ďťż
Katalog znalezionych fraz
Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

grałem chwile (6h) u kumpla no dla mnie to byłą chwila kolega toczył juz piane z ust .No gra naprawde wymiata i pod wzgledami graficznymi i muzyka i ogulnie wielkoscia całaoscia a zarazem szybkoscia.
Zassysam sobie z netu te 4 gb za jakies 90 h bede go juz miec .
może ktoś juz tez grał ma swoje zdanie na jego temat to zapraszam do wypowiedzi .


A wiec SA jest calkiem spoko ale chyba spodziewalem sie czegos wiecej
w dodatku jest troche bugów ale pograc mozna
Heh... a mi sie sciagnelo w godzinke Gra jest naprawde niezla, duzo bardziej realistyczna i rozbudowana niz poprzednie czesci (taki action rpg), fajnie zrobiony jest rozwoj postaci. Poza tym duzo wiecej biegania po miescie. Strasznie wciaga, to fakt

pozdr.

grałem na PS2 u Dzikiego, wprawdzie nie tyle co on, ale mogę już coś powiedzieć: jeśli masz kilkanaście dni, które chcesz poświęcić na taką rozrywkę, zagraj koniecznie! fabuła, świat, elementy rpg (hehe, pozwólcie że je tak nazwę), muzyka, swoboda działania, grafika - po prostu rewelacja. ogrom tej gry, ilość misji, submisji i tchnienie życia na każdym rogu ulicy urzeka. dla mnie 10/10. szkoda, że nie ma w tym pa, ale tego może doczekamy się w nowym wydaniu F, tak sobie to przynajmniej wyobrażam.


Oczekiwalem czegos wiecej na poczatku. Np wybor postaci jaki mial miejsce w starych czesciach gry. Gra ma duzo bugow... np jak chce walnac helikopterem w budynek to on sie na niego przytula i odbija. Gra ma fajna fabule wiec nie przeszkadzaja mi bledy.
Grałem, doszedłem do 4 wyspy (miasta, państwa?) i mi się znudziło. Szkoda że takia duża przestrzeń a nie chce ci się jej odkrywać bo nie znajdziesz tam "nic fajnego" jak w poprzednich częściach. Myślę że ta gra jest po prostu za długa. Gdyby skończyła się na 3 wyspie, tak bardzo by to nie męczyło.
Zagrałem u kumpla i mam mieszane uczucia, może jak dłużej pogram to mi się spodoba bo na razie bardziej mi się podoba Vice City.
A moim skromnym zdaniem Vice City nie ma podejscia do San Andreas... SA jest duzo bardziej rozbudowana i zlozona.

pozdr.

No pierwsze wrażenie robi raczej średnie- duże miasto, duzo możliwości, i jeszcze nie odkryta masa terenu- to wszystko nieco z początku przytłacza, do tego jeszcze nienajlepsze sterowanie- nieco za nisko ustawiona kamera w czasie jazdy...
No sporo bugów generalnie...
Potem człowiek zaczyna to wszystko ogarniać i robi się fajnie, można tu zrobić praktycznie wszystko- praktycznie nic już nie jest w stanie mnie w tej grza zdziwić- byłem wręcz nieco rozczarowany gdy w strefie51[w grze to się jakoś inaczej nazywa, ale wiadomo o co chodzi] nie znalazłem UFO tylko... no nie, nie zdradzę tego- wszak nie wszyscy jeszcze wiedzą...

Ale trochę nieoczekiwanie staje się to pewną wadą tej gry, człowiek po jakimś czasie ma wrażenie że wszystko już widział, nie chce mi się zajmować takimi przyziemnymi sprawami jak rabowanie domów skoro mogę sobie polatać myśłiwcem, skoczyć ze spadochronem... Po jakimś czasie pojawia się uczucie jakby przejedzenia i znudzenia tym wszystkim... niewiarygodne że wadą gry może być jejnadmierne rozbudowanie i zbyt wielka swoboda... a może to tylko chwilowe odczucie, może tylko...
Sterowanie jest na poczatku ciezkie, to fakt. Ale kamera podczas jazdy jest swietna - w porownaniu z poprzednimi czesciami - w koncu mozna prowadzac samochod uzyc myszy zeby sie rozejrzec.

pozdr.

Jak dla mnie to SA jest jak odgrzany kotlet. Owa "wolność" która tak przykówała do trójki i VC tutaj już nie robi specjalnego wrażenia. Po pewnym czasie zaczyna denerwować że trzeba czasem jeździć z jednego końca świata na drugi. Robi to się nudne jak flaki z olejem.

Misje. Niewiele jest tutaj nowego. Raptem kilka misji zasługuje na wspomnienie. Ja nie mam pretensji do autorów bo cóż można wymyśleć po poprzednich dwóch częściach odkrywczego. Po jakimś czasie masz serdecznie dość wiecznego seek & destroy. W sumie z całej gry najbardziej podobały mi się cut scenki przed misjami z Wooziem i Thrue'em. Przy niektórych tekstach można było się nieźle uhahać.

W sumie grze dałbym 11/10... gdybym nie grał w poprzednie części...
Pograłem u siebie i mam opinię. Gra świetna. Ale zaraz! Czemu nikt nie wspomniał o tych genialnych pustyniach w Bone County? Piach, bezdroża, ruiny. Przecież to zajeżdża Fallem jak nic! Uwielbiam po nich jeździć. Dla samej jazdy
Gra super, miasta, wsie, pustynie,lasy... wspaniale sie prezentuje... i zawsze potrafi zaskoczyć, misje niekiedy są takie dziwne ze nie wiadomo czy śmiać czy płakać... np za 4 razem doszełem do tego jak się strzela z Hydry
mam 32 mb grafy jakos chasa ale tnie ;p ale i tak warto zagrac
No, ma wymagania... tez musialem troche poprzycinac detale.

pozdr.

No u mnie poszło na maksymalnych detalach, ale pograłem dwie godziny i wywaliłem. Już nawet Vice City mi się bardziej podobało. Fakt, poprawili kilka rzeczy, ale resztę bubli pozostawili.
Kto to widział żeby np. można było samochodem jeździć i rozwalać płoty, a żywopłotu np. już nie? (żywopłoty są zapewne zaprogramowane jako prostopadłościany bez możliwości znieszczenia, co przy możliwości znieszenia większości płotów wygląda BARDZO "profesjonalnie")
Bardzo realistycznie wygląda taka sytuacja gdzie jedziesz czołgiem, rozwalasz samochody, płoty, znowu samochody i pełną prędkością wjeżdżasz na żywopłot, a czołg staje w miejscu.. Albo jak w/w czołgiem wjedziesz ktoś w lampę (są te które można rozwalić, są też te których nie można. mówię o tych drugich) i sytuacja jak wyżej. Takich niedoróbek jest pełno, niestety.
No to nie brzmi zybt pozytywnie. A taka niby była chwalona ta gra w różnych gazetkach komputerowych (m.in. w CDA).
No właśnie przecież w Vice City tyle braków było że w San Andreas zapowiadali poprawienie większości i ogólną rewolucję. A tu tylko kilka rzeczy poprawili (niektóra na gorsze, niestety, np. dyskusyjna jest kwestia nowego sterowania), kilka dodali/rozwinęli, a resztę zostawili, bo przecież i tak każdy kupi bo nowe i kolorowe. A podobno w wersji na PS2 np. żywopłoty można rozwalać (kumpel mi mówił i się śmiał z tego powodu z wersji PC).
GTA: SA - 86:30h (84.49%) done

Ja uważam że San andreas jest bajera. Przeszedłem dość szybko, ale jest super i polecam każdemu. No i bajera klimat podczas wojen gangów... a już zamieszki miejskie wymiatają jak całe miasto stoi w ogniu.
I nie przeszkadza Ci np. to że jak przypieprzysz samochodem z żywopłot to się zatrzymuje (samochód znaczy) w miejscu a żywopłot jest nietknięty? Takie rzeczy zniechęcają do gry.
Czy ty aby nie przesadzasz? Wiesz, jakiej ta gra wymagalaby poteznej mocy obliczeniowej, zeby takie rzeczy byly mozliwe? I tak jest wiele takich szczegolow dodanych - najbardziej mi sie podoba zachowanie innych kierowcow i pieszych.

pozdr.

Jaka moc obliczeniowa? Rozwalanie płotów zrobili, a żywopłotów już nie? Przecież to nic innego jak zrobić model rozwalającego się żywopłotu i dodać na mapie w tym miejscu przedmiotowi tag zniszczalny. Co to rozwalanie płotów nie wymaga mocy obliczeniowej?
Cóż Vic mimo wszystko PS2 to nie jest blaszak. "Plejak" ma większą moc i dlatego niektóre rzeczy są na nim możliwe, a na kompie już niestety nie.
Keldorn muszę się nie zgodzić, PS2 może w czasie swojej premiery (a i to nie pewne, dokładnych testów nie było chyba) miało większą moc niż jakikolwiek domowy PC. A od tego czasu systematycznie przepaść między "Plejkiem" a PCtem się powiększa.
Ja muszę przyznać, ze jakoś nie zwróciłem szczególnej uwagi na żywopłoty. Po prostu przyjąłem regułę ich twardości jako zasadę obowiązującą w grze i na nie nie wjeżdżałem. Dla mnie najbardziej nieznośna była jedna konfiguracja sterowania dla wszystkich pojazdów (samochody i samoloty) ale misji samolotami nie jest wiele, a tylko do tych zmieniałem sobie konfigurację - helikopterkami lata się bardzo dobrze na konfiguracji samochodowej. No ale takie niedogodności dla mnie mają niewielkie znaczenie gdyż tym razem gra kryje w sobie wiele niespodzianek - randkójcie z dziewczyną co jeździ monstertrackiem.
Fizyka rozwalajacego sie zywoplotu jest o kilka rzedow bardziej zlozona, niz zwyklego plotu z desek - jesli ma byc realistycznie, a chyba o to chodzi?

pozdr.

Tyle że u nich żywopłot to jedna bryła. Nawet jakby ją rozbili na kilkanaście/dziesiąt podbrył to zrobienie czegoś takiego z realizmem na poziomie reszty gry (nie za dużym) nie wymagałoby za dużej mocy obliczeniowej, a byłoby chyba lepiej widziane niż pozostawienie takich pancernych, niezniszczalnych krzaków . Naprawdę.
ALe cieszcie się zę fizyka rozwalania się o dystrybutor paliwa jest dość ciekawa... jak by to ująć... w jednym słowie: BUUUMMM!!!!
Vic >> Kazda gre oceniasz po mozliwosci rozwalenia czegos ? na przyklad zywopłotu ?
Jak da sie rozwalic zywopłot to jest OK, a jak nie to lipa.
Jakas trauma niespełnionego ogrodnika ?

W VC pogrywalem sie przez dluzszy czas (choc w GTA3 nie zagralem nawet 15min, nie podobalo mi sie). Niestety do SA jakos nie mam weny... choc siostra (13lat) ktora tez grala w VC mowi, ze SA jest jeszcze zajebistrzejsze.
A błedy jakie mieli poprawic to takie ktore naprawde mialy znaczenie (np: wpadniecie do wody = zgon) i to imho zrobili.
Sunrise: to jest akurat przykład (jeden z wielu) niekonsekwentnego i nieinteraktywnego świata gry.
Przy wjechaniu czołgiem w płot - płot się rozwala na kawałki.
Przy wjechaniu czołgiem w żywopłot - czołg zatrzymuje się jakby w bunkier trafił. Czy to nie razi?
Tak samo razi niemożność rozwalenia niektórych słupów. Tak samo znikanie i pojawianie się samochodów po odwróceniu się tam i z powrotem postacią (najbardziej denerwująca cecha gier VC i SA). Nierealny model jazdy samochodem. Dzikie sterowanie. Średnia grafika.

No co ja poradzę...

Edit:
grałeś w Duke Nukem 3d? Ja grałem i od tej pory niemożliwość rozwalenia czegokolwiek w grze traktuję jako minus.
Czolg moze bez problemu zburzyc taki "kartownowy" domek jakich pelno w SA, a co dopiero zywopłot... i tak dalej i tak dalej

Ty chyba urodziles sie o jakies 15 lat za wczesnie...
w 2020 moze doczekamy sie pelnej interaktywnosci, a narazie pozostaje SA bo i tak jest pionierem w grach tego gatunku.
Zgadzam się. Dopatrzyłeś się po prostu dziury w całym Vic. A przecież jedno drzewo lasu nie czyni
Żywopłotów się nie da przejechać. Beeee.
Dobra nie rozpaczam, to tylka jedna z wielu wad tej gry, a wyście się tak uczepili tych żywopłotów przeze mnie wymienionych.
Vic - najwięskszy wróg żywopłotów. Pewnie co noc śni o tym, że biega z kosiarką i kosi żywopłoty, a następnie je podpala. Jego ulubioną postacią z filmu "Monty Python: The quest or the Holy Grail" jest "John the Shrubber" - sprzedawca żywopłotów.

A wracając do San Andreas, to im dana gra jest bardziej skomplikowana i złożona, tym więcej ma bugów. Pong nie miał bugów, co nie oznacza że jest lepszy niż San Andreas. Osobiście ukończyłem SA w 95 % (zostało mi do zebrania kika podków i kilka zdjęć do zrobienia w San Fierro). Uważam, że trudno znaleść grę z tak przebogatym światem przepełnionym detalami (wg mnie Morrowind był mniejszy i bardziej monotonny)
Co do dyskusji PS2 vs PC... śmiech na sali. Już Xbox okazał się mocniejszy niż PS2, jeśli chodzi o grafę i proca (wystarczy pograć sobie w Vice City czy San andreas na obu konsolach), a przypominam że Xbox ma Geforca 4 MX i Pentiuma III 733
Bez dwóch zdań zagram w następną część sagi GTA, jak tylko ją zrobią.
A więc:
Morrowind JEST bardziej monotonny i nudniejszy od GTA. On jest ogólnie monotonny i nudny.
A co do GTA, nawet w SA po dopracowaniu kilku rzeczy (np. włamywanie do domów itp.) świat gry jest nieinteraktywny i mało szczegółowy (średnia grafika, brak możliwości wejścia do większości domów) fakt jest że sporo detali jest przyjemnych dla oka, jakieś stateczki dookoła, motorówka, gdzieś tam helikopter przeleci, ludzie rozmawiają itp. ale szkoda że z szczegółowości i interaktywności można skorzystać tam gdzie twórcy tego chcieli, ajest takich miejsc sporo, ale jeszcze więcej jest gdzie gracz chciałby zrobić coś ale założenia scenariusza nie pozwalają.

Niemniej to jest moje prywatne zdanie, jeżeli komuś się podoba gra taka jaka jest i nie przeszkadzają mu jej braki - mnie nic do tego, bo o gustach się nie dyskutuje. Nie mówię że SA jest złą grą
Musze was pocieszyć wersja na ps2 rożni się od komputerowej jedynie grafika (troszkę gorsza) i możliwością gry w dwóch graczy.
Tak się nam wydawało. A jak wygłąda rozjeżdżanie żywopłotów w wersji na PS2?
Dobra, żartowałem..
GTA:SA wypasiona gierka, wypasiona grafika, rozbudowany świat.
Ale w przyszłości mógłby powstać na przykład GTA:Fallout. Przynajmniej coś w tym klimacie...
Hmmmm.... slyszac wypowiedzi was wszystkich wydaje mi sie ze kazdy ma niedosyt fallouta ale gta fallout... niby co by sie tam robilo?? kradlo wraki samochodow <rotfl>
mnie się marzy MMORPG jak World of Warcraft ale w świecie Fallout'a ;]
Gdyby powstał MMORPG w świecie Fallouta to by Shamo trzeba było zamknąć, bo ludzie nie mieliby czasu postów pisać :-)
No i pewnie reaktywowana zostałaby grupa Komuch-Raidersów :-)
Nedza. Odrzucilo mnie. Moze za rok, dwa.
Nic konkretnego, ot po prostu nie mam serca do gierki.
Wszystko przez klimatyczne Vice City, 80's rulez!;)
Hehe... ale offtop. GTA:SA jest swietne - ciekawe, co bedzie dalej. Niedlugo dostaniemy prawdziwy symulator OG

MMORPG w swiecie Fallouta... Wedlug moich przewidywan bedzie takie za jakis rok najwyzej...

pozdr.

MMORPG dla Fallouta byłby strzałem w dziesiątkę. A co do GTA w klimacie Fallouta to zauważyłbym że pustkowie nie jest w pełni pozbawione pojazdów zmechanizowanych...
Racja, ale to nie ma znaczenia: o ile w pierwszych GTA samochody grają główną rolę, o tyle w VC i SA są już tylko tłem, gry skupiają się na rozmaitych aspektach bycia gangsterem
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl


  • © Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress Design by Colombia Hosting