Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress
Panowie! (i kilka pañ) Wojna to pieklo. Wojna jest zla. Nigdy wiêcej wojen... Ile razy ja to s³ysza³em! Ale czy KTOKOLWIEK, z wypowiadaj±cych te s³owa, pomy¶la³, gdzie by by³a ludzko¶æ BEZ wojen? Nie od dzi¶ wiadomo, ¿e wojny wymuszaj± postêp technologiczny lepiej, ni¿ wszelkie klêski i kataklizmy... z ptasi± gryp± na czele! Awiatyka, marynarka, pojazdy l±dowe, automatyzacja maszyn produkcyjnych... Tak szybki i niesamowity sposób rozwoju tych dziedzin by³ wymuszony W£A¦NIE wojnami. Nawet je¶li nie samymi, to ich gro¼b±. Dziêki bitwie o Wielk± Brytaniê mamy radary. Dziêki radarom mamy sonary, usg, mikrofalówki, itd. Pierwszy komp mia³ liczyæ trajektoriê lotu pocisku artyleryjskiego dla okrêtów liniowych. Pierwszy pojazd parowy by³ ci±gnikiem do armat. Race i rakiety odstrasza³y i sia³y panikê w¶ród wrogów Chin. A energia atomu? Innym aspektem jest ogrom zniszczeñ. Spalone samochody, zniszczony sprzêt elektroniczny, zburzone domy, martwi ludzie... WSZYSTKO co rozpadnie siê w py³, daje miejsce nowemu. Gosp[odarka ¶wiatowa NIGDY tak dobrze nie chodzi, jak w czasie wojen. To fakt, kiedy jednemu jest dobrze, inny MUSI cierpieæ. Ale do¶æ mioch destruktywnych nawo³ywañ! Co WY o tym my¶licie? Co my¶licie o tych, którzy s± za wojnami? Co o tych, którzy s± przeciw?
To bêdzie ciekawa dyskusja...
Oczywi¶cie to co napisale¶ to prawda - sporo rzeczy wynaleziono dla potrzeb wojska i mo¿na pokusiæ siê o stwierdzenie, ¿e gdyby nie wojny ludzko¶æ sta³aby w miejscu lub w najlepszym przypadku sz³a bardzo powoli. Ale oprócz tego wojna niszczy, gin± w niej ludzie a ¿ycie ludzkie jest bezcenne (brzmi to trochê wznio¶le ale przecie¿ tak jest). Zwróæ uwagê na to, ¿e podczas wojny nierzadko niszczone s± jakie¶ dzie³a, zabytki architektury itp. a to chyba niejest zbyt dobre. Napisa³e¶, ¿e wszystko siê rozpadnie w py³ daje pocz±tek nowemu... szczególnie jak na dany obszar spadn± bomby atomowe. Miejsca gdzie by³y/s± toczone wiêksze bitwy ju¿ nigdy nie bêd± takie same. Zastanawiam siê tak¿e nad tym jaki by¶ mia³ stosunek do wojny gdyby¶ mieszka³ np. na terenie by³ej jugos³awii. Ogólnie ja nie jestem za wojnami mimo to, ¿e stymuluj± rozwój.
To fakty tak samo oczywiste jak to, ze jednak w intencji wyzszego gatunku lezy wyrzeczenie sie konfliktu silowego jako srodku do osiagania celow.
Kolejna wojna i nie bêdzie mia³ kto, czego i dla kogo rozwijaæ...
E tam, ludzie nie sa ostatecznoscia. Upadek ludzkosci nie bedzie oznaczac konca swiata.
no to fakt, tylko co powstanie z tego co zostanie? cos jak w zolnierzach kosmosu? (czy jak sie ten film zwal)
Zawsze moze sie zdarzyc ze ostateczna wojne przezyje jakas para szympansów i jedno jab³ko...i ca³a historia zacznie siê od pocz±tku
Dobra, nie offtopiæ!
Wojna stymuluje rozwój, to fakt. Ale i bez wojny wiele wynalazków, które w za³o¿eniu mia³y s³u¿yæ pokojowym celom dostosowano do warunków wojennych. Ludzki apetyt na destrukcjê jest nieposkromiony.
Gdyby nie wojna, nie by³o by gier o wojnie, gdyby nie by³oby gier o wojnie, nie by³o by i Fallouta, gdyby nie by³oby Fallouta, nie by³oby tego forum. Nie mówie ze wojna jest super, ale wiele jej zawdziêczamy (oczywiscie o WIELE wiêcej uczyni³a z³ego). Tak sobie niedawno my¶la³em, ¿e gdyby nie 2 wojna, to nie mieliby¶my papie¿a polaka, gdy¿ KArol Wojty³a zosta³by prawdopodobnie aktorem czy poet±, a jednie okropno¶ci wojny sk³oni³y go do kap³añstwa. Ka¿dy kij ma dwa koñce, koniec kropka.
Jak wyczyta³em ze "Szninkiel'a" : Przysz³o¶æ jest z góry ustalona i nie zmienna, My tylko mamy wp³yw na to jak± droga do niej dojdziemy. Co¶ w tym stylu. Zgadzam sie z tym.
Uwazam ze nie trzeba wywolywac AZ wojny zeby ludzie przescigali sie w wymyslaniu nowych technologii, wynalazkow itp...np. wyscig o 'podboj kosmosu' miedzy USA a ZSRR. Moim zdaniem wystarczy zwykla zazdrosc i ambicja I przynajmniej nikomu wtedy nie stanie sie az tak straszna krzywda jak w czasie wojny
Wed³ug takiej logiki nie powinno sie tez ratowac noworodkow, które tu¿ po przyjsciu na swiat potrzebuja tego; nie powinno sie leczyc ludzi z chorobami serca itd itp a najlepiej wszystkim wykonywac genetyczne testy i ewentualnie usuwac ;> To by bylo poprawne biorac pod uwage prawa natury itd, ale przeciez nikt nie bedzie tak robil.
"A ju¿ najlepiej czy¶ciæ go w zwyciêskich wojnach, z dala od w³asnych granic. Dlatego Irakowi mówimy TAK" tak tylko zauwaz ze w kraju zostana same 'niedoroby', a na wojne pojada Ci najlepsi i najsilniejsi wolni od chorob :>
O warto¶ci cz³owieka nie ¶wiadczy tylko jego zdrowie i fizyczne uwarunkowania, ale równie¿ inteligencja, zdolno¶æ dostosowania siê, innowacyjno¶æ itd. Ja ze swojej strony dodaæ mogê jeszcze godno¶æ i honor, oraz zdolno¶æ do po¶wiêceñ. Jest to ogólny zespó³ cech, dziêki którym mo¿emy prze¿yæ w ró¿nych sytuacjach. Cz³owiek z chorob± serca mo¿e stworzyæ co¶ genialnego. Jednak mówiê tu o ogromnej rzeszy ludzi, którzy nie nadaj± siê do niczego - najlepszy u¿ytek, jaki mo¿na z nich zrobiæ, to przerobienie na kompost. S± to zarówno szalikowcy, jak i maniacy, którzy na krok nie odstêpuj± komputera, ca³y czas marnuj±c . Utrzymuj± ich rodzice, a gdy ci umr±, bêdize pañstwo. Chodzi mi tu te¿ o grupê ludzi ¿yj±cych tylko z zasi³ku, którzy kombinuj± jak tu prze¿yæ i siê nie orobiæ, zamiast pracowaæ - spoko, mog± tak ¿yæ, byle sobie poradzili... ale pañstwo nie powinno im w tym pomagaæ. Kiedy¶ pañstwo takich ludzi bra³o na wojnê i albo ginêli, albo nabierali jako takiej warto¶ci (nie zawsze, ale czê¶ciej). Na potwierdzenie moich s³ów niech s³y¿y historia Polski - w XVII wieku ci±gle toczyli¶my wojny, w których kszta³towa³y siê osobowo¶ci. Pomijam kwestiê samych polityków, bo to y³a tragedia, ale je¶li chodzi o warto¶æ cz³owieka, to wszyscy kronikarze ca³ej europy byli zgodni - je¶li znalaz³by siê cz³owiek, któryby szlachtê Polsk± zebra³ i którego by s³ucha³a, a ponadto nieg³upi, to podbi³by z ni± ca³y ¶wiat (niemal oryginalne s³owa 3 niezale¿nych kronikarzy - wszystkie inne relacje s± podobne). Natomiast wiek XVIII - kiedy mieli¶my 1 wojnê na pocz±tku i 1 na koñcu, to zupe³na tragedia... po prostu rozpleni³y siê chwasty. Dzi¶ jednak wojsko opiera siê na zupe³nie innych koncepcjach - zawodostwo sprawia, ¿e na wojny bierze siê ju¿ najwarto¶ciowszy materia³. Jednak w przypadku wojny totalnej, trzebaby siêgn±æ do rezerw - Polacy to akurat naród, który porównaæ mo¿na do mocnej rudy - jako tako s± toporni, anarchistyczni, trudno z nich co¶ zrobiæ i tylko najlepsi kowale (w tym wypadku politycy - jak Pi³sudski np.) potrafi± jej u¿yæ. Jednak gdy wrzuciæ j± w odpowiednio gor±cy ogieñ, to mamy naród bohaterów. Dlatego w konflikcie ogólno¶wiatowym (III WW), nasza nacja na pewno by zyska³a. Kwestiê broni atomowej pomijam - podejrzewam, ¿e przed wybuchem konfliktu bêdizemy mieli wiele narzêdzi do jej neutralizowania. Ogólnie - przy renesansie zbroi jako elementu uzbrojenia, oraz coraz wiêkszych mo¿liwo¶ciach pojedyñczego ¿o³nierza, który musi umieæ dzia³aæ tak samodzielnie, jak i w oddziale, wracamy powolutku do czasów, gdy bitwa by³a szeregiem pojedynków ;]. Nie muszê chyba mówiæ, ¿e spodizewam siê tu po Polakach wysokich osi±gniêæ ;p. I nie mówiê te¿ o powrocie do machania mieczem, ale nie chce mi siêzag³êbiaæw szczegó³y mojej wypowiedzi - mo¿e inny temat powstanie. W ka¿dym razie - nie chodzi mi o hitlerowsk± wizjê czysto¶ci narodu, a o to, ¿e w ogniu wojny wykuæ mo¿na najwarto¶ciowszych ludzi. Zw³aszcza w Polsce. Natomiast materia³ który do niczego siê nie nadaje, kruszeje (ginie).
Proponujê w takim razie poczytaæ o Monte Cassino i innych zaciêtych bitwach, bo Twoja koncepcja ulepszania narodu jest co najmniej kulawa.
Czyta³em - co mia³bym tam wyczytaæ? ;> Poza tym mówisz o wojnie, któr± przegrali¶my totalnie - trac±c niepodleg³o¶æ. Takie zawsze koñcz± siê mo¿liwie najgorzej. Ale sam pomy¶l, co by by³o, gdyby jednak uda³o siê ocaliæ II RP i gdyby ci ludzie, którzy to prze¿yli, wrócili do kraju. Podobna sytuacja by³o po utracie niepodleg³o¶ci I RP - gdy u boku Napoleona walczyli Polacy, z których nie mo¿na nie byæ dumnym. Potem ci sami Polacy stworzyli ksiêstwo warszawskie i zdo³ali wygraæ wojnê z Austri± - 4 ¶wiatow± potêg±. Nie powiesz mi, ¿e to jest nic i ¿e zupe³nie nie mam racji - porównaj tych walecznych ludzi z ich dziadami. Jak bardzo wojny ich ukszta³towa³y - podkre¶lmy: na lepsze. Nasz naród dorobi³ siê wielu bohaterów w II WW. To, ¿e przegrali¶my, nie pozwoli³o nam ich wykorzystaæ - wróg po prostu warto¶ciowych ludzi wybi³ prawie do nogi, a w³adzê da³ w rêce praczek i górników... to jasne, ¿e nie mo¿na teraz mówiæ o podniesieniu po tej wojnie warto¶ci ludzi mieszkaj±cych w Polsce.
edit: BTW Sorrow - masz irytuj±cy zwyczaj krytykowania tego co pisz± inni, a jeszcze nie widzia³em, by¶ poda³ argumentacjê, czy konkrargumentacjê - jak kto to woli nazwaæ. Wiedz wiêc, ¿e twoje (zreszt± innych te¿) posty, które nie zawieraj± w sobie nic konstruktywnego, bêdê ignorowa³. Pozdrawiam
Zniszczona psychika by³a i w zamieszch³ych (nie wiem czy poprawnie napisa³em) czasach. Gdzie¶ mi siê obi³o o uszy, ¿e w bizantyjskiej armii byli nawet swego rodzaju psychologowie. Zreszt± - to zawsze cechowa³o bardziej ucywilizowane i pokojowe cywilizacje. Na przyk³ad nie wyobra¿am sobie spanikowanego ¶redniowiecznego mongo³a, który robi pod siebie, podczas gdy bizantyjczycy reagowali panicznie. Tak samo - jako¶ nie s³ysza³em, by wietnamscy ¿o³nierze mieli jakie¶ syndromy - tak samo jak irakijczycy po pierwszej zatoce, czy rosjanie i inni po interwencji czeskiej, czy wojniew korei. Zreszt± takie doniesienia i z II WW by³y bardzo rzadkie. ZRESZT¡ - na naruszenie psychiki sk³ada siê równie¿ poczucie zagro¿enia. Je¶li wychowany zosta³e¶ w duchu pacyfizmu, albo nawet w otoczeniu, gdzie ¶mieræ stanowi wstrz±s (czyli w ca³ej zachodniej cywilizacji niemal), a potem czujesz, ¿e ¶mieræ mo¿e nadlecieæ z nik±d, to oczywi¶cie tracisz resztki pewno¶ci siebie i wymiêkasz - za to ludzie przyzwyczajeni do ¶mierci i traktujacy j± mniej emocjonalnie, nie maj± takich prze¿yæ. Wiêksza pewno¶æ siebie i mniejszy strach przed bólem/¶mierci± pozwalaj± im przechodziæ nad tym do porz±dku dziennego. Poza tym - takie USA prowadz± wojnê w taki sposób, ¿e 1 ¿o³nierz o ile ju¿ walczy, to ok 30 minut na ca³± operacjê - za ma³o, by siê przyzwyczaiæ, za du¿o, by nie mieæ wspomnieñ. Zreszt± - czyta³em nieco o Polakachz Iraku - na wsystkie misje, za³amanie prze¿y³o ok 20... to niewiele - niewiem, ilu w sumie polaków ra³o udzia³ w misjach, ale bior±c pod uwagê to, ¿e wielu je¶diz kilka razy, stawiam na jakie¶ 2-2,5 tys. Inna sprawa, ¿e nie wszyscy walczyli. Ogó³em - sprawê za³amania psychicznego raczej omijam - nie wiem jak jest naprawdê, poza tym, ¿e prze¿ywa je mniejszo¶æ, a na pewno nie tylu, ilu wydawa³oby siê, ogl±daj±c TV i s³uchaj±c pacyfiarzy.
Pocz±tek txtu zostawi³em sobie na koniec. W³a¶nie o to chodzi, ¿e pokonanie nieprzyjaciela nie mo¿e byæ celem samym w sobie - zawsze id± za tym jakie¶ interesy. Tu wiêc racji nie masz. Masz natomiast racjê, ¿e wojna nie s³u¿y ulepszaniu narodu. Ona ulepsza go mimochodem ;].
Zreszt± "Co nam obca przemoc wziê³a..." - mamy trochê porachunków do wyrównania na wschodzie, wiêc jak taki Polski Imperialista jak ja móg³by odrzucaæ wojnê? ;>
Co do zwalonej psychiki to maja ja przewaznie osoby, ktore mialy bliska stycznosc z brutalnoscia podczas wojny, np. kumpel wlazl na mine przeciwpiechotna albo oberwal tak, ze mu, np. kawalek reki urwalo, jak rowniez i ci ktorzy sami zostali w jakis sposob poszkodowani. Osoby przebywajace na froncie i raczej wykonywujace przydzielone im cele (bez znacznej brutalnosci, jedynie koniecznej) na pewno maja bardzo mala podatnosc na roznego typu zalamania psychiczne. Za najlepszy przyklad tego co sie dzieje z ludzka psychika na takich wojnach, gdzie nie wiesz, z ktorej strony, o ktorej godzinie wrog cie zaatakuje, a takze na codzien stykasz sie z brutalnoscia i okrucienstwem moze byc Wietnam, z ktorego trudno bylo wrocic bez chociazby najmniejszego uszczerbku na psychice
Zibi, wojna ulepsza naród? A to powiedz mi dlaczego na wojne nie wysy³a siê upo¶ledzonych, chorych, i nieprzydatnych ludzi tylko najbardziej zdrowe i silne jednostki w narodzie?
No i kto tu myli pojêcia? Ludzi na wojnê nie wysy³a siê po to, by ginêli kolego. A warto¶ciowy naród to nie taki, gdzie s± sami zdrowi i silni, a taki, którym powoduj± ludzie honorowi i sprawiedliwi - do tego znaj±cy warto¶æ przelanej krwi. I nie mówcie mi, ¿e ka¿da wojna robi z ludzi potwory, bo to bujda. Tak jak napisa³ WH - ludzie ³ami± siê tylko w razie nadmiaru okrucieñstwa, a nie w ka¿dej wojnie ma ono rozmiary choæby wietnamu.
Ale jednak gin± prawda? I gina te warto¶ciowe jednostki bo tylko takie ida na wojne.
To mo¿e ¿eby uleczenie narodu by³o jeszcze pe³niejsze to wy¶lemy na wojne tylko tych s³abych i nieprzydatnych? Jak zgina to nie bêdzie po nich p³aczu a jak prze¿yja to zmieni± sie na lepsze.
A teraz powiedzcie mi drodzy ludzie na ilu byli¶cie wojnach? Bo ja na ¿adnej i dlatego w³a¶nie nie twierdze, ¿e mam jakiekolwiek pojêcie o wojnie.
Zaraz pewnie kto¶ stwierdzi, ¿e nie musi i¶æ na wojne ¿eby wiedzieæ co siê tam dzieje. Tak, jasne. Mo¿e jak±¶ wiedze teoretyczna i masz ale nie wiesz jak to w praktyce wyglada. Tak samo jak i ja nie wiem.
Fakt, nie ka¿da wojna robi z ludzi potworów.
Aaa i nie twierdze te¿, ¿e wojny s± niepotrzebne i z³e.
Ja ostatnio mam ochotê na wojnê. Mam do¶æ braku bezpieczeñstwa na ulicach i urzêdu skarbowego spiskuj±cego przeciwko mnie. My¶lê, ¿e nadszed³ czas na u¿ycie si³y, nadszed³ czas na to by wzi±æ w rêce broñ i stawiæ czo³a wrogom, pokonaæ ich, zmia¿d¿yæ, ROZBIÆ W PROCH!!! Za d³ugo tolerowali¶my tych odra¿aj±cych podludzi ! Musimy wyr¿n±æ ich wszystkich, spaliæ ich domy, zgwa³ciæ ich ¿ony i córki!!! TAK!!! Nadszed³ czas, by przywróciæ Honor Wojownika i ¦wiêty Kodeks Wojny! Nadszed³ czas ZARZYNANIA !!!!!!
Czy ja s³usznie wyczuwam tam Ironie?
Nie ironiê a zapa³ do S³usznej i Potrzebnej Wojny ! Wojna pomiêdzy pañstwami jest nieekonomiczna z powodu stosowanej obecnie si³y ognia. Poza tym ochydn± rzecz± jest, gdy dwaj Ludzie Honoru musz± stan±æ przeciwko sobie z celem zabicia siê. Jeszcze bardziej odra¿aj±ce to zdarzenie jest, gdy staj± przeciw sobie w grupach uzbrojeni w ochydne Urz±dzenia Masowego Mordu. Wstyd!! Hañba!!!
Ale jest inna Wojna, Wojna Potrzebna i Po¿yteczna!!
Albowiem ¿yj± w¶ród Nas i wokó³ nas istoty, które niegodne s± miana ludzi! Istoty odra¿aj±ce i plugawe, zachowaniem przypominaj±ce szczury. Kradn±, oszukuj±, plugawi±, s± bez Ducha i Honoru. Sa wszêdzie. Stanowi± dla Nas zagro¿enie.
Urzêdnicy skarbowi, doliniarze, bandyci, huligani, innymi s³owami podludzie. Do Nas nale¿y ¦wiête Zadanie przeciwstawienia siê ich terrorowi. Oni s± bez honoru! Oni nie s± lud¼mi!
Nie ma wstydu w zarzynaniu ich i ich sojuszników, bo taki jest Honor Wojownika, ¿e ma ¦wiêty Obowi±zek wymierzyæ im Sprawiedliwo¶æ. Nie ma wstydu na gwa³cie i rabunku dokonanym na tych ni¿szych istotach, bo taki jest Honor Wojownika, ¿e Walka i Zwyciêstwo s± jego Celem i Nagrod±.
Tak, to jest zaiste Honor i Sprawiedliwo¶æ. Nie tak jak ta odra¿aj±ca farsa serwowana przez pañstwa.
Histeria wywo³ana brakiem rzeczowych argumentów? ;>
(A niech to, nie dali siê ponie¶æ mojej prowojoennej retoryce .) Nie, po prostu da³em siê przekonaæ. Tyle, ¿e nie widzê sensu w wojnie miêdzynarodowej. Mog³oby na przyk³ad doj¶æ do absurdalnej sytuacji, w której uboku hip-hopowców mia³bym zabijaæ innych metali (z innego kraju).
Nie, wojna musi mieæ jasno ustalone strony tak, by wróg by³ odra¿aj±cy i musia³ zostaæ unicestwiony a sojusznicy byli przyk³adem Honoru i Moralnej Czysto¶ci.
Wszystko pieknie, wojna odsiewa ziarno od plew wsrod narodu, sprawia ze spoleczenstwo staje sie w oczywisty sposob silniejsze, dojrzalsze, tylko jak to zwykle bywa jest jedno ale... dotyczy to wylacznie narodow ktorym udalo sie zwyciezyc. Przegrani traca i to okrutnie. Co sie sta³o z tymi wartosciowymi powstancami ? Co sie sta³o z ca³a nasza inteligencja, elita nauki, kultury po wojnie ?
Sorrow - zabijanie metalowców u boku hiphopowców przeszkadzaæ mo¿e tylko niektórym, specyficznym, ludziom ;p. Mój najlepszy kumpel to metalowiec, ale ju¿ druga pozycja na li¶cie moich ziomków to hops-hops, prawie dres ;p. U boku obu móg³bym biæ kogo tam by na mnie nas³ali ;]. Kost - w swoim po¶cie zawar³e¶ bardzo wa¿ne stwierdzenie, którego mi brakowa³o - naród pod wp³ywem wojen dojrzewa. I racja, ¿e naród, któy wojnê przegra totalnie, nie zyskuje na niej - mam tu na my¶li wszelkie wojny z traceniem niepodleg³o¶ci itp. Ale popatrz na Izrael - mo¿na o nich mówiæ wiele, ale tocz± wojnê totaln±, non-stop, kilkukrotnie pobili wszystkich s±siadów na raz. Mo¿na mówiæ, ¿ê to dziêki sprzêtowi od jankesów, ale przecie¿ teraz ju¿ go nie maj± - wszystko to ich rodzima produkcja i 3krotnie mniej ludny kraj ni¿ nasz, ma armiê, któa by po nas przesz³a z przytupem. Do tego maj± ¶wiadome spo³eczeñstwo - g³osuje tam 80-85% uprawnionych, wiêkszo¶æ jest sk³onna do po¶wiêceñ dla kraju. Gdy jest zamach terrorystyczny to ludzie dzia³aj± jak jedna machina - pomagaj± sobie,ratuj±... to budzi zaufanie. A Europa? Od 60 lat nie mia³a wojny i byle atak, a pipy z hiszpanii (umy¶lnie z ma³ej litery) ju¿ uciekaj± przed walk±.
OMG... niby starszy, a... Rusz tylko mojego psa, albo kota, to ciê zat³ukê pierogiem ;p <sorx za offtop - ju¿ koñczê ;p>
Nie te zwierzêta, ludzkie zwierzêta . Bardzo szanujê ¿ycie zwierz±t a szczególnie kotów, paj±ków i wilków.
(a propos pierwszego posta)
Lesto ---> trochê inaczej by¶ ¶piewa³ jakby Ci wymordowali podczas wojny ca³± rodzinê...
Co innego subiektywne odczucia odno¶nie wojny i obrzydzenieokrucieñstwem, a co innego zauwa¿anie jej napêdowych mechanizmów.