Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Ostatnio wpadło mi gdzieś w oczy (może któryś z forumowiczów zapodałby linka, ja nie mogę go znaleźć), że Ci od miksowania dźwięku w profesjonalnych nagraniach zaczęli na poważnie brać pod uwagę sposób odsłuchu muzyki przez MP3 i podbijają dźwięki, spłycają dynamikę, byle by "lepiej" dźwięk brzmiał na przenośnym (= z reguły dziadowskim) sprzęcie do słuchania. W artykule wspomniano o MP3-kach i o zwyczajach odsłuchowych ich właścicieli. I o tym, że estetyka MP3 (metaliczny dźwięk, brak dynamiki, brak detali w dźwięku itp.) zaczyna być coraz powszechniejsza, bo tak właśnie lubią słuchać muzyki słuchacze, i tak uważają oni, że powinna ona brzmieć.
Przygnębiające.
A niektórzy (@apatch się denerwują, że nie słychać dolnych 8 bitów przy 24bitowych samplach po downsamplingu do 16;) Ja się zastanawiam, czy wkrótce będziemy słyszeli co innego, iż górne 8 bitów, przez tych empetrójkowców z ich sprzętem za 50PLN.
Od zawsze realizator dźwięku musiał brać pod uwagę jak "zgranie" brzmi na sprzęcie LOW-END. Nic w tej sprawie się nie zmieniło. MP3 nie jest już postrachem normalnych słuchaczy.
Zależy jakie MP3 ale: nasze kompy się zmieniły. Skończyły się kłopoty "ubogich" z dyskami 20 GB ( rozmiar pliku dźwiękowego w formacie WAV był kiedyś porażający). A tym samym szukanie oszczędności po przez zmniejszanie kompresji.
Tak jak ubywa chętnych na divix 300 linii mieszczący się na płycie (nośniku) CD 700 MB. Postujesz jakieś 3 lat za późno.
Mam wrażenie spinnek że to o czym piszesz to tylko margines, fani smażonych winyli tak szybko nie wymrą, np. taki flac choć nie będzie nigdy oficjalnym standardem to coraz bardziej się upowszechnia, a z powodów wymienionych poniżej przez kolegę, raczej bym się tego nie obawiał , objętość pliku nie jest już problemem a i formaty kompresji są coraz lepsze. Masówka wiadomo pozostanie, byle samemu nie dążyć w jej kierunku i dobrowolnie nie zgadzać się kolejne ograniczenia.
oj a ja mam wrażenie że niedocenianie tego problemu. Niestety wśród swoich znajomych obserwuje totalną olewkę co do tego w jakiej jakości gra muzyka. niedługo ktoś może dojść do wniosku że po co sie męczyć i nagrywać w dobrym studiu płytę jak można wydać badziew bo na i-podach i tak nie będzie różnicy....
Ja myślę że po prostu płyty będą wydawane jednocześnie i w mp3 i dobrej jakości. To zależy oczywiście od rodzaju muzyki. Muzyka pop kierowana głównie do ludzi, którzy nie przywiązują uwagi do tego jak jest wydane wydawnictwo czy w mp3 czy na płycie będzie pewnie tak wydawana. Dobre zespoły dbają jednak o swoje wydawnictwa np. Porcupine Tree wydał większość swych płyt również w dvd-audio 5.1 tak samo jest z muzyką klasyczną która jednak na mp3 nie ma zwolenników.
@dominikjestem
Kolega przestrzelił, i to bardzo, z tymi divix'ami. Na powiedzmy 10 oglądających film w mojej rodzinie, tylko ja nie znoszę DIVXów. Reszta to ogląda. A jest 2009 rok.
To, że tu, na tym forum, jest nisza HD, wcale nie znaczy, że na zewnątrz tej niszy nie króluje zły gust.
Wracając do HD Audio - pamiętacie, jak kiedyś szły CDki w trójce wieczorową porą? Teraz to chyba same MP3 są puszczane w radiu. Cholera mnie bierze, kiedy na 90% stacji słyszę ten sam jazgot. Znowu, nie mam wprost potwierdzenia, ale kiedyś czytałem, że playlisty w radiach tworzone są na kompach z MP3 (bo oszczędniej). I ludzie słuchają takiego łomotu.
Niemniej, by nie narzekać tylko, koncerty na Blu Ray są po prostu ucztą dla oka i ucha. Tyle, że mój gust absolutnie rozmija się z tym, co producenci chcą w tej chwili wydawać.
Panowie ..... spokojniej trochę.
Psioczycie na MP3 tak? A przecież tak naprawdę to jest uogólnienie. Jest wiele kontenerów dźwięku (o ile nie wszystkie) opartych o ten sam rodzaj kompresji (choćby AC3). Praktycznie wszystkie oparte są o dyskretną transformatę kosinusową.
Problemem jest bitrate czyli mówiąc wprost stosunek jakości dźwięku/wielkość pliku. 99% używanych MP3'jek jest skompresowana do 112/128 kbitów .... i to faktycznie słuchać. Bo pierwsze co ginie w za bardzo skompresowanym dźwięku to dynamika i wysokie tony. Filtrowane są wszystkie "smaczki" które powodują że dźwięki jest taki wyrazisty. Posłuchajcie sobie dobrej muzyki skompresowanej MP3 do 320 kbitów (a najlepiej 448 kb) ... zaręczam że niewiele się różni od oryginału.
Jeśli już chcecie robić krucjatę to popracujcie nad lepszym sloganem niż "MP3 jest be"
Nie chodzi o to czy ludzie lubią słuchać muzyki w wysokiej jakości tylko o to gdzie i jak jej słuchają. Po co komuś kto jedzie samochodem, pociągiem, idzie po hałaśliwej ulicy do pracy, szkoły, itp, itd, super jakość odtwarzanej muzyki. I tak dzwięki otoczenia zarżną te wszystkie bajery i "smaczki". Jeśli ktoś ma czas i ochotę by zająć się tylko słuchaniem muzyki np. w domu to może sobie sprawić sprzęt, który zapewni mu najwyższą jakość. W innym wypadku nie będzie takiej potrzeby ani sensu. I wówczas wystarczy przeciętna mp3.
Problem jest dużo bardziej złożony niż tylko mp3. Tym co obserwuje się w ostatnim 10 leciu jest tzw loudness war. Wygrywasz jak twoje nagranie brzmi/wydaje się głośne. Spłycenie dynamiki nagrania następuje już w trakcie masteringu w studiu. Tak spreparowane nagranie na badziewnym sprzęcie ma kopa, problem powstaje jeśli podłączy się to do dobrego zestawu bo raz dźwięk traci naturalność dwa jest jazgotliwy i męczący.
Oczywiście rozgłośnie radiowe mają też swoją loudness war i walą kompresory na wyjściu na maxa. papka która wtedy powstaje jest zabójcza. Ok w samochodzie, na bumboxie jest to nawet korzystne ale każdy lepszy sprzęt zatka się tym.
Bardzo dobrej jakości dźwięk można usłyszeć z transmisji koncertów "trójki" ze studia A. Osieckiej. Oczywiście mówię o odbiorze z tradycyjnej anteny nie z satelity.
I o to właśnie chodzi ludzie nie mają czasu teraz usiąść w spokoju i posłuchać muzyki albo podelektować się dobrym filmem, wszystko robi się na szybko, słucha się muzyki w metrze, autobusie, na spacerze, w pracy i jest ona tylko tłem do tego co robimy. Co nie znaczy że Ci którzy naprawdę kubią muzykę i tak mając szacunek do muzyków, realizatorów i dla swoich uszu słucha dobrych nagrań na niezłym sprzęcie. A i tak większość woli obejrzeć Nianię, Taniec z gwiazdami czy inne pseudokulturalne dziwadła, do kina pójdzie na Kochaj i tańcz i posłucha sobie Feela czy innej Cerekwickiej. Nic na to nie poradzisz, taka jest edukacja kulturalna w Polsce i takie są trendy, zresztą nie tylko w Polsce.
Jako ciekawostka.Click
Jako ciekawostka.Click Faktycznie ciekawostka. Thomson chyba jaja sobie robi. Przy bitrate 500-900 to MP3'ka nie tylko brzmi jak oryginał ale niemal nim jest. Standardowy nieskompresowany dźwięk: 44kHz, 16bit, stereo to bitrate 1400. Wystarczyło by skompresować dźwięk bezstratnie i bitrate 900 zostanie osiągnięty
panowie nie przesadzajmy, jest duzo odtwarzaczy przenosnych, ktore graja ladnie. oczywiscie nie na sluchawkach dousznych...ja np gdy zdazy mi sie gdzies isc ze sluchawkami to uzywam sennheiserow zamknietych, troche niebezpieczne bo praktycznie izoluja cale otoczenie ale przynajmniej moge sie cieszyc dobrym dzwiekiem z flac. gram z htc touch cruise, o niebo czysciej, soczysciej (nie mylic z glosniej) niz ze zlomu, ktorym jest ipod
problemem jest obecnie wydawanie plyt cd nie pod mp3 jak to sie mylnie interpretuje a pod otwarzacze przenosne zeby to po prostu wylo przykladem, ktory ostatnio sprawdzilem jest michael jackson - king of pop - zarowno wydanie us jak i pl to istna tragedia ale np wydanie uk jest w porzadku. w ogole zauwazylem, ze plyty z rynku uk sa takie jak byc powinny a w us juz cieko spotkac wydanie poprawne