Dokument organizacyjny

Katalog znalezionych fraz

Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress

1. Stanowiska urzędowania

Baza główna – na chwilę obecną baza główna Raiders jest przewidziana na zaplecze za dwoma starymi hangarami (tymi, które oglądaliśmy z Radwanem, a zarazem tymi które zwiedzaliśmy razem z Kivanem i Beeshopem podczas naszego nocnego wypadu.
Zdjęciami na razie nie dysponuję, ale jak tylko będę miał okazję takowe zdobyć to wrzucę dla jasności.
Wyżej wspomniany teren obejmuje dwa duże hangary z stanie miejscami dość wątpliwym (niezbędne będzie odpowiednie zabezpieczenie niebezpiecznych miejsc!), a także: małą, dość dobrze osłoniętą dolinkę między nimi oraz dosyć spore ruinki (same ściany), za drugim z bunkrów.
Największą wadą tej miejscówki jest fakt, że znajduje się pomiędzy dwoma drogami (!) – oznacza to, że niezbędne będą odpowiednie patrole (praktycznie całodobowe), aby nikt nas nie odkrył (szczególnie jakiś przejeżdżający samochodem zlotowicz).
Na dachach hangarów znajdują się dobre miejsca na wartownie.
Największą zaletą tego terenu są IMO te ruinki za hangarami – można tam przygotować palenisko (z drewnem nie powinno być większych problemów), a także małe zaplecze organizacyjne. Najlepiej było by też rozbić tam namioty, bo osłona jest tam najlepsza, niestety na betonowym podłożu może o być bardzo ciężkie – w takim wypadku pole namiotowe postawi się pomiędzy dwoma hangarami, jednak wtedy niezbędne będzie dodatkowe zorganizowanie osłony, żeby nie było widać namiotów z drogi. Do tego wykorzysta się kamuflaż z gałęzi drzew (fajnie jakbyśmy mieli parę siatek maskujących) – nie będzie łatwo, żeby wykonać tą robotę dobrze!
Z założenia baza musi być tajna i utrzymywana w ścisłej konspiracji

Wymusza to oczywiście obserwowanie okolicy przez cały czas i informowanie o ew. czyjejś obecności.
Dwa duże hangary ponadto zapewniają dobrą osłonę przed deszczem (odpukać!)

Bazy wypadowe – są to miejsca, które tymczasowo mogą zapewnić raidersom podstawowe zaplecze (kryjówka, palenisko, magazyn, punkt obserwacyjny, itp.)
Ze wszystkimi takimi miejscami członkowie raiders zostaną poinformowani podczas podstawowych ćwiczeń w terenie!
Główne takie miejsca to:
- teren niedaleko miejsca ataków na karawany (daleko od samego OldTown), który będzie szczególnie używany pierwszego dnia zlotu
- miejsce, które nazwałem Bunkrem – już kiedyś o nim wspominałem – jest to rozległy bunkier, który zbadaliśmy tylko częściowo – pozwala on na ukrycie się, przeczekanie i obserwację znacznej części lotniska. Jego lokalizacja na mapce poniżej.
Bazy wypadowe oprócz możliwości skrycia się raidersów w sytuacjach wyjątkowych, pozawalają także na odpoczynek pomiędzy większymi akcjami, pożywienie się, czy ukrycie łupów.

Stanowiska patrolowe – czyli punkty lub ścieżki wyznaczone dla patroli. Można je podzielić na trzy grupy, ze względu na pełnione funkcje:
a) wprowadzenie w klimat – najprzyjemniejsza i najmniej stresująca forma patrolu – jest to po prostu patrolowanie na pokaz. Ma to znaczenie głównie podczas dwóch pierwszych dni zlotu i ma na celu wprowadzić w klimat przybywających nowych zlotowiczów, czyli ogranicza się głównie do pomachania bronią lub małego nastraszenia.

wywiad raiders – czyli ogólnie patrole raidersów – bardzo ważna sprawa dla całej organizacji. Raiders muszą być natychmiastowo informowani o zbliżających się potencjalnych ofiarach, o poczynaniach Rangers, itd.
Te patrole są szczególnie ważne w trzech przypadkach:
- obserwacja terenu wokół bazy głównej raiders – powody są oczywiste
- obserwacja samego OldTown – czyli informacje o działaniach mieszkańców, a także Rangersów – pozwala to na podjęcie dodatkowych działań, zmianę planów akcji, zaplanowanie nowych, itp.
- obserwacja wyznaczonego obszaru podczas akcji – pozwala to na przygotowanie się do akcji/scenki w przypadku jeśli ktoś się zbliża i odwrotnie: jeśli nikogo nie ma to można się chwilę zrelaksować

c) ochrona zlotu – bardzo ważna sprawa! Dotyczy to przede wszystkim operacji nocnych, bo wtedy pojawia się naprawdę realne zagrożenie w postaci miejscowych chuliganów, itp.
Podczas nocnego patrolu trzeba być szczególnie czujnym – o tym będzie jeszcze osobny doc, ale ogólnie trzeba pamiętać, że na tym terenie nie muszą być wcale sami zlotowicze!
Ekwipunek jest bardzo ważny podczas patroli. Mam nadzieję, że uda się go zebrać wystarczającą ilość. Czego potrzebujemy najbardziej? Lornetki, latarki, sprzęt do komunikacji (o tym niżej), a także np. dobrze maskujące ciuchy!

2. Komunikacja
W tej chwili ciężko coś konkretnie określić, gdyż wiele zależy od zaplecza sprzętowego jakim będziemy dysponowali. Wstępnie można powiedzieć, ża założenia są następujące:

Komunikacja podczas akcji – czyli podczas odgrywania z góry zaplanowanych taktyk/scenek. Tutaj opierać się będziemy głównie na trzech rzeczach:
- sygnały dźwiękowe nadawcze – chodzi o ustalone wcześniej sygnały dźwiękowe, które będą miały znaczenie informacyjno-ostrzegawcze (najbardziej nadawały by się do tego specjalne gwizdki – takie jakich się używa w myślistwie – naśladujące np. głosy ptaków; ew. można by użyć walkie-talkie … o ile w ogóle coś się uda takiego załatwić :/ )
- sygnały znakowe – czyli po prostu umówione wcześniej znaki lub gesty i ich znaczenie, stosowane tuż przed akcją (kiedy trzeba zachować ciszę)
- komendy głosowe – stosowane już podczas właściwej akcji/scenki – czasem mają dodatkowy wymiar budowania klimatu

Komunikacja patroli – o ile patrole dzienne mogą korzystać z podobnej komunikacji jak scenki (patrz wyżej), o tyle patrole nocne wymagają już nieco odmiennego podejścia i opierać się będą o komunikację:
- dźwiękową – głównie przydałaby się tu bezpośrednia komunikacja głosowa (np. poprzez walkie-talkie)
- sygnalizacyjną – czyli wykorzystanie latarek, rac, laserów i co tam jeszcze się uda zdobyć!
Między innymi myśleliśmy o komunikacji pomiędzy naszymi hangarami, a punktem obserwacyjnym na Bunkrze – te miejsca są dobrze widoczne (nawzajem), ale cholernie daleko. Jeśli nie będzie sprzętu typu walkie-talkie to trzeba to będzie spróbować rozwiązać np. za pomocą wskaźników laserowych (trzeba to będzie jakoś przy okazji przetestować) lub latarek!

Jak widać przyda się sporo sprzętu zarówno do komunikacji dźwiękowej jak i za pomocą światła.

3. Powiązania z miastem
Oczywiście w mieście będzie działała cała siatka przestępcza (działka Czecha ;P ), a kontakt między nią a raiders będzie utrzymywany głównie poprzez mnie i Czecha.
Oprócz tego Raiders będą stale (no powiedzmy

) obserwować miasto.
Przebywanie w samym mieście raidersi powinni ograniczać do minimum (choć oczywiście nie będzie to jakoś zbaraniane – w końcu oni też chcą skorzystać z innych atrakcji OldTown)! Jednak wówczas będą oni wchodzili do miasta ‘na legalu’ (bez broni, masek, przebrani, itd.) – innymi słowy tak, aby byli jak najmniej rozpoznawalni i żeby nic nikt im nie mógł udowodnić! Niestety inaczej chyba tego nie rozwiążemy!

4. Regulaminy i takie tam …
Do praktycznie każdego z powyższych punktów zostaną przygotowane konkretne regulaminy/spisy zasad/ustalenia, opisujące bardzie szczegółowo te i inne zagadnienia (od strony bardziej technicznej).
Póki co czekam na uwagi i propozycje

P.S. Sorki za poślizg

Przebywanie w samym mieście raidersi powinni ograniczać do minimum (choć oczywiście nie będzie to jakoś zbaraniane – w końcu oni też chcą skorzystać z innych atrakcji OldTown)!

Jezeli chcemy zachowac jak najlepszy klimat to Raidersi nie powinni kozystac z innych astrakcji OldTown

chcialem to rozwiazac w pewien sposob ktory kiedys przedstawialem, ale nikt mojego pomyslu nie podzielal

A jezeli chodzi o ogolne sprawy, to bym siedzib Raidersow nie lokowal po calym lotnisku bo to sie nieco mija z celem, zlotowicze maja sie chyba nadziewac na szwedajacych sie w okolicy Raidersow, a jak oni beda mieli siedzibe 10 km od OldTown to nikt nie zauwazy ze taka organizacja dziala.
Nie wiem na ile sie interesujesz tym co sie dzieje w stargardzie, ale pojawil sie jakis inwestor, ktory pragnie zbronic na lotnisku lotnisko sportowe. Takze rozrzucanie Raidersow po calym lotnisku moze sie okazac nawet niemozliwe.
Baza Raidersow jest raczej w dobrym miejscu. Poza tym uwazam ze lokowanie jakichkolwiek wydarzen po drugiej stronie pasa startowego jest raczej bezcelowe, bo po pierwsze jest to juz daleko, a po drugie trzeba pamietac o wspominanym wyzej inwestorze.

Na jedna z kryjowek poroponowal bym lasek ktory znajduje sie dosc blisko OldTown, bardziej w kierunku miedwia. Jak kiedys tam spacerowalem, to jedno miejsce idealnie nadawalo sie dla takich bandziorow, ktorzy by siedzieli przy ognisku i mysleli kogo by tutaj zgwalcic

No a do bunkra to kto by lazil i w jakim celu...pamietajmy ze zycie w OldTown jest bardzo wyczerpujace i zlotowiczom na nastepny dzien zazwyczaj sie malo chce

W kazdym razie ja proponuje skupic cale miejsce wydarzen w miare blisko OldTown. Nie pamietam jak bylo w tym roku, ale zlotowicze sie chyba nie zapuszczali za daleko, wiec naprawde nie ma sensu robienia baz bardzo daleko...
Jeśli chodzi o inwestora to bym się nim tak nie przejmował. Przemiana tego miejsca w lotnisko sportowe, to na obiekcie tego rozmiaru to tygodnie łażenia z niwelatorem najpierw. Wogóle najpierw musi i tak dojść do podpisania jakiejś umowy a nie tacy "poważni inwestorzy" (cytat z gazety) mieli w Polsce budować i tory wyścigowe i inne obiekty i nic z tego nie wyszło. W każdym razie, musi jeszcze prawdopodobnie ogłosić przetarg (bo nie sądze że sam ma firmę budowlaną - raczej jest to inwestor który płaci za wykonanie robót i chce by było to najtaniej). W każdym razie, miałyby do niego należeć pasy startowe, dojazdowe i trochę hangarów (nie sądze żeby potrzebne były mu te w których się wali strop razem z dachem a taki właśnie jest jeden z tych w siedzibie R).

Co do stanowisk napadowych i wartowni to obmyśliliśmy to razem ze Smoq'iem. Po pierwsze "Bunkier" ma świetne stanowisko obserwacyjne w którym można się niebywale skutecznie zamaskować - widać z niego praktycznie całe lotnisko łącznie z drogą idącą od osiedla (nie muszę wspominać o bezpieczeństwie?). Po drugie, napadanie stamtąd może wyglądać na prawdę efektywnie. Po trzecie, jest to świetna baza wypadowa.

A jeśli idzie o łażenie zlotowiczów to sam widziałem grupę niedaleko głazka, pytam się co robią a oni: "polujemy na raidersów bo mnie okradli" - jeden mi odpowiedział. Jak raidersi dobrze zajdą za skórę to sami będą musieli za wszelką cenę odciągać łażących za nimi bobków od swojej bazy

Chociaż rozległość terenu nie jest taka zła - każdy ruch z bezpiecznej wioski poza nią wymusza refleksję nad drogą. Przemierzając te 'potężne odległości', mało snu - poczują się jak na wastelandzie!
ciekawe juz raz pisałem ale się widać nie wyświetliło więc napiszę po raz drugi. Pod dokumentem podpisuję się rękami i nogami, nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń poza dwoma.
1 Nie można robić z bycia Raiderem wyrzeczeń, typu brak udziału w innych atrakcjach OT bo nikt nie będzie chciał być Raiderem

2 Najlepiej by było jak Raidersi spali by bez namiotów bezpośrednio w bunkrze (ja tak zrobię) ale wiadomo są też ludzie wygodniccy więc zapewne nici z tego jednak postaram się namówić jak najwięcej osob do tego.
To tyle
ja też będę zył w bunkrze, namiot jest niepotrzebny
Spoko - nieukrywam, że rozwiązuje nam to problem z miejscem na namioty

Teraz mi się przypomniało: tam koło jednego z hangarów jest nawet takie niewielkie pomieszczenie o ile dobrze pamiętam - jeśli tylko strop jest tam cały to można by w nim spać (po zastawieniu czymś wejścia to by chyba nawet nie pizgało i wmiarę ciepło by tam było. Ale to się jeszcze przyjrzę przy najbliższej okazji!