Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Witam, w innym wątku pojawiła sie mało merytoryczna dyskusja nt nagrań w IPBoxie tj. plików .trp. Aby to gdzieś nie znikło w gąszczu innych problemów postanowiłem w ramach wyjaśnienia założyć nowy wątek.
Plik .trp jest toższamy z plikiem .ts nagrywaniem np. przez Dreambox'y. Można to sprawdzić np. programem DGIndex. Nawet nie trzeba zmieniać rozszerzenia.
Problem jaki wynikła to zapisana tablica PMT w tym pliku. To nie zależy od oprogramowania tunera ale od nadawcy. Otóż w nawet Dreamboxie nagrywając np. kanał Cinemax 2 (w przypadku pakietu Cyfry+, bowiem ten kanał w tym pakiecie jest nadawany z transpondera Polsatu Cyfrowego - jak i FoxLife i AXN'y) z transpondera Polsatu Cyfrowego nagrywa sie plik z tablicą PMT opisujące wszystkie kanały transpondera. Tak samo jest na na IPBoxie, ale np. nagrany na tym tunerze plik z kanału od Cyfry+ ma PMT tylko dotyczący nagranego kanału.
Czyli niezależnie czy to Dreambox czy IPBox to jaki plik TS (niezależnie od rozszerzenia - .trp czy .ts) nagrany będzie zależy tylko i wyłącznie od widzimisię nadawcy. Problem z odtwarzaniem tych plików - sorki miejcie pretensje do nadawcy (w tym przypadku do p. Solorza) a nie do producenta tunera. Takie same żale mogą wylewać frustraci mający zarówno IPBoxa czy Dreamboxa. Nka (przynajmniej na transponderach DVB-S) podobnie jak Cyfra+ nadaje tak, że nagrany materiał ma prawidłową tablicę PMT mającą opis jednego tylko kanału.
Chcesz mieć nagranie z tunera (nieważne czy to IPBox9000HD lub Dreambox), które to odtworzy wam jakiś inny odtwarzacz - to pozbądźcie się abonamentu Polsatu Cyfrowego na rzecz Cyfry+ lub N'ki. Taka prawda. Chcecie mieć abonament Polsatu to musicie poprawiać pliki nagrań - tylko i wyłącznie z winy nadawcy.
Żądania innego kontenera dla nagrywanego materiału. Skwitowałbym to dosadnym stwierdzeniem o zamianie głowy.... ale dobry wychowanie wzbrania przed takim tekstem. To tylko bezsensownie obciąży procesor. Efektem będzie znaczne ograniczeni wydajności nagrywania na dysk (ba wątpie czy udałoby się wtedy nagrać kanał HD). Zmultipleksowanie oraz format danych TS'a z satelity (cyfrowej kablówki, cyfrowej naziemnej) a tym co mama w pliku AVI czy MKV wymagałoby praktycznie kosztownej rekompresji materiału w locie.
Dlatego nagrywa się 'goły' TS (lub PS w innych tunerach) - bowiem nie wymaga to mocy obliczeniowej procesora, TS to dane w takiej formie jakie docierają z głowicy tunera po odfiltrowaniu kanału przez demultiplekser do kostki dekodera MPEG2/MPEG4 dającej obraz na wyjściach dla TV. Tak zrobiono tęz w Enigmie dla Dreamboxów - słusznie - priorytetem jest max wydajności w nagrywaniu.
Powiecie że może być mocniejszy procek w tunerze. OK. A sprawdzaliście ile mocy pobiera komputer z prockiem Core 2 Duo? To je pół kilowata. To taki całkiem spory grzejnik elektryczny. Bezsens aby pod TV mieć grzałkę o mocy rzędu pół kilowata. Pamięta ktoś lampowe Rubiny (może starsi userzy)? 300W pobieranej mocy z sieci i częste samozapalenia TV w postawionych w zabudowanych meblościankach....
Dlaczego ipbox 9000 dzieli nagrania na pliki 1,9G?
Dlaczego ipbox 9000 dzieli nagrania na pliki 1,9G?
To samo robi Enigma - tyle że zmodyfikowane jej wersje pozwalają użytkownikowi określić rozmiar fragmentów. Czemu dzieli na 1,9GB? Na przykład zgodność z systemami plików jak FAT32. Czyli długość ograniczona do liczby 32bitowej ze znakiem czyli max 2GB. Niektóre programy do edycji filmów mają problem z plikami większymi od 2GB (ale mogą edytować kilka pików stanowiących jedną całość). Generalnie to zaszłość z czasów 32 bitowych systemów.
DVD też ma dzielony materiał na fragmenty ale mające max niecałe 1GB.
Witam, w innym wątku pojawiła sie mało merytoryczna dyskusja nt nagrań w IPBoxie tj. plików .trp. Aby to gdzieś nie znikło w gąszczu innych problemów postanowiłem w ramach wyjaśnienia założyć nowy wątek.
Plik .trp jest toższamy z plikiem .ts nagrywaniem np. przez Dreambox'y. Można to sprawdzić np. programem DGIndex. Nawet nie trzeba zmieniać rozszerzenia.
Problem jaki wynikła to zapisana tablica PMT w tym pliku. To nie zależy od oprogramowania tunera ale od nadawcy. Otóż w nawet Dreamboxie nagrywając np. kanał Cinemax 2 (w przypadku pakietu Cyfry+, bowiem ten kanał w tym pakiecie jest nadawany z transpondera Polsatu Cyfrowego - jak i FoxLife i AXN'y) z transpondera Polsatu Cyfrowego nagrywa sie plik z tablicą PMT opisujące wszystkie kanały transpondera. Tak samo jest na na IPBoxie, ale np. nagrany na tym tunerze plik z kanału od Cyfry+ ma PMT tylko dotyczący nagranego kanału.
Czyli niezależnie czy to Dreambox czy IPBox to jaki plik TS (niezależnie od rozszerzenia - .trp czy .ts) nagrany będzie zależy tylko i wyłącznie od widzimisię nadawcy. Problem z odtwarzaniem tych plików - sorki miejcie pretensje do nadawcy (w tym przypadku do p. Solorza) a nie do producenta tunera. Takie same żale mogą wylewać frustraci mający zarówno IPBoxa czy Dreamboxa. Nka (przynajmniej na transponderach DVB-S) podobnie jak Cyfra+ nadaje tak, że nagrany materiał ma prawidłową tablicę PMT mającą opis jednego tylko kanału.
Chcesz mieć nagranie z tunera (nieważne czy to IPBox9000HD lub Dreambox), które to odtworzy wam jakiś inny odtwarzacz - to pozbądźcie się abonamentu Polsatu Cyfrowego na rzecz Cyfry+ lub N'ki. Taka prawda. Chcecie mieć abonament Polsatu to musicie poprawiać pliki nagrań - tylko i wyłącznie z winy nadawcy.
Żądania innego kontenera dla nagrywanego materiału. Skwitowałbym to dosadnym stwierdzeniem o zamianie głowy.... ale dobry wychowanie wzbrania przed takim tekstem. To tylko bezsensownie obciąży procesor. Efektem będzie znaczne ograniczeni wydajności nagrywania na dysk (ba wątpie czy udałoby się wtedy nagrać kanał HD). Zmultipleksowanie oraz format danych TS'a z satelity (cyfrowej kablówki, cyfrowej naziemnej) a tym co mama w pliku AVI czy MKV wymagałoby praktycznie kosztownej rekompresji materiału w locie.
Dlatego nagrywa się 'goły' TS (lub PS w innych tunerach) - bowiem nie wymaga to mocy obliczeniowej procesora, TS to dane w takiej formie jakie docierają z głowicy tunera po odfiltrowaniu kanału przez demultiplekser do kostki dekodera MPEG2/MPEG4 dającej obraz na wyjściach dla TV. Tak zrobiono tęz w Enigmie dla Dreamboxów - słusznie - priorytetem jest max wydajności w nagrywaniu.
Powiecie że może być mocniejszy procek w tunerze. OK. A sprawdzaliście ile mocy pobiera komputer z prockiem Core 2 Duo? To je pół kilowata. To taki całkiem spory grzejnik elektryczny. Bezsens aby pod TV mieć grzałkę o mocy rzędu pół kilowata. Pamięta ktoś lampowe Rubiny (może starsi userzy)? 300W pobieranej mocy z sieci i częste samozapalenia TV w postawionych w zabudowanych meblościankach.... @STUDI Zainspirowałeś mnie do kilku eksperymentów... Tak przy okazji, co polecasz do cięcia i łączenia TS-ów bez rekompresji??? Pozdrawiam
@STUDI Zainspirowałeś mnie do kilku eksperymentów... Tak przy okazji, co polecasz do cięcia i łączenia TS-ów bez rekompresji??? Pozdrawiam
Zależy co rozumiesz pod pojęciem cięcie...
Łączenie TS - w ogóle się nie bawię inaczej jak łączenie kilku plików w jeden (FAT32 w- wiadomo maksymalny rozmiar pliku to 4GB .... ale kto o zdrowym umyśle używa FAT32???). Jeśli TS pochodzą z tego samego kanału to nie ma prostszej metody jak połączenie kilku pików w jeden (Total Commander albo komenda COPY). DGIndex - masz możliwość łączenia kilku TS przez podanie listy kolejnych plików TS.... A to daje Tobie możliwość otwarcia kilu plików jako całości np. w VitualDub'ie
Nie bawiłem się łączeniem TSów z różnych kanałów (zmiana PID'ów) - więc nie umiem powiedzieć czy to działa.
Edycja bez rekompresji. Problem: początek możesz jedynie ustawić od key frame. Ale koniec bez koniczności rekompresji może ustawić na dowolnej klatce.
VirtualDub potrafi dowolnie wycinać i montować ale tylko przy ponownej kompresji. Inaczej nie umie. Kiedyś na pewnym forum - SDTV- był user wysoko zaawansowany w montażu MPEG - i podawał sposób pewnego montażu różnych MPEG'ów w wolnej klatce. Zjadł na tym zęby bowiem komercyjna oprogramowanie za tego nie potrafiło poprawnie zrobić.
@STUDI Twoja wypowiedź jak zawsze fachowa i wyczerpująca (dlatego nie będę cytować - ten wątek jest na tyle skromny, że nie ma potrzeby). To co piszesz to dla mnie jasne od dość dawna, o ile chodzi o mepg-2. Nieprecyzyjnie zadałem pytanie - interesuje mnie proste przycięcie .ts, tj. z dokładnością do ramki I, ale przy h.264 (odmian nadawanych w DVB-S).
@STUDI Twoja wypowiedź jak zawsze fachowa i wyczerpująca (dlatego nie będę cytować - ten wątek jest na tyle skromny, że nie ma potrzeby). To co piszesz to dla mnie jasne od dość dawna, o ile chodzi o mepg-2. Nieprecyzyjnie zadałem pytanie - interesuje mnie proste przycięcie .ts, tj. z dokładnością do ramki I, ale przy h.264 (odmian nadawanych w DVB-S).
Jako koniec docelowego pliku to no problem. Jako początek to niestety - wymaga to przeliczenia i wstawienia key frame na samym początku wyciętego (lub pozostawionego) kawałka. Czasem Virtual Dub udaje zę to zrobił ale odtworzenie ujawnia że zamiast tego co powinno być jest to co było tuz przed miejscem cięcia od ostatniego key frame.
Trzeba raczej się pogodzić żę taka edycja po klatce wymaga dekompresji materiału (duuuuużo miejsca na szybkiej macierzy dyskowej) albo rekompresji 'w locie'. Zwłaszcza w przypadku materiału HD dla komfortowej pracy wymagane są systemy o odmiennej architekturze niż nasze niewydolne PC-ty.
Zapewne są różne programy które według marketingowego bełkotu zapewniają montaż po klatce - tylko ze potem w praktyce okazuje się.....
Jeśli taki montaż ma być wykonywany dość często to należy pomyśleć nad PC w formie serwerowej z wydajnymi interfejsami i magistralami plus macierz dla bieżącej obróbki i storage dyskowy dla przechowania materiałów. Polecam produkty HP (w zasadzie w przypadku tych produktów to były Compaq wchłonięty przez HP) - rewelacyjna konstrukcja mechaniczna i wręcz idealna serwisowalność - nie daj się zwieść innymi badziewiami. Te w wymiarze 2U (bowiem te 1U to tylko proste stacje robocze montowane do racka). Ilość procków - wystarczy jeden z podwójnym rdzeniem - bowiem programy do edycji jakie spotkałem nie są wielowątkowe. Jeśli masz sprawdzone nadrzędzie pozwalające wykorzystać wiele procesorów to co innego (niestety Intelopodobne badziewia nie potrafią dzielić jednego wątku pomiędzy kilka rdzeni.... Najważniejsza jest wydajność kanału - komputer - macierz i samej macierzy dyskowej. Nie musisz mieć w macierzy flash copy - to kosztuje - myślę że możesz poczekać nieco czasu na ew. archiwizację . Macierz - na pewno mirrror + striping (RAID 1/0). Ew RAID5 lub nowo oferowany RAID6 ale to wymaga przeanaalizowania wydajności. Zdecydowanie Serial SCSI. Storage S-ATA dla przechowywania materiału archiwalnego. System - SCSI i zdecydowanie na macierzy RAID (1/0) - windiows to system lubiący cały czas pisać po dysku systemowym (niewydolny podsystem pamięć wirtualnej). Taka inwestycja ma sens jeśli tego robisz dużo i ew myślisz o komercji.
@STUDI Jak widać dość długo się zastanawiałem jak Ci odpisać - mając na uwadze Twoją dużą wiedzę w wielu dziedzinach, muszę niestety nie zgodzić się z paroma aspektami:
"Jako koniec docelowego pliku to no problem." Czasy, gdy dekompresor się wysypywał (blue screen softu, czy sprzętu) ze względu na nieoczekiwany koniec streamu mamy chyba już za sobą.
"Jako początek to niestety - wymaga to przeliczenia i wstawienia key frame na samym początku wyciętego (lub pozostawionego) kawałka." Moje pytanie dotyczy przycięcia do ramki kluczowej (I) - nie chcę żadnej rekompresji.
"Czasem Virtual Dub udaje zę to zrobił ale odtworzenie ujawnia że zamiast tego co powinno być jest to co było tuz przed miejscem cięcia od ostatniego key frame." Virtual Dub operuje na parametrach, które mu zadasz - jak mu dasz Direct stream copy, czyli bez rekompresji to jak miałby Ci niby przyciąć od innej ramki niż Initial?
"Trzeba raczej się pogodzić żę taka edycja po klatce wymaga dekompresji materiału (duuuuużo miejsca na szybkiej macierzy dyskowej) albo rekompresji 'w locie'. Zwłaszcza w przypadku materiału HD dla komfortowej pracy wymagane są systemy o odmiennej architekturze niż nasze niewydolne PC-ty." OOO'ps cóż za niewiara w PC - klikasz może z MaCówy? Pisząc o dekompresji miałeś na myśli do RGB, czy tylko do YUV? Nawet przy zwykłym PAL-u miałbyś 30 MB/s (RGB), z drugiej strony piszesz, że
"... należy pomyśleć nad PC w formie serwerowej z wydajnymi interfejsami i magistralami plus macierz dla bieżącej obróbki i storage dyskowy dla przechowania materiałów. Polecam produkty HP (w zasadzie w przypadku tych produktów to były Compaq wchłonięty przez HP) - rewelacyjna konstrukcja mechaniczna i wręcz idealna serwisowalność - nie daj się zwieść innymi badziewiami. Te w wymiarze 2U (bowiem te 1U to tylko proste stacje robocze montowane do racka)." Dzięki za tą radę (bez sarkazmu), ale jaki producent i jakie U to mogę się zastanawiać przy budowie serwera, którego nie będę stawiał w domu.
"Ilość procków - wystarczy jeden z podwójnym rdzeniem - bowiem programy do edycji jakie spotkałem nie są wielowątkowe. Jeśli masz sprawdzone nadrzędzie pozwalające wykorzystać wiele procesorów to co innego (niestety Intelopodobne badziewia nie potrafią dzielić jednego wątku pomiędzy kilka rdzeni.... " Mój Intel jakoś wykorzystuje wszystkie rdzenie na każdym sofcie do AVC jaki mam.
"Najważniejsza jest wydajność kanału - komputer - macierz i samej macierzy dyskowej. Nie musisz mieć w macierzy flash copy - to kosztuje - myślę że możesz poczekać nieco czasu na ew. archiwizację . Macierz - na pewno mirrror + striping (RAID 1/0). Ew RAID5 lub nowo oferowany RAID6 ale to wymaga przeanaalizowania wydajności. Zdecydowanie Serial SCSI. Storage S-ATA dla przechowywania materiału archiwalnego. System - SCSI i zdecydowanie na macierzy RAID (1/0) - windiows to system lubiący cały czas pisać po dysku systemowym (niewydolny podsystem pamięć wirtualnej)." Na ten problem już od czasów Win 3.1 mam rozwiązanie takie, że sys jest jednym dysku, swap na innym, a kopiowanie danych jeszcze gdzie indziej.
"Taka inwestycja ma sens jeśli tego robisz dużo i ew myślisz o komercji." Jaasne, już otwieram Punkt Usługowy pt. "Przytnę MPG h.264"
"Zapewne są różne programy które według marketingowego bełkotu zapewniają montaż po klatce - tylko ze potem w praktyce okazuje się....." I tu sam się zdziwiłem, kupiłem soft, którym da się montować poklatkowo, ze wstawianiem przejść i innych efektów (oczywiście rekompresja), a co więcej mój PC robi to w czasie real x 2 przy fullHD dwuprzebiegowo (gdzie te czasy, gdy na przekodowanie z DVD na CD w divixie trzeba było czekać 12 h???).
A teraz wróćmy do sedna - chciałbym mieć możliwość przycięcia .ts z h.264 zgranego z DVB-S2 tak prosto jak to można było zrobić przy pomocy mpg2cut dla mpg2 - bez żadnej rekompresji!!!!!!!!!!!!!!!
@STUDI Jak widać dość długo się zastanawiałem jak Ci odpisać - mając na uwadze Twoją dużą wiedzę w wielu dziedzinach, muszę niestety nie zgodzić się z paroma aspektami:
"Jako początek to niestety - wymaga to przeliczenia i wstawienia key frame na samym początku wyciętego (lub pozostawionego) kawałka." Moje pytanie dotyczy przycięcia do ramki kluczowej (I) - nie chcę żadnej rekompresji.
Niestety musi być rekompresja od poprzedniej Key frame do miejsca gdzie jest początek wycinanego kawałka. Nie jest to czasochłonne - kilkanaście klatek? Choć z w przypadku TS czasem jest to kilkaset!!! (doświadczyłem tego)
"Czasem Virtual Dub udaje zę to zrobił ale odtworzenie ujawnia że zamiast tego co powinno być jest to co było tuz przed miejscem cięcia od ostatniego key frame." Virtual Dub operuje na parametrach, które mu zadasz - jak mu dasz Direct stream copy, czyli bez rekompresji to jak miałby Ci niby przyciąć od innej ramki niż Initial?
Ano właśnie tez mnie to dziwi że zrobił ale wstawił taka samą ilość kletek ale innych...
"Trzeba raczej się pogodzić żę taka edycja po klatce wymaga dekompresji materiału (duuuuużo miejsca na szybkiej macierzy dyskowej) albo rekompresji 'w locie'. Zwłaszcza w przypadku materiału HD dla komfortowej pracy wymagane są systemy o odmiennej architekturze niż nasze niewydolne PC-ty." OOO'ps cóż za niewiara w PC - klikasz może z MaCówy? Pisząc o dekompresji miałeś na myśli do RGB, czy tylko do YUV? Nawet przy zwykłym PAL-u miałbyś 30 MB/s (RGB), z drugiej strony piszesz, że
Trudno o wiarę w niewydolne PC jeśli miałem okazję porównać np. ze starymi IBM RS serii g30 lub jeszcze bardziej niepozornymi HP PA-RISC małymi stacjami roboczymi.
Tu nie chodzi czy RGB czy inny format kodowani koloru. Chodzi o fakt zdekodowania klatki I i wykonania pęłnego przeliczenia wszystkich klatek a potem ponownej kompresji przy tych samych parametrach kodowania.
"... należy pomyśleć nad PC w formie serwerowej z wydajnymi interfejsami i magistralami plus macierz dla bieżącej obróbki i storage dyskowy dla przechowania materiałów. Polecam produkty HP (w zasadzie w przypadku tych produktów to były Compaq wchłonięty przez HP) - rewelacyjna konstrukcja mechaniczna i wręcz idealna serwisowalność - nie daj się zwieść innymi badziewiami. Te w wymiarze 2U (bowiem te 1U to tylko proste stacje robocze montowane do racka)." Dzięki za tą radę (bez sarkazmu), ale jaki producent i jakie U to mogę się zastanawiać przy budowie serwera, którego nie będę stawiał w domu.
Do tej pracy wystarczą dwa U. Producent - zdecydowanie Hewlett-Packard (ex Compaq). docenisz przy montażu genialność konstrukcji mechanicznej. Prostota i wszystko zrobisz bez ani jednego narzędzia. Jedno U to są sprzęty klasy stacja robocza wstawiana do racka. 2 U wystarczą. Zakładam że wiesz co znaczą w żargonie U (2U, 1,5U, 3U itd...) w przypadku stojaka (rack).
Inan zaleta - chipset ukierunkowany na wydajne IO - nie tylko dyski ale już na poziomie magistral systemowych . A to jest wielką bolączką komputerów PC (nadal archaiczne PCI 32 bit???? ile można - śmieszy mnie wpychanie interfejsów 1Gbit Ethernet przy niewydolnej magistrali ograniczającej wydajności tegoż interfejsu).
"Ilość procków - wystarczy jeden z podwójnym rdzeniem - bowiem programy do edycji jakie spotkałem nie są wielowątkowe. Jeśli masz sprawdzone nadrzędzie pozwalające wykorzystać wiele procesorów to co innego (niestety Intelopodobne badziewia nie potrafią dzielić jednego wątku pomiędzy kilka rdzeni.... "
Mój Intel jakoś wykorzystuje wszystkie rdzenie na każdym sofcie do AVC jaki mam.
Pewny jesteś? Bo to ze drugi rdzeń np. obsłuży swapa czy to zupełnie co innego. Sprawdzałeś czy program dzieli to na procesy przydzielane innym prockom? Bo wymuszanie przenoszenie wątków na wiele procesorów na poziomie procesora a nie kodu programu to niestety inne procki a nie świat Intelopodobny (i nie Windoza oczywiście ani nawet Linux czy BSD - lecz dedykowany Unix np. AIX -rewelka - jedyne Plug & Play jakie widziałem w kacji które robi to co ma w swojej nazwie).
"Najważniejsza jest wydajność kanału - komputer - macierz i samej macierzy dyskowej. Nie musisz mieć w macierzy flash copy - to kosztuje - myślę że możesz poczekać nieco czasu na ew. archiwizację . Macierz - na pewno mirrror + striping (RAID 1/0). Ew RAID5 lub nowo oferowany RAID6 ale to wymaga przeanaalizowania wydajności. Zdecydowanie Serial SCSI. Storage S-ATA dla przechowywania materiału archiwalnego. System - SCSI i zdecydowanie na macierzy RAID (1/0) - Windows to system lubiący cały czas pisać po dysku systemowym (niewydolny podsystem pamięć wirtualnej)." Na ten problem już od czasów Win 3.1 mam rozwiązanie takie, że sys jest jednym dysku, swap na innym, a kopiowanie danych jeszcze gdzie indziej.
"Taka inwestycja ma sens jeśli tego robisz dużo i ew myślisz o komercji." Jaasne, już otwieram Punkt Usługowy pt. "Przytnę MPG h.264" Wystarczy chałtura typu przegranie kaset video na płyty albo montaż nagrania z wesela. To pierwsze bowiem magnetowidy zniknęły a ludzie maja sporo nagrań własnych na kastach (uroczystości, chrzciny, wesela itd...). To drugie - zdjęcia to mało obecnie a typowy Kowalski nie zrobi sobie montażu ani porządnego masteringu płyty DVD (polecam DVDLab Pro)... Stały dochód. tym bardziej że punkty usługowe odwalają amatorską fuszerkę (99% takich punktów). Jeśli na zwykłym wynajmowaniu sali na wesela można w krótkim czasie odłożyć na luksusową willę daleko od miasta.... Chałtura ma dać zwrot inwestycji. Dodatkowe możliwości to już co innego. Przecież jakiemuś bucowi który nie doceni Twojej pracy nie będziesz dokładał więcej pracy od siebie.... ale pomyśl nad chwytem marketingowym że zrobisz materiał HD..... w końcu ileś tych TV LCD sprzedano.... I tak wystarczy zrobić jak TV Silesia która dodała literki HD do nazwy nadawanym w SD....
"Zapewne są różne programy które według marketingowego bełkotu zapewniają montaż po klatce - tylko ze potem w praktyce okazuje się....." I tu sam się zdziwiłem, kupiłem soft, którym da się montować poklatkowo, ze wstawianiem przejść i innych efektów (oczywiście rekompresja), a co więcej mój PC robi to w czasie real x 2 przy fullHD dwuprzebiegowo (gdzie te czasy, gdy na przekodowanie z DVD na CD w divixie trzeba było czekać 12 h???). W przypadku XViD'a: dwa przebiegi, proce Dual Core Duo klasy E4xxx - w zasadzie bliskie real-time. ALe już DiVX6 i mammy te kilka godzina na typowy film 120 minut niestety. Zależy to od kodeka, wszelkie dodatkowe bajery wydłużają czas. Tak samo skalowanie itp.
Co do marketingowego bełkotu - tak niestety jest. Reklamówka obiecuje wiele - instalacja potem niestety weryfikuje. I to nie tylko programy na rynek konsumencki - wierz mi - całkiem poważne oprogramowanie za bardzo konkretne pieniążki też po zainstalowaniu pokazuje że obiecanki marketingowe....
A teraz wróćmy do sedna - chciałbym mieć możliwość przycięcia .ts z h.264 zgranego z DVB-S2 tak prosto jak to można było zrobić przy pomocy mpg2cut dla mpg2 - bez żadnej rekompresji!!!!!!!!!!!!!!!
Tez bym chciał. Brak softu jak widać, jeśli szukasz takiego. Jeśli możesz to czekaj. Jeśli nie - to niestety trzeba się zabrać w standardowy sposób. Testuj softy jesłi masz na to czas (ja nie mam). Ograniczam do przerobienia przy okazji montażu na inny format i rozdzielczość. Niestety IPBOX skutecznie mnie 'oduczył' nagrywania z SAT bo tego nadal nie potrafi zrobić. Jak najszybciej czeka mnie powrót do świata Dreamboxa - może nie 8000 za drogi a pierwsze wersje będą mieć usterki - ale duo 800 + 600. Jeden tuner to za mało... a obydwa są jednogłowicowe.
Na dawnym forum SDTV był świetnie oblatany user w sprawach MPEG'a i jego edycji na dowolnej klatce. Na odrodzonej wersji tego forum już się nie pojawia (zapewne wyjechał z tego kraju)
Ło matko, przez wszystkie posty nie przebrnąłem, ale trochę Wam brakuje wiedzy i tak gadacie jak ślepy z głuchym, jeden o kolorach, drugi o muzyce.
Do cięcia, łączenia i edycji MPEG2 (TS, MPEG, ES) na każdej klatce są na przykład VideoReDo, MPEG2-VCR czy MPEG Video Wizard. Reencodowany jest tylko ten GOP na którym jest przeprowadzone cięcie, cała reszta jest po prostu kopiowana bez ruszania.
Do demultiplexu streamów MPEG2 i ewentualnego cięcia i łączenia po klatkach kluczowych można użyć na przykład ProjectX. Bardzo dobry do usuwania reklam z nagrań. Szybko i sprawnie.
Do H.264 jest magicze urządzenie które nazywa się TSPE. Niestety jego rozwój po burzliwym starcie zakończył się na wczesnej wersji Beta, ale pozwala na cięcie streamów TS (z h.264 albo MPEG2) na klatkach kluczowych. Oprócz kilku kanałów z dziwnie ustawionymi encoderami zazwyczaj klatki kluczowe są co kilkanaście do kilkudziesięciu klatek. Końcówkę można przyciąć z dokładnością co do klatki, po prostu można wyrzucić niepotrzebne klatki B i P. Jak się go rozgryzie i pozna to niektórzy magicy przy pomocy TSPE wycinanli z filmów puszczanych na Pro7 reklamy i z dokładnością co do klatki odtwarzali wersje zgodną z DVD przez co można było podłożyć dźwięk z DVD.
Do cięcia, łączenia i edycji MPEG2 (TS, MPEG, ES) na każdej klatce są na przykład VideoReDo, MPEG2-VCR czy MPEG Video Wizard. Reencodowany jest tylko ten GOP na którym jest przeprowadzone cięcie, cała reszta jest po prostu kopiowana bez ruszania.
To oczywiste. Musi być przeliczenie do tej klatki jako nowego początku. No ale wymienione narzędzia to MPEG2.... A tu komuś potrzeba tego dla MPEG4.. A jeszcze weselej będzie z NTSC....
Do demultiplexu streamów MPEG2 i ewentualnego cięcia i łączenia po klatkach kluczowych można użyć na przykład ProjectX. Bardzo dobry do usuwania reklam z nagrań. Szybko i sprawnie. MPEG2 a MPEG4? Szybko w przypadku Javovej kobyły?
Do H.264 jest magicze urządzenie które nazywa się TSPE. Niestety jego rozwój po burzliwym starcie zakończył się na wczesnej wersji Beta, ale pozwala na cięcie streamów TS (z h.264 albo MPEG2) na klatkach kluczowych.
Czyli wracamy do punktu wyjścia. Tylko klatki kluczowe....
Oprócz kilku kanałów z dziwnie ustawionymi encoderami zazwyczaj klatki kluczowe są co kilkanaście do kilkudziesięciu klatek. Końcówkę można przyciąć z dokładnością co do klatki, po prostu można wyrzucić niepotrzebne klatki B i P. Jak się go rozgryzie i pozna to niektórzy magicy przy pomocy TSPE wycinanli z filmów puszczanych na Pro7 reklamy i z dokładnością co do klatki odtwarzali wersje zgodną z DVD przez co można było podłożyć dźwięk z DVD.
No ale sat TV nie kończy się na Pro7. Trochę byłby ubogi.... Podłożyć dźwięk z DVD - po co jak masz to DVD to zrobisz sobie materiał z płyty DVD a nie z nagrania z sat - przecież to bez sensu.
To oczywiste. Musi być przeliczenie do tej klatki jako nowego początku. No ale wymienione narzędzia to MPEG2.... A tu komuś potrzeba tego dla MPEG4.. A jeszcze weselej będzie z NTSC.... VideReDo to produkt amerykański i sobie radzi cięciem materiału 30i z pulldown 3:2. Oczywiście tylko MPEG2 (ale na razie)
MPEG2 a MPEG4? Szybko w przypadku Javovej kobyły? Idzie wystarczająco szybko, żeby wygodnie sie tego używało. Ustawienie punktów cięcia w materiałe MPEG2 trwa dosłownie kilka minut, przekopiowanie (z ewentualnym też remuxem) jest bardzo szybkie (jak na Javę to bardzo szybkie)
Czyli wracamy do punktu wyjścia. Tylko klatki kluczowe.... No ok, ale o ile to nie są imieniny cioci czy ślub brata tylko jakieś nagranie z TV z którego chcesz wyciąć reklamy albo po prostu ustawić początek czy koniec nagranego filmu to jest to wymarzone narzędzie do tego (i do tego chyba jedyne), więc nie marudź, albo wciągaj sobie wszystko do Premiera i potem eksportuj godzinami
No ale sat TV nie kończy się na Pro7. Trochę byłby ubogi.... To był przykład, kleili też tak nagrania Star Warsów z Premiere HD z nagraniem ze Sky Movies HD (Premiere miało lepszą jakość, a Sky angielskie napisy na początku). Generalnie można tym narzędziem cuda poczynić.
Podłożyć dźwięk z DVD - po co jak masz to DVD to zrobisz sobie materiał z płyty DVD a nie z nagrania z sat - przecież to bez sensu. HD kolego, HD. Forum jest generalnie o HD Piszę Pro7, mam na myśli oczywiście Pro7 HD. Nagrywasz film z PremiereHD czy innego SkyItalia i podkładasz dźwięk z DVD (oryginalny czy lektora) pod to i masz film jak marzenie.
Aha jak się uprzeć to można sobie samemu przekodowywać te GOPy w który potrzebujemy wyciąć ileśtam klatek z począku. Wycinamy jeden GOP w programiku TSPE, potem wciągamy DGAVCIndexem taki pliczek, ucinamy ile klatek nam trzeba w AVISynth i kodujemy MeGUIem do tego samego levelu (4.1 zazwyczaj). Potem taką sierotkę łączymy w total commanderze czy po prostu Copu /b i muxujemy do TSa (tsremuxem albo lepiej manzanitą)
VideReDo to produkt amerykański i sobie radzi cięciem materiału 30i z pulldown 3:2. Oczywiście tylko MPEG2 (ale na razie)
A nie oszukuje przypadkiem gdy mamy nie 30 a 29,97 Bo 30 to takie nico sztuczne jak na NTSC?
Idzie wystarczająco szybko, żeby wygodnie sie tego używało. Ustawienie punktów cięcia w materiałe MPEG2 trwa dosłownie kilka minut, przekopiowanie (z ewentualnym też remuxem) jest bardzo szybkie (jak na Javę to bardzo szybkie)
Java i szybko (coś jak woda i ogień) zwłaszcza zważając na koszt jakim jest moc obliczeniowa procesora.
No ok, ale o ile to nie są imieniny cioci czy ślub brata tylko jakieś nagranie z TV z którego chcesz wyciąć reklamy albo po prostu ustawić początek czy koniec nagranego filmu to jest to wymarzone narzędzie do tego (i do tego chyba jedyne), więc nie marudź, albo wciągaj sobie wszystko do Premiera i potem eksportuj godzinami
A co mnie jakiś Premiere obchodzi? Czekać - jaki problem nie se przelicza czasem jak śpisz to komputer nie musi bezczynie mielić powietrze...
To był przykład, kleili też tak nagrania Star Warsów z Premiere HD z nagraniem ze Sky Movies HD (Premiere miało lepszą jakość, a Sky angielskie napisy na początku). Generalnie można tym narzędziem cuda poczynić. Nie mówię że nie można, tylko pytanie po co? /jaką masz gwarancję ze to nie był upscalowany materiał? Prze jednej klejce OK. M<oże sie połącic tak montować...
HD kolego, HD. Forum jest generalnie o HD Piszę Pro7, mam na myśli oczywiście Pro7 HD. Nagrywasz film z PremiereHD czy innego SkyItalia i podkładasz dźwięk z DVD (oryginalny czy lektora) pod to i masz film jak marzenie.
Czy to że był nagrany ze stacji z logiem HD sprawia że film lepszy? Tak tylko dla przekory pytam.
Aha jak się uprzeć to można sobie samemu przekodowywać te GOPy w który potrzebujemy wyciąć ileśtam klatek z począku. Wycinamy jeden GOP w programiku TSPE, potem wciągamy DGAVCIndexem taki pliczek, ucinamy ile klatek nam trzeba w AVISynth i kodujemy MeGUIem do tego samego levelu (4.1 zazwyczaj). Potem taką sierotkę łączymy w total commanderze czy po prostu Copu /b i muxujemy do TSa (tsremuxem albo lepiej manzanitą)
Ależ to wtedy amatorszczyzna a nie profesjonalizm i nie chodzi o wiedzę o formacie MPEG ale o gospodarowanie swoim czasem.. Ile masz okazji do pomyłki. Nie zauważysz i marnujesz ileś godzin pracy bo coś nie w tej kolejności wyciąłeś, dokleiłeś. Przy sporej liczbie wycinanych reklam to może się okazać że czasochłonność będzie na tyle wysoka że jeśli tylko masz odpowiedni hardware opłaci się działać na innym formacie danych niż MPEG. Puszczenie czegoś w tle gdy przy tym nie muszę ślęczeć to ogromna zaleta. Nie ważne 1 czy 15 godzin się robi. Przecież nie siedzę przy tym. Najbardziej jest cenny czas stracony przy kompie przy montażu.
Podam przykład nieco odbiegajacy od filmów - zrobieni sobie porządnej płyty DVD-Video z materiałem audio-only. Typowe badziewne kreatory (Audio DVD Creator lub apollo DVD Creator - robiące to odpadają na przedbiegach nie robią to co powinny, OK DVDLab Pro i robimy całą strukturę płyty, utworów, still images z info o tworach. Obrabiam dźwięk bowiem typowy przeciętny poziom głośności na różnych albumach jest rożny a obliczona wartość średnia true RMS może wpuścić w maliny (chyba że współczesna sieczka tam nie ma dynamiki). OK. jedna płyta DL 10 albumów porządnie zrobione. i jakieś dobre dwa dni pracy przy kompie. I wiesz co najwięcej zajmuje czasu robienie still images i menu. Na rekompresję materiału audio nie czekam - idzie sobie w tle - szkoda czasu i życia. Niestety jest to amatorszczyzna właśnie ze względu na tracony czas - na proste nie wnoszące nic czynności. Powiesz jest DVD-Audio - OK znajdź mi odtwarzacz co to odtworzy..... A i tak forma prezentacji informacji dodatkowych na DVD-Audio jest bardzo uboga.
A nie oszukuje przypadkiem gdy mamy nie 30 a 29,97 Bo 30 to takie nico sztuczne jak na NTSC? Nie ma przecież w TV 30 kl/s, jest zawsze 29,97. 30i (czy) 60i ten tryb jest nazywany potocznie dla ułatwienia,żeby nie pisać 59,97i. Ten program po prostu działa i działa dobrze (z dźwiękiem ac3 też sobie radzi i tnie go razem z obrazem) i mnóstwo osób z niego korzysta i jest zadowolonych. H.264 pewnie też w końcu wprowadzą, ale na razie niewiele kanałów tak nadaje, więc w USA to nie jest towar pierwszej potrzeby.
Java i szybko (coś jak woda i ogień) zwłaszcza zważając na koszt jakim jest moc obliczeniowa procesora. Spróbuj po prostu. Jest ok.
A co mnie jakiś Premiere obchodzi? Czekać - jaki problem nie se przelicza czasem jak śpisz to komputer nie musi bezczynie mielić powietrze... Nie wiem co obchodzi podałem przykład. Nie wiem jakiego programu używasz do edycji. Można pociąć po kluczowych i komputer wyłączyć i nie płacić za prąd. Poza tym każde encodowanie to potencjalna utrata jakości.
Nie mówię że nie można, tylko pytanie po co? /jaką masz gwarancję ze to nie był upscalowany materiał? Prze jednej klejce OK. M<oże sie połącic tak montować... Jaką gwarancję? Jesteś chyba nowy w tematyce HD, Star Wars w HD to był rok temu gorący temat, zresztą upscala poznaje w kilometra. A film wygląda fantastycznie!
Czy to że był nagrany ze stacji z logiem HD sprawia że film lepszy? Tak tylko dla przekory pytam. Co mogę powiedzieć, tak jest lepszy, bo ma lepszy obraz. Powtarzam, forum jest o HD, zachwycamy się tutaj HD i oglądamy filmy w HD. SD poszło do lamusa. Minority Report z Pro7 HD ze ścieżką DTS z DVD wygląda i brzmi genialnie.
Ależ to wtedy amatorszczyzna a nie profesjonalizm i nie chodzi o wiedzę o formacie MPEG ale o gospodarowanie swoim czasem.. Ile masz okazji do pomyłki. Nie zauważysz i marnujesz ileś godzin pracy bo coś nie w tej kolejności wyciąłeś, dokleiłeś. Przy sporej liczbie wycinanych reklam to może się okazać że czasochłonność będzie na tyle wysoka że jeśli tylko masz odpowiedni hardware opłaci się działać na innym formacie danych niż MPEG. Puszczenie czegoś w tle gdy przy tym nie muszę ślęczeć to ogromna zaleta. Nie ważne 1 czy 15 godzin się robi. Przecież nie siedzę przy tym. Najbardziej jest cenny czas stracony przy kompie przy montażu. Jeszcze raz piszę: wszystko zależy od tego co chcesz zrobić: jeżeli wyciąć reklamy powiedzmy z nagrania z Nat Geo HD to po klatkach kluczowych zrobisz to w 15 minut. Reencodowanie zajmie całą noc. Wszystko zależy od tego co chcesz osiągnąć. Czy urządzić sobie małą stację montażową i szaleć do woli z materiałem czy po prostu wyciąć reklamy. Zauważ jeszcze, że maniacy HD mają taką manię że unikają jak ognia każdego reencodowania. Ja nigdy się w takie cięcie, reencodowanie itd nie bawiłem, ale jest to możliwe. Jeżeli masz 5 reklam w czasie trwania filmu to nie jest to aż tyle roboty. Zwłaszcza jak nabędzie się wprawy.
Powiesz jest DVD-Audio - OK znajdź mi odtwarzacz co to odtworzy..... A i tak forma prezentacji informacji dodatkowych na DVD-Audio jest bardzo uboga. Nie wiem po co ten wykład o płytach DVD z muzyką, ale niech będzie. Mam odtwarzacz LG który łyka DVD-Audio, kosztował 180 zł (fakt, że w Hongkongu na wyprzedaży, ale w Europie za 300 można dostać). Oczywiście tor audio raczej tam nie jest wybitny (raczej w ogole to nie ma), ale DVD-Audio gra
Nie ma przecież w TV 30 kl/s, jest zawsze 29,97. 30i (czy) 60i ten tryb jest nazywany potocznie dla ułatwienia,żeby nie pisać 59,97i. Ten program po prostu działa i działa dobrze (z dźwiękiem ac3 też sobie radzi i tnie go razem z obrazem) i mnóstwo osób z niego korzysta i jest zadowolonych. H.264 pewnie też w końcu wprowadzą, ale na razie niewiele kanałów tak nadaje, więc w USA to nie jest towar pierwszej potrzeby. Nie zawsze jest 29,97. Można się naciąć na tym braku konsekwencji. Zwłaszcza jak konwertowali to z innej (niż własna natywna) liczby klatek na sekundę.
Spróbuj po prostu. Jest ok.
Wrrr Java. Z zasady. Jestem wrogiem pomyłsów jak Java która używając porównania do motoryzacji każe zwiększyć moc silnika i jeździć z zablokowanym hamulcem. Nie neguję narzędzia neguję fakt napisania tego w Javie.
Nie wiem co obchodzi podałem przykład. Nie wiem jakiego programu używasz do edycji. Można pociąć po kluczowych i komputer wyłączyć i nie płacić za prąd. Poza tym każde encodowanie to potencjalna utrata jakości.
Zdecydowanie VirtualDub. Ma to co potrzeba. Opłata za prąd? Ile to jest miesięcznie? 80-150PL u mnie gdzie wiele rzeczy działa non-stop 24/7/365. Dla mnie kosztem nie jest to że coś tak sie robi samo i bierze energię, ale kosztem jest to, że musze posiedzeć przy kompie. Czas na to poświęcony jest wielokrotnie droższy niż prąd zużyty przez miesiąc.
Ponowny encoding - i w czym problem. Jak dasz sumaryczny bitrate nie mniejszy niż oryginał to jaką zauważalną utratę będziesz miał? Zrobimy ślepe testy? Bo to trochę brzmi jak niektóre wypowiedzi audiofilów którzy brak złocenia w gniazdach bezpiewczników w rozdzielni domowej 'słyszą' podczas odtwarzania muzyki.
Nie lepiej popracować na doborem kodeka i jego parametrów. Uzyskać taka sama jakośc (brak zauważalnej różnicy) przy mniejszym bitrate. Przykład z kilku lat wstecz. C+ Polska i TV1000 z Viasatu. Bitrate TV1000 był sporo niższy o jakieś 25 - 30% od buitrate'u C+, ta sama rozdzielczość a subiektywna ocena jakosci nakorzyść TV1000. Ciekawe co?
I jeszcze jedno enkodowanie zrobił już nadawca. Ba jeszcze było na nośniku dostarczonym do nadawcy.
Jaką gwarancję? Jesteś chyba nowy w tematyce HD, Star Wars w HD to był rok temu gorący temat, zresztą upscala poznaje w kilometra. A film wygląda fantastycznie!
Znowu mi to brzmi jak słyszenie różnicy w jakości dźwięku zależnie od nadruku na kablu głośnikowym... Daj mi wyniki ślepego testu a nie Twoją subiektywna ocenę. Bo naprawdę sugestia wiele potrafi zdziałać. Kupiłeś TV FullHD i zatrzymujesz się na pseudo HD czyli DVB-S2? I to przedkładasz nad wydanie krążkowe HD?
Co mogę powiedzieć, tak jest lepszy, bo ma lepszy obraz. Powtarzam, forum jest o HD, zachwycamy się tutaj HD i oglądamy filmy w HD. SD poszło do lamusa. Minority Report z Pro7 HD ze ścieżką DTS z DVD wygląda i brzmi genialnie.
W HD szmira będzie arcydziełem? SD do lamusa - hmmm jakbym marketingowy bełkot słyszał. SD jeszcze będzie długo. AM nadal w radiu sie trzyma mimo iż to anachronizm przynajmniej od 25 lat. HD na razie to tylko szum by nagonić klientów do sklepu by kupili telewizory LCD. Jeszcze za wcześnie. Takie moje zdanie. Nadal przez wiele lat będzie zdecydowana większość produkcji w SD. Jak to będzie przynajmniej 75% całej produkcji TV to OK wtedy przyjmę do wiadomości hasło SD do lamusa. Taka rzeczywistość. HD zwłaszcza w TV to koszt. Nadawcy nie pozwolą sobie na podnoszenie kosztów gdy spora liczba nie będzie chetna zapłacić więcej za content nadawany z logiem HD. Nie takie świetne projekty na tym poległy - przypomnieć HD-MAC w sumie lepszy jakościowo od DVB-S2 MPEG4 1080i?. Lepszy bo nie bło algorytmów kompresji jak MPEG. Było to 15 lat temu. I co?
Wolę content od gonienia za potencjalną jakością przekazu kosztem jakości contentu. Wierz mi nie marzy mi się ogladać produkcji takiej jaką racza ans TVN, Polsat, TVP czy nawet HBO. Nawet jakby to było więcej niż full HD.
DVB i cyfrową TV-Sat oceniam jako krok wstecz jesłi chodzi o jakość przekazu. Cyfrową (pasuje bardziej syfrową)jakość można sobie obejrzeć w cyfrowej TV.
I na koniec optymalne oglądanie oznacza dość mały kąt widzenia przy ogarnianiu całości ekranu. Sorry ale przy typowym małym mieszkaniu TV 40" to trochę meczące dla oczu. Nie wierzysz - OK, przekonasz się za 20 lat. Ja już to odczuwam a jeszcze daleko mi do emerytury.
Jeszcze raz piszę: wszystko zależy od tego co chcesz zrobić: jeżeli wyciąć reklamy powiedzmy z nagrania z Nat Geo HD to po klatkach kluczowych zrobisz to w 15 minut.
Wycinanie reklam - odpada. Szkoda czasu. Bawiłem się w zbieranie nagrań z TV. Otrzeźwiałem. NGC ma jeszcze jedną wredną przypadłość bardzo wrednie 'miksuje' materiał z reklamą. W zasadzie trzeba jeszcze pobawić w edycję dźwięku bowiem moment przęłaczenie wideo jest inny niż audio. Film i wycinanie reklam - po to kupuję kanały premium żeby ty ***************************** reklam nie widzieć. Zazdroszczę Francuzom że u nich jest bezwględny zakaz przerywnaia emisji reklamą w radiu i w TV. Może doczekam ze ktoś te reklamy u nas sprowadzi do właściwej dawki.
Reencodowanie zajmie całą noc. Wszystko zależy od tego co chcesz osiągnąć. Czy urządzić sobie małą stację montażową i szaleć do woli z materiałem czy po prostu wyciąć reklamy.
W naszych realiach wycinanie reklam = montaż. Mało kanałów w spośób czysty wstawia przerwę reklamową. Zdecydowanie nie sa to NGC, Discovery.... A nasze TV komercyjne - szkoda gadać. A jak już zainwestujesz w wydajny montaż to wypadałoby by na nim zarobić by zakup się zwrócił. co ztego ze cała noc. Wtedy śpię a nie siedzę przed kompem - więc co mnie to obchodzi że komp się męczy. To że sie w nocy coś mieli na kompie nie zabiera mi czasu (cennego bo nie można do odkupić)
Zauważ jeszcze, że maniacy HD mają taką manię że unikają jak ognia każdego reencodowania. Jakbym słuchał audiofila..... Nie ważne że nie zauważy w ślepym teście. Ale powiedzenie że było reencodowane to już widać różnice...
Ja nigdy się w takie cięcie, reencodowanie itd nie bawiłem, ale jest to możliwe. Jeżeli masz 5 reklam w czasie trwania filmu to nie jest to aż tyle roboty. Zwłaszcza jak nabędzie się wprawy. Wolę poczekać do emisji na kanale premium i mieć bez reklam. I wiesz ile czasu zyskuję zamiast ślęczenia przed monitorem. Kiedyś zaczniesz żałować każdej traconej minuty.
Nie wiem po co ten wykład o płytach DVD z muzyką, ale niech będzie. Mam odtwarzacz LG który łyka DVD-Audio, kosztował 180 zł (fakt, że w Hongkongu na wyprzedaży, ale w Europie za 300 można dostać). Oczywiście tor audio raczej tam nie jest wybitny (raczej w ogole to nie ma), ale DVD-Audio gra Nie zajarzyłeś sedna. Nic trudno. Ale kiedyś przyznasz mi rację.
Wierz mi że przy kilku cięciach dopasowaniach praca na mniej skompresowanym materiale albo tak spakowanym ze ma same pełne klatki będzie szybsza. Powtórzę czas dekompresji i kompresji całości nie traktuję jako czasu zajętego na pracę - to się zrobi bez mojego ślęczenia przy kompem Dyski są tanie (zasada więcej mniejszych niż jeden duży... przemyśl to zrozumiesz czemu), macierze w zasięgu ręki (przecież nie musisz mieć shadow copy, FC też nie musisz mieć, wystarczy Serial Attached SCSI - SAS - ewentualnie więcej niż jeden kontroler w kompie i macierzy) . Tylko RAID 1/0 i komp z wydajnym IO. Są w zasięgu ręki tym bardziej jak stać Ciebie na porządny TV Full HD..
Co do DVD-Audio - podeśle Tobie zrobioną kompilację audio na DVD-Video. Ocenisz co lepsze - DVD-Audio ze skromną warstwą prezentacyjną i niską kompatybilnością czy DVD-Video i dźwięk bez MPEG'a. Ostrzegam będzie to np. Yes z dobrych lat albo Emerson Lake &* Palmer.
Nie zawsze jest 29,97. Można się naciąć na tym braku konsekwencji. Zwłaszcza jak konwertowali to z innej (niż własna natywna) liczby klatek na sekundę. No nie mogę się z tym zgodzić. Materiał z TV (SD) w USA jest zawsze i podkreślam zawsze 59,97. Oczywiście może to być np przekonwertowany materiał 60p->59i97 czy 30p->59.97i ale sam stream będzie zawsze 59.97. To jest wtedy inna bajka. Taki tam jest standard po prostu. Tak jak u nas jest zawsze 50i.
Wrrr Java. Z zasady. Jestem wrogiem pomyłsów jak Java która używając porównania do motoryzacji każe zwiększyć moc silnika i jeździć z zablokowanym hamulcem. Nie neguję narzędzia neguję fakt napisania tego w Javie. Ja też, ale ktoś kto miał ochotę poświęcić za darmo swój czas kiedyś napisał to w Javie i tyle
Zdecydowanie VirtualDub. Ma to co potrzeba. Opłata za prąd? Ile to jest miesięcznie? 80-150PL u mnie gdzie wiele rzeczy działa non-stop 24/7/365. Dla mnie kosztem nie jest to że coś tak sie robi samo i bierze energię, ale kosztem jest to, że musze posiedzeć przy kompie. Czas na to poświęcony jest wielokrotnie droższy niż prąd zużyty przez miesiąc. Prawdziwy montaż w VirtualDub? No co Ty VD jest fantastyczny do wielu rzeczy ale niby jak tam można cokolwiek zmontować (w prawdziwym tego słowa znaczeniu).
Ponowny encoding - i w czym problem. Jak dasz sumaryczny bitrate nie mniejszy niż oryginał to jaką zauważalną utratę będziesz miał? Zrobimy ślepe testy? Bo to trochę brzmi jak niektóre wypowiedzi audiofilów którzy brak złocenia w gniazdach bezpiewczników w rozdzielni domowej 'słyszą' podczas odtwarzania muzyki. Bez agresji, ja jestem umiarkowanym HD maniakiem, osobiście reencode z zachowaniem oryginalnego bitrate'u mi nie przeszkadza. Sam robiłem takie reencody, np. z MPEG2 20 Mbits (z japońskiego BS-HI) na 13 Mbps H.264 (oczywiście VBR z dużym max bitrate) i różnice na projektorze były niezauważalne. Dopiero na monitorze porównanie pod powiększeniem pokazało, że h.264 delikatnie zjadł ziarno.
Nie lepiej popracować na doborem kodeka i jego parametrów. Uzyskać taka sama jakośc (brak zauważalnej różnicy) przy mniejszym bitrate. Przykład z kilku lat wstecz. C+ Polska i TV1000 z Viasatu. Bitrate TV1000 był sporo niższy o jakieś 25 - 30% od buitrate'u C+, ta sama rozdzielczość a subiektywna ocena jakosci nakorzyść TV1000. Ciekawe co? 100% zgodności poglądów, chociaż pewnych rzeczy się optymalizajcą kodeka nie przeskoczy. Po prostu niektóre materiały wymagają jakiegoś tam bitrate i tyle
I jeszcze jedno enkodowanie zrobił już nadawca. Ba jeszcze było na nośniku dostarczonym do nadawcy. Jak pisałem, nie należę do tej grupy a tylko przedstawiam jej poglądy
Znowu mi to brzmi jak słyszenie różnicy w jakości dźwięku zależnie od nadruku na kablu głośnikowym... Daj mi wyniki ślepego testu a nie Twoją subiektywna ocenę. Bo naprawdę sugestia wiele potrafi zdziałać. Kupiłeś TV FullHD i zatrzymujesz się na pseudo HD czyli DVB-S2? I to przedkładasz nad wydanie krążkowe HD? Ślepy test DVD Star Wars kontra emisja 18 Mbps z Premiere HD? Zawsze i wszędzie i za każde pieniądze. Nie kupiłem TV FullHD tylko projektor i zbieram materiał HD od jakiś 3 lat. Mam jakieś 150 filmów na płytach i dobre 10 TB filmów na kilkunastu dyskach i płytach DVD. Mam nagrania ze stacji europejskich, japońskich, amerykańskich, płyty HD-DVD i Blu-ray. Na niczym się nie zatrzymałem. I nie przedkładam nagrań z satelity nad wydanie krążkowe. Po prostu niektórych filmów na HD-DVD czy Blu-ray nie ma. Do nich należą m.in. Gwiezdne Wojny czy wspomniany Minority Report. Obydwa nagrania mają znakomitą jakość ponieważ były wyemitowane z bitrate 18 Mbps i naprawdę dobrze ustawionymi encoderami. Premiere HD nadawało wcześniej w 13 Mbit/s a wyglądało to lepiej od Sky Movies w 18 Mbps, przed tym jak Sky nie zmienił sobie encodera. Potem przez kilka miesięcy zwolniło się miejsce na transponderze i Premiere zaczęło nadawać 18 Mbit/s a został im ten sam wypaśny encoder ze świetnymi ustawieniami. Tak więc nagrania filmów z tego okresu są porównywalne do krążkowego HD. Jest nawet jeden przypadek, gdzie film z Premiere miał lepszą jakość obrazu: Fantastic Four. Premiere nadało do w 18 Mbit/s h.264, wydanie Blu-ray to MPEG2 i 16 Mbps.
W HD szmira będzie arcydziełem? SD do lamusa - hmmm jakbym marketingowy bełkot słyszał. SD jeszcze będzie długo. AM nadal w radiu sie trzyma mimo iż to anachronizm przynajmniej od 25 lat. HD na razie to tylko szum by nagonić klientów do sklepu by kupili telewizory LCD. Jeszcze za wcześnie. Takie moje zdanie. Nadal przez wiele lat będzie zdecydowana większość produkcji w SD. Jak to będzie przynajmniej 75% całej produkcji TV to OK wtedy przyjmę do wiadomości hasło SD do lamusa. Taka rzeczywistość. HD zwłaszcza w TV to koszt. Nadawcy nie pozwolą sobie na podnoszenie kosztów gdy spora liczba nie będzie chetna zapłacić więcej za content nadawany z logiem HD. Nie takie świetne projekty na tym poległy - przypomnieć HD-MAC w sumie lepszy jakościowo od DVB-S2 MPEG4 1080i?. Lepszy bo nie bło algorytmów kompresji jak MPEG. Było to 15 lat temu. I co? Oj, oj, oj. Nie wiem co tak na mnie wsiadłeś, ale przypominam, że to jest forum o HD. O ja nigdzie nie napisałem, że HD szmira będzie arcydziełem. Jak mam do wyboru HD albo SD to oczywistym jest że wybiorę HD. Po prostu o wiele lepiej ogląda mi się na projektorku HD niż SD. HD daje mi całkiem niezłą imitację kina a SD już nie. Dla mnie SD odeszło już dawno do lamusa, w ogóle się nie męczę materiałem SD bo i po co? Dla Ciebie za wcześnie a jak oglądam filmy w HD o 3 lat i nie wyobrażam sobie teraz, że musiałbym wrócić do HD. Wiadomo zdarzają się pozycje które są na razie tylko w SD bo albo były natywnie w SD robione, albo nie zostały jeszcze ponownie zeskanowane. Tak czy inaczej HD jest już wśród nadawców rzeczywistością, mnóstwo materiału kręci się już HD, chociaż niewiele się jeszcze pokazuje w HD. TVP większość nowych produkcji robi w HD. Powstał dział który będzie przenosił całe archiwum taśm światłoczułych na HD, w innych państwach Europy zresztą też się już odbywa. Filmoteka Nardowowa też będzie swoje zbiory przenosić na HD. Większośc masterów filmów od końca lat 90-tych w USA jest już robiona w HD. HD-MAC upadł? Jasne, bo IBU i Europa próbowały za wcześnie konkurować z bogatymi japończykami, którzy mieli swój MUSE od 1986 roku. Czy był jakościowo lepszy? Nie był. Kompresja miała miejsce tylko była to innego typu kompresja niż wszędobylskie teraz DCT, ale swoje artefakty miała. Zapominasz też, że HD-MAC zajmował pasmo 36 MHz, czyli cały dzisiejszy transponder 27500. A więc konfrontacja HD-MAC vs H.264 60 Mbit/s Ciekawe który by wygrał...
Wolę content od gonienia za potencjalną jakością przekazu kosztem jakości contentu. Wierz mi nie marzy mi się ogladać produkcji takiej jaką racza ans TVN, Polsat, TVP czy nawet HBO. Nawet jakby to było więcej niż full HD. Ja też nie, co nie znaczy że nie znajduję dla siebie takiej ilości materiału HD, że po prostu nie mam czaus tego obejrzeć.
DVB i cyfrową TV-Sat oceniam jako krok wstecz jesłi chodzi o jakość przekazu. Cyfrową (pasuje bardziej syfrową)jakość można sobie obejrzeć w cyfrowej TV. Pełna zgoda, jakość programów na TV-SAT woła o pomstę do nieba. Oprócz kilku wyjątków (w tym paru kanałów HD na świecie które trzymają jakość na bardzo wysokim poziomie) jest fatalnie
I na koniec optymalne oglądanie oznacza dość mały kąt widzenia przy ogarnianiu całości ekranu. Sorry ale przy typowym małym mieszkaniu TV 40" to trochę meczące dla oczu. Nie wierzysz - OK, przekonasz się za 20 lat. Ja już to odczuwam a jeszcze daleko mi do emerytury. Ciężko mi się ustosunkować, bo nie oglądam właściwie w ogóle TV.
Wycinanie reklam - odpada. Szkoda czasu. Bawiłem się w zbieranie nagrań z TV. Otrzeźwiałem. NGC ma jeszcze jedną wredną przypadłość bardzo wrednie 'miksuje' materiał z reklamą. W zasadzie trzeba jeszcze pobawić w edycję dźwięku bowiem moment przęłaczenie wideo jest inny niż audio. No ja na żaden z ww. problemów się nie natknąłem. Mam mnóstwo nagrań z NGC z wyciętymi reklamami. Wszystko w TSPE.
Film i wycinanie reklam - po to kupuję kanały premium Tak jak pisałem: są filmy które po prostu nie zostały wyemitowane z jakiś tam powodów na kanałach premium (na przykład Król Lew w HD, Minority Report w HD ale też wiele innych), więc jedynym ich źródłem pozostają nagrania z sat. Podobnie jest z serialami.
W naszych realiach wycinanie reklam = montaż. Mało kanałów w spośób czysty wstawia przerwę reklamową. Zdecydowanie nie sa to NGC, Discovery.... Nie wiem jak Discovery HD, ale z wersji SD spokojnie wycinam reklamy po klatkach kluczowych. Tak samo NGC HD/SD. Oczywiście zdarzy się że początek "rozbiegówki" (tej co dają przed i po reklamie) się utnie, ale jak sam zauważyłeś ważny jest content.
Jakbym słuchał audiofila..... Nie ważne że nie zauważy w ślepym teście. Ale powiedzenie że było reencodowane to już widać różnice... I trzeci już raz: to jest moja religia. Przestawiam tylko powody dla którym niektórym chce się siedzieć cały tydzień żeby skleić ten Minority Report Inna sprawa, że większośc encoderów-amatorów niestety robi to źle i jest kilka przypadków fatalnych reencodów dobrych źródeł, gdzie różnice pewnie dało by się zauważyć. Inna sprawa, że są też przypadki odwrotne
Wolę poczekać do emisji na kanale premium i mieć bez reklam. I wiesz ile czasu zyskuję zamiast ślęczenia przed monitorem. Kiedyś zaczniesz żałować każdej traconej minuty. Ja już dawno w takie rzeczy nie bawię. Nie mam na to czasu. Ale na szczęście dobry ludzie się w to bawią. Nagrywają z kanałów premium, wycinają reklamy itp.
Nie zajarzyłeś sedna. Nic trudno. Ale kiedyś przyznasz mi rację. Że DVD-Video z wgranym audio jest lepsze od komercyjnego DVD-Audio? Dla Ciebie może tak, mi nie chciało by się w to bawić. Dla gościa ze sprzętem za 100 tysięcy i bzikiem na tym punkcie byłoby to niedopuszczalne. Jest nawet szansa, że by usłyszał różnice. Puszczałem kiedyś realizatorowi dźwięku z TVNu (studia na reżyserii dźwięku na AM w Wawie, skrzypek, pianista itp) CD-Audio i SA-CD na jego sprzęcie (skromnym w sumie, bo nie jest audiofilem i nie wierzy w voodoo, wiesz kabelki-[beeep]erelki) i skubany za każdym razie odróżniał. Puszczałem też mu z TASCAMa nagranie koncertu w 48/16 i 96/24 i też zgadywał.
Wierz mi że przy kilku cięciach dopasowaniach praca na mniej skompresowanym materiale albo tak spakowanym ze ma same pełne klatki będzie szybsza. Powtórzę czas dekompresji i kompresji całości nie traktuję jako czasu zajętego na pracę - to się zrobi bez mojego ślęczenia przy kompem Dyski są tanie (zasada więcej mniejszych niż jeden duży... przemyśl to zrozumiesz czemu), macierze w zasięgu ręki (przecież nie musisz mieć shadow copy, FC też nie musisz mieć, wystarczy Serial Attached SCSI - SAS - ewentualnie więcej niż jeden kontroler w kompie i macierzy) . Tylko RAID 1/0 i komp z wydajnym IO. Są w zasięgu ręki tym bardziej jak stać Ciebie na porządny TV Full HD.. Znowu wykład, ok, lubisz wykładać. Rozumiem, ja też czasami
Co do DVD-Audio - podeśle Tobie zrobioną kompilację audio na DVD-Video. Ocenisz co lepsze - DVD-Audio ze skromną warstwą prezentacyjną i niską kompatybilnością czy DVD-Video i dźwięk bez MPEG'a. Ostrzegam będzie to np. Yes z dobrych lat albo Emerson Lake &* Palmer. DVD-Audio ma dźwięk bezstratny o wiele lepszych parametrach niż PCM 48/16 z DVD-Video więc tutaj od strony technicznej jego przewaga jest bezsprzeczna. Oczywiście od strony praktycznej to wiadomo, mi to akurat rybka, bo audiofilem nie jestem.
No nie mogę się z tym zgodzić. Materiał z TV (SD) w USA jest zawsze i podkreślam zawsze 59,97. Oczywiście może to być np przekonwertowany materiał 60p->59i97 czy 30p->59.97i ale sam stream będzie zawsze 59.97. To jest wtedy inna bajka. Taki tam jest standard po prostu. Tak jak u nas jest zawsze 50i.
Problem w odczycie z taśmy filmowej. W TV te 30klatek i 25 klatek współgrało z częstotliwością sieci - 60Hzi 50Hz. Tak wybrano by minimalizować interferencje przydźwięku sieci z częstotliwością odchylania pionowego. A ilość klatek w filmie - 24 na sekundę. Już na tym etapie mamy ingerencję w materiał - algorytmy konwersji zmiany frame-rate.
Ja też, ale ktoś kto miał ochotę poświęcić za darmo swój czas kiedyś napisał to w Javie i tyle I szkoda że w Javie.
Prawdziwy montaż w VirtualDub? No co Ty VD jest fantastyczny do wielu rzeczy ale niby jak tam można cokolwiek zmontować (w prawdziwym tego słowa znaczeniu). Można.... lepiej jedno narzędzie opanować dobrze i nagiąć do innych celów niż próbować opanowywać killkanaście narzędzi?
Bez agresji, ja jestem umiarkowanym HD maniakiem, osobiście reencode z zachowaniem oryginalnego bitrate'u mi nie przeszkadza. Sam robiłem takie reencody, np. z MPEG2 20 Mbits (z japońskiego BS-HI) na 13 Mbps H.264 (oczywiście VBR z dużym max bitrate) i różnice na projektorze były niezauważalne. Dopiero na monitorze porównanie pod powiększeniem pokazało, że h.264 delikatnie zjadł ziarno.
Nie chodzi o agresję ale sarkazm. H264 zdjadł zairno - a może kodek albo narzędzie miało gdzieś opcję redukcji szumu? Może to być efekt optymalizacji (amierzony) - lepiej szum redukować - a to da już osczędnośc danych niż np. rozmywać kontury.
100% zgodności poglądów, chociaż pewnych rzeczy się optymalizajcą kodeka nie przeskoczy. Po prostu niektóre materiały wymagają jakiegoś tam bitrate i tyle
To oczywiste. Stroboskop to pokazuje.... Optymalizacja kodeka - tylko jeden jest? Hmmm a może jest inny -lepiej konfigurowalny. Wiem - trzeba czasu aby 'wyczuć' parametry konfiguracji. Potem wystarcza pierwszy rzut oka na materiał źródłówy by bezbłędnie dobrać parametry najlepsze dla danego contentu.
Jak pisałem, nie należę do tej grupy a tylko przedstawiam jej poglądy To pierwsze OK, to drugi e- hmm nie popieram.
Każda kompresja MPEG opiera się zjawiskach psychowizualnych. Wzrok w przeciwieństwie do słuchu daje sie bardziej oszukiwać. Jak dla mnie jeśłi już stosujemy stratną kompresję to zóbmy to tak aby subiektywnie oceniać efekt jako rewelacyjny przy najmniejszym rozmiarze wynikowego pliku.
Premiere HD nadawało wcześniej w 13 Mbit/s a wyglądało to lepiej od Sky Movies w 18 Mbps Bitrate to nie wszystko Jednak widzisz ze większa utrata jakości dała lepszy w odczuciu subiektywnym efekt.
Oj, oj, oj. Nie wiem co tak na mnie wsiadłeś, ale przypominam, że to jest forum o HD. O ja nigdzie nie napisałem, że HD szmira będzie arcydziełem.
Nie wsiadłem. Dla mnie pierwszy jest content. Potem jakość techniczna. Są np. nagrania zrobione często byle jakim amatorskim sprzetem nieudolnie ale zawierające coś rewelacyjnego, niepowtarzalnego. I co w czambuł potępiamy że to bł VHS?
Dla mnie SD odeszło już dawno do lamusa, w ogóle się nie męczę materiałem SD bo i po co? Dla Ciebie za wcześnie a jak oglądam filmy w HD o 3 lat i nie wyobrażam sobie teraz, że musiałbym wrócić do HD.
No OK ile tych filmów WYMAGA HD.... Tj. ile w nich dbałości o prezentacje najdrobniejszych detali? To ze błona filmowa ma wysoką rozdzielczość to jedno ale optyka w kamerze tez ma swoje ograniczenia.
Wiadomo zdarzają się pozycje które są na razie tylko w SD bo albo były natywnie w SD robione, albo nie zostały jeszcze ponownie zeskanowane. Tak czy inaczej HD jest już wśród nadawców rzeczywistością, mnóstwo materiału kręci się już HD, chociaż niewiele się jeszcze pokazuje w HD.
Mnóstwo sie kręci w HD - no super tylko skan satelity i przejrzenie oferty TV tego nie potrwierdza. Kręca by leżalo na półce? Bo jakoś nie widać żyeby kanały SD to były niewielki odsetek w ogólnej ich liczbie. Cos nie tak z tym mnóstwo.
TVP większość nowych produkcji robi w HD. Powstał dział który będzie przenosił całe archiwum taśm światłoczułych na HD, w innych państwach Europy zresztą też się już odbywa. Filmoteka Nardowowa też będzie swoje zbiory przenosić na HD. Większośc masterów filmów od końca lat 90-tych w USA jest już robiona w HD.
Jasne nagranie na czarnobiałym magnetowidzie o niskiej rozdzielczości przekonwertowywane do HD. Stare filmy - jako klisze - niestety przechowywanie nie dodaje im rozdzielczości a wręcz odwrotnie. Czyli ingerencja w materiał dorabianie obrazu.... I tak to ylko będzie małą rozdzilszość rzeczywista na ekranie o dużej liczbie pikseli. Tego nie zmienisz.
I jeszcze ilość - tak wiele jest w tych naszych archiwach? Pewny jesteś. TVP, PR (szczególnie) pozbywało sie wielu nagrań jako niepotrzebnych śmieci. A co do innej produkcji filmowej - dobrze ze są kolekcjonerzy to wiele ocalili przez unicestwieniem na śmietniku.
HD-MAC upadł? Jasne, bo IBU i Europa próbowały za wcześnie konkurować z bogatymi japończykami, którzy mieli swój MUSE od 1986 roku. Czy był jakościowo lepszy? Nie był. Kompresja miała miejsce tylko była to innego typu kompresja niż wszędobylskie teraz DCT, ale swoje artefakty miała. Zapominasz też, że HD-MAC zajmował pasmo 36 MHz, czyli cały dzisiejszy transponder 27500. A więc konfrontacja HD-MAC vs H.264 60 Mbit/s Ciekawe który by wygrał...
HD- MAC to mimo wszystko analog. PAL SD też zajmował cały taki sam transponder satelitarny. D-MAC potrzebował 20MHz. D2-MAC był wersją ze zredukowanym pasmem do 10MHz. PAL na satrelicie zajmował trnapodner identyczny pod względem pasma jak tez z SR=27500. Pórównywąłem zwykłe D2-MAC na porządnym TUNERZE SAT MAC a nie adaptowanym pudełkiem od kablówki (Philips CTU900) z DVD. I nie to tylko moj zdanie - komentarz jeden - to analogowa telewizja? niemołżiwe. Ten cały DVD to wywalę za okno. Takie komnetarze jak zobaczyli przekaz live w D2-MAC'u. A był jeszcze D-MAC...
No ja na żaden z ww. problemów się nie natknąłem. Mam mnóstwo nagrań z NGC z wyciętymi reklamami. Wszystko w TSPE.
Chodziło mi o to że moment przejścia na planszę zapowiadającą reklamę jest w innym momencie niż przejście w audio. Często już nie ma planszy reklamowej, jest juz zawartość z dokumentu a jeszcze są klatki audio z wstawki reklamowej. (a dźwięk na dokumencie jest prawidłowo zsynchronizowany) Owszem można niby później wyciąć czy td. Ale to mimo wszystko irytuje. Pomijam urywanie emisji zanim nie nastąpiło pełne 'wygaszenie' obrazu. to jest nagminne. Mnie takie szczegóły denerwują. Najbardziej neichljne jest Discorey potem NGC. Na Planete to się zdarza ale zdecydowanie rzadziej. Natomiast inna rzecz na NGC wkurza. Wstawak rekalmowa nadniemi czesto na NGC wiąże się z emisją uszkodzonych frame'ów zwłaszcza audio. Słychać zgrzyt. Z dokumentalnych to NGC i kanały Zone Vision cierpią na te przypadłośc.
Inna sprawa, że większośc encoderów-amatorów niestety robi to źle i jest kilka przypadków fatalnych reencodów dobrych źródeł, gdzie różnice pewnie dało by się zauważyć. Inna sprawa, że są też przypadki odwrotne Czyli jednak dopuszczasz reencoding.
Ja już dawno w takie rzeczy nie bawię. Nie mam na to czasu. Ale na szczęście dobry ludzie się w to bawią. Nagrywają z kanałów premium, wycinają reklamy itp. Wycinanie reklam z kanałów premium? Że co? Choć to co robi HBO od dość długiego czasu to należy się tego wkrótce spodziewać. No ale jaki (badziewny) kanał to i takie traktowanie widza (frajera wg Warnera) - można mu zamiast filmu pokazywać scrolle.
Że DVD-Video z wgranym audio jest lepsze od komercyjnego DVD-Audio? Dla Ciebie może tak, mi nie chciało by się w to bawić.
Te sam content audio. Różnica tylko w dodatku informacyjnym. Zdecydowanie bogatszym niż w DVD-Audio. Lepsze możliwość nawigacji po takiej płycie.
DVD-Audio ma dźwięk bezstratny o wiele lepszych parametrach niż PCM 48/16 z DVD-Video
Powiedz mi czym sie różni LPCM 48/16 na DVD-Audio od LPCM 48/16 na DVD-Video? Albo czym się różni LPCM 96/24 na DVD-Audio o d LPCM 96/24 na DVD-Video?
Po drugie czym się różni przekonwertowany dźwięk do 96/24 od oryginalnego formatu CD? cudownym sposobem przywróci coś czego oryginał nie przeniósł. Jeśli jest rożnica to dojdzie jedynie beznadziejnego toru audio w sprzęcie odtwarzającym. Najpierw przetwornik a potem filtr dolnoprzepustowy a on dużo potrafi zepsuć - przesunięcia fazowe a te doskonale słyszymy - bo na tym się opiera nasza kierunkowa percepcja dźwięku.
Starsze dobre nagrania to analog z Dolby - 96/24 nic nie pomoże w jakości jeśli sprzęt jest zrobione porządnie bez oszczędności. Nowe niestety wystarczy zgrać materiał władować do edytora dźwięku i zobaczyć ze obecnie panuje moda na przesterowanie i clipping a wszystko okraszone niską dynamiką.
Problem w odczycie z taśmy filmowej. W TV te 30klatek i 25 klatek współgrało z częstotliwością sieci - 60Hzi 50Hz. Tak wybrano by minimalizować interferencje przydźwięku sieci z częstotliwością odchylania pionowego.
Tylko, że NTSC nie ma 30 klatek na sekundę a 59.94 półklatek (pól) na sekundę, co daje 29.97 pełnych klatek na sekundę. Z pulldownem 3:2 film 24 fps zamieniany jest na 23.976 fps. Wracając do meritum sprawy: VideRedo sobie z tym radzi doskonale, ponieważ w USA wszystkie filmy są tak nadawane a narzędzie jest amerykańskie.
A ilość klatek w filmie - 24 na sekundę. Już na tym etapie mamy ingerencję w materiał - algorytmy konwersji zmiany frame-rate. Na szczęście algorytm w pełni bezstratnie odwracalny.
I szkoda że w Javie. ok, wygrałeś. Nie używaj, masz prawo.
Można.... lepiej jedno narzędzie opanować dobrze i nagiąć do innych celów niż próbować opanowywać killkanaście narzędzi? W tym momencie to już nie wiem co masz na myśli mówiąc o montażu, ale VirtualDub do montażu to jak notatnik do pisania książki, Wordpad do składu magazynu, albo Paint do efektów specjalnych w filmie. Niby się da, tylko po co się męczyć? Dla mnie to podobne rzeźbienie jak reedycja h.264 w TSPE. Rozumiem jeszcze AVISynth, ale czysty Vdub?
Nie chodzi o agresję ale sarkazm. H264 zdjadł zairno - a może kodek albo narzędzie miało gdzieś opcję redukcji szumu? Ani narzędzie ani kodek nie miał włączonej opcji redukcji szumu, po prostu najogólnie DCT tak działa, najpierw zjada szumu a potem robi makroblocking i kilka innych paskudnych rzeczy.
Bitrate to nie wszystko Jednak widzisz ze większa utrata jakości dała lepszy w odczuciu subiektywnym efekt. Efekt był lepszy nie tylko subiektywnie, ale też obiektywnie, bo żeśmy to badali "pod lupą", klatka po klatce, po prostu Sky miał encodery ustawione na dużą redukcję szumów/ziarna i przy okazji szczegółów obrazu. Później to poprawili.
Nie wsiadłem. Dla mnie pierwszy jest content. Potem jakość techniczna. Są np. nagrania zrobione często byle jakim amatorskim sprzetem nieudolnie ale zawierające coś rewelacyjnego, niepowtarzalnego. I co w czambuł potępiamy że to bł VHS? Oczywiście, że nie, ale dla mnie tak jest tylko w przypadku kiedy faktycznie materiał wyjściowy miał słabą jakość/rozdzielczość. Jeżeli film był na taśmie to nie lubię go oglądać w SD.
No OK ile tych filmów WYMAGA HD.... Tj. ile w nich dbałości o prezentacje najdrobniejszych detali? To ze błona filmowa ma wysoką rozdzielczość to jedno ale optyka w kamerze tez ma swoje ograniczenia. Moim zdaniem wszystkie filmy wymagają jak najbliższego odwzorowania tego jak powstały. Ponieważ powstają na taśmie która jak sam zauważyłeś ma wysoką rozdzielczość to dla mnie taki film istnieje tylko na HD. SD nie oddaje dla mnie pełnego wyrazu artystycznego dzieła. Co do optyki to pozwolę się po prostu nie zgodzić z tym twierdzeniem.
Mnóstwo sie kręci w HD - no super tylko skan satelity i przejrzenie oferty TV tego nie potrwierdza. Kręca by leżalo na półce? No dokładnie. TVP bodajrze od 3 lat robi teatry telewizji w HD. Na razie na półkę. Niedługo wyleją się na TVP HD (mam nadzieję). Kupa stacji tak robi. Zwłaszcza zagranicznych. W Japonii już praktycznie cały kontent powstaje w HD, w USA większość. W Europie to kwestia kilku lat żebyśmy dogonili cywilizowany świat
Bo jakoś nie widać żyeby kanały SD to były niewielki odsetek w ogólnej ich liczbie. Cos nie tak z tym mnóstwo. Bo Europa jest technicznie zacofana. Ale to kwestia czasu. Trendu nic już nie odwróci. Oczywiście SD będzie koegzystować z HD jeszcze długie lata.
Jasne nagranie na czarnobiałym magnetowidzie o niskiej rozdzielczości przekonwertowywane do HD. Kto mówi o nagraniach magnetycznych? Chociaż i te się zachowały. Niektóre bardzo ciekawe.
Stare filmy - jako klisze - niestety przechowywanie nie dodaje im rozdzielczości a wręcz odwrotnie. A wręcz nie wiesz o czym piszesz. Wywołana taśma światłoczuła może leżeć latami jeżeli jest dobrze przechowywana. Kolory są problemem, rozdzielczość nie
Czyli ingerencja w materiał dorabianie obrazu.... I tak to ylko będzie małą rozdzilszość rzeczywista na ekranie o dużej liczbie pikseli. Tego nie zmienisz. Jeszcze raz napiszę: nie masz pojęcia o czym piszesz. Żadnego dorabiana obrazu. Taśma światłoczuła ma rozdzielczość mniej więcej od 2 - 10 milionów linii (w zależności od ISO, sposobu naświetlenia, obróbki itp), myślisz że dlaczego cały czas robi się filmy na taśmie?
I jeszcze ilość - tak wiele jest w tych naszych archiwach? Pewny jesteś. Nie wyobrażasz sobie jak pewny i jak dużo. Akurat ilości materiału w archiwach TVP jestem pewny Spokojnie na następne 20 lat wystarczy.
TVP, PR (szczególnie) pozbywało sie wielu nagrań jako niepotrzebnych śmieci. A co do innej produkcji filmowej - dobrze ze są kolekcjonerzy to wiele ocalili przez unicestwieniem na śmietniku. O PR nic nie wiem, tak samo nie do końca kojarze o co Ci chodzi z wyrzucaniem produkcji filmowej na śmietnik.
HD- MAC to mimo wszystko analog. PAL SD też zajmował cały taki sam transponder satelitarny. D-MAC potrzebował 20MHz. D2-MAC był wersją ze zredukowanym pasmem do 10MHz. PAL na satrelicie zajmował trnapodner identyczny pod względem pasma jak tez z SR=27500. Pórównywąłem zwykłe D2-MAC na porządnym TUNERZE SAT MAC a nie adaptowanym pudełkiem od kablówki (Philips CTU900) z DVD. I nie to tylko moj zdanie - komentarz jeden - to analogowa telewizja? niemołżiwe. Ten cały DVD to wywalę za okno. Takie komnetarze jak zobaczyli przekaz live w D2-MAC'u. A był jeszcze D-MAC... OK, ale HD-MAC to był po prostu niewypał i tyle. Analog niby nie ma swoich wad i artefaktów? Ma. HD-MAC był drogi ale przede wszystkim dla Europy to było za wcześnie. Nawet USA dopiero w 1997 weszło w HD (10 lat po Japonii)
Czyli jednak dopuszczasz reencoding. A napisałem gdzieś że nie?
Wycinanie reklam z kanałów premium? Że co? Skrót myślowy, mialo być: są ludzie którzy nagryją z kanałów premium i to udostępniają i są ludzie którzy bawią się w wycinanie reklam z filmów i też to udostępniają. Chwała jednym i drugim za to.
Powiedz mi czym sie różni LPCM 48/16 na DVD-Audio od LPCM 48/16 na DVD-Video? Albo czym się różni LPCM 96/24 na DVD-Audio o d LPCM 96/24 na DVD-Video? Generalnie to niczym, raczej chodziło mi o 5.1 w PCM albo Lossless. Niby specyfikacja DVD-Video pozwala na PCM 5.1 ale nie wiem czy jakiś soft do authoringu to robi. Przy okazji: czym wrzucasz 96/24 na DVD-Video?
Po drugie czym się różni przekonwertowany dźwięk do 96/24 od oryginalnego formatu CD? cudownym sposobem przywróci coś czego oryginał nie przeniósł. Nigdy nic takiego nie napisałem. Ale przecież są nagrania natywnie realizowane w 96/24 i cała masa szerokiej taśmy magnetycznej która przenosi wiele więcej niż 48/16 (czy 44/16)
Starsze dobre nagrania to analog z Dolby No i właśnie te stare nagrania na analogach mają duży potencjał.
Czy istnieje jakiś program który przerabia materiał z płyt DVD na .trp ? Potrzebuję do skalibrowania projektora (źródło sygnału IPBox).
Czy istnieje jakiś program który przerabia materiał z płyt DVD na .trp ? Potrzebuję do skalibrowania projektora (źródło sygnału IPBox). TSmuxer na przykład albo wspomniany wcześniej ProjectX. Oczywiście obydwa tworzą pliki z rozszerzeniem .ts ale to to samo co .trp trzeba tylko zmienić rozszerzenie.
@STUDI & maxiuca Aleście się ścieli . Dla mnie z tej dyskusji pierwszym wnioskiem jest, że należy go przenieść do innego wątku (IP Box nie ma z tym związku). Piszecie też, że robicie wszystko, by zoptymalizować czas, który poświęcacie tematyce cyfrowego video, ale widać, że to Wasza pasja. Dla mnie to tylko hobby, na które mam czas gdy nie pracuję, a rodzinka śpi - tak odpoczywam, nawet kosztem snu. Bawię się tym już parę lat. Pierwsze źródło cyfrowego video miałem z framegrabera o rozmiarach dzisiejszych płyt głównych do PC, na długo przed powszechnym pojawieniem się VCD. Od tamtych czasów mam przekonanie, że nie da się rekompresować video bez utraty jakości z tej prostej przyczyny, że wszystkie algorytmy kompresji są stratne. IMHO rekompresja ma tylko sens w jednym kierunku - zmniejszenia jakości, np. żeby pooglądać sobie materiał HD (a właściwie kontent) na odtwarzaczu DVD albo na telefonie. Dlatego interesuje mnie przycięcie materiału tylko z dokładnością do ramek kluczowych, resztę (kilka, kilkadziesiąt sekund) można sobie rekompresować, tak jak pisał maxiuca. Argument o niewydolności PC nie trafia do mnie w obliczu tego co jest dostępne na rynku - nie potrzebuje serwerów w obudowach rackowych, kiedy dysk sata jest w stanie zapisać średnio 70 MB/s (tzn. cały BD w najwyżej kilkanaście minut), a Intel klasy Q9 przekodowuje (dwuprzebiegowo) FullHD w czasie zaledwie dwa razy dłuższym niż trwa odtworzenie takiego materiału. To są wartości zweryfikowane, przy czym szybkość zapisu dysku była ograniczona źródłem, a procesor lekko podkręcony. Oczywiście kodeki AVC, które używałem są napisane tak, aby używać wszystkie rdzenie i instrukcje procesora.
Argument o niewydolności PC nie trafia do mnie w obliczu tego co jest dostępne na rynku - nie potrzebuje serwerów w obudowach rackowych, kiedy dysk sata jest w stanie zapisać średnio 70 MB/s (tzn. cały BD w najwyżej kilkanaście minut),
Tu nie chodzi o przepustowość interface dysku. Problem niewydolności jest w magistrali komputerów PC - bitrate TS SD jest znacznie mniejsza od tego oferował standardowy interface ATA PIO4 a mimo to starsze komputery mają problem z płynnym odtwarzaniem TS pomimo iż AVI z podobnym bitratem oraz z MPEG - hula bezproblemowo. A na drugim biegunie masz tuner z przeciętną wydajnościowo kostką dekodera MPEG'a.
Serwerowy PC jest potrzebny gdy potrzebujesz operacji na dużych plikach oraz przy dużym zapotrzebowaniu na wymianę stron pamięci. I zapewniam Ciebie że żaden SATA w domowym PC nie zaoferuje wydajnego kolejkowania operacji IO. Ponadto przepustowość interface'u a rzeczywista wydolność dysku + kontroler + magistrala + system plików dla wielkich plików to zupełnie inne rzeczy.
Tu nie chodzi o przepustowość interface dysku. Problem niewydolności jest w magistrali komputerów PC - bitrate TS SD jest znacznie mniejsza od tego oferował standardowy interface ATA PIO4 a mimo to starsze komputery mają problem z płynnym odtwarzaniem TS pomimo iż AVI z podobnym bitratem oraz z MPEG - hula bezproblemowo. A na drugim biegunie masz tuner z przeciętną wydajnościowo kostką dekodera MPEG'a.
Serwerowy PC jest potrzebny gdy potrzebujesz operacji na dużych plikach oraz przy dużym zapotrzebowaniu na wymianę stron pamięci. I zapewniam Ciebie że żaden SATA w domowym PC nie zaoferuje wydajnego kolejkowania operacji IO. Ponadto przepustowość interface'u a rzeczywista wydolność dysku + kontroler + magistrala + system plików dla wielkich plików to zupełnie inne rzeczy. STUDI ja też lubię sobie powspominać jak to kiedyś było, mam nawet swoją pierwszą płytę od PC AT i pierwszy dysk SCSI o kosmicznej pojemności 700MB i wadze kilku kg. Wracając do dnia dzisiejszego - interfejs w standardzie SATA to min. 150MB/s transferu, a "rzeczywista wydolność dysku + kontroler + magistrala + system plików" w moim blaszaku to zmierzone 70MB/s (średnio) i tylko tyle dlatego, że odczyt był z dysku poprzedniej generacji.
Rozumiem jeszcze AVISynth, ale czysty Vdub? Jak będę potrzebował AVISyntha - to no problem.
A wręcz nie wiesz o czym piszesz. Wywołana taśma światłoczuła może leżeć latami jeżeli jest dobrze przechowywana. Kolory są problemem, rozdzielczość nie
Nie mów mi że nie ma zjawiska dyfuzji.... Jeśli kolor ulega degradacji - to sorry nie mów mi że to nie ma wpływu na strukturę cząsteczek tworzących obraz na kliszy.
O PR nic nie wiem, tak samo nie do końca kojarze o co Ci chodzi z wyrzucaniem produkcji filmowej na śmietnik. Oj sporo trafia do rąk prywatnych uratowanych ze śmietnika.
OK, ale HD-MAC to był po prostu niewypał i tyle. Analog niby nie ma swoich wad i artefaktów? Ma. Wtedy gdy zamiast przesyłać trzy składowe oddzielnie próbowano to wszystko wepchnąć w dawny kanał TV z zachowaniem wstecznej kompatybilności. Największe problemy - to interferencja podnośnych koloru (PAL i SECAM) z sygnałem luminacji. Eliminacja tego zjawiska - niestety pociąga za sobą zmniejszenie pasma przenoszenia (trzeba zrobić "dziurę" w okolicy podnośnej koloru) wzmacniacza luminancji - czyli zmniejszenie rozdzielczości. Drugi problem to pasmo przenoszenie sygnału chrominancji - jego dynami i rozdzielczość. Mniejsze od luminancji. NO i jeszcze to że w danej linii nadawana jest zawsze tylko jedna składowa różnicowa. Czyli dwie kolejne linii mają te samą informację o kolorze. Lekko liczą dwukrotnie mniejsza rozdzielczość koloru w pionie plus mniejsza (przynajmniej dwukrotnie) rozdzielczość koloru w poziomie.
MAC - wyeliminował jednoczesne nadawanie luminancji i chrominancji. Wyeliminowano największą wadę systemów PAL, SECAM - interferencje pomiędzy składowymi. Ponadto składowe luminancji i chrominancji zajmują mnie więcej taki sam przedział czasu - czyli maja do dyspozycji identyczną szerokość pasma. Efekt większa rozdzielczość koloru w systemach MAC.
HD-MAC był drogi ale przede wszystkim dla Europy to było za wcześnie. ale był C-MAC D-MAC i D2-MAC. Świetne systemy w porównaniu z PAL'em. Obiecanki że będzie super rewelacja PALplus IMHO pozwoliła na u[beeep]enie rozpowszechnienia sie standardów MAC w "zwyczajnej" TV - a szkoda. Choć w Skandynawii w kablu D2-MAC miał silną pozycję.....
Przy okazji: czym wrzucasz 96/24 na DVD-Video? Wrzuciłem 96/24 kiedyś do płyty z muzyką za pomocą prymitywnego DVDAudio Creatora. Ostatnie kompilacje z racji ilości audio na jednym krążku to 48/16.
Nigdy nic takiego nie napisałem. Ale przecież są nagrania natywnie realizowane w 96/24 sieczka a'la MTV?
i cała masa szerokiej taśmy magnetycznej która przenosi wiele więcej niż 48/16 (czy 44/16) Zwłaszcza nagrania zrealizowane ponad 30 lat temu.... Zresztą analogowy magnetyczny zapewniał niższą dynamikę niż oferuje to zapis 16bitowy... Zaraz powiesz że było Dolby itd.... ale to było zwiększanie odstępu sygnał - szum kosztem mimo dynamiki.
Pasmo przenoszeni to nie podstawa jakości dźwięku. W moim wieku mało kto słyszy coś więcej niż 12kHz. Podstawowe skale muzyczne kończą się w okolicy 4,5kHz (co ciekawe aby zapewnić kompromis pomiędzy ilością częstotliwości a jakością dźwięku dawno temu na zakresach AM ustalono taki pasmo przenoszenia). Druga harmoniczna - często subiektywnie nie postrzegana jako zniekształcenie to zaledwie 9kHz.
No i właśnie te stare nagrania na analogach mają duży potencjał.
Raczej dlatego że nie nagrywali obecni pseudodźwiękowcy od robienia hałasu w reklamie i miały coś takiego jak dynamikę... Obecnie zupełnie nieznana rzecz w przemyśle muzycznym - obcięty przesterowany sygnał - "równy" poziom z wahaniami mniejszymi niż 10dB. No ale jak muzyka ma sie odtwarzać na brzęczyku w komórce....
Wracając do dnia dzisiejszego - interfejs w standardzie SATA to min. 150MB/s transferu, a "rzeczywista wydolność dysku + kontroler + magistrala + system plików" w moim blaszaku to zmierzone 70MB/s (średnio) i tylko tyle dlatego, że odczyt był z dysku poprzedniej generacji.
A jak to zmierzyłeś? A co cache dyskowym - wyłączyłeś jego funkcjonalność podczas pomiaru? To był jeden transfer czy kilka konkurujących ze sobą? bo SATA podobnie jak IDE ATA nie ma kolejkowania jak inne rozwiązania Serial SCSI, SCSI, SSA itd? Odczyt - OK a zapis? Dysk 500GB - to zmierz wydolność zapisu 100GB pliku. Potem jednoczesny zapis trzech plików 60 - 70GB.
Co wydajności tzw "długiego transferu" to najmniej do powiedzeni ma interfejs i jego pasmo. Ta wartość nieznacznie rośnie. Zapytaj się co o tym sadzą spece od macierzy dyskowych. Powiedzą Tobie że pomimo postępu mierzonego szybkością interfejsu to tak prawdę dyski stają się coraz wolniejsze(tak). Dla nich liczy się czas potrzebny na zapisanie całego zaalokowanego dysku - dlatego mówią że dyski są coraz wolniejsze.... A cały software w macierzach robi wszystko aby mieć tylko i wyłącznie sekwencyjny zapis - dokładnie dopasowany do fizycznej geometrii zapisu dyskó.
Dlatego nadal wolą mieć wiele dysków z zajętym małym obszarem niż jeden duży. Kiedyś - kilak lat temu zoptymalizowałem jeden serwerów - baza-danych + plus aplikacje. Inne podejście do mirroru, odpowiednie rozłożeni obszarów bazodanowych na dyskach (bardzo ważne początek czy koniec dysku w kwestii czy dominuje zapis czy odczyt) i dało radę pięciokrotnie przyspieszyć pracę aplikacji - bez ingerencji w strukturę danych, kod aplikacji itd...
A jak to zmierzyłeś? A co cache dyskowym - wyłączyłeś jego funkcjonalność podczas pomiaru? To był jeden transfer czy kilka konkurujących ze sobą? bo SATA podobnie jak IDE ATA nie ma kolejkowania jak inne rozwiązania Serial SCSI, SCSI, SSA itd? Odczyt - OK a zapis? Dysk 500GB - to zmierz wydolność zapisu 100GB pliku. Potem jednoczesny zapis trzech plików 60 - 70GB.
Co wydajności tzw "długiego transferu" to najmniej do powiedzeni ma interfejs i jego pasmo. Ta wartość nieznacznie rośnie. Zapytaj się co o tym sadzą spece od macierzy dyskowych. Powiedzą Tobie że pomimo postępu mierzonego szybkością interfejsu to tak prawdę dyski stają się coraz wolniejsze(tak). Dla nich liczy się czas potrzebny na zapisanie całego zaalokowanego dysku - dlatego mówią że dyski są coraz wolniejsze.... A cały software w macierzach robi wszystko aby mieć tylko i wyłącznie sekwencyjny zapis - dokładnie dopasowany do fizycznej geometrii zapisu dyskó.
Dlatego nadal wolą mieć wiele dysków z zajętym małym obszarem niż jeden duży. Kiedyś - kilak lat temu zoptymalizowałem jeden serwerów - baza-danych + plus aplikacje. Inne podejście do mirroru, odpowiednie rozłożeni obszarów bazodanowych na dyskach (bardzo ważne początek czy koniec dysku w kwestii czy dominuje zapis czy odczyt) i dało radę pięciokrotnie przyspieszyć pracę aplikacji - bez ingerencji w strukturę danych, kod aplikacji itd... STUDI wyluzuj Robisz wrażenie, że jak by Cię odciąć od macierzy SCSI to przestaniesz funkcjonować Tak tu sobie offtopujemy, za przyzwoleniem lokalnego moda, bardzo przyjemnie, ale jak któryś z nich pisze - "czytaj progresywnie, nie z przeplotem". Dlatego przypomnę, że nie mam zamiaru stawiać serwera w domu i zajmować się świadczeniem usług w zakresie montażu materiału HD. Bawię się cyfrowym video hobbystycznie, od paru lat. Cieszę się z postępu w PC, pozwalającym w domowych warunkach na zrobienie tego i owego Nie będę z Tobą dyskutował na temat, jak szybko macierz SCSI zapisze 1000000000 (albo 1073741824) plików po 1b, a nawet o tym, czy macierz oparta na dyskach SATA, w tej samej cenie nie zrobi tego szybciej. Nie dyskutuje o faktach, a Ty po kilku sensownych pytaniach w googach nie poddawałbyś w wątpliwość tych, które podałem. Pozdramiam
Nie będę z Tobą dyskutował na temat, jak szybko macierz SCSI zapisze 1000000000 (albo 1073741824) plików po 1b, a nawet o tym, czy macierz oparta na dyskach SATA, w tej samej cenie nie zrobi tego szybciej.
Nie zrobi. SATA to low-cost i low performace. SATA zaczerpnęło trochę z technologii SCSI. Używa niestety mniej wydajnego wykorzystania bitów dla bajtu danych niż SAS. Przyzwoite wysokowydajne macierze to tylko Serial SCSI albo FC-AL dla poważniejszych rozwiązań. SATA jest dobre tylko do domowego zastosowanie i systemów z nieznaczym współbieżnym transferem do zasobów dyskowych. Nie zmienisz tego.
SATA-II oferuje szybkośc magistrali 3Gbit/s - 300MBajt/s. Maksymalnie jedno urządzenie na kanał- w przypadku multilplikacji portów 15 urządzeń - maksymalna długość kabla 1 metr
Serial SCSI (SAS) oferuje nominalnie bez agregacji linków i bez [beeep]lexu gwarantuje 3Gbit/s - 375Mbajt/s. Ilość 4 na kanał maksymalnie urządzeń 128 w przypadku multiplikacji portów. Maksymalna długość kabla 8 m. Pełna przepustowość to 24Gbit/s przy pełnym [beeep]lexie i agregacji linków . Ośmiokrotna przewaga nad SATA-II.
Zgodność w jedna stronę. Do backplane SAS można podłączyć dysk SATA. Odwrotnie nie.
Co byś nie próbował udowadniać SATA jest dla rozwiązań low-cost i o niewielkiej wydajności. RAID typowy w PC - owszem mirror ew. mirror+striping. Raczej nie więcej niż 3 dyski. SAS to wydajniejszy standard. Macierze o dużej liczbie dysków - co przedkłada się na lepsze wykorzystanie transferu magistrali.
To co dyskutujemy to przepustowość magistrali wydolność dysku jest znacznie niższa. dlatego by uzyskać wysokie wydajności transakcji IO należy powielać liczbę dysków podpiętych do magistrali. Operacje na danych związane z budową struktury RAID sa wykonywane bardzo szybko.
SATA jest stosowane tam gdzie nie ma wielu konkurujących operacji IO i gdzie transfer do zasobów dyskowych nie jest krytycznym parametrem. W przeciwnym tylko i wyłącznie SAS i ew FC-AL. Oczywiście mówimy o interfejsach przewodowych nie optycznych.
To dyski. A teraz PC'ty.... Nie ma sensu próbować porównywać serwerowe architektury tymi z komputerów PC. nie te wydajności magistral nie te kontrolery pamięci RAM.
Owszem taki HP DL360 G5 model 470064-623 to 5780PLN. (Intel Xeon 5410, pamięć operacyjna 2x1GB, 2,5” dysk twardy 146GB Hot Plug SAS, kontroler macierzowy HP Smart Array E200i/128, napęd optyczny DVD-RW). Kontroler RAID w tym modelu to zupełnie inna jakość niż funkcja RAID w komputerze domowym PC. Max 6 dysków, max dwa procesory (przy procesorach czterodrdzeniowych masz jakby 8 procesorów!!!!), max 64GB RAM. Dyski możesz wymieniać/dokładać bez przerywania pracy systemu. Tak samo jak masz do dyspozycji dwa zasilacze. Te dwie cechy to jakieś 20% - 30% ceny tego żelazstwa. Inny chipset inny kontroler pamięci RAM inna architektura. W cenie mocniejszej zabawki do uruchamiania gier.
Nie zrobi... Tak tu sobie offtopujemy od dłuższego czasu. Twoja wiedza znaczne wykracza poza temat i chętnie dajesz rady - to może zapytam się Ciebie o połączenie dwóch serwerów min. 1 do 10 GB/s w odległości do 1km - światłowód, albo ftp (kilka wiązek) - co byś zaproponował, jaki sprzęt, jakie kable itd. To jest poważne pytanie.
Pozdrawiam Be3
Tak tu sobie offtopujemy od dłuższego czasu. Twoja wiedza znaczne wykracza poza temat i chętnie dajesz rady - to może zapytam się Ciebie o połączenie dwóch serwerów min. 1 do 10 GB/s w odległości do 1km - światłowód, albo ftp (kilka wiązek) - co byś zaproponował, jaki sprzęt, jakie kable itd. To jest poważne pytanie.
Pozdrawiam Be3
Tu polegnę zwłaszcza dla takich szybkości. Akurat nigdy nie projektowałem łączy światłowodowych a na szklenia z tego zakresu aby być na topie nie ma co liczyć jak przesunięto mnie do innego działu (praca zapewniona rozwoju niet....). Raczej to były firewalle (równiż clustry firewalli), vpn'y, serwery usług do wewnątrz firm itd.
Wszędzie tam gdzie wdrażano rdzenie sieci LAN/WAN stosowano urządzenia CISCO i rzadziej 3Com (po tym jak zrobili idiotyczny krok wycofując się z pewnego segmentu rynku - powrót jest dla nich bolesny). Zazwyczaj dla linków światłowodowy wykorzystywano interfejsy oferowane przez Cisco do routerów tych z średniej półki. A szczerze przy ostatnim takim projekcie - budynki w obrębie kilometra - owszem były światłowody ale nie było potrzeby takich przepustowości (zalety rozproszonych systemów plików). Ew zwiększenie wydajności osiągano tworząc struktury podsieci rzadziej zwielokrotnianie (głównie dla zwiększenia niezawodności plus stosując jakiś mechanizm load-blancing) łącza poprzez wykorzystywanie typowych mechanizmów wbudowanych w IOS'a Czasem były używane jako backup linki radiowe (bo na obrzeżach Wawy kable telekomunikacyjne często kradną).
Dłuższe linki to zawsze był WAN realizowany przez zewnętrzna firmę: Exatel, TPSA itp. wtedy ona miała obowiązek postawić w szafie 'właściwe szkrzyneczki' i zestawić łącza.
Kwestia na pewno kasy. Najlepsza ścieżka najpierw router (dodam dla cisco router i bridge to to samo tylko że router to skrzynka a bridge to program realizujący funkcje routere/bridgea) z odpowiednik interface. A potem sam link. Jak masz interfejsy to masz wyspecyfikowane standardy linków. Wtedy tylko znaleźć dostawcę kabli i potrzebnych dodatkowych urządzeń. A sam kabel - owszem trzeba pamiętać o danych 'środowiskowych' - jeśli mają być na zewnątrz budynków. Ma nadzieję że też masz uprawnienia budowlane by przedstawić projekt kanału telekomunikacyjnego? Bo sam tzw 'drut' to mało gdzieś go trzeba położyć a tu już pojawiają się inne problemy i wymogi prawne (zahaczasz poważnie o 'prawo budowlane').
10Gbit/s jako już praktycznie WAN to raczej nie 'budżetowa' (low-cost) zabawa
Wracając do kanałów telekomunikacyjnych. Polecam studzienki zagrzebane nieco pod ziemią (Ty wiesz gdzie są ale inni nie muszą je widzieć). Odpada problem ze złomiarzami kradnącymi pokrywy. Złodziej nie ukradnie tego cze nie widzi.
@STUDI Nie będę Ciebie cytował, bo oprócz nas, nawet żaden mod nie czyta tego wątku Niestety nie będę mógł skorzystać z twoich rad przez najbliższy czas, bo ten projekt zapadł w zimowy sen. De facto plan był, że zewnętrzna firma "postawi w szafie 'właściwe szkrzyneczki' i zestawi łącza", stanęło na tym, że przy okazji innych mediów przynajmniej zaprojektowano i wykonano kanał telekomunikacyjny, a co w niego się wsadzi i jak zlinkuje pozostaje na przyszłość. Pozdrawiam
@STUDI Nie będę Ciebie cytował, bo oprócz nas, nawet żaden mod nie czyta tego wątku Niestety nie będę mógł skorzystać z twoich rad przez najbliższy czas, bo ten projekt zapadł w zimowy sen. De facto plan był, że zewnętrzna firma "postawi w szafie 'właściwe szkrzyneczki' i zestawi łącza", stanęło na tym, że przy okazji innych mediów przynajmniej zaprojektowano i wykonano kanał telekomunikacyjny, a co w niego się wsadzi i jak zlinkuje pozostaje na przyszłość. Pozdrawiam
Widzę że ekonomia wzięła górę.... Może warto przemyśleć zapotrzebowanie na pasmo. Warto się przyjrzeć DFS'owi.
A tak z ciekawości po kiego grzyba kilka GB/s dla WAN? TV HD online chcesz rozdawać? Bazy danych odpadają bowiem od dawien dawna są technologie wielowarstwowe - np. Tuxedo pozwala rozwiązać takie problemy, niektóre motory baz danych juz dość dawno temu oferowały replikację poprzez wolne łącza (Informix jakieś 10 lat temu).
Takie zapotrzebowanie na pasmo to tylko live TVI i HD1080p - nie jeden ale wiele kanałów.
Widzę że ekonomia wzięła górę.... Może warto przemyśleć zapotrzebowanie na pasmo. Warto się przyjrzeć DFS'owi.
A tak z ciekawości po kiego grzyba kilka GB/s dla WAN? TV HD online chcesz rozdawać? Bazy danych odpadają bowiem od dawien dawna są technologie wielowarstwowe - np. Tuxedo pozwala rozwiązać takie problemy, niektóre motory baz danych juz dość dawno temu oferowały replikację poprzez wolne łącza (Informix jakieś 10 lat temu).
Takie zapotrzebowanie na pasmo to tylko live TVI i HD1080p - nie jeden ale wiele kanałów. Ekonomia, ekonomią, ale jak wykoncypowałeś, że to ma być WAN? Przeca piszę, że do 1km? Na razie projekt poczeka co najmniej do wiosny. Zapotrzebowanie na transfer wynika z potrzeb archiwizacji danych i ich bieżącej obróbki w tym video na serwerach oddalonych od siebie co najmniej o kilkaset metrów. Nawet najlepiej zestawione WiFi nie daje rady - za duże zapotrzebowanie jak na taką partyzantkę, tzn. - za dużo urządzeń, brak kanałów i w rezultacie w wyniku zakłóceń beznadziejny transfer. A tak przy okazji może powrócimy do tematu jak ciąć stream H264, np. w kontenerze ts z dokładnością do ramki I (kluczowej) bez rekompresji???
Czy da się jakoś odpalić plik nagrany z foxlife z IPBOXa 9000 lub "naprawić" tablicę PMT
Pozdrawiam
Krzysiek
Czy da się jakoś odpalić plik nagrany z foxlife z IPBOXa 9000 lub "naprawić" tablicę PMT
Pozdrawiam
Krzysiek
A próbowałeś to odpalić w DGIndex?
Może nie do końca w trafię w temat, ale po części jest on związany z tym co chce napisać.
Dość długo szukałem playera, który mógłby odtwarzać materiał z mojego IPboxa bez żadnych kombinacji. Najlepiej przez LAN bezpośrednio z dysku IPBoxa.
No i znalazłem. Postawiłem kompa na XBMC-live i okazało się, że świetnie nadaje się do tego.
Możemy do nagrania dołączyć okładkę i ewentualnie ściągnąć napisy.... i to wszystko za pomocą pilota, nie wstając z wyrka !!!