Erotyka â strony, Obrazki i wiele wiÄcej na WordPress
Pamiętacie tą konsolkę? Jakie gry z tej platformy uważacie za swoje ulubione i chcielibyście je polecić innym?
contra to gierka którą lubiłem hehe
Pamiętam, to były czasy nigdy nie zapomnę gry pt. Contra, i Super Contra, ale chyba każdy jako dzieciak chciał być komandosem Kojarzycie japońską serie gier sportowych ? był ot Piłka Nożna (Goal 3) Hokej (Ice Hockey) Biajtyka na dziwnych arenach ( chyba knukles fightring).Było ich jeszcze więcej, wszystkie mam na emu Całymi dniami potrafiłem przy tym pożeraczu czasu siedzieć z bratem.. Jego ulubioną gierką z pegasusa jest Ghost'n'Goblins
Ha - Pegasus to jest to za czym tesknie :P - chyba kupie sobie na targu jakiegos kaszaniastego Pegasusa, zeby przypomniec sobie mlodziencze lata ciupania w MArio Bros, Contre, Lode Runnera, Dizziego i setki innych pomniejszych tytulow, ktore trudno spamietac..
Najbardziej rozwalal mnie jeden motyw w grach na Pegasusa - mianowicie 'przemieszanie' gierek; polegalo to na tym, ze programisci laczyli ze soba kilka gierek, nie tworzac w zasadzie nic nowego - dam przyklad: mianowicie gra nosila tytul 'Monster costam' - chodzilo sie batmanem, wsrod scenek z Contry, a wlaczylo sie z potworkami z jeszcze innej gry ;D
Contra!!! Jeee... to było coś... dziesiątki leveli, siekania, łupania... można było w to grać i grać...
No i były jeszcze czołgi (nie pamiętam jak się to to nazywało), zalesione plansze gdzie nic nie widać... a tam gdzieś czai się czołg wroga
Z tego co pamietam to byl poprostu TANK
To bylo Battle City! - swietna giera ;D
W Battle City to z mamuśką grałem zapewen graliscie w GALAGA albo GALAXIAN ? takie proste a wciągało.
Hmm... ulubione? Contra, cykl Mario, Bomberman, Baloon fight, Ice Climber, Battle City, Tiny Toons, platformówki na licencji disney'owskich produkcji <m.in. Duck Tales, Chip'n'Dale, Darkwing Duck,etc.> a także na licencji Hanna-Barbera <Filntsones, Jetsons>, komiksowe <cykl Batman, Gi Joe, Punisher>, Adventure Island, cykl Dizzy, Felix the Cat, cykl o Rzuffach Ninja, cykl o Indianie Jonesie - te mi się zapamiętały.
Swego czasu wypożyczalnia kartridży sporo na mnie zarobiła.
A jeśli o mamę chodzi - raz w życiu dała mi się namówić na wspólną grę. Był to bodajże "Green Beret". Tak się wczuła, że wciskała przycisk na padzie z okrzykiem "Nożem go! Nożem!".
Masz racje Wolvie - emulatory, to tez fajna zabawa.. ale zupelnie nie ten klimat - telewizor.. euro-złącze, badziewne małe pady, zapach plastiku i chrzęst wkładanego w konsolkę kardridża ;] - az sie lezka w oku kreci ;] Pozatym coraz trudniej o darmowe emulatory i romy - w sumie to rozumiem, gdyz kazda rozrywka, gdy staje sie popularna, staje sie rowniez platna..
Mario też było odjechane, setne levele z jakimiś ptakopotf0rami, odpał
Ice climbera i Gi Joe też pamiętam. Jednak największą radochę sprawiało mi walenie z pistoletu do kaczek (pamiętacie te "laserowe" dziwadła podłączane do pegasusa?)
Rany, Pegasus! Kiedy to było? Contrę to chyba wszyscy uwielbiali na Pegasusie z kolegą przeszliśmy ją z 4 razy "Battle City" też niezłe ja miałem w swojej kolekcji jeszcze "Terminatora"
pamiętam że wciągało mnie jeszcze gra pod tytułem TANK grałem z bratem i z kumplami pesazus to były fajowe czasy hehe
A ja na 3 roku studiów mieszkałem z rodzinką gdzie matka była miłośniczką tego sprzętu. Któregoś dnia wchodzę do ich pokoju a ona właśnie pyka w jakieś bubble-bobble czy inne kulki. Spojrzała na mnie spojrzeniem "I co z tego ze ja stara gram w takie bzdety" i włączyła pauze aż se poszedłem. Zabawne
Batlle City - widocznie w stanach zmienili nazwę na Tank, albo Tank to po prostu podróbka i pirat. Pamiętam tą grę, byłem z kumplem mistrzem na wiosce, kiedy jeszcze na wiosce mieszkałem, łezka się w oku kręci