, mówiac że on nie wie nic o zyciu, bo nie wychowął sie na blokowisku, sami zas nieraz maja ojców lekarzy, prawników, wyrąbany w kosmos komputer, full kasy na skejtowskie ubrania, deski, role itd. sami nigdy nie zaznali głodu, przemocy ze stony policji a ich umysły sa w stanie wykrzesać zaledwie "HWDP, ide na kolacje". Jak ktos komu nigdy w zyciu niczego nie zabrakło moze mówić ( bo nie napisze- spiewć) o głodzie, braku perspektyw na jutro i pogrzanej hierarhi społecznej.
To wszystko jest śmieszne !!!
Jezeli kultura hh jest odzwierciedleniem młodziezy i ich ideałów to ja nie wiem co będzie gdy, jak Vermin zauwazył, to pokolenie zacznie wychwywac swoje dzieci Czytał ktos "Wojna polsko - ruska pod falaga biało czerwona " maslowkiej ?
Bohaterm jest tam taki "nacpany telewizorek" - dreh /skate, a ksiażka opowiescia o jego pełnym motywów z teledysków, narkotykaów,inteligentym postepowaniu kawałku jegozycia .
GOD (if you really exist) SAVE US !!!
Moje maksymalne poparcie!
QUOTE Jezeli kultura hh jest odzwierciedleniem młodziezy i ich ideałów to ja nie wiem co będzie gdy, jak Vermin zauwazył, to pokolenie zacznie wychwywac swoje dzieci
To akurat zauważył LoveBeer (któremu także składam poparcie, i pozdro dla jego kumpla).
Ja to baaardzo czarno widzę...tymbardziej, że skajty/drechy robią puszczalskim panienkom dzieci jeszcze przed osiągnięciem pełnoletności albo po nieprzekroczeniu tego progu (nie mówiąc już o dojrzałości...)...patologia rodzi patologie...jakie to to bedzie to nowe pokolenie?...brrr :cry:
Jak to będzie? W końcu społeczeństwo zmadrzeje i eugenika zdobędzie wieksze poparcie... W tej chwili mamy sytuację 'ujemnego doboru naturalnego'... Zamiast być tak jak być powinno, że osobniki lepiej przystosowane do życia i rozwoju przekazują swoje geny dalej, jest zupełnie na odwrót... Głownie rozmnażają się skejci drechy i menele... Prędzej czy później nastąpi przeciążenie i trzeba bedzie coś z tym zrobić... O ile ktokolwiek myślący pozostanie...
Tjaa, trzeba lyknac cos na pokrzepienie i brac sie do roboty :jezyk: "Flaga na morde i za ojczyzne" :smoke: Dosłownie wręcz (wybierac osobniki takie, zeby nie trzeba bylo flagi ). Albo moze po prostu bedziemy rozdawac dresom i skejtom prezerwatywy, (albo zrobimy mode wśrod skejtów i dresów na kastrowanie :twist:, to powinno załatwić sprawe :bs: )a sami bedziemy robic to co robimy dalej?
Albo :2guns: - kill 'em all?
Chyba jednak nie ma wyjścia, trzeba sie przyczynic w swoim malym stopniu dio poprawy stanu rzeczy, moze stopniowo bedzie sie polepszac :fboy:
W kazdym razie na razie jest H00y0v0 no i nie ma za bardzo co z tym robić... Oprócz :bije: bo uświadomienie tych półmózgów graniczy z cudem .
Mathaus, myślących zawsze trochę pozostanie. Wtedy to podejrzewam, niestety, że to oni będą chcieli coś z nami zrobić. Skończymy jak Enklawa; rozpieprzą nas i koniec.
U mnie w bloku mieszka kilku gówniarzy co bawi się w skejtów. W lecie na podwórku cały dzień można było usłyszeć te ich teksty typu: damy radę, kasta skład lubi hip-hop, yo-yo i tak godzinami. Aż się chciało za karabin złapać i strzelać seriami przez okno. :ckm:
Bloki są świeżo po remoncie a ta gówniarzeria już sprayami wszystko oper****ła. K***a, zero kultury.
Już w którymś wontku postulowałem otwarcie restauracji 'Kentucky Fried Children'... Ktoś chętny przyłączyć sie do przedsięwzięcia??? QUOTEDeathEater napisał(a)
Oprócz :bije: bo uświadomienie tych półmózgów graniczy z cudem .
Taa. Najgorsze jest jednak to że stoisz przed takim, tłumaczysz mu na wszelkie sposoby, przedstawiasz argumenty, zabierasz go w przyszłość i pokazujesz jak będzie za pięć lat wyglądał a on ci: pieprzysz stary, yo-yo. I aż cholera człowieka bierze i chce się znowu. :ckm:
Teksty w stylu "smuty pi*rdolisz stary, weź lepiej zajaraj blanta", albo "poj*bany jestes ziooom, ochłoń". Znam to niestety i juz nie probuje z nikim. Dzisiaj tez probowalem na gg z "moim kumplem":
JA:xxxxxx*, czemu ty tak gadasz na tą policje?
ON:BO ZAWSZE I WSZĘDZIE POLICJA J*BANA BĘDZIE!!!!!!!!!!
JA:a masz jakies konkretne powody?
ON:tak
JA:cos osobistego?
ON:że żyją!!
JA:a zrobili ci cos kiedys?
ON:k*rwa mało
3 razy spisalo
spisali
sorry 4
JA:wiesz czasami trzeba
(tu tlumacze po co jest policja i co robią, wcale nie to co powinni a nie robią tylko faktyczne ich dzialania)
ON:i tak się suki opi*rdalają cały dzień
JA:a co bys robil na ich miejscu?
ON:1. Nie spisywał bym młodzieży za to że chodzą wieczorem po dworzu.
2.Nie przyjeżdzał bym rozwalac imprezy...
3.Nie spisywalbym za pistolet sprezynowy
4. NIGDY NIE ZOSTANĘ PSEM!!!!!
(tutaj tłumacze mu ze to co robią to jest dla utrzymania porządku itd.)
ON:dobra doysć o sukach
(tu sie konczy rozmowa o "sukach")
Nio tak, tekst mowi za siebie :jezyk:
Byłoby fajno gdybyśmy wszyscy z Shamo mieścili się na wielkiej platformie wiertniczej gdzieś na Bałtyku, to byśmy robili wypady na VertiBirdach obejmujące cały Poland.
Już to widzę...ech...
Idziemy w APA przez polskie wiochy, wszyscy na nas :bojesie: nagle siedzi sobie na ławecze paru skajte:
jeden: eeeeee
drugi: ooo kurwa!
tzeci: ziomek też widzisz to co ja widze?
czwarty: żeśmy chyba przegli z tym ziołem
sierż. Mathaus: Vermin ty bierzesz tego śmierdziela, Celestial tego, ty DeathEater zajmiesz się tamtym, a ten jest mój i mojego Gaussa...:hahaha:
rozpoczyna się tryb walki
*Pierwszy skate krytycznie obrywa w oczy, tracąc 943 HP oraz - niefortunnie dla niego - zdolność widzenia.
*Skate ginie.
*Drugi skate krytycznie obrywa w lewą nogę, tracąc 412 HP. Od razu się kładzie, jak kiepska laska podczas randki w ciemno.
*Drugi skate ginie.
*Trzeci skate krytycznie obrywa w głowę, tracąc 899 PW. Trafienie zmienia jego skroń w krwawą miazgę. Dobranoc, Aniołku.
*Trzeci skate ginie.
*Czwarty skate krytycznie obrywa w oczy, tracąc 1054 PW. Utrata oka to dla niego zbyt wiele, zatem grunt osuwa mu się spod nóg.
*Czwarty skate ginie.
kończy się tryb walki
Mathaus, Vermin, Celestial & DeathEater: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
I wraca do wioski skejtu z walizeczką w ręku TZCK (Trawa for Ziomal Creation Kit), w swoim vault suicie (niebieskie spodnie XXXL z napisem moro z tylu jak wszyscy :jezyk: z jego wioski :bs: ), a tu ziomale "rozjechane" naszymi gunami. I gada z głownym ziomem: Yo nigga, Co sie stało? On na to: Przyjechali gangsta, i zaczeli pi*rdolic smuty. No to my im mowimy ze pi*rdola smuty ziom, i ze niech blanta se zapodadzą. No i wojna gangow sie zrobila ziom, ale niestety east side wygral. Musisz tam isc do nich ziom i nas pomscic bo podarli mi spodnie i bronxy nasze wzieli. Maniury na szczescie zostaly wiec moze ci chapnąć dzide jak chcesz. Więc wypal sobie nabicie i zapodawaj sie do nich.
Niech ktos inny opisze jak to ziom przyjechal statkiem na platformę
Ja bym jeździł po nich samochodem, strzelał z miniguna i nazywał sam siebie "pogromca szmat"
Death
NAasz vault dełeler spalił blantów stos, wszedl na statek i wczołgał sie na najwyzsze pietro, chwial si tak mocno, ze naprawil statek i poplynął na enklawe. Przeszedł trap ostrozne, bo myslal ze to karuzela (efekt choroby morskiej). Patrzy na podloge w hallu - "kurwa, ale wzorki, ja pierdole, kurwa mać" - i poszedl dalej. Spotkal jakiegos naukowca. Ten oznajmil mu, ze jego ziomale z getta sa krolikami doswiadczalnymi i testuje sie na nich jakas odtrutke na marihuanę. VD sie wkurzyl, zatanczyl break dance'a w electric room, narzygal na komputer glowny dzieki czemu wlaczyl autodestrukcje. Wszyscy zaczeli sie ewakulowac, a on mial wizje, ze jest zebra i biegnie razem ze stadem. Po drodze nazwymyslal prezydentowi mowiac, ze ma mordke jak gumiś. Nie uratowal swoich ziomkow, poniewaz w zbrojowni znalaz grę "pchełki" i sie nią zbytnio podniecil zapominajac o swych ziomalach. W hallu spotkal wielkiego robota, ale myslał ze to popielniczka + wielki toster i zaczą na nia dmuchac dymem z blanta. Frank tak bardzo sie upalił, ze upadł a nasz VD zaczal biec do statku. Niestety, punki z tankowca nie lubialy naszego vd poniewaz byl hh wiec poplyneli bez niego, a on wylecial w kosmos.
:]
> vault dełeler
a może voult dealer ?co do pogadankio shh może zrobimy jakiegoś moda gdzie shamo storm team w składzie: ja, Veremin, DE, ewaporow@ny i Celestial, będą cywilizować polskie miasta .
"Skejci, skejci nigdy sie nie zmienaija ...
Za dużo ludnosci, za mało mózgu do przetrwania ... Nagły błysk i dym stworzony przez zniekształcone ręce, szybko wymknął sie z pod kontroli. Kolunmy zielonego dymu poleciały prosto do nieba ...
Kontynenty zostały połknięte przez skatów, oraz wpadły w wielkie spodnie... Ludzkośc została prawei unicestwiona ...
A komórki mózgowe stały sie jedynie cześcia narkotycznego promieniowania, które okryło ziemie ...
Z popiołów hip- hopowej zagłady powstała nowa - jeszcze głupsza cywilizacja, która zapewne stanełaby do walki gdyby tylko ich umysły mogły pojąc choć przyblizone znacznie tego słowa... Niektórzy mieli wystarczajaco duzo szczęscia aby ukryc sie w morskich enklawach. Twoja rodzina nalezała do tej grupy, i została przydzileona do platformy nr. 13. Bezpiecznie za granicą morza, nowe pokolenie żyło bez wiedzy o swiecie zewnętrzym. Gdy wielkie ciemniości mineły schrony mogły nawiązać łacznosc z lądem. To jest dom. Twój dom. Ale na zewnątrz, blizny pozostawione przez skatów jeszcze sie nie zagoiły. a ziemia jeszcze nie zapomniła ...."
FALLOUT 3
A post - narcotic killing skate & hip-hop role playing game.
< obraz gościa w pancerzu przeciw odmózdzeniu >
Space - torba, klucze, a jaaaaaaaaaaaaaa...
ja tez nie lubie hh
Apropo:
dzis dostalem taką wiadomosc
14:48:35 (GG# ********)
Dla naszych kochanych policjantów
XXX XXX XXX XXX XXXXXXXX XXXXXX
XXX XXX XXX XXX XXXXXX XX XXXXXXX
XXXXXXXXX XXX XXX XXX XX XXX XX
XXXXXXXXX XXX XX XXX XXX XX XXX XXXX
XXX XXX XXXXXX XXXXXX XXXXXXXXX XXXXXX
XXX XXX XXXX XXXX XXXXXXXXX XXX
Jeżeli wyślesz:
-nikomu jesteś konspirantem i trzymasz z policją cieciu malinowy
-do 5 osób: udajesz że ich nie lubisz
-do 10 osób: Ty ich naprawde nie lubisz
-do 15 osób: NIENAWIŚĆ JEBANEJ MILICJI
-wyślij do 100 osób w 30 sekund - i robisz co chces
20:23:04 JA
ej
20:23:14 JA
nie wysylaj mi takiego gowna, ok?
20:23:21 JA
HWDP
20:23:48 JA
ciekawe jak ci z pod bloku auto rąbną... gdzie zadzwonisz? do babci, co? żałosne. Idź się powies lepiej
Ech Ci ludzie to brudne świnie...
ew@porow@ny> brzuch mnie przez Ciebie rozbolał (w pozytywnym tego słowa znaczeniu)
jabot> krzyknijmy wszyscy razem Ch.W.D.P. !!! (Chwała Wam Dzielni Policjanci!!! Chcę Wstąpić Do Policji! Chitler Walczył Dla Polski :smoke: )
Mój znajomy z mokotowa (dzelnica Wawy) zadaje się właśnie z takimi. 15 lat, wrodzona wada serca, astma, wygląd anemika, a zadaje się właśnie z takimi menelami, co robią tiry, salony komórkowe, dilują stuff, płytki na giełdzie, dla relaksu kroją na ulicach. I gówniarz opowiada, jak to jest na takich wypadach na tiry, jak robi za kuriera i jak mu za to płacą (np. ramka fajek za przekazanie jednej wiadomosci; swoją drogą gosć to nałogowy palacz) jak to kumpel zrobił sobie dziary w poprawczaku (3 przystanki autobusem od niego) jak to gra w nogę z gosćmi z Molesty (cieniasy podobno). Oczywiście nie zdał 2 razy, idzie do zespołu szkół gimnazjum-liceum wieczorowe (gdzie trzeba tylko wyrobić liczbę obecnosci zeby zdać) i sie cieszy, ze mu z tej szkoły załatwią pracę (ciekwe jaką? Jego kumple dostał fuchęw spożywczaku z kolei mięczak się na ochroniarza czy kopacza rówó nie nadaje...). Do tego okradał swoją matkę, musiała zainstalować zamek w drzwiach do pokoju. Jak to zrobiła, zaczął odgrażać się, ze naśle na nią kumpli z siekierami (podobno nowa moda, bejzbole idą w niepamieć, nadchodzi czas siekierezady).
I wiecie, próbuj takiemu debilowi tłumaczyć, ze źle robi (a próbowałem i to nie raz, razem z kumplem).
PS. Jak można pomylić Ganjię z majerankiem???
a są tacy co mylą
Po pierwsze co chailbym nadmienic to to iz nie nalezy ludzi szufladkowac. Ze tak powiem skejt skejtowni nie rowny. Sam osobiscie znam paru i z pelna odpowiedzialnosci moge powiedziec ze sa to spoko ludzie i dobrzy moi znajomi... z ktorymi jednak najlepiej sie gada sam ans am bo jak sa wsrod swoich "ziomali'' to inteliugencja im spada.
HH to moda... zgadzam sie calkowicie. Sejtem nie zostaje sie dlatego ze przezylo sie tyle by moc dopasowac sie pod ideologie tylko dlatego ze ma sie wystarczajaco kasy zeby se sprawic odpowiednie ciuchy. Jak czasami slysze ile takie ORGINALNE rzeczy kosztuja to mnei zatyka bo ceny wychodza wiecej niz ja przez rok wydaje ogolem
Pisalem na poczatku tej dyskusji, ze do SAMEGO hh nic generalnie nie mam, po prostu tej muzy nie cierpie, jakoś mnie nie fascynuje, ale jest to medium jak każde inne ktoś lubi taki przekaz - prosze bardzo !, inna sprawa jeżeli nie przekazuje emocji i przemyśleń ( nawet w najbardziej prostckiej formie )
tylko staje sie komercha skierowną do 12 - 16 latków, "ziomali",
którzy wiedza co i jak, bo im zycie dąło w kość, bo im policja rodzine zabiła, do tych co chodzą w ubraniu za ponad 200 zł, nigdy nie zabraklo im jedzenia itd ...
Co do twojego kolegi Kazul, do atkich ludzi nic nie mam, niech słucha sobie czego chce !!! Nie bede wyskakiwał z najczesciej używaną frazą o gustach, bo to jakby to określił Eco - Chwalenie sie encyklopedia dodawaną do każdego proszku do prania
Gerard - jak widac da sie pomylić, to jest az groteskowe , bo jak chcesz kogos deklarujacego "palenie" zrugać to mówisz mu że by majernku od Mariuchany nie odróżnił
Thx Vermin :bs: !!!!
Trzeba niestety zauwazyć, że metalowcy/rockmeni zamiast trzymać sie w kupie, bo jest nas coraz mniej, takze tworza jakieś sztuczne podziały i bluzgaja na sibie nawzajem
Pamiętam jak kiedyś zostałem zbluzagny przez takiego właśnie hip- chłopka i tzw. oldschool'owca meatalowego za to że przyszedłem do szkoły w koszulce z LP (Hybrid theory, bo reszty nie uznaje/lubie). Lepiej wziac sobie do serca staropolskie przysłowie : "W kupie, do cholery jasnej, siła !!!!"
Ja jakoś ze szkejtkami za bardzo nie mam do czynienia:bs: W zasadzie to mam ich gdzieś, ciekawe co zrobią, gdy moda na hiphopolo się skończy... Może przeżucą się na Metal? (Booooożeee!!!!!! Nie!!!!!!!!!!!!!) I spod bloku będzie dobiegać ciągłe "Satan free yeah gangsta death maderfakier" Kentucky Fried Skates rulz!!!
:ckm: :blant:
:ckm: :blant:
:ckm: :blant:
:ckm: :blant:
:ckm: :blant:
PS Nie żebym miał coś przeciwko majerankowi, eee znaczy się trawie:jezyk:
> Chcę Wstąpić Do Policji! Chitler Walczył Dla Polski
dobre zaczne rozpisywać poi ławkach proponuje jeszce ch*j w dupe pseudo skejcikom [bo prawdziwi jeżdzą na dechach a nie siedzą i sie podniecają tym że zapalili w szkole fajke i nikt ich nieprzyłapał]
panowie panowie. co wy się tak przyczepiliście do samych skejtów?? może na początek wyjaśnijmy sobie, że skejtem nie nazywamy kolesia który chodzi sobie w spodniach jakby miał gówno w kroku - bo to wiadomo że są pozerzy. tylko osoby które jeżdżą na desce, rolkach etc. Fakt osoby które jeżdżą mają czasami - nie często, zdecydowanie czasami !! - takie spodnie, ale to tylko kfestja gustu.
A co do powiązania hip-hop SK8 to jest ono błędne !!
Uzasadnienie 1:
wystaczy że włączymyu sobie program X-games - muzyka jaka tam jest prezentowana (głównie rockowa i punkowa, ale tesz czasami metalowa i baaardzo żedko jakie inne szit).
Uzasadnienie 2:
Pozatym sam znam troche osób które jeżdżą na deskach i jak do tej pory to żaden nie słucha tylko hip-hopu, no może z jeden, ale mało i oprócz tego słucha kapel takich jak np.: Iliusion
Uzasadnienie 3:
jeden z kolesi skejtów jedzie ze mną na Mystick Festiwal do wrocławia na koncert Iron Maiden
ps.: pozatym sam jeżdże na rolkach, a Kaz potwierdzi, że hip-hopu nie słucham
ps2.: wiekszość z was chyba nie zdaje sobie sprawy z tego że ganja w rozsądnych ilościach bardzo pozytywnie wpływa na pracę całego organizmu
Ja tam nie szufladkuje ludzi, mowimy tu zresztą o konkretnych przypadkach, bo sam mam kompli skejtów (jeden tylko metalu słucha a reszta hh) no i kilku kumpoli hiphopowców. No i to normalni ludzie, pomijajac to czego słuchają.
A jeśli chodzi o podział wśród metali, to chodzi o to że nie każdy kazdego lubić musi. Jest u mnie w szkole taki jeden, slucha metalu ale zaj*biście go nie lubie. On jest po prostu głupi, a poza tym baaardzo lubi szpanować, no i podnieca sie takimi rzeczami w stylu oglądanie pornoli na szkolnych kompach w czasie lekcji (chodzi o to że co chwila: "Chodź, chodź obejrzymy").
A poza tym sa tez inne względy ze nie chcesz kogos poznac - kiedy np. jedna dziewczyna jest zapasiona gorzej niż świnia (bez przesady) :jezyk: , a druga ma twarz jak goblin? No dobra wygląd to nie wszystko, ale tym osobom nie możana patrzec na twarz kiedy sie z nimi gada :smoke: . No dobra, mam nadzieje ze nikt nie bedze kontynuowal tematu Kashalotoof i Kshyforyjców I mam nadzieje ze żadna przedstawicielka plci nie-zawsze-pięknej sie nie obrazi albo cuś :jezyk: QUOTE ps2.: wiekszość z was chyba nie zdaje sobie sprawy z tego że ganja w rozsądnych ilościach bardzo pozytywnie wpływa na pracę całego organizmu
I co z tego ?
Jest na swiecie tyle sposobow na zdrowe zycie, ze wcale nie trzeba uciekac sie do tak ponizajacego i ryzykownego srodka jakim jest Marihuana.
To tak samo jakby powiedziec ze Hitler dobrze zrobil mordujac Zydow bo przyczynil sie tym do zmniejszenia glodu na swiecie.
Gerard> Z tego gościa to już nic nie będzie...
QUOTEDeathEater napisał(a)
baaardzo lubi szpanować, no i podnieca sie takimi rzeczami w stylu oglądanie pornoli na szkolnych kompach w czasie lekcji (chodzi o to że co chwila: \"Chodź, chodź obejrzymy\").
Czy to aby nie Nico ^^; ???
A teraz moja smutna historia a propos spodni. Spotkalam sie ze znajomym, mialam swoj standardowy uniform - bojowki moro, koszulka CCCP i pasek z cwiekami. Gdy rozmowa zeszla na muzyke, obejrzal mnie od gory do dolu i stwierdzil: "Ty to pewnie hip hopu sluchasz?" :2guns:
(kolega nadal zyje, prosze sie nie martwic i nie dzwonic w tej sprawie)
Pojawia się tu odwieczny () problem uogulniania. Mój dziadek mówi, że wszysyscy żydzi są źli, a moi koledzy to samo o przedstawicielach rasy żółtej . Myślę, że sprawę trzeba rozpatrywać na poziomie jednostek lub grup, a nie ogółu. Skejci (prawdziwi - słuchają hip hopu, ale nie typu foko wpadłaś mi w oko, tylko powiedzmy lepszego, choć ja go i tak nie trawię i jeżdzą na deskach), których znam są w spoko. Jarają prawdziwą trawę (a ja z nimi ), nie są wcale agresywni, są osobami inteligentnymi. Rozmawiają czasem o tym kto ile dał za buty, a kto ile za bluzę, ale to spokojnie da się znieść.
Z waszych wypowiedzi widzę, że naprawdę macie powody do nienawiści do skejtów, tak samo jak ja i DE do drechów (ostatnio skroili naszego kumpla :evil: ). To narazie tyle, jak coś mi jeszcze wpadnie do głowy to dopiszę
Pozdrawiam QUOTEczechu napisał(a)
I co z tego ?
Jest na swiecie tyle sposobow na zdrowe zycie, ze wcale nie trzeba uciekac sie do tak ponizajacego i ryzykownego srodka jakim jest Marihuana.
To tak samo jakby powiedziec ze Hitler dobrze zrobil mordujac Zydow bo przyczynil sie tym do zmniejszenia glodu na swiecie.
po twojej wypowiedzi widać że nie jesteś uświadomiony, a ja nie powiedziałem, że wystarczy siedzieć w domo, nic nie robić i palić ganjie i będzie się miało zajebiste zdrowie
a jeśli uważasz że hitler dobrze zrobił to lepiej popracuj troche nad sobą
Vermin -
sex - nie wiem pewnie tak :D:D,
kokaina, a właściwie liście koki to są przez górników gdzieś w ameryce południowej żute jak tytoń zanim zaczną prcę
wódka i inne alkochole takie mocniejsze i lepszej jakości to kieliszeczek przed snem sprzyja długowietrzności - mówią że się organizm lepiej wtedy konserwuje QUOTEVermin napisał(a)
Ja mam - dla mnie to zawsze będzie nieproszony bohomaz na ścianie, szpecący już i tak sypiący się blok/kamienicę/ścianę. Większość \"graffiti\" w Polsce i tak niczego nie wyraża, są to albo gówniane po(d)pisy jakiś nowo-skejtowych szczyli, które właśnie zakupiły spray i chcą zaszaleć. Nie mam natomiast nic do napisów mających jakiś przekaz, niezwiązanych z \"pseudoartystycznym pojęciem graffiti\".
Jednym z miejsc gdzie naprawde Ci ludzie tworza sztuke jest mur okalajacy Sluzew w Warszawie...jadac Pulawska mozna podziwiac graffiti,ktore jest naprawde na wysokim poziomie.
Ale jak widze jakis gowniany napis ktory to zeszpeca to wrrr...
Wiesz, to chodzi o tzw. statystykę.
Jeśli w Polsce wietnamczycy handlują tanimi ciuchami i prowadzą fast foody, to trudno miec o nich dobre mniemanie.
Z kolei japończycy, jako przybysze z kraju lepiej rozwiniętego, cieszą się dużym poważaniem. Słyszałem o przypadku, gdy japonczyk został zaczepiony przez bandę meneli. Oni do niego "Co, pier&^%#% wietnamcu" na co on "jestem japończykiem". Reakcja meneli - "eee, to sorry koleś".
Powracajac do tematu - jak znasz powiedzmy 10 skejtów, z których 9 to pozerzy i prawie drechy, to nawet jeśli dziesiąty będzie twoim najlepszym przyjacielem, to bedziesz uważam skejtów za dno. QUOTEdziki napisał(a)
a jeśli uważasz że hitler dobrze zrobił to lepiej popracuj troche nad sobą
Zalezy jak na to patrzeć - bowiem ja nie uznaje klasycznego pojecia dobra i zła. Sa tylko przyczyny i skutki, a to co uwazmy za dobro i zło to jedynie chwilowe wrazenie, spowodowne takimi a nie innymi czynnikami. Cos co rozpatrujemy jako dobro czy zło może okazć sie zupełnie w skutkach długoterminowych np. 30 lat.
Mozna np. powiedziec ze hitler zabił osobe która w 2001 r rozpieprzył cały swiat, pomagjac komus w lekcjach mozemy np. wywołać u niego mechanizm lenistwa, gdyz każdy bedzie mu wszystko tłuamczył. Kazda czyn "dobry" moze np. spowodowac serie negatywnych zdarzeń. Dobro i zło nie istnieje - a wszystko jest względne jak mawiali sofiści Człowiek nigdy nie moze przewidzieć wszytkich konsekfencji swojego czynu.
Gdybys maił urzadzic swiat - znajac zmienna naturę człowieka - dął byś mu boga, który zsyła im zakazy i nakazy, tak aby sie nie porozszarpywali. Bóg ( ty ) mówi im że jeśli będa postepować według tych zasad doznaja zycia wiecznego. Nastepnie posyłasz ich do szkoły gdzie wpajasz im jakas moralność/ konkretny sposób postepowania uważny za powszechnie za "good". Wówczas masz piekną maszynkę gdzie ludzie powinni byc trybikami. Ale znasz ludzka nature - wiadomo bedą sie buntowac ...
Sorx za offtopic - wracamy do tematu hip - popu
Dobrze gada, dać mu piwa!
Gdzie ten browar ? Co za obsługa ! Poprosze ksiege skarg i zażaleń !
Najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze taki pogląd wytworzył sie u mnie sam, a pózniej an WOK-u dowiedziałem sie ze to sie zowie relatywizm :smoke: Cóż człowiek uczy sie przez całe zycie :cool:
Znałem kiedys jednego pseudo hip - hopowca ( może być dziki ?), gadałemz nim kilka dni po ataku United Fucking States of America na Irak. Mówie mu że to jest dla mnie okropne, i przerażajace kiedy jacys ludzie wparowuja ci do domu a ty jestes bezxsilny itp.
- Stary, pieprzysz smuty... - odparł bez zastanowienia.
- To jak ty wbijasz w to jak ci żołnierze pakują do haty i np. odbieraja zycie, choć wclae nie jesteś przeciw nim, a wojnie byłeś przeciwny ? - podkoloryzowałem moją wypowiedza aby lepiej sie z gościem porozumieć
- No, przynajmij dowiem sie czy istnieje życie po śmierci ...
- Wiesz co - masz zdrowo nasrane ...
- Eeee tam, ważne aby móc jeździc i miec co palic ( or something ...)
No cóż jakby nie patrzeć - hedonista, pełana gęba ;P
Wiesz co, w moim przypadku to jest taki konflikt osobowosci
Z jednej strony realista, pragmatyk i człowiek praktyczny, egoista i hedonista, z drugiej idealista, romantyk, fanatyk, optymista i altruista pragnacy uratować świat, a jak nie świat to Polskę przynajmniej .
Obie strony się żrą, jes mniej wiecej pośrodku, i to dobrze, bo każda ma coś wartosciowego do zaoferowania, ale pozbawiona sama była by do d***.
I taka jest moja filozofia życiowa - aurea mediocritas, czyli złote umiarkowanie (złoty środek). QUOTEew@porow@ny napisał(a)
Zalezy jak na to patrzeć :) - bowiem ja nie uznaje klasycznego pojecia dobra i zła. Sa tylko przyczyny i skutki, a to co uwazmy za dobro i zło to jedynie chwilowe wrazenie, spowodowne takimi a nie innymi czynnikami. Cos co rozpatrujemy jako dobro czy zło może okazć sie zupełnie w skutkach długoterminowych np. 30 lat. Mozna np. powiedziec ze hitler zabił osobe która w 2001 r rozpieprzył cały swiat, pomagjac komus w lekcjach mozemy np. wywołać u niego mechanizm lenistwa, gdyz każdy bedzie mu wszystko tłuamczył. Kazda czyn \"dobry\" moze np. spowodowac serie negatywnych zdarzeń. Dobro i zło nie istnieje - a wszystko jest względne jak mawiali sofiści Człowiek nigdy nie moze przewidzieć wszytkich konsekfencji swojego czynu. Gdybys maił urzadzic swiat - znajac zmienna naturę człowieka - dął byś mu boga, który zsyła im zakazy i nakazy, tak aby sie nie porozszarpywali. Bóg ( ty ) mówi im że jeśli będa postepować według tych zasad doznaja zycia wiecznego. Nastepnie posyłasz ich do szkoły gdzie wpajasz im jakas moralność/ konkretny sposób postepowania uważny za powszechnie za \"good\". Wówczas masz piekną maszynkę gdzie ludzie powinni byc trybikami. Ale znasz ludzka nature - wiadomo bedą sie buntowac ...
Fakt dobro i zło są pojęciami względnymi i to co dobre dla ogółu nie zwsze jest dobre dla jednostki. Ale sprawa mordowania żydów przez hitlera to bezdyskusyjnie takie sprawy uważa się za złe. oczywiście są ludzie którzy mogą i myślą inaczej, ale to nazywa się już rasizmem i nacjonalizmem.
To "chwilowe wrażenie", które sprawia że nie jesteśmy w stanie odróżnić dobra i zła spowodowane jest nie znaniem wszystkich faktów. A znając prawde i fakty każdy może z pełną odpowiedzialnością określić co dla niego jest dobre a co nie.
Racja człowiek nie może przewidzieć konsekfencji swoich określonych działań bądź ich braku, dlatego teoretyzowanie co by było gdyby nie ma tu najmniejsego sensu. Co sprowadza nas spowrotem do momentu podejmowania wyboru w którym znajomoć wszystkich faktów jest tak bardzo ważna.
Świata bym nie urządzam ponieważ nie wieże w boga, opaczność, boskie moce (whatever...) sami jesteśmy w stanie kontrolować swje życie. Wiara w siły wyższe jest dla ludzi słabych, którzy potrzebują wieżyć w coś kogoś kto by im pomógł gdy się wszystko wali. dlaczego? bo nie potrafią sobie z tym sami poradzić, a kośció to najlepszy system kontroli nad ludźmi jak kiedykolwiek komukolwiek udało się wymyślić
Gerard Heime - ja też jestem zwolennikiem złotego środka, tylko ten mój złoty środek jakoś znajduje się nie tam gdzie ponoć powinien... hm...
A tak w ogóle to ten temat został chyba zainspirowany artykułem w "Polityce" pt. "H.W.D.P." w którym konflikt dupozwisko-policyjny został pokazany jakgdyby bardziej na kożyść dupozwisów.
Ciekawe czemu ma sluzyc ten topic?
Chcecie poudowadniac, ze kultura hip-hopowa jest tak zhomogenizowana, ze na kilku nieudolnych przykladach mozna udowodnic jej ulomnosc?
Moim zdaniem kazdy gatunek muzyki ma swoje banaly, slabosci i ulomnosci, ale tez na podobnej zasadzie w kazdym znajdzie sie cos wartosciowego. Wiecie na podstawie ladnie spreparowanych i wyjetych z kontekstu przykladow mozna udowodnic wszystko. Tzw. "ciezkie granie", ktore lubisie chlubic swoim ambitnym podejsciem tez mozna zmieszac z blotem operujac odpowiednio dobranymi przykladami (zarowno z dzisiejszych czasow, jak i np epoki "Glam Rocka").
Komentujcie sobie do woli konkretne postawy i przypadki, ale nie szufladkujcie i nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora - tak dla zasady. Pewnego razu wy znajdziecie sie w takim worze i to wasze srodowisko beda obwiniac za bledy kilku niedorozwinietych gowniarzy.
A co do ideii zlotego srodka i tlumaczenia za jej pomoca ludobojstwa jako czynu o trudnej do okreslenia szkodliwosci. Jest to duza przesada i naduzycie. Tolerowanie takich aktow to nie idea z pogranicza 'zlotego srodka" i "wolnosci slowa", to wkracza na terytotium obojetnosci i niemego przyzwolenia na bestialstwo.
"Zloty srodek" nie oznacza, ze nie ma dobra i zla. "Zloty srodek" nie wyklucza definicji ekstremalnych tych dwoch zjawisk (czyli dobro-zlo). "Zloty Srodek" nie ma nic wspolnego z jakakolwiek definicja tych zjawisk. Chodzilo wam chyba bardziej o to, ze pomiedzy zlem a dobrem istnieja rozne odcienie szarosci, ktore trudno zaklasyfikowac jednoznacznie. Jeden kraniec jest definitywnie zly (jak ludobojstwo - ktos pragnie zaprzeczyc?) drugi definitywnie dobry (np. pomoc humanitarna dla ofiar wojny) a pomiedzy nimi rozciazga sie obszar szarosci, ktorego lepiej unikac, choc nie zawsze sie udaje (np zabojstwo napastnika w akcie samoobrony). QUOTE po twojej wypowiedzi widać że nie jesteś uświadomiony, a ja nie powiedziałem, że wystarczy siedzieć w domo, nic nie robić i palić ganjie i będzie się miało zajebiste zdrowie
Czyli napisales to po to by uswiadomic (np. mnie) ze ganja wspiera wszelkie dzialania ktore prowadza do zdrowego trybu zycia ? Lekarzem nie jestem ale powtorze sie i powiem ze sa lepsze srodki na to a marihuana jest chciazby zbyt drogim jak na korzysci jakie z niej plyna. Poza tym napenwno nawet najmniejsze ilosci wypalane regularnie tez jakos wplywaja negatywnie na organizm.
QUOTE a jeśli uważasz że hitler dobrze zrobił to lepiej popracuj troche nad sobą
Uczyli Cie w szkole co to jest i do czego sluzy porownanie ? QUOTEWajuś napisał(a)
Ciekawe czemu ma sluzyc ten topic?
Chcecie poudowadniac, ze kultura hip-hopowa jest tak zhomogenizowana, ze na kilku nieudolnych przykladach mozna udowodnic jej ulomnosc?
Pogódź sie z prawdą, tak jest. Wyjątki potwierdzają regułę.
Aha - to nie hh wykreowało tą kulturę - to pewna grupa społeczna wykreowała hh. Nie zapomnij o tym.
QUOTEWajuś napisał(a)
Moim zdaniem kazdy gatunek muzyki ma swoje banaly, slabosci i ulomnosci, ale tez na podobnej zasadzie w kazdym znajdzie sie cos wartosciowego. Wiecie na podstawie ladnie spreparowanych i wyjetych z kontekstu przykladow mozna udowodnic wszystko. Tzw. \"ciezkie granie\", ktore lubisie chlubic swoim ambitnym podejsciem tez mozna zmieszac z blotem operujac odpowiednio dobranymi przykladami (zarowno z dzisiejszych czasow, jak i np epoki \"Glam Rocka\").
Zgadzam się. Ale przyznasz, że niektóre maja te ułomności większe i o wiele bardziej zauważalne.
QUOTEWajuś napisał(a)
Komentujcie sobie do woli konkretne postawy i przypadki, ale nie szufladkujcie i nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora - tak dla zasady.
Swoje opinie opieramy na analizie otoczenia i wynikajęcej z niej statystyce, która mówi, że więksozść ludzi słuchajacych hh to debile, pozostali to prawie w całości ludzie o postawie luzaków, niekulturalni, majacy w dupie wszystko, bez większej przyszlosci, lecz w miarę ok. Częśc z tych, co została, to nieliczni kulturalni, dobzi uczniowie, ludzie społeczni, altruiści.
QUOTEWajuś napisał(a)
Pewnego razu wy znajdziecie sie w takim worze i to wasze srodowisko beda obwiniac za bledy kilku niedorozwinietych gowniarzy.
Prędzej polecę na marsa.
QUOTEWajuś napisał(a)
A co do ideii zlotego srodka i tlumaczenia za jej pomoca ludobojstwa jako czynu o trudnej do okreslenia szkodliwosci. Jest to duza przesada i naduzycie. Tolerowanie takich aktow to nie idea z pogranicza 'zlotego srodka\" i \"wolnosci slowa\", to wkracza na terytotium obojetnosci i niemego przyzwolenia na bestialstwo.
Eeee? Ktoś to tak tłumaczył? Bo ja NIE.
Ja tylko wyraziłem swoje poparcie dla niemożliwości przewidzenia długoterminowych skutków jakiegokolwiek posuniecia. Z tego wynika jasno niemożliwość jednoznacznej interpretacji zagadnienia w systemie binarnym "złe lub dobre". To wykracza poza nasze zdolnosci pojmowania.
(przykładowo - skąd wiesz, czy po podbiciu świata przez Hitlera, za jego następców nie nastaly by czasy oświecenia, istna utopia?)
QUOTEWajuś napisał(a)
[B]\"Zloty srodek\" nie oznacza, ze nie ma dobra i zla. \"Zloty srodek\" nie wyklucza definicji ekstremalnych tych dwoch zjawisk (czyli dobro-zlo). \"Zloty Srodek\" nie ma nic wspolnego z jakakolwiek definicja tych zjawisk. Chodzilo wam chyba bardziej o to, ze pomiedzy zlem a dobrem istnieja rozne odcienie szarosci, ktore trudno zaklasyfikowac jednoznacznie. Jeden kraniec jest definitywnie zly (jak ludobojstwo - ktos pragnie zaprzeczyc?) drugi definitywnie dobry (np. pomoc humanitarna dla ofiar wojny) a pomiedzy nimi rozciazga sie obszar szarosci, ktorego lepiej unikac, choc nie zawsze sie udaje (np zabojstwo napastnika w akcie samoobrony).
Słuchaj. Jest tyle koncepcji dobra i zła, ze nawet nie możliwe jest stwierdzić, czy ludobójstwo jest złe. Zdziwił byś się, ilu ludz zapytanych, czy należało by wystrzelać osoby chciwe, głupie okrutne, które niszczą nasz kraj od zewnatrz, odpowiedziała by na tak (naprawdę, sporo moich znajomych tak uważa - i nie są to żadni nazi czy inni skini). A że nie możliwe jest uchronienie się od strat wśród tych niewinnych? Cóż, wielu by powiedziało, że nalezy poświęcić jednotkę dla dobra ogółu. Zgadzam się z tym tak jak zgadzam się ze źródłem tej koncepcji - z Makiawelizmem.
Widzisz, tu właśnie wkracza aurea mediocritas - jedna część mojej osobowosci rozumie, że cel uświęca środki, a druga jest bardziej idealistyczna i chce osiagnąć cel bez ofiar, choć ta pierwsza tłumaczy jej, ze to nie możliwe. Nalezy stanąc po środku, choć w tej sytuacji to bardzo trudne (minimalizować straty wśród niewinnych? W jaki sposób?).
Tak samo jak z tym zabójstwem w samoobronie - niby wyrywa się chwasta, ale mimo wszystko dylematy moralne pozostają.
Ja na ten temat powiem krotko i zwiezle.
Otoz hip-hop imponuje osoba malo rozgarnietym i nie wymagajcym od zycia ( i nie tylko ) zbyt duzo.
Aby zakochac sie w dobrej muzyce trzeba niestety sie w nia troche zaglebic co dla wiekszosci hh'owcow jest za trudne. QUOTEGerard Heime napisał(a)
[B]Pogódź sie z prawdą, tak jest. Wyjątki potwierdzają regułę.
Aha - to nie hh wykreowało tą kulturę - to pewna grupa społeczna wykreowała hh. Nie zapomnij o tym.
To twoja prawda i nawet nie mam zamiaru jej akceptowac, a niedlugo o niej kompletnie zapomne. Zrobilem blad w ogole wdajac sie w ten flame, ale skoro juz zaczalem to i skoncze.
Co ty wiesz o genezie hip-hopu? Chcesz mi wmowic, ze zostal on stworzony przez idiotow?
Przeciez to normalne, ze kiedy jakis gatunek zyskuje popularnosc pojawia sie osobnicy probujacy tanim kosztem splycic wszystko. To normalne, ze przy takim natloku produkcji z danego gatunku pojawia sie tak duzo produkcji przecietnych w stosunku do naprawde ciekawych i godnych uwagi. Przeciez tak jest w kazdym gatunku. Latwiej stworzyc produkcje przecietna niz genialna. Wszedzie proporcje rozkladaja sie podobnie. W muzyce klasycznej kompozytorzy tez tworza przecietne utowry, ale nikt na tej podstawie nieprobuje niczego ujmowac emu szlachetnemu gatunkowi.
QUOTE Zgadzam się. Ale przyznasz, że niektóre maja te ułomności większe i o wiele bardziej zauważalne.
Bo aktualnie jest boom na hip-hop. Gatunek ten jest na afiszu jest latwo jest go szykanowac. Bo teraz niby albo jest sie wrogiem, albo milosnikiem hh. Co jest absurdem. Moge doceniac jednych tworcow, a wysmiewac innych, mimo ze tworza w tym samym gatunku.
QUOTE Swoje opinie opieramy na analizie otoczenia i wynikajęcej z niej statystyce...
Latwo jest operowac statystykami na wlasna korzysc. Jak juz skonczysz analizowac otoczenie zajmijs sie tym jak twoje teorie odnosza sie do rzeczywistosci. Czy np. tylko dlatego, ze znam samych pozytywnie i trzezwo myslacych hh twierdze, ze sa oni lepsi od innych?
QUOTE Z tego wynika jasno niemożliwość jednoznacznej interpretacji zagadnienia w systemie binarnym \"złe lub dobre\". To wykracza poza nasze zdolnosci pojmowania.
Wspaniale. Idz usankcjonowac swoja domorosla filozofie i uskuteczniaj ja zabijajac przypadkowych przechodniow.
QUOTE (przykładowo - skąd wiesz, czy po podbiciu świata przez Hitlera, za jego następców nie nastaly by czasy oświecenia, istna utopia?)
Przeciez nastala, mimo wszystko. Komunizm jest systemem utopijnym.
Poza tym nie chodzi tu tylko o konsekwencje. Bo gdyby tak bylo to kazdy niezlapany morderca bylby wg. twojej teorii "rozgrzeszony".
QUOTE Jest tyle koncepcji dobra i zła, ze nawet nie możliwe jest stwierdzić, czy ludobójstwo jest złe. Zdziwił byś się, ilu ludz zapytanych, czy należało by wystrzelać osoby chciwe, głupie okrutne, które niszczą nasz kraj od zewnatrz, odpowiedziała by na tak (naprawdę, sporo moich znajomych tak uważa - i nie są to żadni nazi czy inni skini).
Sluchaj. Tylko dlatego, ze ktos uwaza morderstwo za rozwiazanie jego problemow nieoznacza to, ze w jakimkowiek stopniu mozna go usprawidliwiac.
Poza tym co z tego, ze ludzie maja czasami ochote kogos zabic? Nigdy nie miales takiej mysli, nigdy czegos takiego nie powiedziales - nawet dla zartu? To jest chwila, impuls. Niektorym przechodzi innym nie.
Jeszcze inni potrafia takie nastroje spoleczne wykorzystac. No ale
samo przyzwolenie na zbrodnie wcale jej nie sankcjonuje.
Kazde zabojstwo jest zle, jezeli nie mozna bylo go uniknac samemu jednoczesnie nie ginac.
QUOTE A że nie możliwe jest uchronienie się od strat wśród tych niewinnych? Cóż, wielu by powiedziało, że nalezy poświęcić jednotkę dla dobra ogółu. Zgadzam się z tym tak jak zgadzam się ze źródłem tej koncepcji - z Makiawelizmem.
LOL.
To mi przypomina pewien zart z THe Simpsons gdzie nabijali sie z powiedzonek typowych dla amerykanskich generalow (np McArthura):
"Sluchaj synu! Zeby zrobic omlet trzeba czasem zabic kilku ludzi!".
QUOTE Tak samo jak z tym zabójstwem w samoobronie - niby wyrywa się chwasta, ale mimo wszystko dylematy moralne pozostają.
No wlasnie. Dylematy sa bo czyn mimo wszytsko byl watpliwy moralnie. Bo otarl sie o zlo. I chociaz mozna to usprawiedliwic to juz w innych okolicznosciach - gdybys to ty byl napastnikiem i zabil swoja ofiare - nie mialbys przeciez nic na swoja obrone. QUOTEczechu napisał(a)
Ja na ten temat powiem krotko i zwiezle.
Otoz hip-hop imponuje osoba malo rozgarnietym i nie wymagajcym od zycia ( i nie tylko ) zbyt duzo.
Aby zakochac sie w dobrej muzyce trzeba niestety sie w nia troche zaglebic co dla wiekszosci hh'owcow jest za trudne.
Za to twoja wypowiedz jest tak gleboka, ze sie w niej zaraz utopie. Nie wciagaj innych w swoje pseudointelektualne bagno przesadow, uprzedzen i domyslow.
Yo!
Po pierwsze - jako moderator Shamo skorzystam z przywileju i upomnę cię - na tym forum istnieje pewna zasada. Zasada niepisania dwóch postów pod rząd :bs:
QUOTE Przeciez nastala, mimo wszystko. Komunizm jest systemem utopijnym.
Gerard zadał pytanie retoryczne, tzn nie chodziło mu o to, że po podbiciu przez Hitlera świata, nastałaby utopia, tylko czy nastałoby oświecenie, i czy całkiem realny wizerunek świata epoki pohitlerowskiej jako świata oświecenia nie jest utopią (zwróć uwagę na przecinek).
Heil! :bs:
jak ktoś chce to moge mu wysłać fajną mp3 o polskim shsh
Czyzby cos w tym stylu? :jezyk:
dokładnie zimals attak rox :smoke:
Albo się ludzie nie rozumiecie nawzajem albo ja czegoś nie rozumiem .
QUOTE Ciekawe czemu ma sluzyc ten topic?
heh, wlaściwie to zostal on utworzony przez cervantesa zdaje się a na poczatku był zwykłym OT :bs:
A jeśli chodzi o tego hitlera to on tego użył jako porównania chyba, więc raczej tak nie sądzi.
Dużo ziomali chcialoby pewnie zeby nie było tych "gupih czuheruf". I tez pewnie rozne powody ku temu by mieli. Tak samo jak my chcemy zeby ich nie bylo :cool:
Niektóre piosenki hh niosą ze soba prawdziwie przesłanie i trzeba im to przyznać, niestety jest to mniejszość. Gdyby takich piosenek bylo więcej pewnie zmniejszylo by to liczbe "tłuków" wśród hhopowców no ale niestety sa ludzie ktorzy na tym zarabiają.
A jesli chodzi o pioseneczke to jest full mega vypas po prostu
no i pamiętej de że służyłem w 5 korpusie inwazyjnym czy ty to kur... czujesz ?:jezyk1:
DeathEater=>"heh, wlaściwie to zostal on utworzony przez cervantesa zdaje się a na poczatku był zwykłym OT"
Wiecej precyzji ;]. Napisales to tak, jakbym to ja poruszyl ten temat.
To było na początku kilka offtopicwoych postów w jednym takim temacie na cats paw, i cervantes utworzyl ten temat i przeniosl dyskusje tutaj (wycial posty stamtad i przeniósł w to miejsce :jezyk: ) No teraz chyba konkretnie, co? QUOTEczechu napisał(a)
a marihuana jest chciazby zbyt drogim jak na korzysci jakie z niej plyna. Poza tym napenwno nawet najmniejsze ilosci wypalane regularnie tez jakos wplywaja negatywnie na organizm.
właśnie błąd palenie regularnie - powiedzmy co 2 miesiące - pozytywnie, jeśli nie bardzo pozytywnie wpływa na organizm, tak samo jak lampka wina przed snem
QUOTEczechu napisał(a)
Uczyli Cie w szkole co to jest i do czego sluzy porownanie ?
- tak
a Ciebie nie uczyli, że niektórych rzeczy się nie mówi?
a wracając d otematu- HIP-HOP sux
No swietnie DE, swietnie ;]. QUOTE.:] Space Ace [:. napisał(a)
no i pamiętej de że służyłem w 5 korpusie inwazyjnym czy ty to kur... czujesz ?:jezyk1:
Czuuuujeee, yo man ;]
Zapodam Wam jeszcze Zdzisia :zeby: ...ale to chyba znacie
Buu...Zdzisiu sie nie miesci ;( W kazdym razie mp3 krazyla swojego czasu po necie z nazwa "Sick-Telefon", rozumisz? QUOTEGerard Heime napisał(a)
Prędzej polecę na marsa. zebys sie nie zdziwil moze np. kiedys zdarzyc sie jakis wypadek z asg i wszystkie media sie rzuca na to hobby jak na potencjalne zrodlo terrorystow i pseudo-militarystow o morderczych sklonnosciach i wtedy nic cie nie uchroni zostaniesz wrzucony do worka QUOTEWajuś napisał(a)
To twoja prawda i nawet nie mam zamiaru jej akceptowac, a niedlugo o niej kompletnie zapomne. Zrobilem blad w ogole wdajac sie w ten flame, ale skoro juz zaczalem to i skoncze.
Flame? Jaki flame? To jest dyskusja na poziomie. Nie doszliśmy jeszcze do rzucania miechem, więc flame to nie jest :-)
QUOTEWajuś napisał(a)
Co ty wiesz o genezie hip-hopu? Chcesz mi wmowic, ze zostal on stworzony przez idiotow?
Nie, nie ja, to działka Vermina Chyba że mowimy o hh w polsce - wtedy... tak. Niektóre pisenki hh zawierają jakieś przesłanie, wiem bo zdazyło mi się paru wysłuchać. Tylko że te przesłanie jest... bo ja wiem, prymitywne w swojej formie. Kiedyś miałem taką myśl, że może z tych hhopowców którzy widzą jak w Polsce jest źle, i (jak przynajmniej mozna wywnioskować z ich pisenek) chcieli by to zmienić, dało by się cos zrobić, gdyż ich idee są w gruncie rzeczy słuszne. Ale weź człowieku wyłów teraz tych "jedynych słusznych" sposród rzeszy "fałszywych i zakłamanych".
QUOTEWajuś napisał(a)
Przeciez to normalne, ze kiedy jakis gatunek zyskuje popularnosc pojawia sie osobnicy probujacy tanim kosztem splycic wszystko. To normalne, ze przy takim natloku produkcji z danego gatunku pojawia sie tak duzo produkcji przecietnych w stosunku do naprawde ciekawych i godnych uwagi. Przeciez tak jest w kazdym gatunku. Latwiej stworzyc produkcje przecietna niz genialna. Wszedzie proporcje rozkladaja sie podobnie. W muzyce klasycznej kompozytorzy tez tworza przecietne utowry, ale nikt na tej podstawie nieprobuje niczego ujmowac emu szlachetnemu gatunkowi.
Słuchaj, taki jest show-buisness. Tylko powiedz mi, dlaczego wśród odbiorców hh największy procent pije, pali, ćpa, przeklina kradnie, etc. etc.? Zbieg okoliczności?
QUOTEWajuś napisał(a)
Bo aktualnie jest boom na hip-hop. Gatunek ten jest na afiszu jest latwo jest go szykanowac. Bo teraz niby albo jest sie wrogiem, albo milosnikiem hh. Co jest absurdem. Moge doceniac jednych tworcow, a wysmiewac innych, mimo ze tworza w tym samym gatunku.
Ja po prostu ignoruję hh - jako muzykę. Subkultury - "nie zniese"
QUOTEWajuś napisał(a)
Latwo jest operowac statystykami na wlasna korzysc. Jak juz skonczysz analizowac otoczenie zajmijs sie tym jak twoje teorie odnosza sie do rzeczywistosci. Czy np. tylko dlatego, ze znam samych pozytywnie i trzezwo myslacych hh twierdze, ze sa oni lepsi od innych?
Jakby to powiedzial pewien książkowy bohater - Arrrgh!
Słuchaj, ja nie jestem ślepy na to co się dzieje pod moim blokiem, na podwórkach, w szkole (na szczęście nie mojej). Znam ludzi słuchajacych hh, sa moimi dobrymi znajomymi. Ale hh to coś więcej, to styl życia. Takich hhpowców pełną gębą, którzy są OK widuję niestety mało. A i ci piją, palą, przeklinają - choć da się ich znieść.
QUOTEWajuś napisał(a)
Wspaniale. Idz usankcjonowac swoja domorosla filozofie i uskuteczniaj ja zabijajac przypadkowych przechodniow.
No comment
QUOTEWajuś napisał(a)
Przeciez nastala, mimo wszystko. Komunizm jest systemem utopijnym.
Tiaa... jeszcze napisz, że ci się "Utopia" Moora podobała
QUOTEWajuś napisał(a)
Poza tym nie chodzi tu tylko o konsekwencje. Bo gdyby tak bylo to kazdy niezlapany morderca bylby wg. twojej teorii \"rozgrzeszony\".
Nie rozgrzeszony. Chodzi mi, że jesteśmy w naszej ocenie krótkowzroczni, ale inaczej oceniać nie możemy. Gdybyśmy mogli, to byśmy tak oceniali, i być moz wtedy morderca rzeczywiscie był byrozgrzeszony, choć częściowo tylko. Co z tego, że zrobił dobrze, przecież on chciał źle - on chciał zabić!. Wiec i tak komora/krzesło/stryczek. Capisce?
QUOTEWajuś napisał(a)
Sluchaj. Tylko dlatego, ze ktos uwaza morderstwo za rozwiazanie jego problemow nieoznacza to, ze w jakimkowiek stopniu mozna go usprawidliwiac.
Pokaż mi, gdzie tak napisałem. Moja wypowiedź to nie wiersz, nie mozesz tego interpretować jak ci się podoba
QUOTEWajuś napisał(a)
Poza tym co z tego, ze ludzie maja czasami ochote kogos zabic? Nigdy nie miales takiej mysli, nigdy czegos takiego nie powiedziales - nawet dla zartu? To jest chwila, impuls. Niektorym przechodzi innym nie.
Nie przechodzi ludziom nieprzystosowanym do życia w społeczeństwie. Społeczenstwo się pozbywa takich ludzi w ten czy inny sposób (wiezienie, kara smierci, tworki), ale niestety dopiero, gdy padną ofiary.
QUOTEWajuś napisał(a)
Kazde zabojstwo jest zle, jezeli nie mozna bylo go uniknac samemu jednoczesnie nie ginac.
Uhum. Czasami tak jest, że się nie da. Pewnie za często. Kwestia eliminacji ryzyka, czasami jest to skuteczniejsze niż rozwiązanie bezkrwawe - nie mówię, że to popieram, ale tak jest.
QUOTEWajuś napisał(a)
To mi przypomina pewien zart z THe Simpsons gdzie nabijali sie z powiedzonek typowych dla amerykanskich generalow (np McArthura):
\"Sluchaj synu! Zeby zrobic omlet trzeba czasem zabic kilku ludzi!\".
Słuchaj, radził bym ci nie cytować Simpsonów na pracy magisterskiej... to nie jest rzetelne źródło, wiesz?
QUOTEWajuś napisał(a)
No wlasnie. Dylematy sa bo czyn mimo wszytsko byl watpliwy moralnie. Bo otarl sie o zlo. I chociaz mozna to usprawiedliwic to juz w innych okolicznosciach - gdybys to ty byl napastnikiem i zabil swoja ofiare - nie mialbys przeciez nic na swoja obrone.
Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że gdyby nie było wyrzutów sumienia, to nie byli byśmy ludźmi. Są po to, by przypominały, że cały czas jesteśmy Homo, a nawet Sapiens, nawet, gdy postępujemy słusznie - choc po trupach. QUOTEKroffa napisał(a)
zebys sie nie zdziwil moze np. kiedys zdarzyc sie jakis wypadek z asg i wszystkie media sie rzuca na to hobby jak na potencjalne zrodlo terrorystow i pseudo-militarystow o morderczych sklonnosciach i wtedy nic cie nie uchroni zostaniesz wrzucony do worka
Eee ja myślałem o worku Stalin/Hitler/Polpot itd QUOTEVermin napisał(a)
Po pierwsze - jako moderator Shamo skorzystam z przywileju i upomnę cię - na tym forum istnieje pewna zasada. Zasada niepisania dwóch postów pod rząd
Ja snie i mam koszmar, czy to prawda? Kto go mianowal moderatorem?! :eek:
QUOTE Gerard zadał pytanie retoryczne, tzn nie chodziło mu o to, że po podbiciu przez Hitlera świata, nastałaby utopia, tylko czy nastałoby oświecenie, i czy całkiem realny wizerunek świata epoki pohitlerowskiej jako świata oświecenia nie jest utopią (zwróć uwagę na przecinek).
To byl zart? Bo ja zdecydowanie zartowalem. A twoj byl za to w kiepskim stylu. Oswiecenie? Totalitaryzm, faszyzm... raj na ziemi.
No i w koncu jest to utopia, czy cos realnego i do spelnienia? I jezeli cos do spelnienia to dlaczego oswiecenie? Oswiecenie to stan wolnosci umyslu, a systemy totalitarne z wolnoscia umyslu nic wspolnego nie maja. QUOTEGerard Heime napisał(a)
Eee ja myślałem o worku Stalin/Hitler/Polpot itd a ja myslalem o hh/metal/whatever QUOTEdziki napisał(a)
Fakt dobro i zło są pojęciami względnymi i to co dobre dla ogółu nie zwsze jest dobre dla jednostki. Ale sprawa mordowania żydów przez hitlera to bezdyskusyjnie takie sprawy uważa się za złe. oczywiście są ludzie którzy mogą i myślą inaczej, ale to nazywa się już rasizmem i nacjonalizmem.
To \"chwilowe wrażenie\", które sprawia że nie jesteśmy w stanie odróżnić dobra i zła spowodowane jest nie znaniem wszystkich faktów. A znając prawde i fakty każdy może z pełną odpowiedzialnością określić co dla niego jest dobre a co nie.
Racja człowiek nie może przewidzieć konsekfencji swoich określonych działań bądź ich braku, dlatego teoretyzowanie co by było gdyby nie ma tu najmniejsego sensu. Co sprowadza nas spowrotem do momentu podejmowania wyboru w którym znajomoć wszystkich faktów jest tak bardzo ważna.
Wiadac kolego - nie do końca rozumiesz to o czym pisałem. Napisałem że dobro i zło nie istnieją, sa tylko przyczyny i skutki.
Nastepnie stwierdziłemm że te dwa pojecia sa tylko chwilowym wrazeniem, spowodownym brakiem wszystkich przesłanek dotyczacych tej sytuacji. Następnie ty potwierdzas ze sa to pojęcia wzgledne a pózniej wyskakujesz, że mordownie zydów jest bezapelacyjnie złe. Sam sobie przeczysz dziki. Pózniej dodajesz że " znajać prawde ( takze nie istnieje - tak jak fałsz ) i fakty kazdy moze z pełną odpowiedzialnością określić co dla niego jest dobre a co nie" - problem w tym ze NIGDY nie mozesz tego ocenić. Napisałes tego posta - gdybys tego nie zrobił, poszedłbyś np. na spacer, kto wie że wtedy nie uratowałbys komuś życia ? Albo spowodaołabyś zawirownie powietrza które spowodowało jakąś mutacje wirusa, który za 200 lat przemieni sie w smiertelnego wirusa, który wybije 70 % populacji ziemi.
Widac nie zdajesz sobie sprawy w jakiej pajeczynie okoliczności zyjesz, codziennie, w każdej sekundzie przeplata sie miliardy miliardów okoliczności decydujacych o czyimś zyciu, przyszłosci siwata itd. Dobro i zło jest pojeciem wciskanym nam przez kosciół, nauczycieli abysmy nie rozniesli systemu rzadów i nie wrócili do pierwotnych instynktów, co w obecnym stanie rozwoju cywilazcyjnego byłoby niezbyt pozadane. Dobro i zło - to wielki kaganiec na ludzka nature.
Teoretyzowanie co by było nie ma sensu - ciekawe, doprawdy ciekawe. Wyobraz sobie sytuacje - jesteś kapitanem statku, w szkole nauczono cie ze jeżeli będziesz omijał duże góry lodowe a małe nie to będziesz normalnie płynął. Zatem stajesz przed wyborem- przed toba mała i duża góra, wedle wpojonych ci informacji, omijasz duza i kierujesz sie w strone gdzie jest mała ( bo ja np. łatwiej ominac). Tu jak widze kończy sie twoje rozumowanie. Nagle okazuje sie ze mała góra kryła sie skała ledwo widoczna ze statku i rozwal a ci statek, topisz sie. Nie dostrzegasz, że wiozłes np. pasażerów i srodki chemiczne, powodujece katastofe ekologiczną. Pózniej ktos bedzie takze płynał tym samym szlakiem moze natknac sie na twoja rozbita łódz, u pasażerów wywołac to szok, któryś z nich juz nigdy nie bedzie patrzył na swait tymi samymi oczyma, co pociaga z soba...
Powtarzam - W KAŻDEJ SEKUNDZIE PRZEPLATAJA SIE MILIARDY OKOLICZNIOŚCI I CZYNNIKÓW A TY WIDZISZ TYLKO WASKI ODCINECZEK I NA JEGO PODATWIE ROZSĄDZASZ CO JEST "DOBRE" CO "ZŁE". Moim zdaniem takie podejscie to wciskanie skrajnie skomplikowanego ( którego po prostu nie jestesmy w stanie pojac) świata w ciasne ramy ludziej swaidomosci. D & Z moze tez byc próba pokazania że ludzie zskalsyfikowali swiat, zawładneli nim.
Ale zapominmy że jestesmy tylko zwierzetami, wciaż nalezymy do natury, targaja nami te same uczucie jak muche, psa czy swinie.
Jezeli spojrzec na holocaust zimnym okiem ewolucji, która przeciez nie istnieje bez doboru naturalnego, to nie koniecznie musi być ono negatywnym zjawiskiem. Naród lepiej przystosowany wypiera gorzej przystosowny. Straszne, ale okrutne i prawdziwe. Moze gdyby H. wygarł ta pieprzona wojne panował by nowoczesny dobór naturalny, jednostki najsłabsze z danej kasty zabijano by. Z punktu widzenia ewolucji to rozwiazanie byłoby dobre. Ale - ja mówie wszystko jest wzgledne. Własciwie ten sofizm tez jest wzgledny Ale - tak bez żatów- skoro nigdy nie mozna znać wszystkich przesłanek aby wydawac jakiekolwiek sądy o rzeczywistosci to powinnismy stac sie stoikami, którzy powstrzymuja sie od jakichkolwiek sądów o rzeczywistosci, a co aj w tej chwili robie ? Czemu słuzy to forum ? Po co wogóle wymienaić pogladny skoro i tak zadne z nich nie bedzie nigdy podparte wystarczajacymi dowodami ? Ja mimo iz jestem generalnie sofista krocze po kilku innych sciezkach, a moze zupełnie nie mam racji ?
Jak to było w "Crawling" LP:
"Fear is how I fall
Confusing what is real "
Sam kiedyś zaczełem tworzyc swój prąd filozoficzny zwało sie to "absurdalizm" - opierało sie to na załozeniu iz wszystko prowadzi do absurdu, wiec wszelki porzadek jest tylko próba zatrzymania ... własnie, czego ? Ja staram sie postepowac tak aby moje istnienie nie przeszkadzało innym aby bezposrednio (swiadomie ) nie ranic innych i czerpać z tego zycia troche przyjemności. Do religi mam taki stosunek jak Pascal. Nie wiecie jaki to poczytajcie Kiościól moze wpływac na ludzi pozytywnie jak i negatywnie ( naturalnie to wszystko sie miesza, albowiem nie istnieje good & evil). Naturalnie moge sie mylic bo nie wziełem ( bo nie mogłem) wszystkich przesłnek pod uwage. Żyje tak jak uznaje za słuszne, na pewne rzeczy nie ma wpływu, patrze troche okiem ewolucji, troche jako zagożały obrońca wartości humanistycznych przez okulary absurdu, stoicyzmu i sofizmu.
Wsztystko wyrazone powyzej jest tylko i wyłacznie moim zdaniem,
i szczerze mówiac grzeje mnie co kto o nim myśli. Albowiem jest jeden ratunek na te wszystkie wątpliwości, tym razem przytocze fraze z piosenki "P.L.U.C.K" Systemu:
"A whole race Genocide,
Taken away all of our pride"
:jezyk: :jezyk: :jezyk: :jezyk: :jezyk:
Uk? - jak to mowi jeden z moich idoli ksiazkowych... jednak to krotkie zdanie wyraza caly moj stosunek do hip hopu - jako muzyki, sub kultury i innych przejawow.
---
czego nie lubie :
->polskiego i prostego hh ktorego pelno jest w mediac i innych dziwnych rzeczach, brakuje tylko zeby radio maryja mialo swoje audycje hip hopowe gdzie spiewaja:
Empty Without Me
oryginal beat : Eminem
cover : Ks. Rydzyk.
Jozef był cieślą,
Jak dobrze wiecie
Za żone miał Marie
I mieszkal w Nazarecie
i taki tam dalej kretynski beat.
-> sposobu ubierania sie, moze nie wszyscy, ale spora czesc wyglada jak by miala wszczepione zamiast jader, piecdziesiecio kilowe worki ziemniakow... niestety, na wygladzie sie nie konczy, lwia czesc tych skejtoskich bytow, w swoim marnym jestestwie uzywa meskiego przyrodzenia do myslenia, jezeli nawet tepy facet mysli fiutem, to w ich przypadku - kontrole nad funkcjami zyciowymi, podejmowaniem decyzji, przejmuja te worki ziemniakow.... wyrazy uznania... podciagniecie gaci jest dla nich wyzwaniem (co zreszta widac jesli czlowiek sie przyjzy)
-> gestow! i jeszcze raz gestow. Sposob chodzenia kaczek da sie scierpiec, majac tak obszerne powierzchniowo jadra (chodzi o te worki) trzeba jakos chodzic, nie kazdy ma zdrowa miednice i stawy wiec nie ma co sie nabijac z chorych, jednak reszta gestow, jakies fakerne mlaskanie dlonia, ciukanie palcami czy inne dziwactwa... i ... powiedzmy nazwane przezemnie 'Yo!' .. wiecie te i ch fakerne gesty... i taniec czlowieka ktory ma chory pecherz... to sa rzeczy ktorych nie zniose.
->co do samych ludzi : nie obwiniajmy hip hopu za kretynow, bez niego glupota wyziera ludziom czesto z pyska z tym wyjatkiem ze te piosenki o tym 'jak zle mi w nowym mercedesie, ktorym jezdze po moim blokowisku z wypacynkowanymi scierami' sa na tyle proste w odbiorze iz najwiekszy cwok jest w stanie zrozumiec przeslanie...
->nie rozumiem tez wrogosci do policji, pewnie, nikt nie lubi tych ktorzy go pilnuja, jednak wrogosc do wladzy porzadkowej moga miec ludzie ktorzy w jakis sposob doznali krzywny ze strony glin, ale jakiej krzywdy doznal skejt kulajacy browce na parkowej lawce z kolesiami? kretynizm. HWDP - gdyby nie to P w polsce byl by jeszcze wiekszy chlew... a oni im jescze HWD pakuja... poczekajmy az im sie krzywda stanie.
co lubie:
niektore kawalki maja niezle, warte zahaczenia o ucho, w wiekszosci nie sa to jednak polskie.
niektorzy fani hh to calkiem wporzadku ludzie... niektorzy.
jaracze, pijaczki i inne farmazony ludzkiego pierdu .. ze tak ujme da sie znalezc w calej subkulturze.
-------
zaznaczam ze jest to moje subiektywne zdanie i mozna czuc sie dotknietym
-> tak - komunizm jest utopijnym systemem (do ktorego i tak mimowolnie dazymy)
-> tak - Vermin jest moderatorem, jednej z podrzednych tablic : guns'n'bullets....
[edit]-----------------------------------
dobro i zlo - samo w sobie nie istnieje, dla mnie to sa poprostu nazwy ktore sa synonimami zwrotow (i tu odpowiednio) 'tak nalezy robic' i 'tak nie nalezy robic' - w dosc sporym przyblizeniu,
co do wlasnej filozofii - ja wyznaje wersje poprawiona 'Teorii Wymowki' - gdzie kazdy czyn/odczucie ktore robimy i doznajemy jest jednym wielkim tlumaczeniem nam samym (i nie chodzi mi tu o te idiotyzmy co kiedys pisalem ze grawitacja jest wymowka przed ludzkoscia ze z jej winy czlowiek jest niezdolny do lotu - nie, nie - teraz to ma glebszy sens... nawet - bardzo egoistyczny). (kiedys moze ja opisze - a jest co, niektore kwestie sa calkiem dobrze przemyslane)
Na poczatku zaznaczyłem - prawdziwy hh juz nie istnieje, przejęta została sama estetyka i sposób wyrazu. Do hh nic nie mam - niech każdy słucha tego czego tylko chce, ale denerwuje mnie cąła kultura pseudo hh.
btw. Doc czekamy na opianie twojej filozofii życiowej :aniolek:
z niecierpliowoscia :bs: QUOTE Słuchaj, radził bym ci nie cytować Simpsonów na pracy magisterskiej... to nie jest rzetelne źródło, wiesz?
Akurat gdybym mial zamiar pisac o spoleczenstwie amerykanskim i stosunku amerykanow do samych siebie to ten serial bylby dla mnie czyms bardzo pomocnym. O wiele bardziej niz widocznie jestes sobie to w stanie wyobrazic. Tak samo jak i inne przesmiewcze satyry na model rodziny i spoleczenstwa amerykanskiego w ogole - Glowa Rodziny, czy King of the Hill.
I to ty "sluchaj". Twoje uderzenia w mentorski ton sa coraz bardziej irytujace.
Reszte dostaniesz jak na nia zasluzysz. Albo jak sie wyspie. Albo jak mi wytlumaczysz dlaczego uwazasz, ze system komunistyczny, ktory rysowal wizje spoleczenstwa idealnego (jak kazda utopia tylko w praktyce) nie miesci sie w twojej definicji utopii?
Jezeli zas przypadkiem wywnioskowales, ze podobal mi sie komuznim bo uznaje go za utopie - a wiec jednoczesnie podobac mi sie musi kazda utopia - to obwieszczam wszem i wobec, ze tak nie jest. No ale to wymaga niewyobrazalnej naiwnosci, wobec czego zarzut ten uznaje za niebyly i wynikly z nieporozumienia.
PS Skad nagle wziela sie praca magisterska w twoim poscie? I jaki zwiazek ma z tajemniczym zniknieciem Abadona? To wszystko, mam nadzieje, wyjasni sie wkrotce...
panowie... whatever...
a pozaty nie wydaje mi się by to był topic do dywagacji na tematy filozoficzne
ew@porow@ny - jak skończe, albo już będe kończył jakieś studia tesz będe mógł tak poszpanować - ciekawe czy wiesz co to asembler czy cobold i do czego służy ?
ew@porow@ny - miałem Ci to wysłać jaki PW, ale się nie zmieściło, więc jest tutaj... - sory panie adminie/moderatorze
Następnie ty potwierdzas ze sa to pojęcia wzgledne a pózniej wyskakujesz, że mordownie zydów jest bezapelacyjnie złe. Sam sobie przeczysz dziki.
-niech Ci będzie to są pojcia względne - tak jak wszystko na tym świecie - zgadzam się navet pojącia taki jak miłość i nienawićś można nazwać zarówno dobrymi jak i złymi zależy to tylko od okoliczności i od naszej wiedz
powiadasz że prawda i fałsz nie istnieje - istnieje. prawdą jest, że to ty napisałeś tego posta, jeśli nie w takim razie to udowodnij
( takze nie istnieje - tak jak fałsz ) i fakty kazdy moze z pełną odpowiedzialnością określić co dla niego jest dobre a co nie" - problem w tym ze NIGDY nie mozesz tego ocenić.
-moje zdanie w tej kwestji jest niezmienne
Napisałes tego posta - gdybys tego nie zrobił, poszedłbyś np. na spacer, kto wie że wtedy nie uratowałbys komuś życia ? Albo spowodaołabyś zawirownie powietrza które spowodowało jakąś mutacje wirusa, który za 200 lat przemieni sie w smiertelnego wirusa, który wybije 70 % populacji ziemi.
-tak napisałem (to tesz jest prawda) i na spacerze byłem i nic się nie wydarzyło... nikogo nie uratowałem i nie storzyłem żadnego wirusa który za 200 lat zabije wszystkich na ziemi, a navet jeżeli to i tak nie ma znaczenia, ponieważ liczy się tu i teraz, z małymi perspektywami na przyszłość, które nie są zależne tylko od nas
Widac nie zdajesz sobie sprawy w jakiej pajeczynie okoliczności zyjesz, codziennie, w każdej sekundzie przeplata sie miliardy miliardów okoliczności decydujacych o czyimś zyciu, przyszłosci siwata itd.
-ti się nazywa zbiegami okoliczności, albo byciem w nie właściwym miejscu i czasie
-do kościoła nie chodze a w boga nie wierze
Teoretyzowanie co by było nie ma sensu - ciekawe, doprawdy ciekawe. Wyobraz sobie sytuacje - jesteś kapitanem statku, w szkole nauczono cie ze jeżeli będziesz omijał duże góry lodowe a małe nie to będziesz normalnie płynął. Zatem stajesz przed wyborem- przed toba mała i duża góra, wedle wpojonych ci informacji, omijasz duza i kierujesz sie w strone gdzie jest mała ( bo ja np. łatwiej ominac). Tu jak widze kończy sie twoje rozumowanie. Nagle okazuje sie ze mała góra kryła sie skała ledwo widoczna ze statku i rozwal a ci statek, topisz sie. Nie dostrzegasz, że wiozłes np. pasażerów i srodki chemiczne, powodujece katastofe ekologiczną. Pózniej ktos bedzie takze płynał tym samym szlakiem moze natknac sie na twoja rozbita łódz, u pasażerów wywołac to szok, któryś z nich juz nigdy nie bedzie patrzył na swait tymi samymi oczyma, co pociaga z soba...
Powtarzam
-i tesz wciąż uważam że teoretyzowanie nie ma najmniejszego sensu, owszem są sytuacje głównie równania algorytmiczne w których przewidywalność do pewnego stopnia jest potrzebna, ale nic więcej. nic typu: co by było gdybym nie napisał tego posta wyszedł na balkon i nagle otworzyła by mi się dziura czaso-przestrzenna, ponieważ byłem w odpowiednim czasie i miejscu. to nie ma najmniejszego sensu
- W KAŻDEJ SEKUNDZIE PRZEPLATAJA SIE MILIARDY OKOLICZNIOŚCI I CZYNNIKÓW A TY WIDZISZ TYLKO WASKI ODCINECZEK I NA JEGO PODATWIE ROZSĄDZASZ CO JEST "DOBRE" CO "ZŁE".
-jak wcześniejsza któraś wypowiedź
Moim zdaniem takie podejscie to wciskanie skrajnie skomplikowanego ( którego po prostu nie jestesmy w stanie pojac) świata w ciasne ramy ludziej swaidomosci. D & Z moze tez byc próba pokazania że ludzie zskalsyfikowali swiat, zawładneli nim.
-niczego nigdzie nie wciskam - bo takie jest moje zdanie
Ale zapominmy że jestesmy tylko zwierzetami, wciaż nalezymy do natury, targaja nami te same uczucie jak muche, psa czy swinie.
Jezeli spojrzec na holocaust zimnym okiem ewolucji, która przeciez nie istnieje bez doboru naturalnego, to nie koniecznie musi być ono negatywnym zjawiskiem.
-my w przeciwieństwie do zwierząt mamy wolną wolę
Naród lepiej przystosowany wypiera gorzej przystosowny. Straszne, ale okrutne i prawdziwe. Moze gdyby H. wygarł ta pieprzona wojne panował by nowoczesny dobór naturalny, jednostki najsłabsze z danej kasty zabijano by. Z punktu widzenia ewolucji to rozwiazanie byłoby dobre.
-może pogdybamy CO?- a jeśli żydzi byli by w przyszłości nasilniejszą i nainteligentniejszą rasą na świecie i przyszło by się zmierzyć ludzkości z przeciwnikiem którego tylko oni mogli by powstrzymać ? hę ? hitler zabił tych którzy mogliby nas ocalić
-czy wspominałem już, że jest to bezsensu??
Ale - ja mówie wszystko jest wzgledne. Własciwie ten sofizm tez jest wzgledny Ale - tak bez żatów- skoro nigdy nie mozna znać wszystkich przesłanek aby wydawac jakiekolwiek sądy o rzeczywistosci to powinnismy stac sie stoikami, którzy powstrzymuja sie od jakichkolwiek sądów o rzeczywistosci, a co aj w tej chwili robie ? Czemu słuzy to forum ? Po co wogóle wymienaić pogladny skoro i tak zadne z nich nie bedzie nigdy podparte wystarczajacymi dowodami ? Ja mimo iz jestem generalnie sofista krocze po kilku innych sciezkach, a moze zupełnie nie mam racji ?
Jak to było w "Crawling" LP:
"Fear is how I fall
Confusing what is real "
-taka już jest natura człowieka, jest podatny na wpływy i sugestje, szczegulnie jak nie zna wszystkich faktów
dzięki za rozmowę i pozdrawiam
dziki QUOTEWajuś napisał(a)
Akurat gdybym mial zamiar pisac o spoleczenstwie amerykanskim i stosunku amerykanow do samych siebie to ten serial bylby dla mnie czyms bardzo pomocnym. O wiele bardziej niz widocznie jestes sobie to w stanie wyobrazic. Tak samo jak i inne przesmiewcze satyry na model rodziny i spoleczenstwa amerykanskiego w ogole - Glowa Rodziny, czy King of the Hill.
Nie rozumiem co amerykańska rodzina ma do Akwiniusza
A ten model też nie jest czysto amerykański, podobne wzorce zachowa występują też w Europie, na przykład.
QUOTEWajuś napisał(a)
I to ty \"sluchaj\". Twoje uderzenia w mentorski ton sa coraz bardziej irytujace.
Jejku jej, mentorski ton? No dobra, nie będzie mentorskiego tonu.
QUOTEWajuś napisał(a)
Reszte dostaniesz jak na nia zasluzysz. Albo jak sie wyspie.
Tak proszę pana. Zgadza się, proszę pana. Czy mogę wiecej, proszę pana? (staram się uniknąć mentorskiego tonu )
A tak na serio ja już mam tkai styl wypowiedzi i on IMHO wcale mentorski nie jest.
QUOTEWajuś napisał(a)
Albo jak mi wytlumaczysz dlaczego uwazasz, ze system komunistyczny, ktory rysowal wizje spoleczenstwa idealnego (jak kazda utopia tylko w praktyce) nie miesci sie w twojej definicji utopii?
Nie podoba mi się, bo niszczy indywidualizm. A chyba podstawowy czynnik na którym powinna się opierać utopia to zadowolenie mieszkańców?
Poza tym, to... najbardziej utopijna utopia Gdyż niektóre utopie mozna próbować wprowadzić, lecz utopijny komunizm do takich nie należy; to system po prostu nie możliwy do wpowadzenia (zbyt łatwo zrobić z tego ZSRR lub inny Angsoc (1984)).
QUOTEWajuś napisał(a)
Skad nagle wziela sie praca magisterska w twoim poscie? I jaki zwiazek ma z tajemniczym zniknieciem Abadona? To wszystko, mam nadzieje, wyjasni sie wkrotce...
... w kolejnym odcinku Archiwum Chromosomu Y.
Dlatego to napisałem, gdyż według mnie cytaty są bronią obosieczną, łatwo je gdzieś wcisnąć w wypowiedź, lecz bez odpowiedniego jej doboru mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. A magisterka to osatnie miejsce, w którym chciałbyś umieścić gówniany cytat, right?
jaki kolwiek system bys zrobil to bys mogl z tego zrobic totalitaryzm, dyktature czy inne formy ustroju gdzie na czele stoi uzurpator.
---
komunizm sam w sobie nie ma wiele wspolnego z tym co dzialo sie w zsrr i polsce, to sie tak mowi ... : musial bys sie dokladnie zaznajomic (albo i ja?) z tym co daje i co bierze w zamian - komunizm to utopia - nie ma moje, nie ma twoje, jest wspolne. - ale co ja sie tam znam - pewnie teraz ja bede mial mentorski glos i wogole ktos na mnie najedzie jak ja zrobie to teraz :
---
dziki
ludzie niepiszta takich długich postów bo o 10 rano to jest zabójcze dla mojego muzgu QUOTE a Ciebie nie uczyli, że niektórych rzeczy się nie mówi?
Są również rzeczy, o których by się chciało nie mówić za wszelką cenę, a mimo to cień tych rzeczy ciągle będzie na nas padał.
QUOTE Zapodam Wam jeszcze Zdzisia
te! te! Zdzisia w TO nie mieszaj :bs:
QUOTE Ja snie i mam koszmar, czy to prawda? Kto go mianowal moderatorem?!
Tak, jestem moderatorem (ciesz się, że nie administratorem :jezyk: ), jednej z podrzędnych tablic : guns'n'bullets.... :> ...i mam takie samo ograniczenie na rozmiar avatarów jak miałem :mad1: pa pa moje super-prowokacyjne avy :cry:
QUOTE To byl zart? Bo ja zdecydowanie zartowalem. A twoj byl za to w kiepskim stylu. Oswiecenie? Totalitaryzm, faszyzm... raj na ziemi.
Nie, to nie był żart, to było wyjaśnienie co do twojego "żartu" - źle odczytałeś post Gerarda i ja to sprostowałem. Określenia "całkiem realny" użyłem, żeby zadać kolejne pytanie retoryczne...
QUOTE No i w koncu jest to utopia, czy cos realnego i do spelnienia? I jezeli cos do spelnienia to dlaczego oswiecenie? Oswiecenie to stan wolnosci umyslu, a systemy totalitarne z wolnoscia umyslu nic wspolnego nie maja.
Zależy o jakim rodzaju oświecenia mówimy.
->Co Simpsonów i Hitlera pamiętam, że w jednym odcinku Homer przejechał furgonem staruszkę, a na swoje usprawiedliwienie miał: "na pewno zostałaby drugim Hitlerem" :twist: :twist: :twist: QUOTEGerard Heime napisał(a)
Nie rozumiem co amerykańska rodzina ma do Akwiniusza A ten model też nie jest czysto amerykański, podobne wzorce zachowa występują też w Europie, na przykład.
Co jest dzielem zwyklego przypadku lub nasladownictwa. A chodzi o to, ze w serialu The Simpsons swiadomie poruszane sa watki spoleczne, oczywsicie wszystko z przymruzeniem oka i pod postacia filmu animowanego, ale ja ktos zauwazyl taka krytyke latwiej przyjac i jako rozrywka masowa trafia do umyslow szerokiego obiorcy. Mimo to serial wiele razy okreslany byl mianem kontrowersyjnego i wkraczajacego na grun dyskusji, o ktorych amerykanie woleli by zapomniec. No bo czego tam nie znajdziemy? Byly odcinki traktujace o rodzinie dysfunkcyjnej (cala rodzinka Simpsonow to momentami typowa wrecz dysfunkcja), nielegalnych imigrantach, nadmiernej przemocy w mediach, kontroli dostepu do broni, uprzedzeniach rasowych, kulturowych i plciowych etc.
Jako, ze skupiamy sie na satyrze spolecznej a nie na inspiracjach kulutorwych pomine kwestie odniesien do wielu dziel filmowych i literackich zawartych w The Simpsons.
QUOTE Nie podoba mi się, bo niszczy indywidualizm. A chyba podstawowy czynnik na którym powinna się opierać utopia to zadowolenie mieszkańców?
Poza tym, to... najbardziej utopijna utopia Gdyż niektóre utopie mozna próbować wprowadzić, lecz utopijny komunizm do takich nie należy; to system po prostu nie możliwy do wpowadzenia (zbyt łatwo zrobić z tego ZSRR lub inny Angsoc (1984)).
Na tym wlasnie polega utopia moj drogi. Jest to idealny system, ale tylko i wylacznie w praktyce. Zadowolenie mieszkancow to typowa utopia proponowana przez Moora, a to jest ta wersja prozatorska (pisarska) - a nawet tam nie ma mowy o indywidualizmie. W ogolnym znaczeniu utopia oznacza ideal spoleczenstwa i ideal polityczny.
Utopia pod kazda postacia jest mitem i czyms czego nie da sie wprowadzic w zycie - to tylko idea. Nie ma rzeczy idealnych. Komunizm tez w teorii jest utopia idealnego i w sumie tez szczesliwego (nikt nikomu nie zazdrosci itd) spoleczenstwa i panstwa. W praktyce jednak z powodu niemoznosci pzeniesienia utopii do rzeczywistosci (m.in. z powodu tzw. "czynnika ludzkiego" -chciwosc, glupota etc.) komunizm okazal sie byc przeksztalcalnym tylko na system totalitarny. Paradoksy... ech ;D
QUOTE Dlatego to napisałem, gdyż według mnie cytaty są bronią obosieczną, łatwo je gdzieś wcisnąć w wypowiedź, lecz bez odpowiedniego jej doboru mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. A magisterka to osatnie miejsce, w którym chciałbyś umieścić gówniany cytat, right?
Jezeli sugerujesz, ze ten cytat byl gowniany... Nawet wyrwany z kontekstu dwietnie oddaje i parodiuje idiotyzm idei tzw. mniejszego zla. A, ze przy tym jest zabawny - to efekt lustra. On tak naprawde smieszy absurdem stwierdzenia, ktore parodiuje.
I bardzo chcialbym aby tematem mojej pracy magisterskiej stal sie ten serial. Na zwienczeniu moich studiow na filologii angielskiej i przy moich zainteresowaniach kulura amerykanska byloby to cos idelanego.
Serial ten jest pod tym wzgledem naprawde wdziecznym akademickim tematem, co udowadnial juz nie raz. Liczba publikacji na jego temat jest doprawdy imponujaca. QUOTEew@porow@ny napisał(a)
zwało sie to \"absurdalizm\" - opierało sie to na załozeniu iz wszystko prowadzi do absurdu, wiec wszelki porzadek jest tylko próba zatrzymania ... własnie, czego ?
Jak to czego? Entropii... Entropia jest miarą nieuporządkowania układu i równocześnie miarą informacji, jaką ten układ ze sobą niesie... Druga zasada termodynamiki mówi, ze w układzie zamkniętym entropia jest niemalejąca... Więc nie ważna jakimi środkami usiłowałbyś wprowadzić prawo, porządek, totalitaryzm... Bunt przeciwko Twoim działaniom będzie zawsze nie mniejszy iż Twoje nakłady na 'porządek'...
Wracając do tematu... Wszyscy się chyba zgadzamy z tym, że 'entropia' hip hopu jest cholernie niska... Nie dość, że ichnie teksty niosą w sobie tyle treści, że rzygać się chce, to jeszcze jest to 'styl' tak popularny, że samą swoją obecnością powoduje większe uporządkowanie układu, co za tym idzie zmniejsza jego entropię... I to jest 'styl' ludzi wypisujących na murach HWDP... Hehe, paradoks...
nie było by problemu DrPotf0r gdyby PW byłyby dłuższe niż to marne 5k znaków - a z tym to już nie do mnie QUOTEdziki napisał(a)
Następnie ty potwierdzas ze sa to pojęcia wzgledne a pózniej wyskakujesz, że mordownie zydów jest bezapelacyjnie złe. Sam sobie przeczysz dziki.
-niech Ci będzie to są pojcia względne - tak jak wszystko na tym świecie - zgadzam się navet pojącia taki jak miłość i nienawićś można nazwać zarówno dobrymi jak i złymi zależy to tylko od okoliczności i od naszej wiedzy
powiadasz że prawda i fałsz nie istnieje - istnieje. prawdą jest, że to ty napisałeś tego posta, jeśli nie w takim razie to udowodnij
Hehehe, nie docenaisz mnie ... skad wiesz że wogóle zyjesz ? Skad wiesz ze wstałes dzis rano, zjadłeś żnaidanie usiadłeś przed kompem ? Moze to była interwencja boska, która pchneła mną do napisania tego posta? Moze jesteś ostanim człowiekiem w jakimś wielkim eksperymencie kosmitów, moze to wszystko to iluzja, majaca na celu sprawdzić jak typowy przedstawiciel ziemi reaguje an okreslone bodzce, sytacje ? Moze w tej chwili nie patrzysz oczyma - moze kieruja toba jakies srodki chemiczne, a wszytko ci sie zdaje ? Poza tym - jezeli już chcesz pogeneralizowacto mów - nie prada tylko Fakt, albo skutek.
Njagorsze wtym wszystkim jest to ze takie uczucia (o nieprawdziwości swiat) dopadły mnie jak miłem 6 lat
( takze nie istnieje - tak jak fałsz ) i fakty kazdy moze z pełną odpowiedzialnością określić co dla niego jest dobre a co nie\" - problem w tym ze NIGDY nie mozesz tego ocenić.
-moje zdanie w tej kwestji jest niezmienne
Widac niedokładnie czytałeś mojego posta ... Pisz e tam chyba naewt kilka razy (jezlei nie wprost to metaforycznie ) : NIGDY NIE JESTEŚ W STANIE ZNAC WSZYSTKICH FAKTÓW.
Napisałes tego posta - gdybys tego nie zrobił, poszedłbyś np. na spacer, kto wie że wtedy nie uratowałbys komuś życia ? Albo spowodaołabyś zawirownie powietrza które spowodowało jakąś mutacje wirusa, który za 200 lat przemieni sie w smiertelnego wirusa, który wybije 70 % populacji ziemi.
-tak napisałem (to tesz jest prawda) i na spacerze byłem i nic się nie wydarzyło... nikogo nie uratowałem i nie storzyłem żadnego wirusa który za 200 lat zabije wszystkich na ziemi, a navet jeżeli to i tak nie ma znaczenia, ponieważ liczy się tu i teraz, z małymi perspektywami na przyszłość, które nie są zależne tylko od nas
Ha - liczy sie tylko to co tu i teraz- oj, ztym sie nie moge zgodzic . Powiedzmy dokonujesz tzw. \"Dobrego czynu\" i w twoim mniemaniu jest on \"dobry\" ponieważ w tej chwili wszytkie widoczne dla ciebie fakty przemaiwja za tym, a co za 5 mni ? Co za rok ? Co za dwa lata? Co za sto ?
Zatem dobro jest doberm jedynie przez pewin okres czasu- póżniej sie nie liczy ?
Dobra powiedz mi zatem - jak długo trwa okres \"rozkładu dobra\" ? Powiedz mi kiedy jest granica miedzy tym co uwazsz za dobre a co za złe ? Rzeczy które dzija sie w przyszłości na które nie mamy wpływu - alez mamy tylko nie moze my o tym nigdy wiedziec, nigdy nie wiesz czy twój czyn \"dobry\" nie pociagnie za soba 3 razy wiecej zdarzeń złych ? Wtedy ten czyn jest juz zły?
Bo wywoła wiecej dobra niz zła ? A tego nigdy nie jestes pewien, dokałdnie jakie skutki miał twój czyn... Jezeli cos jest tak płynne jak D/Z to czy mozemy wogóle brac te, jak sam przyznałes, pojecia pod uwage ???
Widac nie zdajesz sobie sprawy w jakiej pajeczynie okoliczności zyjesz, codziennie, w każdej sekundzie przeplata sie miliardy miliardów okoliczności decydujacych o czyimś zyciu, przyszłosci siwata itd.
-ti się nazywa zbiegami okoliczności, albo byciem w nie właściwym miejscu i czasie
Po takich wypowiedziach ręce mi opadaja, czyatasz ale nie rozumiesz widze...
-i tesz wciąż uważam że teoretyzowanie nie ma najmniejszego sensu, owszem są sytuacje głównie równania algorytmiczne w których przewidywalność do pewnego stopnia jest potrzebna, ale nic więcej. nic typu: co by było gdybym nie napisał tego posta wyszedł na balkon i nagle otworzyła by mi się dziura czaso-przestrzenna, ponieważ byłem w odpowiednim czasie i miejscu. to nie ma najmniejszego sensu
- W KAŻDEJ SEKUNDZIE PRZEPLATAJA SIE MILIARDY OKOLICZNIOŚCI I CZYNNIKÓW A TY WIDZISZ TYLKO WASKI ODCINECZEK I NA JEGO PODATWIE ROZSĄDZASZ CO JEST \"DOBRE\" CO \"ZŁE\".
-jak wcześniejsza któraś wypowiedź
Wiem, to tzw. umyslene powtórznie, napisane capsem, zby wybijało sie na d wszytkie inne ...
Moim zdaniem takie podejscie to wciskanie skrajnie skomplikowanego ( którego po prostu nie jestesmy w stanie pojac) świata w ciasne ramy ludziej swaidomosci. D & Z moze tez byc próba pokazania że ludzie zskalsyfikowali swiat, zawładneli nim.
-niczego nigdzie nie wciskam - bo takie jest moje zdanie
Mówie tu o ogólnym pojeciu dobra ia zła. Nie czytasz dokładnie.
Jak pisął Herbert - \"znajodwoanie bohatera w systemie koniecnzosci\" .
Ale zapominmy że jestesmy tylko zwierzetami, wciaż nalezymy do natury, targaja nami te same uczucie jak muche, psa czy swinie.
Jezeli spojrzec na holocaust zimnym okiem ewolucji, która przeciez nie istnieje bez doboru naturalnego, to nie koniecznie musi być ono negatywnym zjawiskiem.
-my w przeciwieństwie do zwierząt mamy wolną wolę
Zwierzeta tesh maja wolna wole, tyle ze jest ona w iwększosci kierowan przez instynkt. Mówie sie tesh o róznicy w sposobie myslenia- Cz. potrafi mysleć abstrakcyjnie a zwierze nie. Ale to takze da sie podwazyc. Myslisz ze zapanowąłes nad wszstkimi ins
Naród lepiej przystosowany wypiera gorzej przystosowny. Straszne, ale okrutne i prawdziwe. Moze gdyby H. wygarł ta pieprzona wojne panował by nowoczesny dobór naturalny, jednostki najsłabsze z danej kasty zabijano by. Z punktu widzenia ewolucji to rozwiazanie byłoby dobre.
-może pogdybamy CO?- a jeśli żydzi byli by w przyszłości nasilniejszą i nainteligentniejszą rasą na świecie i przyszło by się zmierzyć ludzkości z przeciwnikiem którego tylko oni mogli by powstrzymać ? hę ? hitler zabił tych którzy mogliby nas ocalić
-czy wspominałem już, że jest to bezsensu??
Zapominasz o jednej podstawowej zasadzie logiki:
\"WSZYSTKO JEST MOZLIWE, TYLE ZE NIEKTÓRE RZECZY PO PROSTU MALO PRAWDOPODOBNE\" - wiec jezeli czyn dokonany przez ciebie moze wprzyszłosci okazać sie przyczyna serri \"złych \" rzeczy to czy mozemy go jednoznacznie nazwac dobrym ?
Jak to było w \"Crawling\" LP:
\"Fear is how I fall Confusing what is real \"
-taka już jest natura człowieka, jest podatny na wpływy i sugestje, szczegulnie jak nie zna wszystkich faktów
na swiecie nie maic absolutnie jednozancznego, nie mozna sklasyfikowac świata w teczce zwanej ludzki ułomny umysł.
Najbardziej dobija mnie klasyfikacja ludzi an \"złych\" i \"dobrych\" - to jest juz szczyt paranoi !!!
Przeczyat \"mistarza i małgorzate \" Bułhakowa - mimo iz z wiekszoscia rzeczy tam sie zwyczajnie nie zgadzam ksiazka jest warta uwagi i \"w naszym temacie\" . Przeczytaj pierwszy rozdział chciaz - jest atm klika fajnych zdań
ta duskusja do niczego nie prowadzi... a większość twoich rozważań opiera się o teoretyzowanie
a dobre i/lub złe jest to co tu i teraz jest dla mnie dobre i/lub złe. pozatym to co dobre dla mnie nie musi być dobre dla innych. navet gdyby w przyszłości miało się okazać inne niż teraz to i tak nie ma to znaczenia bo nie mamy na to wpływu, ponieważ przyszłość nie zależy tylko od nas
całej reszty nie mam zamiaru komentować bo było by to bezcelowe
ps.: przestań mieszać w to koścół bo i tak nic tym nie zdziałasz
Ja równiez chyba tesh zaprzestne...
Wiesz jak to sie nazywa ?
Nieredukowalna róznica paradogmatów
Nadal nie rozumiesz istoty problemu - jeżeli liczy sie tylko to co teraz, zatem powtarzam, kiedy przestaje obowiazywac ta zasada ? Nawet nie zdajesz sobie sprawy ale własnie sie ze mna zgodzięłeś - skoro d/z mozemy ocenic tylko w jaims okreslonym czasie i okloicznosciach, jest ono scisle powiazane z konkretna sytacja to, jak wcześniej nademiniłem, mozesz rozsadzić tyklo dla bardzo wąskiego czasu/przestrzeni w której zawieszeni sa ludzie. Jest to wartośc wzgledna i bardzo ciasana, cos co zrobisz moze okazac sie fatalne w skutkach dla wielu innych ludzi- czy to jest dobro?
Jak juz mówiłem, dla mnie sa tylko przyczyny i skutki, moga one wywoływac skutki pozytywane bądz negatywne dla danej jednostki/zbiorowości w określonym czasie. Dobudowanie do tego "dobra" i "zła " jako wartosci absolutne jest w moim mniemaniu troche bezsensowne ....
Ale to tylko moje prywatne, dyrdmałowate zdanie
Dzięki za rozmowe!
btw.
dziki - fajny avatar
dzięki ;] mi tesz się podoba :cool:
Zamiast pisac tak dlugie filozoficzne posty ktorych nie chce mi sie czytac nie moglibyscie najzywczajniej w swiecei przenalizowac linijke po linijce paru tekstow hiphopowych ? Chyba to by wyjasnilo sprawe.
no ja moge spróbować otóż byłem niedawno a wycieczce [gdieś natym forum sie jeszcze zdjęcia walają ] i sie osłuchałe przez 2 dni non stop tego shitu. weźmy powiedzmy jedną, nieznanego mi twórcy i tytułu. 2/3 tekstu to powtarzane "jakby to było gdyby mnie niebyło". można tu zauważyć filozoficzne rozmyślania autora/autorów nadtym jak wyglądałby świat gdyby on się nienarodził, względnie niezrobił czegoś [nienapisał tej piosenki ?]. pozostłego 1/3 txt niepamiętam ale to pewnie było coś w stylko k*rwa k*rwa . tak więc jedną analize mamy za sobą, jeśli ktoś chce więcej prosze mi dostarczyć txt a obymśle go
Ew. Piosenka jakieś grupy co śpiewali "Już cię nie kocham" czy jakoś tak. Tzn było to coś pocałuj mnie w dupe i cośtam dalej. Po przesłuchaniu stwiedza sie, ze jakis typ wyrwal laske zeby ją ykorzystywac sexualnie ("byłaś dla mnie tylko suką") a potem typ ma pretensje ze ona leci na jego kase - co sie dziwic - skoro on leci tylko na milosc fizyczna. I zrozum hh/gangsta mana
PS. mam kumpla ktory jest skatem - jezdzi na desce (nie wiem jak mu tam postepy) lae jezdzi sczerze - zlamal se reke ostatnio. Slucha hh ale nie gardzi rockiem/hardcore. I nie jest taki głupi. Po prostu - zyje na luzie.
Teraz czekam na analize jakiegos zwolennika hh.
tym się zajmę jutro, jkak mi się będzie nudzić w szkole, ew. w wtorek bo wtedy napewno mi się będzie nudzić wezme pod lupe kilku delikwentów z mojej szkoły
ja tesz podziele sie analizą jednego z txt hh który już jakiś czas temu uznałem za nie mający sensu z punku widzenia logicznego
"Ciemno już zgasły wszystkie światła
ciemno już noc nadchooodzi głucha"
-dlaczego ten txt nie ma sensu
Otórz: jak zostało stwierdzone na początku jest ciemno i że zgasły wszystkie światła, a następnie że noc nadchodzi.
Jeśli jest Ciemno, to noc już musiała nadejść i jest, a jeśli noc nadchodzi to nie jest jeszcze ciemno.
Tekst tej poisenki sam sobie zaprzecza
:jezyk:
A teraz ja wypowiem się... w obronie... Może nie tego chłamu typu 'żeby nie było' itd (nota bene na minifestiwalu teatralnym 'Poznań Nasze Miasto' tych dwóch pajaców trzymających się za jaja 'żeby nie było' stanowiło zwieńczenie dzieła... nieco mnie to wkurwiło)... Otóż sytuacja jest taka... Jedna z moich współlokatorek jest tzw 'klaberką'. Staramy sie nie wchodzić sobie w drogę, ale irytujące jest u niej nie tylko, że głośno puszcza tą swoją tzw 'muzykę' ale jeszcze to, że radyjko kiblowe co chwilę przestawia na radiostację. Więc zdarzyło mi sie parę razy osłuchać z tekstami yo'man'ów i muszę przyznać, że F.I.S.Z - 'Warszawka płone' (czy jakoś tak) jest utworem genialnym... Cały tekst gnoi właśnie 'kulturę' klaberską, która równocześnie namiętnie tego słucha i pląsa w tych swoich 'klubach'... Uwielbiam paradoksy... QUOTEdziki napisał(a)
ja tesz podziele sie analizą jednego z txt hh który już jakiś czas temu uznałem za nie mający sensu z punku widzenia logicznego
\"Ciemno już zgasły wszystkie światła
ciemno już noc nadchooodzi głucha\"
Tekst tej poisenki sam sobie zaprzecza
:jezyk:
A nie koniecznie bez sensu bo byc moze akcja dzieje sie np w piwnicy bez okien, gdzie zgaszono swiatla...a przy okazji jest wieczor i nadchodzi noc :jezyk:
QUOTEMathaus napisał(a)
F.I.S.Z - 'Warszawka płone' (czy jakoś tak) jest utworem genialnym...
Zgadzam sie...fenomenalny jest ale hmmm ten utwor troche odbiega od hip hopowych konwencji jest raczej muzycznym eksperymentem, ktory sie udal...