Erotyka — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress
Natalia Herschl
---
Plandeke dawno zerwali.. jednak kabina kierowcu rzucala na pake cien. Siedziala w nim juz od dluzszego czasu, obserwujac port. Wysokie brazowe od rdzy maszty dzwigow staly prosto, inne sciete w polowie zrzucily ciezar na ziemie, w budynki, do wody czy tez na pobliskie statki. Tak.. statki, majestatyczne budowle z metalu, stare zabytki poprzedniej epoki. Jednak nie to ja przyciagnelo w te okolice. Z miejsca na moscie, z tejze dokladnie starej ciezarowki bylo doskonale widac port i dziejace sie tam rzeczy, a jej ... z portu praktycznie nie bylo widac. Obserwowala rozladunek .. z nowo przybylego kutra. Dwoch meszczyzn wynosi zen skrzynke ... pewnie z kolejnym czlowiekiem schwytanym gdzies na wybrzezu .. ida tak trapem na lad.. gdy klatka drewniana wypada im z rak, moze to wiezien spowodowal, peka.. niedoszly niewolnik staje na nogach i ....
Marek Staszyñski
---
Nedznie placa, ale placa... czemu ta praca? Zlomu juz nie ma, nie trzeba.. nie w tym miescie. Port jest jak kopalnia czystego metalu, wszedzie go pelno w dowolnym kolorze .. od rdzawej zieleni po rdzawy zolty, rozmiar i dlogosc dla kazdego ... nie warto tego zbierac ... lepiej popracowac "uczciwie". Kolejny raz juz pilnuje rozladunku, stojac z boku pod sciana starego magazynu S-2a, spogladajac to raz to poraz na robotnikow.. wlasciwie niewolnikow, zebrakow lub ludzi ktorzy za groszem sprzedali nawet matki... kolejna paczka przenoszona recznie, kolejny niewolnik .. dziarski krzyczy cos w obcym jezyku.. wydziera sie niemilosiernie... klatka z trzaskiem upada na ziemie roztrzaskujac sie .. drewno widocznie bylo stare ... i zpruchniale .. wiezien wytacza sie z niej, staje na nogach i...
Corvus Mac Gregor
---
Otwierasz oczy, nadal w klatce. Ale tym razem chwyta cie dwoch meszczyzn mowiacych do siebie w slowianskim jakims jezyku. Niosa cie trapem .. trzeba by sie z tego jakos wydostac, rzucasz sie w klatce, motasz jak oszalaly.. krzyczysz, wyrywasz im klatke z rak i razem z nia spadasz na ziemie, drewniana konstrukcja peka z trzaskiem... podnosisz sie szybko z ziemi i...
Natalia Herschl
---
Z wraku pojazdu niewiele widac, a juz mniej slychac... niewyrazne krzyki ... zarysy malutkich postaci, jedna ktora rzuca sie do przodu, przebija sie miedzy dwoma straznikami powalajac ich i biegnac na kolejnego, straznik bierze zamach...
Trzask, odwraca twoja uwage ... cos sie szczeknelo metalicznie za stara skarpeta .... patrzysz w tamta strone jednak nic nie widac... nikogo tez nie zauwazylas wczesniej. Powracasz do obserwacji uciekiniera ... ten juz lezy pod straznikiem..
Juzef Amen
---
Zblizasz sie do starego wraku ciezarowki, wczesniej widziales tam ukrywajaca sie kobiete.. ciekawe czego tam szuka.. jak narazie cie nie dostrzegla ... podchodzisz przykucniety za wrak skarpety ... chowasz sie za nia ... brzdekniecie .. sprzaczka plecaka udezyla o maske auta ... czy zdradzila twoja pozycje .. wychylic sie ... nie .. pozostane tu ..pewnie patrzy teraz w te strone..
Marek Staszyñski
---
Wiezien podrywa sie z ziemi, przewraca dwoch straznikow przed toba i biegnie w twoim kierunku. Rzucasz sie na niego, zamach zza glowy i szybki cios .. chybiony .. trafia obok niego... wiezien odskoczyl w bok ... gwaltowne wyprowadzenie i zelazo lomu trafia uciekiniera w zebra powalajac go na ziemie. Rzucasz sie na niego i chwytasz, probojac go obezwladnic....
Corvus Mac Gregor
---
Podrywasz sie z ziemi gwaltownie i rzucasz sie w kierunku zdezorientowanych straznikow. Przewracajac jednego, drogiego udezajac w brzuch biegniesz dalej. Naprzeciw wybiega ci inny najemnik. Trzymajacy w reku lom najemnik bierze zamach i ciosem zza glowy proboje powalic cie. Szybkim susem odskakujesz w bok, jednak kolejnego ciosu juz nie udaje ci sie uniknac. Zimne zelazo dotyka zeber rozsiewajac szpilki bulu po calym ciele, padasz na ziemie. Straznik chwyta cie i proboje zwiazac...
Natalia Herschl
---
Wkladasz naboj, chrzest zamka, mierzysz ... strzelasz ... przeladowujesz odruchowo, wciskasz nowy naboj i ponowny trzask zamka... osoba w ktora celowalas .. zrzucona z wieznia lezy, skulona trzyma sie za prawa noge... metaliczny loskot i desz iskier spada na ciebie, odwracasz sie widzisz meszczyzne idacego w twoim kierunku ... jego bron celuje w ciebie .. twoja w niego...
Juzef Amen
---
Wychodzisz zza wraku, ktos nuci piosenke .... slyszysz strzal ... dziewczyna przeladowuje karabin, wyciagasz dlon w ktorej trzymasz pistolet i strzelasz w kierunku dziewczyny na furgonetce. Strzal ... wysyp iskier z metalowej konstrukcji ktora byla stelarzem dla plandeki ... dziewczyna patrzy sie w twoim kierunku ... celujesz w nia, ona w ciebie
Marek Staszyñski
---
Probojesz zwiazac wieznia, przygniatasz go do ziemi... wyciagasz bron i przystawiasz mu do glowy : I po co ci to bylo? ... w tym momencie czujesz szarpniecie w prawej nodze ... paralizujacy bol ... wiezien z latwoscia zrzuca cie ... ale nie ucieka .. chyba nikt nie wie co sie dzieje.. wszyscy stoja zamarli .. nie wiadomo skad padl strzal .. slychac kolejny .. wiekszosc ludzi ukrywa sie za jakies przeszkody ... pozostajecie tylko wy .. na odkrytym placu
Corvus Mac Gregor
---
Lezysz przycisniety do ziemi, twarza w piach ... czujesz metal przystawiony do glowy .. strzal i straznik ktory cie probowal zwiazac .. jakby zamarl .. zrzucasz go z siebie... .. slyszysz kolejny strzal ... pozostali straznicy ukrywaja sie za jakies przeszkody, za sciany .. tylko wy zostaliscie na odkrytym placu
Natalia Herschl
---
Patrzysz na niego i starajac sie jak najpewniejszym glosem wypowiadasz : Odejdz, al... Gdy tylko wypowiadasz pierwsze slowo, tamten strzela ... jednak nie trafia pocisk ze swistem mija twoje ucho, odruchowo naciskasz spust ... pocisk przebija material na ramieniu nie raniac, padaja kolejne strzaly, prawie rownoczesnie .... meszczyzna strzela... pozostalosci szyby w kabinie kierowcy zostaja strzaskane... twoj strzal trafia w klatke piersiowa ... meszczyzna stoi chwile, z reki wypada mu pistolet poczym jak kloda ... pada do tylu ... z rany plynie krew .. ciezko dyszy...
Juzef Amen
---
Odejdz, al .... : gdy tylko otworzyla usta strzeliles - pudlo, ona tez oddaje strzal, czujesz szarpniecie na ramieniu .. brak bulu, kolejne strzaly prawie rownoczesnie .. trafiasz pozostalosci szyby w kabinie .... slyszysz dzwonienie szyby ... szarpniecie ... i patrzysz na niebo .. palace slonce .. oraz chlod rozchodzacy sie od klatki piersiowej... nie mozesz zlapac tchu
Marek Staszyñski
---
Podchodzisz do wieznia... gdy sie pochylasz ten udeza cie w twarz .. silny cios powala cie na plecy, chwyta twoja bron i ucieka przykucniety w kierunku wagonu... dalej juz brama ... jak wybiegnie na miasto .. to juz go nie znajdziecie .... daje sie slyszec wymiane strzalow jeden, drogi trzeci ... brzdekniecie - rykoszet.. loskot toczonych beczek i jeden ze straznikow pada na ziemie .. trafiony w szczeke .. kaluza krwi .. troche zamotany dostrzegasz postac na wiadukcie ... pada do tylu .. na plecy
Corvus Mac Gregor
---
Straznik zbliza sie do ciebie, ranny w noge kustyka ale idzie, chwyta cie. Uderzasz go.. pada na plecy, chwytasz jego pistolet i rzucasz sie biegiem w kierunku bramy ... tam stoi wagon ... dalej jest miasto .. uda ci sie uciec.... z oddali dobiegaja strzaly .. dwie rozne bronie .. krotka wymiana ognia .. juz wiadomo skad dochodza .. loskot beczek odwraca twoja uwage, jakis straznik z rozerwana szczeka pada na ziemie ... za wagon, potem do bramy i pod wiadukt .. .. teraz dostrzegasz postac meszczyzny na tymze wiadukcie ... pada na plecy ... uciekac do miasta .. jedyna szansa...
Natalia Herschl
---
Ranny odsuwa sie za wrak syrenki, tam opiera sie o drzwi i oglada rane, dostal w ramie, przezyje ... ale pokrwawi troszeczke... : Sam siê o to prosiles : patrzy na ciebie : przecie¿ w niczym Ci nie zawini³am : Widzisz uciekiniera ktorego ratowalas strzalem .. ucieka a czesc straznikow juz go goni, inna czest pakuje sie do starej nyski .. Chcesz krzyknac ale jest zbyt daleko by uslyszec .. biegniesz ku niemu .. jednak chwile ci zajmie zbiegniecie z wiaduktu .. naszczescie innej drogi nie ma ani on ani ty.. prawdopodobnie spotkacie sie u stup mostu.
Juzef Amen
---
Probojesz schowac sie za wrak syrenki ... Opierasz sie o drzwi .. sparalizowany bolem... patrzysz na rane .. nie jest tak powazna jak by sie wydawac moglo .. Bedzie trzeba .. jakos to opatrzyc, w kazdym razie .. lewe ramie jest ladnie rozpaprane. Podchodzi do ciebie kobieta, celujac ze strzelby : Sam siê o to prosiles : odsuwa gdzies noga twoj pistolet : przecie¿ w niczym Ci nie zawini³am : Cos odwraca jej uwage, jednak na zbyt maly fragment czasu ... widzisz jak chowa twoj pistolet do torby na ramieniu i odbiega ....
Marek Staszyñski
---
Mijasz martwego straznika i zabierasz mu bron .. dobry obrzyn.. Krzyczysz :Za nim! Zablokowaæ bramê! Sprawdziæ wiadukt- co tam siê dzieje?!: .. biegniesz kulejac ... uciekinier oddaje pare strzalow ... jednak nic nie trafia .. slyszysz jak .. silnik starej nysy pracuje, nieregularne dudnienie ... i pojazd rusza .. zwalniaja .. wsiadasz do pojazdu i rzucasz w kierunku uciekajacego : Bêdziesz do koñca ¿ycia w kamienio³omie pracowa³, sukinsynie!
Corvus Mac Gregor
---
Mijasz wagon, przebiegasz przez brame ... dloga prosta droga, po jej obu stronach wysoki ceglany mur, otaczajacy prawdopodobnie caly port .. biegnac odwracasz sie .. trzech straznikow cie goni, ten ktory probowal cie zwiazac .. krzyczy cos do innych i kulejac biegnie za toba ... za nim kilku wsiada do starej furgonetki ... moze byc ciekawie .. Oddajesz pare strzalow na czuja w kierunku goniacych .. nie trafiasz zadnego .. jednak ci chowaja sie za jakies przeszkody powiekszajac dystanst miedzy wami.
Natalia Herschl
---
Zbiegasz z nasypu.. wlasciwie to zeslizgujesz sie .. sprzet ci ciazy .. juz widzisz go wybiega zza rogu.. zauwaza cie .. stajecie .. w tyle za nim widac nyske...
Juzef Amen
---
Urywasz rekaw.. i opatrujesz prowizorycznie rane .. nic powaznego, bol ustal.. moze nie calkowicie ale jest do zniesienia .. widzisz zbiegajaca z nasypu kobiete ... ta ktora cie postrzelila .. widzisz mezczyzne wybiegajacego zza rogu jej naprzeciw i .. stara nyske .. z lowcami .. widocznie gonia tego faceta ... Na szczescie nie przeszukala cie ... masz jeszcze pistolet .223 ... z calymi dwoma nabojami .. (jestes w stanie normalnie chodzic .. ale gorzej dzialasz .. jakos tak o polowe)
Marek Staszyñski
---
Siedzisz przy bocznym wyjsciu krzyczysz do ludzi .... widzisz w oddali faceta skreca za rog .. jeszcze go widac .. z nasypu mostu zbiega kobieta .. jakby naprzeciw uciekinierowi .. obaj staja w miejscu ...
Corvus Mac Gregor
---
Slyszysz silnik za plecami ... skrecasz w zaulek .. twoim oczom ukazuje sie biegnaca kobieta .. zatrzymuje sie .. ty tez sie zatrzymujesz .. silnik sie zbliza ..
Natalia Herschl
---
Kryj sie!!! - krzyczy, uciekinier sprawia wrazenie jak by nie rozumial... - KRYJ SIE!!!!! - powtarza niemal wrzeszczac, tamten odkrzykuje - Ranauej - i biegnie w jej strone, ogladajac sie za siebie.. gdy jest na wyciagniecie reki .. razem wskakujecie w waski zaulek nie jest to zbyt wiele, jednak chwilowa przewaga... stylu slychac mijajacy was silnik. .. widocznie wiedza gdzie prowadzi zaulek ... ale to im pewnie zajmie wiecej czasu ...
Juzef Amen
---
Siedzisz za wrakiem i przygladasz sie calemu zajsciu, para : kobieta i uciekinier .. wbiegaja w zaulek, nyska zbirow mija go i pedzi na skrzyzowanie gdzie wbija sie przez rupiecie w inna uliczke ...
Marek Staszyñski
---
Gdy juz mieliscie ich wyminac, oboje kobieta i uciekinier znikaja w waskim zaulku, auto sie nie zmiesci... jednak kierowca krzyczy iz wie gdzie prowadzi ten skrot .. i zaraz bedzie na jego wyjsciu...
Corvus Mac Gregor
---
Cos do ciebie krzyczy kobieta, nie rozumiesz tego jezyka - odkrzykujesz jej by uciekala, krzyczy ponownie, glosniej ... gdy przebiegasz koloniej, chwyta cie i wpycha w waski zaulek... nie jest to zbyt wiele, jednak chwilowa przewaga... stylu slychac mijajacy was silnik. .. widocznie wiedza gdzie prowadzi zaulek ... ale to im pewnie zajmie wiecej czasu ...
Natalia Herschl
---
Kupy gruzu, graty, wystaj±ce prety. Biegiem, biegiem, instynktownie, skokami, naglymi unikami, by nie zahaczyc o zdradliwe zelastwo. Zwir chrzesci pod stopami w rytm biegnacych stop, odpryskuje do tylu w chmurce kurzu. Ogladasz sie do ty³u czy nieoczekiwany towarzysz jest za nia. Jest. Jeszcze tylko parêna¶cie metrow i bedzie mozna skuteczniej zgubic pogon... Siatka, stara brazowa od rdzy siatka, na calej szerokosci waskiego korytarza... Odginacie razem... ja by wydostac sie z uliczki ... przeskoczyc potem beczki lezace przed wami i bedziecie juz bezpieczni .... Juz siatka lezy na rumowisku zabytkow poprzedniej epoki ... Idziesz do przodu, odwracasz sie .... Stoi jak wryty, patrzy za ciebie, gdzies dalej, teraz dopiero dociera do ciebie odglos silnika, przed wami stoi stara nyska, z czterema bandziorami.. Dwoch wychodzi z boczkego wyjscia, jeden .. pozostawszy w srodku strzela w cos nad wami, pyl, odpryski cegiel spadaja na was... - Raczej sie latwo z tego nie wykrecicie
Juzef Amen
---
Znikaja ci z oczu, schodzisz powoli z mostu, z nasypu latwo dostajesz sie do ruin budynku, przechodzisz przez opuszczone pokoje.. i jestes juz obok korytarzyka, dziela cie od niego tylko drewniane drzwi .. jesets w kuchni. Przez okno widzisz auto, mineli cie.. nie zauwazyli, z tylu dobiega odglos wywarzanej siatki.. kilka strzalow, brzdek pociskow o sciany - rykoszety...
Marek Staszyñski
---
Dzika jazda, dzika muzyka ze starego magnetofonu... Mijacie wraki, ruiny budynkow... zajezdzacie pod waski korytarzyk. Sa w nim - oboje. Kobieta przed uciekinierem, patrzy na niego, on juz was widzi.. Wysiadasz z pojazdu razem z innym lowca, kierowca pozostal w srodku.. jeden lowca tez.. oddal strzaly w powietrze.. w sciany nad uciekinierem i jego towarzyszka ...
Corvus Mac Gregor
---
Biegniesz za nia, gruz, graty, wystaj±ce prety. skoki, nagle uniki, Zwir chrzesci pod stopami w rytm biegnacych stop. Wciaz jest przed toba, napewno wie gdzie biec.. zna te okolice lepiej niz ty... Siatka, stara brazowa od rdzy siatka, na calej szerokosci waskiego korytarza, a za nia wolnosc... Odginacie razem... ja by wydostac sie z uliczki ... przeskoczyc potem beczki lezace przed wami i bedziecie juz bezpieczni .... Juz siatka lezy na rumowisku zabytkow poprzedniej epoki ... Ona robi krok do przodu, cos pokazuje i mowi... widzisz ksztalt, silnik ... za nia stoi samochod lowcow, czterech ich jest, jeden to ten co probowal cie skuc.. ranny, wysiada z pojazdu z innym ida w waszym kierunku. Kobieta odwraca sie... kilka strzalow, trzy moze cztery ... gdzies w powietrze, pyl i odpryski cegiel spadaja na was... - Cos sie zdaje ze to jeszcze nie koniec....
Natalia Herschl
---
Rozgladasz sie, jeden ze straznikow - ten ktorego postrzelilas biegnie.. mija cie.. odchyla sie w lewo, potem w tyl ... ciepla ciecz pada ci na twarz - A tak .. nieznajomy zrozumial mnie bez slow - biegniesz do kabiny, uderzasz zaskoczonego kierowce kolba w twarz, odrzuca go to w tyl.. obok niego siedzi drogi zbir .. strzelasz .. slyszysz tylko jak pocisk przebija sie przez zardzewiala blache drzwi i jak rownoczesnie z tym loskotem na przeciwleglej czesci kabiny pojawia sie czerwona maz upstrzona blado-pomaranczowymi kawaleczkami .... kolejny pospieszny strzal wypycha martwego z kabiny... wskakujesz do pojazdu, wyciagasz martwego ... i - Cholera, przeciez ja nie umiem prowadzic!
Juzef Amen
---
Zamknoles drzwi krymi wszedles, delikatnie by nie narobic halasu... rozlegaja sie strzaly .. no to nici z przeszukania pokoju ... kucasz pod sciana .. trzask, wpadaja drzwi ktore wczesniej prowadzily do bocznej uliczki... razem z nimi wpada jakis gosc patrzysz na niego - ma pistolet w reku ... i on na ciebie ... w tym samym momencie przez okno wpada inny facet - wyglada jak jeden z tutejszych zbirow, rzuca sie za szawke .. mial bron .. trzeba sie szybko postawic po jednej ze stron
Marek Staszyñski
---
Biegniesz na uciekiniera, szarpniecie za lewe ramie odcyla cie w bok, ucieka ci grunt spod nog, kolejne szarpniecie w klatce piersiowej, widzisz jak z ust wylatuje ci czerwona maz, kolejne szarpneicie ... dwa ceglaste mury i blekitne niebo... jakas kobieta mija cie, wszystko bezglosne... obok ciebie pada czlowiek bez twarzy... wszystko bezglosne, probojesz wstac ... jednak nie widzisz juz nic
Corvus Mac Gregor
---
Ranny straznik biegnie na ciebie .... mija kobiete, strzelasz, pierwszy strzal odchyla go w lewo, z ramienia tryska chmura krwi, robisz krok do tylu, szukajac instynktownie zaslony, oddajsz kolejny strzal .. z prawej czesci klatki pierwiowej tryska krew unoszac sie .. strumieniem w powietrzu .. straznik juz pada na plecy .. kolejny krok do tylu, brak podloza... poslizgnoles sie .. kolejny strzal trafia ponownie straznika w tors .. uderzasz plecami w drewniane drzwi i wpadasz do srodka jakiegos pomieszczenia...
Natalia Herschl
---
Wysiadasz i idziesz w kierunku zaulku .. podchodzisz do miejsca gdzie ostatnio widzialas .. nowego swego towarzysza .. w scianie sa drzwi, wylamane.. widzisz swojego towarzysza czolgajacego sie w strone stolika .. jest w jakiejs kuchni .. gdy chcesz wejsc do srodka padaja strzaly z automatu .. drzazgi, kawalki drewna i pyl.. fruwaja .. naboje rozbijaja lezace na ziemi drzwi dziurawia je..
Juzef Amen
---
Czlowiek lezacy na drzwiach rozglada sie, patrzy na ciebie ... przygotowujesz bron .. ruch za szawka.. mierzysz w tamta strone jednak nie wychyla sie... szkoda amunicji na strzelanie od tak sobie ... przykucniety skradasz sie powoli do szawki dajac znaki lezacemu iz ktos za nia jest .. jestes juz pod szawka.. oparty o nia plecami.. koles lezacy wczesniej na drzwiach .. odczolgal sie za stolik .. jakis ruch .. zza szawka wstaje lowca.. strzela z automatu w lezace drzwi.. drzazgi i pyl wznosza sie ...
Corvus Mac Gregor
---
Lezac tak zauwazasz faceta siedzacego pod szawka z pistoletem w reku, odwraca sie w strone szawki, daje ci znaki ... ktos za nia chyba jest .. on idzie powoli .. przykucniety skrada sie .. odczolgales sie lekko za stolik... w tym momencie zza szawki na drogim koncu kuchni wyskakuje lowca, jeden z tych co cie scigali.. i pruje z automatu w miejsce gdzie wczesniej lezales na drzwiach .... drzazgi i pyl wzbijaja sie w powietrze...
Natalia Herschl
---
Podchodzisz powoli, zostajesz zauwazona przez nich, lowca walczy z automatem, wyrzuca magazynek i patrzy ci w oczy ... przestraszony .... nie ... nie mozesz go zabic .. to nie tak, nie walczy, bezbronny .. i te oczy, bardziej sie boi ciebie niz ich... jednak walczy z bronia ... znow patrzy na ciebie.. jego twarz wygina sie dziwacznie .. z nosa leci krew, z ust i uszu oczy calkowicie zakrwawione ... zauwazasz czerwona plame na scianie.. cos go chwyta za plecy i rzuca nim o sciane .. uderza w nia.. zostawiajac na niej rozmazany slad krwi ... zjezdza .. siada na ziemi i przewraca sie na bok .. udeza glowa o drewniana podloge....
Juzef Amen
---
Kobieta wchodzi drogimi drzwiami, podchodzi do lowcy gdy ten walczy z magazynkiem, patrzy na niego - celujac wen bronia, i on na nia patrzy .. jednak kobieta nie strzela ... lowca celuje juz w kobiete .. .. slyszysz strzal, sam tez strzelasz ... jeden strzal trafia lowce w glowe .. przechodzac przez nia jak przez maslo drogi szarpie nim i rzuca o sciane ... cialo bezwladnie opada ...
Corvus Mac Gregor
---
Towarzyszka wchodzi innymi drzwiami zakrada sie do lowcy, mierzy w niego .. i nie strzela, slychac jak ten walczy z automatem.. ona w ciaz nie strzela.. drogi czlowiek, ranny.. teraz zauwazasz podchodzi do lowcy i mierzy do niego pistoletem, tez tak robisz i strzelasz .. gdy ten celuje juz w kobiete, trafiasz go w glowe.. krew tryska.. jednoczesnie z toba strzelal ten nowy - ranny czlowiek ..jego strzal rzuca gosciem o sciane.... jego bezwladne cialo pada na ziemie
----------->wszyscy -> Natalia zna miasto, wiec mozecie udac sie do lekarza ... no i napewno z tad zwiac bo tu nie jest bezpiecznie ...
Natalia Herschl
---
Wokolo cisza, jakies odlegle uderzenie blach na wietrze, swist .. to szczekniecie jakiegos psa .. pustka .. < Dlaczego tam do mnie strzela³e¶ > zwracasz sie do rannego < ja uszkodzi³am, to i ja muszê siê zaj±æ wstêpn± napraw± > opatrujesz rane, chlopak nie broni sie .. jego prowizoryczny opatrunek nie byl najwyzeszej jakosc .. twoj powinien troche dlozej podzialac .. az dojedziecie do Piotra .. wiesz gdzie mieszka, jezeli ktos poprowadzi auto to ..... Podczas zakladania opatrunku probowalas podprowadzic mu jakis przedmiot, jednak sztrchnelas go i w obawie przylapania udajesz ze schylasz sie po bandaz do torby.
Juzef Amen
---
Kobieta zwraca sie do ciebie < Dlaczego tam do mnie strzela³e¶ >, < ja uszkodzi³am, to i ja muszê siê zaj±æ wstêpn± napraw± > Podchodzi do ciebie i z torby wyciaga opatrunki, zdejmoje twoj prowizoryczny i zaklada nowy, widac ze ma w tym wprawe ... mowi dziewczyna.
Corvus Mac Gregor
---
Kobieta rozmawia z rannym, zmienia mu opatrunek i zadaje mu jakies pytania, nie za bardzo rozumiesz tego slowianskiego jezyka. Twoje irlandzkie ... heh .. no coz .. swiat jest wielki i wiele jezykow na nim jest, bedziesz musial sie jakos z nimi dogadac.. Dziewczyna wyrazniej, glosniej jak by do ciebie tez zadaje pytanie... patrzy na rannego to na ciebie oczekujac odpowiedzi .. gestykuluje .. chyba jej chodzi czy umiesz prowadzic auto ... (umiesz).
----------->wszyscy
Wszyscy
---
Corvus jak sie okazalo, obcokrajowiec.. podnosi pistolet i pare magazynkow z amunicja od martwych lowcow (dwa magazynki), wskazuje na zakrwawiona kurtke palcem, patrzy na pozostalych pytajaco - brak odpowiedzi, wiec podnosi ja i ubiera .. Juzef, ranny chlopak zabiera AKSU, zaciete, jednak chyba da sie odblokowac, ma pelen magazynek ... udajecie sie do furgonetki, Natalia chwyta plecak i w troje wsiadacie do nyski .. to co zostalo : bron, amunicje .. wrzucacie na pake. Jadac wedlog wskazowek kobiety jedziecie przez zrojnowane miato (prowadzi na zmiane Jozef i Corvus) .. pare godzin pozniej zajezdzacie pod stare ordzewiale drzwi prowadzace na, wydaje sie jakies tylne podworko... lub zaplecze starego sklepu ..
Wszyscy
---
Natalia wyskakuje ze zwalniajacej nyski, podbiega do drzwi i otwiera je. Pojazd wtacza sie na podworze, loskot blachy i brama jest zamknieta. Silnik gasnie.. Stoicie tak, Corvus sie rozglada, Juzef proboje odblokowac pistolet, kobieta kiwa na was glowa ... wchodzicie do wnetrza, przechodzicie przez pokoje.. stojace powietrze wypelnione kurzem wijacym sie za kazdym ruchem, daje sie slyszec melodie. Po chwili wchodzicie do pokoju, przy stole siedzi siwy gosc, dlogie potargane wlosy splywaja z ramion. Spoglada na was znad ksiazki ... odpowiedziala mu popycha Juzefa w strone meszczyzny. Ten wstaje, podchodzi do niego; przyglada sie ranie ... Usmiechal sie lekko ... Prowadzi was do sasiedniego pokoju, a tam waskim korytarzem, po wyszczerbionych schodach do piwnicy.. Muzyka staje sie glosniejsza .. ".. poczekaj na mnie, juz ja cie urzadze, powtarzasz to, to wszystko co robie, mam cie dosc, tych oczu pustych .... tak tak .. tam w lustrze to niestety ja .. tak tak .. " daje sie zrozumiec z calego tego loskotu...
---X---
Z gory dobiega stukanie do bramy, starzec podnosi oczy, spoglada na kobiete ... chwila zastanowienia odpowiada kobieta. Odklada narzedzia pozostawiajac Juzefa na stole z otwarta rana rzucil od niechcenia, chwycil recznik, stara marynarke i wbiegl po schodach...
Wrocil po dlozszej chwili z kims jeszce.
wskazuje na nowego
----
Doswiadczenie (kazdy zlicza sobie sam... i jak dojdzie do 1000 to ma mi dac znac) :
Natalia : 3x 75 + 300
Juzef : 2x75 + 200
Corvus : 2x75 + 200
Piotr : ---
Wszyscy
---
< Chyba tak > powiedzial Juzef
< Ja nie mam nic przeciwko temu > dodala Natalia
Corvus patrzyl na nich, jednak z twarzy dawalo sie odczytac iz nie chce zbyt dlogo siedziec tu.
Pokazuje na Juzefa < i o swicie pojedziecie na poludnie... stara szosa.. lub pojechac autobanem na wschod.. >
-> Mozecie wypytac "doktora" o pobliskie miasta, cos gdzie mozna by sie potem ukryc albo przebunkrowac sie w najblizszych czasach ... no i .. dogadajcie sie miedzy sob± co robicie ... bo nie wiem .. decyzji za was nei podejme
Natalia
---
Zmeczona udajesz sie na nocleg... na odchodne rzucasz innym iz decyzje ... pozostawiasz im .. ci to jest obojetne...
Piotr i Juzef
---
Do pozosta³ych-
"Nasz obcyjêzyczny przyjaciel chce wracaæ do domu- mo¿e zwiejemy na zachód, a potem na t± jego cholern± wyspê? Tam nas szukaæ nie bêd±...
:Decyzja zalezy od was:
Corvus
---
Patrzysz na ich rozmowe... slyszysz nazwy miast.. poniekad znajomo brzmiace slowa.. jednak nie rozumiesz wciaz wiekszosci z dialogu ... zmeczony zasypiasz
Z przykroscia musze to stwierdzic ale :
Sesja zostaje zamknieta do odwolania ...... przyczyny szukajcie wsrod siebie ...