ďťż
Katalog znalezionych fraz
Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Wiadomo dlaczego... rzucajcie propozcyje kiedy... prosba oby nie weekend, milo by bylo gdyby odbylo sie w okolicach poludnia, termin mi bez roznicy... przypominam ze Rawd juz zrezygnowal nie czekajac na nastepce wiec szefem teraz jest szpon...


nie jestem za tym zeby sama rada decydowala o mianowaniu nowego szefa- tylko wszyscy orgowie, wiadomo dlaczego:)

zrobmy ankiete niech ci krorzy chca byc kandydatami to powiedza i jazda
No niestety na to wychodzi, ze jestem... Moim zdaniem chora sytuacja, ktora trzeba jak najszybciej zmienic, bo szef oddalony 450 km od miejsca imprezy to jakas paranoja ...

Ja proponuje termin w poniedzialek o dowolnej godzinie... Naprawde mi wsio rawno, jakiej...
ja bym raczej proponowal wolne wybory, ale wlasnie to chce aby ustalila rada, niech zadecyduje nowy przewodniczacy czyli szpon...


Wedlug mnie - im wiecej glosow tym lepiej, wiec niech glosuja wszyscy orgowie. WSP nie glosuje... Daltego glosujemy na spotkaniu na czacie. Ewentualnie, jak kogos nie bedzie przyjmuje glosy na GG ...
Dodatkowa nalegalbym, zeby nowym szefem zostal ktos z Stargardu!
poczekaj poczekaj ale mi nie o glosowanie chodzilo tylko wlasnie o jego wyglad, oczywiscie ze glosowac by mieli wszysyc orgowie, mi tylko chodzi o ustalenie na razie jak wybory maja wygladac... chyba ze glosujemy na pale... moze niech ktos jeszcze sie wypowie kto mnie rozumie
Słuchajcie, ja naprawdę wiem swoje i twierdzę, że nie ma innej możliwości jak szefostwo Smoka lub zostanie na stanowisku Rawdana. Ja jestem za tym drugim, ale po uporaniu się z pewnymi problemami, ale o tym później.
Nie ma innego kandydata niz smoq jezeli szef ma byc ze Stargardu...
fajnie ze macie zdanie ale moze jednak ustalimy to spotkanie rady i tam sie nimi podzielicie? w koncu chyba po cos ustaliismy rade nie? a jesli uwazacie ze jest ona niepotrzebna to trzeba ja rozwiazac...
Dobra. Posłuchajcie mnie jeszcze...

Wczoraj przez cały dzień miałem zajebistego kaca (szczegółów jego przebiegu nie podam) i przez cały ten czas myślałem sobie o wszystkim co było, jak przeszło i o mojej decyzji. Być może i chciałbym dalej jednak pozostać szefem ale nie może to być na takich warunkach jak było do tej pory. Po za tym postanowiłem że muszę podjąć próbę zerwania z alkoholem - albo przynajmniej przestać codziennie się upijać. Mam nadzieję że w jakikolwiek sposób, jak tylko możecie i jeśli chcecie, pomożecie mi się z tego wyciągnąć - jednym słowem: niech nikt z was nie zaprasza mnie na piwo i jeśli mogę ekipę z którą bywam w SS na spotkaniach w OT i na których będe bywał prosić o coś to proszę was bardzo: nie bierzcie ze sobą alkoholu i nie róbcie mi smaku - mówię serio i przepraszam że proszę was o to żebyście sami nie mogli się rozsądnie napić tylko dlatego że wasz szef (były ale prosi o możliwość powrotu) nie zna umiaru.

Jeśli chodzi o moje zachowanie i wypowiedzi po konwencie oraz podjętą chyba zbyt pochopnie decyzję to chyba co niektórzy z was mają rację: ja na serio byłem wyczerpany tym wszystkim. Najpierw jakieś 4 miesiące prac terenowych, pierdolonej papierkowej roboty a następnie ogromny, kilkudniowy ładunek stresu który po prostu mnie wykończył - właśnie dlatego nie miałem już dość energii którą mógłbym spożytkować na dalsze motywowanie waszych działań. Przepraszam was za to. Wiecie jak to jest? Na poprzednim konie ludzi było mniej, to był debiut i potrafiłem sobie trochę rzeczy wybaczyć bo uważałem że jako nowicjusz w takiej dziedzinie mam prawo do błędów. Tym razem już nowicjuszem nie byłem - tym razem jeśli ktoś by do mnie podszedł ze zlotowiczów i powiedział że jest chujnia, że co to wogóle ma być itd. - wtedy niestety bym sobie tego nie wybaczył - na szczęście tego nie było - przynajmniej nie pamiętam. Strasznym stresem był dla mnie ten numer STBS'u i dopierdalanie się do mnie policji - chociaż sam sobie jestem za to winny.

Jeżeli mogę wrócić to po pierwsze przebudowa naszej organizacji jest niestety konieczna. Po za tym wybaczcie, ale to właśnie odpowiadanie za wszystko jest tym co mnie totalnie wypompowało - wieżcie mi że to stres gdy odpowiadasz za życie i zdrowie 100 ludzi a oprócz tego za to czy im się podoba. Ja wiem że każdy z was również czuł się odpowiedzialny ale niestety prawda jest taka że po pierwsze cywilno-prawnie odpowiadałem ja, a jeśli chodzi o podobactwo to tyry niestety też byłyby na mnie. Dlatego też jeśli mam wrócić to oczekuję prawdziwego podziału odpowiedzialności - w obydwu kwestiach o których wspomniałem. Po pierwsze: nie chcę podpisywać się pod wszystkimi dokumentami jakie trzeba załatwić (przynajmniej nie sam a podpisać się może kilka osób!), po drugie, chcę żeby odpowiedzialność za przebieg programu również nie leżała tylko na mojej osobie, po trzecie - należy ponownie stworzyć nową strukturę naszej ekipy (mam pewien plan jeśli pozwolicie), który będzie uwzględniał np. odpowiedzialność za marketing, za sanitariat, za dostawy, za finanse - to trzeba pozmieniać.

Skończyłem i czekam na waszą odpowiedź...
Ja w dalszym ciagu opowiadam sie za formalna organizacja, ktora zarzadzal by zarzad a co za tym idzie zarzad by odpowiadal za wszystko. Inaczej zorganizowac sie tego nie da. Jezeli chcemy sie rozwijac to musimy sie prawnie zrzeszyc, bo na zasadzie : jeden frajer bierze odpowiedzialnosc, my sie bawimy, duzo juz sie nie osiagnie...

Również nie podoba mi sie obecny podzial sekcji, który w zasadzie w organizacji nie ma zadnego pokrycia. Powinny byc sekcje, ale nie powinny grupowac osob powiazanych fabularnie ze soba, a tych co maja wspolne obowiazki przed zlotem.
czyli kwestia rady ktora powolalismy jakis rok temu nadal pozostawalby aktualna, rawd ciesze sie ze w koncu cos do ciebie dotarlo mam nadzieje ze moje pierdolenie chociaz troche ci pomoze ale nie opuszcze cie jak tego potrzebujesz... co do organizacji tez jestem zdania ze nalezy ja nieco zmienic, ale przede wszystkim wspolpraca jest ogniwem ktore w tym roku nawalilo, przy okazji chcialem powiedziec ze dzisiaj napisze podsumowanie prac OR na tej tablicy i prosze o przeczytanie i wypowiedzi, co do planow itd. propozycja moja jest taka zeby rada zebrala sie w starym skladzie, trzeba ustalic wiele rzeczy i dobrze jest to zrobic na goraco, mysle ze musimy w koncu pomyslec nad naszym statusem i takich tam, ale do tego trzeba dzialania, trzeba sie wygadac co kto jak bo inaczej niczego nie naprawimy...
Rawdan.
Dobrze gadasz. Myśle, że wszyscy się zgodzimy, że zostać powinnineś.
O gigantycznej odpowiedzialności wspominałem wiele razy już podczas zlotu. Uważam, że parę osób powinno jąwiząść na siebie i podzielić. Już w tym roku cały program leżał na Marteenezie i mnie i jeżeli coś poszło nie tak to jest to tylko i wyłącznie nasza wina. Za finanse odpowiadali Zocik i Zwoniu a przez ich ręcę przechodziły już sumy nie tylko trzy ale i cztero cyfrowe.
Niemniej jednak główny cieżar leżał dalej na Tobie Rawdan. Moim zdaniem powinnien zmienić się nie główno dowodzący ale jego zastępca. Szpon niestety nie sprawdził się w tej roli i nie stał się filarem na którym mógłbyś się oprzeć. Może takich zastępców powinno być dwóch? Może trzech, ale powinni być to ludzie, którzy wiedzą wszystko i potrafią odpowiedzieć na każde pytanie. Ci też ludzie wzieli by razem z Tobą odpowiedzialność za impreze.

Czechu.
Mówiłem to już dwa razy powiem trzeci - nie utrudniajmy sobie roboty. Odpowiedzialność i tak spadnie na te same osoby a będziemy mieć 3 razy więcej pracy! Zresztą napisanie statutu stowarzyszenia to pół roku pracy chyba, że mamy jakiegoś znajomego prawnika... Wiem, bo jestem w stowaryszeniu i próbujemy statut zrobić i mimo, że mamy wspracie prawników to idzie jak koń pod górę.

Podział na sekcje fabularne i te nie fabularne już egzystuje. Nie było osób przydzielonych do kasy ale i te się szybko znalazły. Wszystko jakoś działało, no prawie wszystko bo Raidersi w mieście oparli się na wsparciu, ale w przyszłym roku należało by rozgraniczyć fabularke od normalnych spraw.
Pozatym te seksje grupują ludzi o tych samych obowiązkach.
Kemer : mowiłeś 3 razy, ale ani razu nie podałes konkretów, zdaje sobie sprawę, że będzie dużo więcej roboty, ale korzyści jakie by z tego płynęły były by dużo większe. Jeżeli chodzi o statut, to moja mama prawnikiem nie jest, ani żadnym innym pracownikiem administracyjnym, a statut napisała z pomocą paru osób, które mają takie same doświadczenie jak i ona. Statut to i tak w wiekszości te same formułki o trybie powoływania i odwoływania prezesa itp.

Jeżeli chodzi o sekcje, to uważam, że zorganizowanie np. Caravan, nie jest czymś tak pracochlonnym, aby pracować nad tym cały rok i niczym innym się nie zajmować. Chodzi mi o to by podział orgów był fabularny i organizacyjny.
To jest bullshit Czechu. Znam wiele stowarzyszeń które padły przez gówniany statut. Źle napisany statut może sprawić, że przez jedną osobę wypierdzieli nam się całe stowarzyszenie. Skąd wiesz, że za rok ktoś się śmiertelnie nie obrazi i niestaerdzi pierdole was i sobie ide? A przyokazji nabrudzi nam jak jasna cholera. Pozatym, że założyć stowarzyszenie potrzebujesz 15 osób. 15 osób które mają na nie wpływ po przez wybór Zarządu.
Pozatym takie stowarzyszenie nie mogło by sobie dać 250 złotych na konto bo musiało by być non profit bo profitable kosztowało by nas jakieś 500 złotych. A to oznacza,że musilibyśmy rozliczyć się co do grosza. Pozatym wszystkie te rozpiski z akredytacją musiał by być oficjalne i musilibyśmy rozliczać się z kasą przed państwem. Że już nie wspomne o tym, że organziacja imprezy przez stowarszyszenie jest o wiele bardziej czasochłonna, poniważ odpowiedzialność za impreze bierze stowarzyszenie a te musi prawnie przedstawić powody imp[rezy i tak dalej.
Jednym słowem NIE.
hehe panowie sie chyba troche zagalopowaliscie, mi nie chodzilo o stowarzyszenie jako takie (znaczy sie osobowosc prawna) raczej no nasze wew. tzn zeby nasz klan OoO stal sie prawdziwa organizacja, ktora ma swoja rade, swoj status, prezesa i jego zastepcow... poza tym przypominam ze klotnia do niczego nie dojdziemy so keep smiling
W każdej nieformalnej grupie musi być przywódca, który potem coś organizuje i ponosi sam za to odpowiedzialność. Poprostu jeżeli zostaniemy przy tym co jest, sytuacja nie ulegnie zmianie i Rawdan, czy ktoś inny w dalszym ciągu będzie odpowiadał za wszystko całkowicie. Ja moge zamówić Toi-Toi'e i się pod nich podpisać, no ale chyba nikt mi nie powie że dzięki temu główny ORG będzie mógł spać spokojnie.

Wszystko zależy od odpowiedniego podejścia i zaangażowania. IMHO jedyną mozliwościa do sprawienia by każdy z nas był dużo bardziej odpowiedzialny za swoja pracę jest sformalizowanie tego całego wszystkiego...

Koszt stowarzyszenia jest dość spory bo sama rejestracja w sądzie wynosi 800 zł (przynajmniej tak było kiedyś). Co do ilości osób to samych orgów jest chyba 13, więc to nie byłby duży problem.

Dużo więcej roboty i rozliczanie się co do grosza, oczywiście jest problemem, ale wg mnie zmobilizowało by to nas do nieco bardziej profesjonalnego podejscia do całej sprawy...

Chciałbym jeszcze poznać zdanie i argumenty innych orgów.

Ps. Nikt sie tutaj nie kłoci a przynajmniej ja
Szpon ja nie mówie, że źle zrobiłeś. Stwierdziłęm jedynie fakt, że podporą dla Rawdana nie byłeś.

Czechu profesjonalizm a utrudnianie sobi zycia to dwie różne rzeczy. Stowarzysznie nie da nam powłoki ochronnej tylko więcej zmartwień. W tym roku zostąło nam nadropogramo około 450 złotych. 200 złotych wydaliśmy na impreze after party a 250 zostało na końcie. Gdbyśmy byli sotwarszyeniem to te 450 złotych musilibyśmy wydać na... mmm... sieroty? Albo na coś w stylu łopata, taczka etc. żebyśmy mogli w rozliczeniu to wpisać.

Popieram Widga. Powinniśmy się lepiej zorganizowac wewnętrznie a nie zewnętrznie. Co z tego, że będzie stowarszyenie, zarząd etc. jak wewnętrzna organizacja dalej będzie kuleć i jeszcze będzie miała więcej zobowiązań, a odpowiedzialność o której była mowa tylko wzrośnie bo trzeba będzie się przejmowac, żeby wszystkie papierki się zgadzały bo inaczej zostaniemy pozwani do sądu za malwersacje pieniężne i jeszcze pójdziemy siedzieć...
Kemer i jego stara maja racje - stowarzyszenie nas zformalizuje i spowoduje, że rozliczać będziemy się ze skarbem państwa - a to będzie już tyle pierdylenia, że nawet 5 Rawdanów sobie z tym nie poradzi.

Co do odpowiedzialności, to możemy podpisywać imprezę podpisywać w kilka osób - na następną edycję będę już prawnie odpowiedzialny, więc jakby co możecie na mnie liczyć.

Kemer : nie rozumiem kompletnie dlaczego nie mielibysmy swobody w wydawaniu pieniedzy zarobionych przez stowarzyszenie przeciez nie te nadprogramowe 450 zl nie dostalismy od panstwa, ani w ramach zadnej innej dotacji sorry, ale cos Ci sie pomylilo w tym momencie Zgadzam sie ze az tak pelnej swobody miec nie bedziemy, ale jezeli bedziemy mieli ochote zorganizowac impreze za te pieniadze to nikt nam tego zabronic nie moze...inna sprawa gdybysmy wykraczali poza statutowe działania.

Dla mnie idealna sytuacja bylo by gdyby kazdy mial przydzielone konkretne obowiazki i dostawal za to pensje...ale wiadomo ze tak nie bedzie.

Czechu jak Ciebie słucham to dochodze do wniosku, że Ty nie masz najmnijeszego pojęcia o działniu stowarzyszenia. Uwierz mi na słowo, siedze w tych pierdołach prawnych już prawie rok. Robimy statut w 3 osoby plus pomoc studentów prawa i jajco z tego wychodzi.
Kiedy stowarzyszenie jest non profit to nie może zarabiać fizycznych pieniędzy. Kiedy jest profitable to musi płacić podatki i rozliczać się z państwem. Aktualnie stowarzyszenie kosztuje 500 złotych plus opłaty sądowe.

EDIT
Tych piniędzy nie dało sięchyba z Netto wyciągnąc inaczej niż przez zakupy.

Poniedziałek okej, ale w porach wieczornych - 20-21
Wiem jak działa stowarzyszenie, bo moja mama zakładała takie dwa i za każdym razem kosztowało to dużo pracy, ale się udawało. Założyć stowarzyszenie to pikuś, gorzej je prowadzić.

W sumie mi nie zależy na stowarzyszeniu, podaje jedynie propozycje ułatwienia nam pracy i stworzenia dodatkowych możliwości oraz rozmycia nieco odpowiedzialności, aby znowu Rawdan nie musiał za wszystko odpowiadać, bo jak już wcześniej napisałem, nie wiem czy kilka przypadkowych osób może wziąźć odpowiedzialność za przebieg imprezy. Odpowiedzialność za Toi-Toi'a to żadna odpowiedzialność...
shit to by oznaczalo ze musze wpasc do pracy, ale odstosuje sie czekam na konkretny termin i godzine... a wogole to :cenzura:... skad pomysl zawiazania organizacji? co on mialby niby pomoc? to co piszesz czechu jest dowodem na zagmatwanie sprawy, podaj jakies korzysci...
- działalność gospodarcza (musze pisać, ze wtedy sprzedajemy różne rzeczy i legalnie na tym zarabiamy i mamy dużo większe możliwości zwiazane z pozyskiwaniem piniędzy na samym zlocie ?)
- rozmycie nieco odpowiedzialności nie na głównego orga a na zarząd stowarzyszenia
- zupełnie inaczej patrzą sponsorzy na tego typu organizacje, bo jeżeli komuś chce się bawić w zakladanie stowarzyszeń to znaczy ze podchodzi do sprawy poważnie i warto w niego inwestować
- możliwość pozyskiwania pieniędzy publicznych - jest naprawdę sporo różnych programów, ale nikt nie da kasy do ręki prywatnej osobie
- stowarzyszenie zmobilizowało by nas do jakiejś większej pracy, bo nasze działania nie musiały by się jedynie ograniczać do organizacji OT.

Więcej mi narazie do głowy nie przychodzi.
Pod organizacją imprezy może się podpisać nawet 10 osób - pani Onderek mi o tym powiedziała już przed 1 Oldtown - tylko ci którzy wtedy byli ze mną w tej sprawie w UM, albo na chwilę ogłuchli, albo stracili potem pamięć albo zwyczajnie nie mieli dość jaj żeby podźwigać to razem ze mną. A wtedy, prosić się was o to nie chciałem bo jeszcze nie wiedziałem na co się decyduję.

Jeśli chodzi o podział odpowiedzialności to właśnie uważam że odpowiedzialność za Toi Toi'a to również odpowiedzialność. Właśnie z powodu tejże odpowiedzialności Czechu, musiałeś ty a nie ja jechać do STBS - bo toie były na mnie i musiałem czekać aż przyjadą. Dlatego oczekuję np. że ktoś weźmie na siebie toi'e, ktoś weźmie na siebie beczkowóz, a np. w kilka osób podpisujemy się pod imprezą - naturalnie w miarę technicznych możliwości - nie będziemy przecież bawić się w wysyłanie podania do Widget'a, Szpon'a itd. żeby tylko się chłopaki pod nim podpisali ale Stargardzianie i Szczecinianie mogą się przecież podpisać.

Jeszcze nie wiem jak sprawa ma się z opinią policji ale nie problem się zapytać. Podział odpowiedzialności to dla mnie również np. zajęcie się koordynacją programu. Przydałaby się osoba która będzie czuwać nad ściganiem prelegentów, konkursentów i innych podstawowych atrakcji a ja mogę czuwać nad pracą tejże osoby. Po za tym, jeśli chodzi o scenki - chciałbym wprowadzić kogoś w rodzaju "kierownika planu" - osoby która będzie pilnować czasu i przygotowania ekip odgrywających scenki oraz służyć im pomocą. Od razu rzucam propozycję: w przypadku koordynatora programu proponuję albo Kemera albo martEEneza - ponieważ jestem ogólnie, mimo kilku niedociągnieć bardzo zadowolony z ich pracy w tej materii. W przypadku drugiego stanowiska - ja jako szef mogę się tym zajmować a reszte czasu pożytkować na albo pomoc pozostałym "odpowiedzialnym" (w cudzysłowiu żeby podkreślić że chodzi mi o osoby które biorą coś na siebie - żadna ironia - serio!) w ich robocie ale nie tak żebym ich tą robotę miał całkowicie na głowie - no chyba że trzeba improwizować.

Dokładnie tak jak coniektórzy tutaj piszą, nasza grupa potrzebuje prawdziwej organizacji i nowej, dobrze działającej struktury bez niepotrzebnej, komplikującej sprawę, przesadnej biurokracji.

Słuchajcie, ja w poniedziałek jadę do Berlina, wsiadam w samolot i spadam. Tak więc proponuję zrobić spotkanie albo jutro albo ewentualnie w niedzielę - najlepiej rano - godzina 10.

Jeżeli pozwolicie mogę przygotować prosty dokument-projekt-zalążkę jak bym sobie to wyobrażał wszystko, przedstawić go wam i zostawić go wam na cały sierpień kiedy to będę nieobecny, chociaż wolałbym żeby wszyscy zrobili sobie przerwę do 1 września.

@Szpon - Szponie, myślę że Kemer nie miał do ciebie pretencji tylko podkreślił fakt iż rzeczywiście nie mogłeś być moim filarem ale nie sądzę żeby on cię o to obwiniał bo to nie jest twoja wina - przynajmniej moim zdaniem - tak po prostu wyszło że zadanie którego się podjąłeś uniemożliwiło ci pomaganie mi ale to nie oznacza że coś zjebałeś - jest ok.
to teraz ja:

ad1 dzialanosc gospodarcza... wiesz co sie z tym wiaze? koszty zajebiste to raz, dwa ksiegowosc, trzy koszty, cztery biurokracja, pracuje w ksiegowosci mam za soba niejedna przeprawe z rejestrowaniem oznych dzialanosci, uwierz mi nikt sie w to nie bedzie bawil

ad 2 jakby 1 bylo malo Prezes Zarzadu nigdy nie jest zwolniony od odpowiedzialnosci, to on ew. pelnomocnik/prokurent podpisuje sie pod wszystkim, odpowiedzialnosc jest taka sama, o ile nie wieksza...

ad3 Sponsorzy ktorych mozemy zainteresowac nasza dzialalnoscia nie chca machania swistkow przed oczami, oni chca wynikow naszej dzialalnosci, im glosniej o nas tym glosniej o nich (stara zasada marketingowa)

ad 4 hehe chcialbym zeby to bylo takie proste jak ci sie wydaje... majac srednia firme pozyskanie funduszy jest trudne, co do nas.. nie mamy terenu na wlasnosc... zarabiamy 450 zl rocznie (bez firmy, inaczej jeszcze podatki zusy i takie tam, bo jak wiadomo czlonkowie zarzadu musza otrzyywac wynagrodzenie i takie tam)

ad 5 do tego nie trzeba stowarzyszenia, my mamy to bez tego, udalo mi sie to odkryc po zlocie juz niestety, le o tym pozniej

finisz
Nie wiem czy Boby są stowarzyszeniem - czy mają osobowość prawną - ale oni są np. przykładem dobrego zorganizowania.
Stowarzyszenie to bardzo poważny krok i tylko rzuciłem jego propozycje, jeżeli da się bez tego wszystko zrobić i jeżeli będzie to sprawnie funkcjonować to będzie super na prawde Poprostu to byla tylko moja propozycja.

A z tymi Toi-Toi'ami to chodziło mi o to że odpowiedzialność za nie nie wiąże się praktycznie z żadnym stresem, bo co im się może stać ?
czechu moze sie stac, zreszta jak ktos widzial moja akcje przy klopach to wie jak...
Jeśli będzie trzeba gdzieś machnąć podpis swój to mogę (w październiku kończę 18). Od razu zapowiadam, że na spotkaniu mnie nie będzie... chwilowo nie jestem w stanie myśleć. Nie pytajcie dlaczego.
Chodziło mi o to ze stres spowodowany odpowiedzialnoscia za Toi-Toi'e jest niezauwazalny przy stresie spowodowanym odpowiedzialnoscia za 100 osob na takiej imprezie...
Mi pasuje zawrono 10.00 jak i 20.00 w niedziele...
Robimy spotkanie jutro o 10 czy nie?
[przepraszam bardzo, spotkanie gdzie? f2c chat?]
Dla mnie termin jest raczej obojętny, ale niech ktoś coś zarządzi!
Wiec niedziela o 10.00 na czacie FC. Tylko nie mowic, ze termin nie odpowiada, bo mieliscie wystarczajaco duzo okazji, zeby jakis zaproponowac ...

http://fallout.emiasto.com.pl/chat.html
ok bede o ile nie zaspie
chcialbym prosic o umowienie spotkania rady, jest kilka spraw do obgadania i nie spotykjalismy sie dawno a big bad boss wrocil wiec jest to mozliwe, powiedzcie tylko kiedy
Mi w sumie obojętnie.
Jesli ma byc w ten weekend to ustalmy date i godzine wczesniej, bo musze sepic kompa po znajomych w akademcu.

proponuje sob/niedz w godzinach popoludniowych (do poludnia mam w zwyczaju wypoczywac po imprezach)
ja bym wolal w tygodniu... w weekend raczej ciezko bedzie bo jade na uczelnie i nie wiem w jakich godzinach bede online :/
Dajcie znać parę dni wcześniej, żeby mógł sobie ustalić terminarz zajęć

Prosze tylko, że nieodbyło się w niedziele w godzianch od 11 do 12:30
Ja też w sumie wolę w tygodniu (pewnie jak większość Kawalerii). Może w ten piątek po południu jakoś?
Piątek 16:00?
Nie pasi mi. To moze jakos next week?
I co z tym spotkaniem rady? Szczerze mówiąc to wkur*** mnie, że połowa ORGów nie zagląda tutaj, a jak zagląda to i tak olewa wszystko. Wakacje się skończyły, trzeba dokończyć reorganizację, podzielić się zadaniami, ustalić plan działania na przyszły rok i podsumować kto jest ciągle z nami a kto ma nas w dupie. Jeśli ja się od kilku miesięcy nie mogę doprosić wrzucenia na forum gazetki z OT to jak my mamy pracować na czymkolwiek nowym?
Niech każdy ORG poda kiedy pracuje/uczy się/imprezuje, wtedy wybierzemy wspólny termin i robimy spotkanie.
Do konca wmiesiac jestem zawalony uczlenia - potem bedzie troszke luzu. Jak dobrz epiojdzie to moze nawet wczesniej

Watki sledze na biezaco, nie wypowiadma sie bo nei chce pisac glupot - a ciezko mi osatnio na powaznie usiasc i pomyslec and sprawami dot OT. Zabrzmi brzydko ale mam teraz wazniejsze propryteowo sprawy do zalatwienia. Do terminu spotkania Rady jakos sie dostosuje. Out
Ja już w którymś topicu napisałem że mam totalnego lenia i nie chce mi się nic robic nad OT - nie wiem czy to już na zawsze ale szczerze mówiąc po prostu mam ochotę olewać wszystko dalej...
Ja bede mial czas praktycznie tylko w weekend wieczorem...
Proponuje spotkanie w niedziele tylko nie za wczesnie. Cala sobote siedze w lesie na inwentaryzajci zwierzyny lownej wiec wiecie jak sie lubia takie akcje konczyc... (zwlaszcza Jabot wie)
Małe sprostowanie: ja nie pisałem, że to ma być w tym tygodniu. Wręcz przeciwnie - lepiej się na spokojnie umówic na przyszły tydzień, żeby każdy mógł sobie czas ustawić.
W tą niedzielę Kawaleria imprezuje

W sumie to rozesłałem dziś na GG info, żeby każdy tu zajrzał. Przez nieuwagę wysłałem to info nie tylko do szefów sekcji (członków rady), ale do wszystkich ORGów (jednego chyba tylko pominąłem przez przypadek ). Tak czy inaczej na spotkanie niech wpadną wszyscy zainteresowani najlepiej.

Ale wracając do tematu: w weekend chyba nie bardzo pasi widgetowi. W przyszły piątek by pasowało wszystkim?
Zaproponujcie jakiś termin, a ja powiem czy mi pasuje.
Czyzbym ja byl tym pominietym? :>

Ja w piatek koncze zajecia o 20.35, wiec na neta bede mogl wejsc ok. 21.30! Jesli nie jest to dla Was za pozno...
Mi pasuje też piątek godziny późne
@Bobo: Tak, kur** - pod ciebie się wszyscy będą układać! No weź mnie nie denerwuj.


Dobra - przyszły piątek ok. 21:30 pasuje pozostałym?
panowie chyba wam nie musze mowic ze mi nie pasuje... ale to nic, ja przygotuje doca z tym co mam do powiedzenia i podrzuce go komus, mysle ze to wystarczy
W przyszły piątek gram sesje całą noc i nie będę miał za bardzo jak się pojawić, w ogóle przyszły weekend mam zasrany cały.

Proponuje zrobić spotkanie w tygodniu. Godziną taką, żeby pasowało m.in Widgowi.
Mi pt pasi przyszly.

Moze tez byc pon, wt przed "swietymi" godziny dowolne
Poniedzialek, wtorek?

Godzina dowolna. Jestem w chacie i mam dostep do kompa caly czas.

Decydowac sie, bo tak to do swiat nic nie ustalimy!
Jeśli o mnie chodzi to mam czas praktycznie zawsze, dostosuje się. Z tym że jest ewentualność ze padnie mi net, ale nie kraczmy
Mi bedzie chyba najlepiej pasowalo we wtorek wieczorem...
Wiec wtorek o 20:00? Na czacie FC mam rozumiec?
wtorek 20:00 mi pasuje. O 20 kończe angielski, wiec będę parę minut po tejże godzinie.
Mozemy wiec zaczac zlazic sie o 20 a poczekamy na Zwonia. (i tak wszystcy na czas nie beda)
OK, stawie sie ...
Czyli jutro o 20. Będę.
Acha i jeszcze jedno. niech kazdy jak moze napsize co chcialby przedyskutowac i niech sie zastanowi nad propozycjami innych!

Oto moje gorace tematy:
- zastoj w ekipie ORG!
- wiek i alkohol na OT07
- nowa organizacja aka co kto robi i za co bedzie odpowiedzialny!
- przyjecie nowych ludzi do ekipy (jako WSP i awans "starych" WSP na ORG)
- ustalenie terminu spotkan (np. ostatni czwartek miesiaca - tylko taki przyklad)

To sa moim zdaniem najwazniejsze tematy do przedyskutowania. Jak ktos ma jeszcze cos waznego niech pisze ale niech sie 3 razy zastanowi, bo nie chodzi o to zeby bylo 100 tematow i nic nie ustalic.
o 20 mnie na pewno nie bedzie niestety wiec tylko przeczytam sobie zapis i ew. pozniej go tu skomentuje...
będę

czy Frimer i Halfling są zaproszeni na to spotkanie??
Nie bulwersuj sie Kamer, ale wedlug mnie nowi orgowie nie powinni nalezec do rady... Skoro wczesniej nie kazdy org do niej nalezal, nie widze powodu, by teraz Twoi kumple od razu stali sie czlonkami rady...
przecież się zapytałem...
Generalnie oprócz członków rady (szefów sekcji) powinien się zjawić każdy ORG, który ma COŚ KONKRETNEGO do powiedzenia (np. odnośnie zmiany swoich dotychczasowych obowiązków).
@Kem: Nie, nie są. Mamy ważne rzeczy do ustalenia i niech będą ustalane konkrety. Sam wiem jak jest z "nowymi", ktorzy chcą pomóc, ale często mogą bardziej przeszkadzać niż pomagać. Ustalmy co mamy do ustalenia - sprawami WSP itp. zajmiemy się kiedy indziej.
Jutro jest pierwszy poniedziałek miesiąca. Robimy spotkanie?
Co prawda nie miałem na razie czasu rozpisać ew. zmian w organizacji, ale można by to wstępnie obgadać na chacie.
Poza tym został obszerny temat wieku zlotowiczów i sprzedaży alkoholu.
Kto może niech wpada więc jutro na zebranie. Godzina, miejsce, itd. jest podane w podpiętym temacie na tablicy Main, jakby ktoś nie pamiętał.
Ja sie zjawie, jesli bedzie jeszcze ktos to zrobimy spotkanie, jesli nie, to popijawe ;] ...
będe, niech tylko ktoś poda link takiemu plackowi jak ja do naszego kochanego czata, bo temt zbyt długi i szeroki żeby szukać a nie pamiętam już jak on szedł
Tylko przypominam, że w poniedziałek 4 grudnia o 20:00 na czacie FC jest spotkanie OoO.

Sprawy do omówienia:
- Sprawa Spicmir
- zmian w podziale organizacji c.d.
- nowe zło na OT'07

- a także: ograniczenie fps dla replik ASG czy inne jakieś mniej ważne sprawy

- kwestia wieku i alkoholu dalej nie rozwiażana :/ (Prezes nie miał okazji widzieć się z tym prawnikiem)

EDIT:
Szpon, jak wrzucisz już log ze spotkania to daj tu znać, żeby było wiadomo.
Log ze spotkania z 4.12.2006 juz jest...

EDIT: Obiecalem dowiedziec sie, o co chodzi z tymi komentarzami na stronie OT. Kiedy zapytalem Spica o to, zaprzeczyl, ze to on... Jakos nie chce mi sie wierzyc, bo to byl ewidentnie jego styl.
Komentarze tego osobnika, kimkolwiek on nie byl, usunalem. Ludzie nie musza wiedziec o jakichs pretensjach kogos, w stosunku do orgow... Jak cos mam kopie zapasowa... Ale mysle, ze bez tych smiesznych komentow jest lepiej...
Wybaczcie, ze nie ma jeszcze rospiski na temat Zakonu. Teraz mam na uczelni okres kolokwiow, a jak na zlosc doszly do tego problemy z kompem :/ ... Postaram sie, zeby bylo to gotowe juz w tym tygodniu...
Chciałem zauważyć, że w wynikku ogólnopolskiego kaca w poniedziałek 1-go stycznia nie odbyło się zebranie na chacie (chyba, że tylko mnie nie było ), więc zrobimy je w następny poniedziałek, czyli 8-go stycznia.

Nie mam pojęcia jeszcze o czym będziemy gadać, ale cicho
Przede wszystkim trzeba by coś w końcu ustalić w tej kwestii wielkiego ZŁA na OT'07.
O wlasnie troche ciezko bylo sie zorganizowac.

1 zlo
2 z piwem sprawa
3 sprawa nowego forum i ustalenia daty zlotu...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl


  • © Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress Design by Colombia Hosting