Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Witam proszę o poradę jaki kompromis wybrać interesują mnie dwa modele Panasonic LZD80 (Full-HD ale bez 100Hz) LX85 (100Hz ale bez Full-HD) Przeznaczenie: głównie TV (Polsat Cyfrowy), DVD, w przyszłości Playstation odległość do 2,2m pomieszczenie jasne
nie wiem z czego zrezygnować z 100Hz czy z Full-HD nadmienię, że telewizor ma starczyć na lata
pozdrawiam i czekam na podpowiedzi
PS: poszukuję tv do ok. 3 500 zł
Moja opinia w tej kwestii jest ogólnie znana i powtarzam ją przy każdej okazji. Lepiej kupić telewizor ze szlachetniejszą elektroniką obrabiającą sygnał niż gorszy za to z matrycą Full HD.
Zresztą przy założonych źródłach praktycznie nie odczujesz żadnych plusów matrycy Full HD. Za to działanie 100Hz i to w wydaniu Panasonica zawsze i wszędzie, na każdym programie, niezależnie jak by nie był zły czy też dobry. Zresztą im gorsza jakość sygnału na wejściu tym więcej odczujemy profity z porządnej elektroniki.
Sam zadaj sobie pytanie co przyjdzie Ci z rozdzielczości Full HD przy sygnale DVD czyli 720x576, co zyskasz w stosunku do matrycy HD Ready? Teraz zadaj sobie pytanie co zyskasz i kiedy, przy tym samy sygnale za to przy lepszej elektronice, która potrafi surowy sygnał podawany do matrycy sprawić bardziej przyjemnym dla oka ludzkiego.
Oczywiście Full HD to chwytliwy marketingowo gadżet. I przy obecnej technologii produkcji dość łatwy, a przede wszystkim stosunkowo tani do zaimplementowania w sprzęcie. To coś podobnie jak megapiksele w aparatach, które ostatecznie i tak od pewnego poziomu nie wnoszą istotnej poprawy, a wręcz przeciwnie, potrafią wygenerować nowe problemy.
Cudów nie ma, ekonomia jest nieubłagana. Jeśli 2 telewizory kosztują w tym samym momencie podobną kwotę, a jeden z nich ma matrycę Full HD, to oznacza że producent musiał poczynić oszczędności gdzie indziej aby zachować cenę. Full HD wymaga przecież mocniejszego zasilacza aby napędzić procesory adresujące większą ilość komórek. A procesory te zamiast spożytkowywać swoją moc obliczeniową na obróbkę sygnału, zajmują się prostym wysterowywaniem poszczególnych pikseli LCD, których jest przecież więcej niż w HD Ready. Tyle że w przypadku standardowych sygnałów absolutnie nic na tym nie zyskujemy, to niestety taka para w gwizdek.
Moja opinia w tej kwestii jest ogólnie znana i powtarzam ją przy każdej okazji. Lepiej kupić telewizor ze szlachetniejszą elektroniką obrabiającą sygnał niż gorszy za to z matrycą Full HD.
Zresztą przy założonych źródłach praktycznie nie odczujesz żadnych plusów matrycy Full HD. Za to działanie 100Hz i to w wydaniu Panasonica zawsze i wszędzie, na każdym programie, niezależnie jak by nie był zły czy też dobry. Zresztą im gorsza jakość sygnału na wejściu tym więcej odczujemy profity z porządnej elektroniki.
Sam zadaj sobie pytanie co przyjdzie Ci z rozdzielczości Full HD przy sygnale DVD czyli 720x576, co zyskasz w stosunku do matrycy HD Ready? Teraz zadaj sobie pytanie co zyskasz i kiedy, przy tym samy sygnale za to przy lepszej elektronice, która potrafi surowy sygnał podawany do matrycy sprawić bardziej przyjemnym dla oka ludzkiego.
Oczywiście Full HD to chwytliwy marketingowo gadżet. I przy obecnej technologii produkcji dość łatwy, a przede wszystkim stosunkowo tani do zaimplementowania w sprzęcie. To coś podobnie jak megapiksele w aparatach, które ostatecznie i tak od pewnego poziomu nie wnoszą istotnej poprawy, a wręcz przeciwnie, potrafią wygenerować nowe problemy.
Cudów nie ma, ekonomia jest nieubłagana. Jeśli 2 telewizory kosztują w tym samym momencie podobną kwotę, a jeden z nich ma matrycę Full HD, to oznacza że producent musiał poczynić oszczędności gdzie indziej aby zachować cenę. Full HD wymaga przecież mocniejszego zasilacza aby napędzić procesory adresujące większą ilość komórek. A procesory te zamiast spożytkowywać swoją moc obliczeniową na obróbkę sygnału, zajmują się prostym wysterowywaniem poszczególnych pikseli LCD, których jest przecież więcej niż w HD Ready. Tyle że w przypadku standardowych sygnałów absolutnie nic na tym nie zyskujemy, to niestety taka para w gwizdek. Dzięki Sławek za Twoją odpowiedź. Trochę mi pomogła. Zastanawiałem się jeszcze nad jedną kwestią. Odległość 2,2 m - tutaj zakładałem zakup 37" (gdzieś wyczytałem że jak jest Full-HD to można oglądać z bliższej odległości - można czy trzeba? - komfort oglądania). Chciałbym możliwie duży telewizor ale na tyle duży by nie czuć dyskomfortu w czasie oglądania. Jeśli polecałbyś iść w kierunku HD-Ready to jaki rozmiar? 32 czy 37? Co sądzisz o Panasonicu? Może w podobnej cenie są "godniejsze" alternatywy?
Dzięki Sławek za Twoją odpowiedź. Trochę mi pomogła. Zastanawiałem się jeszcze nad jedną kwestią. Odległość 2,2 m - tutaj zakładałem zakup 37" (gdzieś wyczytałem że jak jest Full-HD to można oglądać z bliższej odległości - można czy trzeba? - komfort oglądania). Chciałbym możliwie duży telewizor ale na tyle duży by nie czuć dyskomfortu w czasie oglądania.
Można - szczególnie przy dobrym sygnale i dobrej elektronice można oglądać z bliska. Ale to niezależnie czy matryca jest Full HD czy HD Ready. Tutaj wyznacznikiem jest zasadniczo jakość sygnału i jakość elektroniki telewizora. Na Miraiu 32 cale optymalne przy SD będzie 2,5 metra, przy Philipsie z Pixel Plusem i z 1,5 metra można oglądać.
Zasadniczo im gorszy sygnał tym odległość powinna być raczej większa niż mniejsza, żeby nie było widać śmieci.
Trzeba - żeby chociaż trochę odczuć różnicę na korzyść Full HD, ale to oczywiście przy sygnale Full HD. Przy SD postępu nie będzie żadnego, niezależnie czy oglądamy z metra czy z trzech.
Jeśli polecałbyś iść w kierunku HD-Ready to jaki rozmiar? 32 czy 37?
Jak wyżej, przekątna powinna wynikać z:
- średniej jakości docelowego sygnału na wejściu - jakości elektroniki telewizora - rozdzielczości matrycy i rozdzielczości podawanego sygnału.
Tylko wypadkowa tych cech może dać nam pojęcie o przekątnej jaką potrzebujemy/jaką zaakceptujemy.
Co sądzisz o Panasonicu? Może w podobnej cenie są "godniejsze" alternatywy?
Z zasady nigdy nic nie sądzę o żadnej "firmie" jako takiej. Mogę coś sądzić o konkretnych modelach danej firmy. Każda firma ma lepsze i gorsze modele. Nie ma czegoś takiego, że dowolny telewizor firmy X będzie lepszy od telewizor firmy Y, a jeszcze lepszy od telewizora firmy Z. Czasem telewizor firmy X będzie lepszy od tego firmy Y, czasem wręcz odwrotnie.
Nie można tworzyć uogólnień kierując się znaczkiem na dole obudowy. Można co najwyżej porównywać konkretne modele konkretnych firm.
Nie można tworzyć uogólnień kierując się znaczkiem na dole obudowy. Można co najwyżej porównywać konkretne modele konkretnych firm.
no właśnie chodzi mi o model Panasonica LX85 i o "godniejszą" alternatywę właśnie do tego modelu (przedziału cenowego).
no właśnie chodzi mi o model Panasonica LX85 i o "godniejszą" alternatywę właśnie do tego modelu (przedziału cenowego). to mój pierwszy post, a nie chcę się za bardzo wymądrzać sam przymierzam się już dobry miesiąc do zakupu telewizora, i jak dotąd jedynie panasonica tx-37lx85 udało mi się w saturnie wyregulować podobnie do plazmy th-42PV80 i uważam to za spory sukces i argument za zakupem tego modelu FulHD odpuściłem na starcie, a 100Hz i czerń tego panasonica przemawia do mnie bardziej niż "pełna" rozdzielczość. Wcześniej brałem pod uwagę trzy inne TV (Toshiba, Sharp i Sony) w podobnym zakresie cenowym i jedynie Panasonic ma możliwośc ustawienia na moje oko naturalnych kolorów i kontrastu. W innych zawsze czegoś brakowało. Ps. tegp Panasonica można ustrzelić poniżej 2600zł