ďťż
Katalog znalezionych fraz
Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

To temat na którym mam pewne osiągnięcia będące raczej wypadkową posiadania małej gotówki by kupić porządną (czytaj ciężką) obudowę i porządne (czytaj drogie) wentylatory.

Swoje doświadczenia z tego zakresu może bym opisał później - jeśli będą jacyś chętni Teraz mam inny dylemat.

Otoż podjałem decyzję by kupic sobie taki o to bajer - Cooltek Disk Silencer - czyli zestaw gumowych tulejek tłumiących służacyh do zamocowania twardego w obudowie.

Ma ktoś takie coś z was? Sprawdziło się to jakoś?


Teoretycznie jakis efekt moze byc... ale musisz miec sztywna (czytaj ciezka i droga ) obudowe - inaczej i tak drgania beda sie na nia przenosic a jej elementy beda wibrowac i rezonowac.

Generalnie nawiazujac do tematu:
Sa dwie drogi - albo wyciszanie, albo chlodzenie (mowie o przypadkach ekstremalnych - zwyczajni uzytkownicy kompow moga miec wystarczajace chlodzenie przy zadowalajacym poziomie halasu )

Sam planuje przy kolejnej modernizacji (a raczej wymianie) komputera zrobic sobie sprzet bezglosny (nie liczac wlasnie dysku twardego i napedu optycznego). W koncu od lat wciskaja nam, ze komputer to maszyna "multimedialna"... tylko co z tego, skoro szum wentylatorow przeszkadza w odbiorze tych multimediow?
Hmm... No fakt - o tym jak ważny jest wybór obudowy - w temacie jej sztywności i masy, przekonałem się gdy parę lat temu, przesiadłem się z AMD 166 MHz na Athlona Ów AMD siedział w obudowie AT pochodzącej z samego "Optimusa". Pokrywa wykonana z blachy - no na pewne - półtora, masywny i gruby szkielet.

A nowa obudowa... Hmm... No może nie była aż taka zła - ale na pewno nie dawała satysfackji. Ale dało się ją dobrze wyciszyć i usztywnić - stosując kombinację grubego filcu oraz kartonu.

Co też jest wejściem na manowce, bo trzeba znowuż zwiększyć wentylację obudowy. A to doprowadziło do tego, że mam w komputerze więcej wentylatorów niż to konieczne

Choć od razu trzeba stwierdzić jedno. Największy hałas generował wiatrak w zasilaczu (wymiana tylko dla zaawansowanych - na model z okrągłymi łopatkami) oraz chodzący na ful wentylator na procesorze (konieczność obniżenia obrotów - najprościej zmienić napięcie z 12 na 9 V).

Bezgłośny komp? Hmm... Wszelkie chłodzenia wodne czy z użyciem rurek ciepła nie wchodzą na jeden teren - chłodzenia zasilacza. No chyba, że kupimy od razu jakiś firmowy bajer. Jednak z uwagi na panujące tam napięcia (i moce) - nie pchałbym się do niego z wodą
Bo zasilacza nie chłodzi się wodą tylko olejem.... wtedy teoretycznie to można cały komp utopić w wanience z olejem. Wystarczy go tylko mieszać...


Z mojego doświadczenia, jeżeli chodzi o zasilacze to warto zainwestować w coś dobrego. Podstawa to duży wiatrak od strony wnętrza obudowy zamiast małego od strony tylnego panelu obudowy, to jest naprawdę cichsze i z tego co zaobserwowałem u siebie, równie efektywne. Obecnie korzystam z 450-Watowego Chiefteca.
Jeżeli chodzi o chłodzenie podzespołów na płycie głównej, preferuję duże coolery z regulacją obrotów i miedziane radiatory. Obecnie jestem wyposażony w ktoregoś starszego Pentagrama Freezone (modelu nie pamiętam), prawie 0,5kg miedzi, wiatrak 92mm i regulator obrotów, jak przyciszyć to nic nie slychać.

EDIT:
A jeżeli chodzi o olej mineralny to rzeczywiście można, ale trzeba byc równo wykręconym, żeby trzymać w pokoju coś takiego:
http://www.ubergizmo.com/photos/oil_pc.jpg
U siebie tego nie widzę

wtedy teoretycznie to można cały komp utopić w wanience z olejem.

Eee... nie wierzę  Może to jakiś specjalny olej jest - nie taki z zakresu mechaniki 


Przecież ludzie kompu w oleju zanużają robiąc takie maszynki na pokaz i im nic zżera to jest nie praktyczne z innego powodu wszyskie elementy masz potem ubrudzone olejem i jakos nie wyobrażam sobie ptem mycie płyty glównej U mnie w kompie najgłosniejszy byl zasilacz i po zakupie pożądnego mcnego zasilacza jest duzo ciszej poza tym bardzo chłasują napędy ale ich no raczej wyciszyć się nieda równierz jakość dysku twardego jest ważna pamietam jak stary segate to mi stukal pukał wibrował itp ale w miare nowy WD już nie ma takich problemów. I ciekawi mnie Sqounk co ty masz za maszyne że ci sie ona tak grzeje Mi komp sie nie przgrzewa ani nie dudni zbytnio mimo że obudowa najjtańsza. Co do gumowych podkładek pod dysku to teoretycznie powinny ci pomóc ale w praktyce jak obudowa licha i się giba na wszyskie strony to raczej nic ci to nie da, moze lepiej zamiast inwestowac w chlodzeie wodne rozejrzec się za porządna obudowa która kosztuje kupe forsy ale jednak jest wbrew pozorom najważniejszą częścia komputera zaraz po płycie głównej.

I ciekawi mnie Sqounk co ty masz za maszyne że ci sie ona tak grzeje
No piszę przeca - Athlon XP 2000+, procek "zboksowany" z radiatorem - więc z wiadomych powodów (patrz tego typu procki) odpada demontaż radiatora na inny

Czy się grzeje? Hmm... jak każde procki tego typu. A zamontowanie dodatkowych wentylatorów (w obudowie) umożliwiło takie - optymalne - obniżenie prędkości wentylatora na procesorze, ze nie muszę się wsłuchiwac w nieludzkie wycie powietrza, przesuwającego się przez cienkie żeberka radiatora.
No niestety, będę musiał się nie zgodzić w kwestii procesora, ja posiadam Athlona XP 2500+, ta sama podstawka. Kiedy zaczął się przegrzewać wrzuciłem na niego takie coś (bez większych problemów):


Zdjąłeś radiator bez obawy o uszkodzenie nieosłoniętego rdzenia?

Zdjąłeś radiator bez obawy o uszkodzenie nieosłoniętego rdzenia? 


Nidgy nie słyszałem o tym, żeby oleje żarły elementy komputera... mój brat technik technologi chemicznej twierdzi że wystarczy olej taki jak do smażenia...

Ale z tym brudzeniem to racja. Toteż można zastosować olej w rurakch, albo wodę w rurkach puszczone pomiędzy płytami radiatorów....


To naprawdę nie jest trudne, chyba, że naprawdę boisz się uszkodzenia albo masz sprawność manualną młota pneumatycznego, wszak procesor piechota nie chodzi.
Ale my cały czas mówimy tu o Athlonach z gołym - nieosłoniętym rdzeniem no nie? >>> KLIKU KLIK.

A zresztą - nie ja to zakładałem, nie ja będę zdejmował - zmontowali mi go w sklepie. Poniekąd przez to, że słyszałem to i owo o ówczesnych (rok 2003) Athlonach

Nidgy nie słyszałem o tym, żeby oleje żarły elementy komputera... mój brat technik technologi chemicznej twierdzi że wystarczy olej taki jak do smażenia...

Bardzo możliwe, mój sąsiad, doktor nauk chemicznych niestety wyjechał i nie miałem się kogo zapytać, a sam nigdy takich rzeczy nie robiłem i nie wnikałem w szczegóły.


Ale my cały czas mówimy tu o Athlonach z gołym - nieosłoniętym rdzeniem no nie? >>> KLIKU KLIK.

Jeśli mam być w 100% dokładny, to tak, ma odsłonięty kawałek wafla krzemowego leżący na płytce zaopatrzonej w nóżki po spodniej stronie, dokładnie mowa o takim procku:
bźdrynk w link

I dodam na zakończenie, że rzeczywiście jak przyszło mi pierwszy raz montować radiator na gołym rdzeniu to bałem się uszkodzenia, ale jeżeli dociśniesz radiator równo do procesora i nie będziesz nim majtał to nic nie powinno się ukruszyć
poczawszy od pierwszego durona wszystkie procki AMD tak wlasnie wygladaly - i zdejmowanie z niego oraz zakladanie radiatora wcale nie jest az taka duza sztuka - trzeba zachowac tylko kilka podstawowych zasad:
- stosowac rownomierny docisk podczas odpinania/zapinania zatrzasku(spinki) od radiatora; pol biedy jak da sie to zrobic reka - ale bywaja takie do ktorych trzeba uzywac srubokreta - wtedy dodatkowo trzeba jeszcze uwazac zeby sie nie "omsknal" i dziabnal po plycie ; mozna caly radiator przytrzymac jedna reka, a nawet lekko go docisnac do procka, a druga przeprowadzac operacje odpiecia - nie powinno sie nic stac.
- przed zalozeniem radiatora sprawdzic czy jest on obustronny - czyli wszysko jedna w ktora strone go zalozymy, czy tez jest wyprofilowany - ma wtedy taki schodek ktory terzeba dopasowac do gniazda procesora (widzialem juz takiego artyste - ponoc skladal kompy prawie "zawodowo" - co zalozyl taki radiator na odwrot i po paru dniach przyszedl ze mu sie komp wiesza, mial wiecej szczescia niz rozumu, bo ukruszyl sie tylko rozek rdzenia, co nawet nie wplynelo na jego prace )
- paste termoprzewodzaca stosowac w umiarkowanych ilosciach, bo jak sie naciapie za duzo - to zamiast przewodzic cieplo z proca do radiatora bedzie izolatorem , no i jak jest za duzo pasty to radiator moze sie "slizgnac" podczas zakladania - a tego bysmy chcieli uniknac
- sa jeszcze specjalne nakladki na procesory AMD tzw. "coppershimy", ktore wkladamy miedzy proca a radiator, minimalizuja one ryzyko uszkodzenia rdzenia przy zakladaniu/sciaganiu radiatora...

ew. w ostatecznosci mozna jeszcze odkrecic wicher z radiatora nie zdejmujac go z procka i zalozyc jakis lepszy/wydajniejszy...
Choć zakładając ten temat nie chodziło mi opytania i wątpliwości w sprawie zakładania radiatora na procka - to jednak widzę, że zgromadziliśmy tu sporą wiedzę, która przydać się domorosłym kombinatorom - w ty i być może kiedyś mnie

Ok - za porady w sprawie Athlonów - dziękuję - nie skorzystam, bo ogólnie jest dobrze (dzięki pozostałym moim koncepcjom ) - ale skrzętnie je sobie zapisze

Ten ku...wsko-potępieńczy wizgot wentylatora przeszkadzał mi tylko do czasu zbudowania sobie takiego sterownika schemat ze Elektroniki dla Wszystkich - "Wykorzystanie zasilacza od PC". W skrócie mówiąc - steruje on prędkością wentylatora w zależności od temperatury radiatora.

No i fajnie - bo czegoś się nauczyłem (jak zawsze w takim przypadku) ale niekiedy może być tak, że czasu na taką naukę może braknąć. Dlatego też ciekawi mnie czy stosujecie jakieś kombajny do regulacji obrotów wentylatora?

I inna sprawa - zmierzyliście kiedyś (programowo) temperaturę procesora w waszych komputerach? Czy 50 stopni Celsjusza można uznać by za optymalną - jak w przypadku mojego Athlona XP 2000+?

Wroce do peceta bezglosnego - nie mowilem ze to bedzie superhiperwdupewyjebanydemonszybkosci (czyli w skrocie maszyna do grania)....

To ma byc domowe centrum rozrywki.
I sa zasilacze chlodzone pasywnie, dostarczajace wystarczajaca moc do takiego ustrojstwa

Wroce do peceta bezglosnego - nie mowilem ze to bedzie superhiperwdupewyjebanydemonszybkosci (czyli w skrocie maszyna do grania)....

To ma byc domowe centrum rozrywki.
I sa zasilacze chlodzone pasywnie, dostarczajace wystarczajaca moc do takiego ustrojstwa


To zależy wielu ludzi po prostu nie czyta tak jak powinni i kieruje się stereotypami z na przykład wodne chlodzenie będzie bezglośne itp Największe oszustwo na konsumentach to minitpry LCD bo zwyklemu vzłowiekowi który ma kawałek miejsa na biurku wcale nie potrzeba LCD tylkow sytarczy mu zwykły monitor CRT ale sklepom bardziej sie obłaca LCD bo jest kilka razy droszy i zajmuje w magazynie kilka razy mniej miejsca więc w wieksozści sklepów jedyny monitor jaki kupimy to LCD i nie piszcie mi że kineskopy to przeżytek..

Co do radiatorów do ja mam DURONA i sam zakładałem używając srubokreta żeby ten cholerny zatrzask zaskoczył pasta była już na radiatorze trzeba było tylko odkleic folie. Poza tym z wlasnego doświadczenia wiem że cześci komputerowe są dużo mocniejsze niż nam sie wydaje a największe kłopoty to miałem z odłączeniem od płyty głównej kabla od zaśilacza nie wiem jakim cudem ale ta cholerna wtyczka mi się kiedyś w starym kompie jakoś zapiekła czy coś i musiałem to kombinerkami wyjmować :| pamiętam też jak kiedys walnołem w odudowe komputera i mi sie zworki na płycie głównej przestawiły SERIO do tej pory nie wiem jak to możliwe było żeby od puknięcia w obudowe zworka zmienila położenie.

Co do chlodzenia ta są takie karty które się wklada w slot PCI mają dwa wiatraki i chłodzą. Jest też taki zestaw mini wodny do chłodzenia tylko procesora wkłada sie zbirnik z pomką w miejsce napędu podobno całkiem ciche i wydajne. Nie wiem czy czasem nie mozna też nabyc gotowych regulatorów obrotów do wiatraka więc nie wiem Sqounk czy warte zachodu jest samodzielne składanie takiego czegoś.

A najlepsza metoda chłodzenia to otwarta obudowa A masz moze z boku obudowy otwór ktory wpuszcza powietrze na radiator procka?

A najlepsza metoda chłodzenia to otwarta obudowa
Oj, oj, oj! HEREZJA! A to dlatego, że wówczas rozszczelniamy obudowę, tak, że zakłócamy przepływ powietrza. Zimne, zasysane przez dolne szparki, jest wywalane z tyłu - przez wentylator w zasilaczu albo dodatkowy wentylator w obudowie.

Wszystko rozbija się jednak o to - jak te powietrze z dołu będzie przepływać. Czy jako tako opłynie elementy w komputerze, czy "zamota" się wśród plontaniny kabli. Obudowy ATX i tak są o niebo lepsze od AT (jak ktoś jeszcze pamięta komutery z nimi) - ale i tu można się wykazać na polu innowacyjności. Kupić np. okrągłe kable - ale tego nie testowałem.


A masz moze z boku obudowy otwór ktory wpuszcza powietrze na radiator procka?
Dobra rzecz - ale nie mam Zwłaszcza, że można kupić specjalne tunele z wentylatorem - nawiewające od razu z zewnątrz zimne powietrze na procka.

-----
A ktoś zastanawiał się nad zabezpieczniem komputera przed zasysaniem kurzu? To znów "wykluczający" się problem. Duży przepływ powietrza przez obudowę - to większa ilość zasysanego kurzu.

Mi udało się to rozwiązać w prosty sposób. Wycięłem z gazy opatrunkowej - jedna warstwa - dopasowane do otworów kształty, i nakleiłem je gdzie było to konieczne.

Ilość kurzu z grubej warstwy którą można "rolować" palcami skurczyła się do cienkiej warstewki

Ten ku...wsko-potępieńczy wizgot wentylatora przeszkadzał mi tylko do czasu zbudowania sobie takiego sterownika schemat ze Elektroniki dla Wszystkich - "Wykorzystanie zasilacza od PC".

Ja mam na to patent w postaci WD-40, działa idealnie!


I inna sprawa - zmierzyliście kiedyś (programowo) temperaturę procesora w waszych komputerach? Czy 50 stopni Celsjusza można uznać by za optymalną - jak w przypadku mojego Athlona XP 2000+?


Wyjaśnię, że była to dawna rzecz - zaraz po owej modernizacji. Wentylator chodził na pewnych obrotach, a powietrze przepływające z pełną prędkością przez cienkie żeberka radiatora - wywoływało takie owe dziwne dźwięki.

Problem się rozwiązał przez naklejenie gumowych podkładek pod wentylator, oraz obniżenie napięcia zasilającego z 12 do 9-10 V. O czym chyba już tam napisałem

Oj, oj, oj! HEREZJA!
Czy taka herezja, może nie zawsze w 100%. Są oczywiście obudowy, które dzięki swojej budowie są chłodzone najlepiej kiedy są szczelnie pozamykane z obu stron, przykład chociażby Mac Pro firmy Apple, to jest niemalże dzieło sztuki jeżeli chodzi o chłodzenie i przepływ powietrza. Niemniej śmiem stwierdzić, że w niewszystkich obudowac tak się to sprawdza .


Dobra rzecz - ale nie mam Zwłaszcza, że można kupić specjalne tunele z wentylatorem - nawiewające od razu z zewnątrz zimne powietrze na procka.

Sam tunel jak najbardziej, ale nie mam zielonego pojęcia jak to może pracować jeżeli z boku obudowy coś dmucha powietrzem na procesor (de facto na cooler na procesorze konkurując z nim). Ktoś może zna zasadę działania takiego czegoś? Ja widzę w tym sens jeżeli cooler na procesorze jest ustawiony w inną stronę niż zazwyczaj.

Wracając do tematu regulatorów, do typowych coolerów można dokupić regulator oparty na zwykłym potencjometrze za jakieś 7 zł. To takie małe czarne pudełeczko z pokrętełkiem.

A ktoś zastanawiał się nad zabezpieczniem komputera przed zasysaniem kurzu?

Szczerze mówiąc nie bawiłbym się w zaklejanie otworów czymkolwiek, bo teraz to na nich będzie zbierał się kurz zakłócając przepływ powietrza.
Moja na przykład obudowa jest zawsze otwarta z 3 powodów:
1. Żebym miał pełną kontrolę nad radiatorem i temperaturą na procesorze i mostku północnym (dzięki temu mogę ją poczuć na własnej skórze ).
2. Żebym mógł czasem w środku poodkurzać.
3. Bo często mam jakiś dysk do podpięcia, sprawszenia, zainstalowania czegoś itp, a nie posiadam kieszeni.

Sam tunel jak najbardziej, ale nie mam zielonego pojęcia jak to może pracować jeżeli z boku obudowy coś dmucha powietrzem na procesor (de facto na cooler na procesorze konkurując z nim). Ktoś może zna zasadę działania takiego czegoś? Ja widzę w tym sens jeżeli cooler na procesorze jest ustawiony w inną stronę niż zazwyczaj.
Tu chyba nie ma zbytniej filozofii - zarówno tej praktyczno-dkomorosłej, jak i tej politechnicznej

Są obudowy w owym otworkiem z boku - moze przeznaczone do jakiś konkretnych rozwiązań - tego nie wiem. Wiem za to, że taki otworek mógłby sie przydać jeśli:
- zamontujemy ów tunel, który będzie czerpnią powietrza z zewnątrz, chłodzącego procesor
- ewentualnie zamontujemy tam jakiś wolnoobrotowy wentylator, który będzie zwiększał w obudowie ilość zimnego powietrza z zewnątrz.

Celowo podkreśliłem wolnoobrotowy - gdyż ważne by było, aby ten nowy "strumień z boku" nie zakłócał przebiegu powietrza na lini dół - góra.
Natomiast, ze swojej praktyki powiem, że chyba niezbyt celowe byłoby montowanie tam wentylatora, któy wyrzucałby powietrze na zewnątrz. No chyba, że mamy taki sposób umieszczenia komputera, który by to wymuszał.


Szczerze mówiąc nie bawiłbym się w zaklejanie otworów czymkolwiek, bo teraz to na nich będzie zbierał się kurz zakłócając przepływ powietrza.
Zawsze można odkurzyć kompa - przy okazji odkurzania pokoju. Im częściej tym lepiej No i wiesz jak fajnie wygląda "futerko" z kurzu na filtrze z gazy

W sprawie chłodzenia komputera jest analogia do nowego budownictwa. Otoż, stosuje się w nim superhiperduper szczelne okna - mające dobrą izolacyjność ciepła. A w kuchniach czy łazienkach montujemy okapy z wentylatorami. I wszsytko fajnie jest, że możemy wyrzucić na zewnątrz różne smrody i zacapy. Tylko, że aby był przepływ powietrza ro musimy skądś je pobrać. A szczelne okna to bardzo dobrze uniemożliwiają.

Przynajmniej co niektóre modele - bez tzw. lufcików
Teraz dopiero widzę, o ja głupi wywrotowiec
Mój błąd, przepraszam, nie do końca zastanowiłem się nad tym jak działa to we współpracy z coolerem na procku, teraz rozumiem

Co do futerka... powiedzmy, że w moim krystalicznie czystym pokoju musiałbym to futerko usuwać średnio ze 3 razy w tygodniu, a tak po prostu co 2-3 tygodnie nakładam specjalną końcówkę, zrobioną z korka od ketchupu i słomki, na odkurzacz i wyciągam cały ten syf, który mi się tam nazbierał.
Jesli kupuje sie nowy komputer i chce sie by cichy wystarczy doplacic tylko jakies 200-400zl.

1. Po pierwsze chlodzenie pasywne procesora, ewentualnie 12cm wiatrak 800 obrotow/min. Osobiscie uzywam radiatora scythe ninja + wolno obrotowy wiatrak i bez problemu od ponad roku chlodzi podkreconego z 1800mhz do 2700mhz atchlona64 3200.
2. Nieco lepsze niz standardowe zasilacze sa juz glosne
3. Dobrac elementy typy plyta glowna, karta graficzna, tak by byly one fabrycznie chlodzone pasywnie.
4. Kupic jakis wiatraczek do obudowy by generowal jakis ruch powietrza.
5. Doplacic jakies 100zl do obudowy.

Obudowe mam stale zamknieta, komputer stoi za biurkiem, wiec ma do dyspozycji duzo kurzu. Dziala praktycznie bezglosnie (czasami nie zauwazam, ze jest wlaczony i przez to, zapominam go wylaczyc na noc).

Jednym slowem, polecam duze radiatory i wiatraki o malej ilosci obrotow na minute
W sumie to zacząłem tą dyskusję od dupy strony a nie od podstawowego konkretu Otóż, ma ktoś jakieś pomysły na obiektywne zmierzenie poziomu dźwięku (hałasu) jaki generuje nasz komp?

W sumie to posiadanie takich danych byłoby bardzo pomocne w podejmowaniu decyzji i kosztów co zrobić z hałasującym kompem. I nic by się "na ucho" nie robiło
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl


  • © Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress Design by Colombia Hosting