X
ďťż
Katalog znalezionych fraz
Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Temat ten poświęcony jest grom komputerowym/konsolowym powiązanym ze światem Gwiezdnych Wojen, od ich zarania aż po najnowsze produkcje. Doskonałe miejsce na wspominki, recenzje, wrażenia, itp.


Właśnie testuję SW: Republic Commando. Ta gra ma jedwabisty klimat
Kilka pierwszych scenek to twoje narodziny i szkolenie na Kamino. Potem zaczynają się wojny Klonów i ruszasz na pierwszą akcję. Przyznam że nawet na najłatwiejszym poziomie gra jest dosyć trudna, (walące na ciebie hordy robotów Geonosian!) a na wyższych poziomach trudności już jest niezła rzeźnia. Sądzę że ilość przeciwników w niektórych lokacjach, jest deczko przesadzona (Szturm na bunkier na Geonosis!)
Broni jest bardzo dużo. Komandos niesie pistolet, karabin, snajperkę, granatnik (te 3 rzeczy są załączone w jedno cudeńko, które w razie potrzeby, chcąc zmienić np. karabin na snajperkę, nasz komandos rozkłada lufę i dostawia celownik) oraz jedna broń dodatkowa np. shotgan bądź zabrany po przeciwniku cięzki karabin maszynowy.
Gra ma fajny system sterowania kompanami, jednak są oni na tyle inteligentni aby w większości poradzić sobie samemu. Jednak dla większej efektywności możemy kazać im się ustawić za w wyznaczonych miejscach. Ma to pewną wadę gdyż kiedy idziemy sobie i widzimy że jest kilka "miejsc do ukrycia" możemy się spodziewać w tym miejscu ataku w dosyć sporej liczbie oponentów. Tworzy to pewną przewidywalność. Pozatym można im wydać rozkaz atakowania jakiegoś szczególnego przeciwnika, bądź obsadzić jednego z komandosów w jakiejś wierzyczce i wskazywać mu pacjentów na odstrzał.
Grafika jest bardzo ładna acz przy "high" detalach zdarza się jej przyciąć. Wszystko jest bardzo szczegółowe. Bardzo dobre wrażenie robią zwłaszcza kombinezony naszych komandosów. Chcociażby ręka głównego bohatera kiedy włamuje się do jakiegoś komputera (piractwo nawet w republice? ) widać jego obdrapany kombinezon, starte insygnia i wygląda to bardzo naturalnie.
No i klimat. To jest to co robi na mnie największe wrażenie. Jest to również zasługa grafiki ponieważ tworzy ona swoistą autentyczność otoczenia gdzie nie ma sterylnych lokacji. Wszystko jest takie "zużyte". No i oczywiście muzyka. Dobrze dobrane jej tempo do akcji (to chyba żadna nowość ale muza Johna Williamsa robi naprawdę wrażenie ) Klimat trzyma się mocno.
Świetna druga misja gdzie trzeba spenetrować opuszczony statek kosmiczny. Co chwilę słychać z komunikatora "No live forms, only this mynocks" i sprawozdania innych członków grupy. Nagle "hey i saw something live on scanner, but it disappeard....strange...". A jeszcze za chwilę "I see something. Its some live form! Its approaching! What the..?! Arggggghhhh" Może i brzmi to trochę oklepanie ala Obcy ale jeśli zobaczy się to wszystko...uuaa spooky Dla mnie bomba. Kolejną fajną rzeczą sa teksty rzucane przez naszych wojaków przy których naprawdę można się uśmiać .
Podsumowując jak dla mnie gra jest świetna 9/10 niech będzie
Właśnie w przerwie śniadaniowej w pracy obczytowuję reckę na Gry-Online - http://www.gry-online.pl/S020.asp?ID=2616&PT=0 ;]
ja jestem steskniony za dobrym Tie-Fighterem albo X-Wingiem.... w to lubilem pocinac i przechodzic to X razy.


Cóż rzec.. jak dla mnie ulubioną grą o SW jest Star Wars Episode One: Racer, gdzie całą zabawą jest branie udziału w wyścigach, które w filmie odbywały sie na Tatooinie. Podstawowym ścigaczem jest oczywiście pojazd Anakina, który mozna zarówno, w miarę postępów w grze, wymienić na inny i/lub rozbudować o nowe części, zakupione za ciężko, ale uczciwie zarobione creditsy
Jeśli ktoś widział tylko wyścigi swoop bike'ów w KotORze, to powiadam, że takie "coś" nawet się nie umywa do EO:R, i dla mnie branie udziału w czymś takim było wręcz jak wymierzenie policzka
Jedyną wadą, jaką zauważyłem w grze jest brak możliwości przedefiniowania klawiszy, które są z góry narzucone przez twórców gry. Może gdzieś jest ta opcja, ale ja jej nie znalazłem.. Przez to musimy sami próbować różne guziczki (uuu, ciekawe co robi ten czerwooony?), a tych jest naprawdę dużo - np. trzy do skrętu w jedna stronę - normalnego, automatycznego o kąt (prawie) 90 stopni i od postawienia poda bokiem, co ułatwia skręcanie i jest naprawdę cyniarskie . Zwłaszcza, jak wlatujemy 300 km/h do jakiegoś wąskiego przesmyku. Właśnie - prędkość - jedna z rzeczy, za którą pokochałem tą grę. Tutaj, jeśli na liczniku widzisz 350, to to NAPRAWDĘ JEST 350 i tylko krzyczysz i modlisz się, żeby nie było ostrych zakrętów.. żadnych need for speedów, gdzie wchodzisz w zakręt na ręcznym przy 200 km/h, obrysowujesz bandę i jeszcze przyspieszasz. Ścigacze w EO:R mają własną balistykę i wiernie się jej trzymają, a jak nie wyrobisz zakrętu to po prostu się rozbijesz.
W trakcie gry nasz pod może w wyniku roztrzaskiwania się o mniejsze rzeczy czy przegrzania silników poważnie nadpsuć, a od tego są specjalne robociki naprawcze, które mogą pracować tylko przy zmniejszeniu prędkości, ale robią to dosyć sprawnie - wprawdzie nie jak R2D2, ale też je lubię. I te okrzyki Anakina: "Work!, Work!.. It's working? It's WORKINKG!"
Takie wrzaski nie są oczywiście jedynymi w grze - kierowcy podów drwią z siebie podczas wyprzedzania, bluzgają w trakcie stukania pojazdem o pojazd - oczywiście wszystko w języku "tatoońskim". Po pewnym czasie grania zauważyłem, że sam już bym potrafił nieźle się w nim dogadać No, może łatwo zarobić w pysiu
Nie jestem zwolennikiem wystawiania ocen w recenzjach, więc powiem tylko, że naprawdę, a to naprawdę POLECAM!
Coś nowego dla miłośników LEGO i StarWars ;] http://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=2597&PT=0 hehehehehe to sie będzie działo
Czy można jeszcze gdzieś legalnie nabyć Star Wars Episode One: Racer ? czy pozostaje już tylko ... ?
Zakładam że na allegro bądź na ebayu. Szukałeś?
-Ja mam Win98, więc problemu nie będzie . Czasami dobrze jest zostać przy starych rozwiązaniach.
nie gralem w Xwing vs TieF, ani costam Alliance
gralem tylko w klasyki.

Dark Forces przelazlem z 3 razy... Jedi Knight oj panie, rodzice mnie zabili i resurektowali z 10 razy za rachunek telefoniczny bom se z kumplami na multi twardo w to ciukal. JK2 tez byl bardzo fajny... ale to ostatnie na enginie Quaka... bylo totalna padaką wg mnie.

A swoja droga polecam moda do Homeworlda 2 ktory umozliwia granie Imperium i Rebeliantami to jest dopiero poezja.
Statek jakiego imperium?
jk2 na q3 byl jak mnie pamiec nie myli
Hmm drobna pomylka...

Ale jakas giera w swiecie SW byla na silniku q2. (a moze ja jakiegos moda widzialem?)
chyba

Jedi Knight Mysteries of the Sith masakrowal mojego p166 z wudu 1 i 64 ram, ale bylo warto

jedi k 2 bylo juz raczej letnie, choc klimacik jaki taki byl [ale za duzo tworcy grali w mario]

jedi academy to juz moj debesciak, po obejrzeniu sw3 mam ochote jeszcze raz go pokatowac ale niestety nie mam monitora

btw->nie pamietam, ale w jk:ja nie bylo fizyki czy byla? bo nie pamietam jak rzucalem slabowitymi sithami
Jezeli chodzi o Knightow to polecam Jedi Knight 2 : Jedi Academy. Ma fajny klimacik, mozna sie ponaparzac dwoma mieczami swietlnymi i porzucac sobie moca imperialnych stormtrooperow. A moze ktos pamieta SW: Rebelion? Dobra gra strategiczna. Mozna bylo calkiem ladne floty budowac.
Ja gralem w dwie gry w swiecie SW, obie mi sie podobaly chodz idealne nei sa. Pierwsza to JK2: Jedi outcast - swietna gra, strasznie klimatyczna, ogromna grywalnosc itp. Niesamowity lewel gdy bylo sie na rozpadajacym statku, system podtrzymujacy grawitacje wysiadl i wszystko sie sypalo. Bosko zaprojektowane poziomy. Nie wiem jak to nazwac, ale jest to super. bardzo sie wsciagnalem taka powinna byc kazda gra.
Druga to przerobka Age of Empires - pod wzgledem wykonania fatalna, autorom nie chcialo sie niczego zmieniac w mechanizmie gry, wyglada to bardziej na moda EA2 niz oddzielna produkcje. Mimo wszystko ta gra rowniez bardzo mnie wciagnela.
Ta druga, o ktorej napisales to chyba Galactic Battleground. Gra jest dobra ale ja osobiscie nie lubilem Age Of Empires wiec tak na maxa sie nie wciagnalem.
Dark Forces, Dark Forces 2: Jedi Knight, Jedi Knight: Mysteirs of th Sith, Jedi Knight 2 : Jedi Outcast, Jedi Knight 3: Jedi Academy.... uff dużo było tych fpp. Według mnie każde kolejne lepsze od poprzednika.
Dark Forces o ile sie nie mylę, to pierwsza gra fpp (jedna z pierwszych na pewno) z rozglądaniem się góra/dół. Jedi Knight jako jeden z pierwszych wykorzystywało direct 3d - oj grało się na voodoo czy rivce i chodziło bardzo ładnie.

Outcast i Academy - obydwa tytuły na enginie quake 3, całkiem niezły towar. W Jedi Knight chyba dłużej obywaliśmy się bez lajtsejbera. Może się mylę, ale JK był trudniejszy i dłuższy niż Outcast - przynajmniej trudniej było sikrety znaleźć (a za sikrety: dodatkowe moce)

Oczywiście najlepszymi grami z gatunku Star Wars to Kotor2 i Kotor (w takiej kolejności). Uważam, że miały fabułę lepszą niż pierwsze 3 części filmowe, no i postacie lepiej grały.

Republic Commando to gra akcji, a pseudotaktyczne zagrywki są dla zmyły: naszych 4 wojaków to dosłownie team rambo, a rozgrywka przypomina halo:combat evolved na 4 graczy co-op. Czy też może "king of the hill" - bo najczęsciej celem jest utrzymanie pozycji przez kilkadziesiąd sekund, wysadzenei jakiegoś poda z robotami, bramy, muru, czegoś i jazda na następną barykadę. Kolejne skojarzenie: Freedom Force - tam też były takie motywy, tylko że FF cechował większy realizm.
Znalazłem coś takiego:
http://www.swcombine.com/

To fanowski mmorg - aktualnie w fazie beta.
IMO ma potencjał - zobaczymy, jak to będzie w wersji fnal :>
Kmiec - a czy przypadkiem wczesniej nie mial patrzenia gora/dol heretic (albo hexen)?
----
Jakkolwiek - kmiec opuscil SW Battleforce.
Ktoś gra tu w Jedi Knight 2: Jedi Outcast?? Polecam tą grę na multi jest bardzo klimatyczna i o niebo lepsza niż Jedi Academy. Jak ktoś gra - walić do mnie wciągne was do dobrego klanu .
któraś z tych dwóch miala lepiej rozwiązaną walke (ta pierwsza... czyli ta ktora wcześniej wyszła, bo w drógiej coś było nie teges)
I to mi się podobało, mogłem godzinami nawalać się z botami (nie mialem wtedy dostatecznego łącza by ciąć na multi) ... i wypalać dziury mieczem w ścianach.
Heh a może teraz pomaginamy troszki?? Ale ty masz Jedi Outcast?? Mam nadzieje .
Nie mam, wiec nie poczarujemy
zabawne.. Blademaster, i feel the force strong in you.. skąd wiedziałeś, że dwie godziny temu zainstalowałem sobie Jedi Outcast?

na razie przechodze singla, który, póki co, jest nie dość, że nudny, to jeszcze niepotrzebnie trudny (w sensie, że trzeba co chwila wykonywac super-niewiadomo-jakie skoki w bezsensowne miejsca, żeby przejść dalej )
Entrop od dziś będę twoim mistrzem . Aaa i apropo pierwsza dobra rada - porzuć singiel, on jest gorszy niż gorszy... Od razu zagraj w MP - to jest świ(tlana)etna rozrywka (jak chcesz poćwiczyć zagraj z botami - choć Ja od razu wziełem się do MP bez żadnego treningu) . And force be with you... (lub jakoś tak ) .
może "May the force be with you", co, mój mistrzu?

a boty pozostana mi chyba jadynym wyjściem, jako że jestem skromnym posiadaczem zwykłego modemu 56k.. ale to już wszyscy wiedzą..
Eeee, to może jednak coś się da wykminić?? Ja postawie ty wejdziesz i git .
eh.. i znowu się zacięłem w singlu..

kiedyś życie było prostsze - vide quake'i - człowiek latal sobie tylko z super shotgunem (w niektórych środowiskach znanym jako "pułkownik podżebrownik dwururka") i strzelał do czego popadło, czasem coś wcisnął, czasem windą się przejechał.. a teraz? musi brać po uwagę, że jego bohater potrafi robić 10 metrowe skoki (szkoda, że twórcy o tym nie pomyśleli - da się wylecieć z mapy jak się ktoś uprze), zwalniać czas na zawołanie, gubić miecz świetlny podczas rzutu.. ech.. i nic, tylko frustracja.
Ale wszystko da się naprawić i do wszystkiego powrócić...

A propo singiel w JO jest to najnudniejszy sp jaki kiedykolwiek widziałem... bez przesady... a ostatniego bosa zabiłem w ciągu 20s...

No i cóż.. pszeszedłem singla. Ostatni boss, przyznam szczerze, nie stanowił raczej wyzwania - dostał 1 (słownie: raz) szablą w czoło i się poskładał :| Zastanawiające, zwłaszcza biorąc pod uwage fakt, że z jego uczennicą namęczyłem się chyba z pół godziny i doszło nawet do tego, że save'owałem po każdym udanym ciosie (wiem, lamer jestem). W każdym razie spodziewałem się większego wyzwania. A teraz jadę sobie boty na multi
A ja tam się nie nudziłem. Kiedy kończyłem JO dobrych parę latek temu miałem kawał dobrej zabawy. A najlepsze jest to, że chcąc pozostać wiernym wartościom, ani razu nie splamiłem się użyciem moralnie wątpliwych <czyt. pochodzących z ciemnej strony> dyscyplin. A potem kumpel mi uświadomił, że to tak naprawdę nie miało znaczenia. Ale i tak miałem satysfakcję.
Końcowy boss faktycznie był za łatwy, ale gra była w sam raz. Bardzo podobał mi się początek <wielu osobom się nie podobał, ale dla mnie to było mrugnięcie ze strony twórców do ludzi, którzy grali w Dark Forces. Tam Katarn w ogóle nie miał do czynienia z Mocą>.
Plansze ciekawe, truperki fajnie latały pchnięte Mocą <wyczynialiśmy tam różne różności, np. 'force jump' nad trupera, 'pull' i resztę załatwiała grawitacja>.
Ścigaliśmy się z kumplem kto pierwszy skończy grę - miałem robotę, wygrał o kilka godzin
Hmm... same superlatywy mi wychodzą. Może dlatego, że dawno nie grałem. Na tle dzisiejszych produkcji jest pewnie najwyżej letnia, ale wtedy to było coś. Nowe rozwiązania, ekstra grafa, niezła fabułka, świetne multi...
Ciekawe ile teraz kosztuje...
Jak dla mnie walka na miecze świetlne jest bardzo chaotyczna - właściwie to moja taktyka sprowadza sie do klikania "na pałę" i oglądania efektów. Tak btw, który tryb walki mieczem polecacie? ten szybki, silny czy zwykły?

Ja natomiast miałem Wolv inne postanowienie podczas gry - zauważyłeś może, że jeśli pozbawisz trooperów broni to się poddają? Ja tak właśnie robiłem - starałem się pozabijać jak najmniej przeciwników. To było już wręcz banalne jak się miało 3 poziom gripa - wystarczyło trochę delikwenta przydusić, a ten już posłusznie podnosił rączki do góry Większość jednak zabijała się sama o odbicia z mojego miecza..

edit: może przenieść ten topic na tablice starych warów?
Mniam, mlask Jedi Outcast is good, very good Przeszedłem ją chyba ze 4 razy. Początek faktycznie trudny, ale jak się już dostanie mieczyk to kroi się szturmowców jak masło. Polecam wpisać sobie po rozpoczęciu nowej gry do konsoli :

- aktywuj cheaty (wpisz w konsoli np. devmapall)
- wpisz w konsoli: g_saberRealisticCombat 1

Gra staje się dzięki temu bardziej realistyczna

Teraz jeśli chodzi o Jedi Academy. Nie podobało mi się. Ale wynika to nie z tego że jest to zła gra. Wręcz przeciwnie. Jednak to trzeba przyznać jest praktycznie identyczna jak JO. Taka sama grafika, plansze, no w sumie niedużo tam nowości. Po prostu nie chciało mi się grać w to samo piąty raz...

Edit:
Multi też bardzo dobre w JO, imo najlepsza mapa to Nar Shadda, push na 3 poziomie i nie ma tam mocnego A jak ma się podwójny mieczyk to łochocho tak się tnie pacjentów...
Połączyłem temat o JO z topikiem o grach. Temat o JA zostawiłem bo jak napisał Ghul, jeśli będą chętni, to tam będą informacje o serwerach. A jeśli chętnych nie będzie, tematy połączę.
Grał ktoś w Battlefronta? Ja właśnie jestem w trakcie "zdobywania" drugiej części Gra bardzo fajna, nie ma to jak rozdeptać kogoś ATAT
Hmm powiem tak gry z serii SW do ukazania sie Jedi Outcast2 to byla kupa g*wna.

A precyzując?
Już wspominałem o Battlefroncie 2. Ale dopiero teraz, grając już w niego trochę odkryłem według mnie najlepszy tryb gry.
Opiera on się na prostym deathmachu, gdzie zabić trzeba 250 przeciwników by wygrać. Niby proste jak kij ale dopiero tutaj ujawnia się potęga tej gry. Wcześniej w trybie conquest (znanym skądinąd z Battlefield 1942) grupy żołnierzy były porozbijane przy różnych respawnach i tam się bili. Otóż teraz trzeba naprawdę zobaczyć jak armia Separatystów (w całej okazałości), naciera na armię klonów. Wygląda to poprostu bajecznie, jak w filmie. Nareszcie to wygląda jak wojna
Załączam mały skrin z pola walki, z perspektywy Boby Fetta. Cóż nie widać tam takiej ogromnej masy żołnierzy jak jest naprawdę kiedy się gra, bo niestety wymagania sprzętowe wymusiły na mnie zmniejszenie widoczności do kilkudziesięciu metrów. Jednak i tak jest ich dużo więcej niż w jakiekolwiek grze.

Skoro jestem przy Boba Fecie, to do nowego Battlefronta dodana została możliwość grania bohaterami specjalnymi. W zależności od scenariusza można grać Lukiem, Vaderem, Greviousem, Yodą, Imperatorem, Dooku, Macem Windu, Lukiem - pilotem i Aylą Sekurą. Każde z nich ma 2 moce, np. Vader duszenie i rzut mieczem, Imperator duszenie i błyskawice mocy, Yoda pchnięcie i przyciągniecie mocą. Wszyscy walczą tak jak w filmach. Najciekawsze postacie to Yoda który jest jak mała piłeczka, praktycznie nie do trafienia , Grevious - wygląda zabójczo biegnąc na klony i robiąc młynek czterema mieczami (jescze te krzyki "Oh no, its General Grevious! ) oraz Boba Fett, jedyny nie posługujący si mieczem w tym towarzystwie. Za to świetnie wyposażony: Jet pack, wyrzutnia rakiet, miotacz ognia oraz karabin blasterowy.

Na zakończenie powiem, kto nie ma Battlefronta 2, to niech lepiej szybko sie w niego zaopatrzy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl


  • © Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress Design by Colombia Hosting